O kremie, który odmienił moją cerę. Lierac - mesolift.

Po raz kolejny przekonuję się o prędkości w jakiej mija czas. Rok temu w sierpniu poznałam krem Lierac - mesolift, dzięki glossybox. Od tamtej pory chciałam go kupić, czekałam na promocję*. Od sierpnia tego roku [kliknij by zobaczyć stan cery, oraz kompleksową pielęgnację] namiętnie go używam. Stan dzisiejszy (na poniższym zdjęciu, bez makijażu) jest na tyle zadowalający, że spokojnie mogę na dzień nałożyć krem + puder, bez konieczności używania podkładów i korektorów. Rezygnuję również z zabiegów kwasami, którym od kilku lat poddawałam się w czasie jesieni.


Od strony technicznej, 50 ml krem zapakowany jest w kartonik o bardzo energetyzującym kolorze pomarańczy. Wewnątrz znajdziemy ciężki, szklany pół transparentny słoiczek (już bez odkręcania widzimy ile pozostało produktu) o tej samej barwie z zakręcaną pokrywą. Pod pokrywką kolejne zabezpieczenia w formie białego plastiku. 
Krem ma lekką konsystencję (wystarcza niewielka ilość), dzięki czemu łatwo rozprowadza się na twarzy, w tym momencie delikatnie masuję buzię (wykorzystując ruchy poznane podczas studiów) przez minutę, dwie. Okres ważności od otwarcia - 3 miesiące, dlatego nie żałuję go sobie na szyję i dekolt. Po 2 miesiącach używania mam jeszcze odpowiednią ilość na kolejny miesiąc. 
Nazwa Mesolift (rozświetlający krem witaminowy, przeciwdziałający oznakom zmęczenia skóry)- zainspirowana została zabiegiem mezoterapii. Mezoterapia (bezigłowa/mikroigłowa/igłowa) wykorzystywana jest w gabinetach kosmetycznych/ dermatologicznych. Ma dostarczać skórze skoncentrowane składniki energetyzujące/ odżywcze/ odmładzające - w zależności od potrzeb. Marka Lierac oferuje nam to wszystko w domowym zaciszu w postaci kremu.

Po pierwszych 2 tyg stosowania rano i wieczorem, zaobserwowałam wysyp nieprzyjaciół, malutkich ropnych krostek. Pewnie przez zawarte w kremie kwasy AHA (z owoców cytrusowych). Nie poddałam się. Postanowiłam używać go tylko na noc i był to strzał w 10. Codziennie budzę się z miękką, wypoczętą i promienną buzią. Zmiany trądzikowe pojawiają się bardzo, bardzo rzadko, jeśli już to w postaci 1-2 maciupkich ropnych krostek, które znikają w ciągu jednej doby. Przebarwienia po trądzikowe zostały rozjaśnione, a cera ujednolicona. Producent zapewnia nas o działaniu rewitalizującym, ochronnym i przeciwzmarszczkowym dzięki zawartości 5 witamin (A,C, E, B5, B6), 6 minerałów (żelazo, wapń, magnez, miedź, cynk, mangan) i kwasu hialuronowego. Istniejących zmarszczek nie wygładził, ale widocznie poprawia kondycję mojej skóry i miejmy nadzieję, że przeciwdziała tym co mają pojawić się w przyszłości. W słoneczne dni gdy przebywam na zewnątrz stosowałam krem BB Clinique/ obecnie krem CC Clinique  - oby dwa zawierają spf 30. Filtr UV to obowiązkowy punkt programu podczas stosowania preparatów z kwasami i nie wolno o tym zapominać!

Skład dla ciekawskich:

Zapach, chociaż to nie najważniejsze - w przypadku Mesolift jest nieprzyjemny, drażni mój nos i zdarzało mi się po nim kichać. Z czasem przywykłam i ten minus na tle efektów blednie.

*Cena kremu bez promocji 140 zł/50 ml. Swój upolowałam w lutym 2013, apteka SuperPharm oferowała 2 kremy w cenie 1. Promocji nie było końca, przy kasie okazało się, że na markę Lierac dodatkowo osoby posiadające kartę klienta otrzymują rabat -20% (również od cen przecenionych). Dzięki czemu za dwa kremy zapłaciłam jedynie: 112 zł.

Z serii Mesolift jest również serum. Z czystym sumieniem polecam, nawet w cenie regularnej.

Komentarze

  1. Mam kilka probek tego kremu, więc chyba czas je wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cera jak marzenie :)
    Krem drogi, ale warty zapamiętania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, ale i tak tańszy od Clinique - który też mi dobrze służył. Teraz zaczęłam testy najnowszego kremu Nivea, z koenzymem Q10, zobaczymy co z tego wyjdzie;)

      Usuń
    2. A wiesz, że ja rozważam ponowny zakup rozjaśniającego z BU już teraz? Co o tym sądzisz?

      Usuń
    3. To dobry czas na stosowane kosmetyków z kwasami:) Ja mam ciągle w pamięci tonik z kwasami pha, by kupić w przyszłości zamiast tego złuszczającego toniku Clinique.

      Usuń
    4. I nie ma znaczenia fakt, że krem stosowałam właściwie do końca sierpnia? Czyli miałabym miesiąc, dwa przerwy?

      Usuń
    5. Odstęp miesiąc-dwa jest ok. Możesz pociągnąć pielęgnację tym kremem do wiosny, a później dać skórze odpocząć. W razie podrażnień zamiast aplikować codziennie to co 2 dni:)

      Usuń
  3. Super promocja, za tę cenę żal nie kupić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo go polubiłam, w połączeniu z maską. Pewnie następnym razem kupię go z serum, ale jeszcze nie wiem ;) Na razie myślę o Flavo C Forte. Tak sobie myślę, że aż tak dużych zmian nie zaobserwowałam bo łączyłam go serum iS Clinical ProHeal :)
    W każdym razie uważam, że to bardzo dobry produkt i warto spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest też maska? ale jestem nie doinformowana. Lierac - mesolift stosuję na noc, na dzień serum JMO - regulujące z mącznica lekarską, które również zapowiada się interesująca i hamuje wysyp syfków podczas dnia:)
      Flavo C serum używałam chyba 8% i fajnie napina, rozjaśnia i matowi buzię, ale krem z tej serii u mnie się nie spisał.

      Usuń
    2. Jest :) Masque Eclat, polecam. Warto ją łączyć z kremem i daje fajne efekty, ale uwaga! solo nie do końca spisuje się pod makijaż więc albo na noc, lub na dzień z kremem.
      Mówisz, że to serum JMO daje takie fajne efekty? Będę musiała mu się przyjrzeć, ale jak na razie moja przygoda z tą firmą tak średnio się zaczęła.
      O kremie pamiętam, wspominałaś że nie byłaś zadowolona. Zobaczmy co u mnie ten duet zrobi, bo akurat pora idealna na taką kurację, a teraz szykuję się do jesiennych przemeblowań w łazience.

      Usuń
    3. Będę pamiętać:)
      Serum ekspresowo się wchłania, więc można przystąpić do aplikacji makijażu, nie stosowałam do niego wcześniej kremu, nie wysusza (ale teraz dołączyłam nowy krem Nivea z koenzymem Q10) serum szybko goi te maciupkie krostki na mojej twarzy i nic w ciągu dnia nie wyskakuje. Matowi różnie, w zależności od dnia i mojego cyklu hormonalnego, ale jestem w stanie mu to wybaczyć.

      Usuń
    4. Dziękuję :)
      Ciekawa jestem co napiszesz o tym kremie z Q10, bo ja podziękowałam za ofertę :P

      Usuń
    5. Potrzebuję jeszcze czasu by się wypowiedzieć, na szczęście nie ma żadnego limitu czasowego co do pojawienia się recenzji. Na razie stosuję w różnych kompinacjach: solo + puder, serum JMO + krem + puder, krem + CC Clinique i wiele innych sposobów by zobaczyć jak się sprawdza w różnych warunkach.

      Usuń
  5. Czuję, że i mojej twarzy by się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widok Twojej cery zachęca do wypróbowania :) Jeśli uda mi się gdzieś trafić na próbki lub jego miniaturę, na pewno skorzystam i chętnie sprawdzę jego działanie na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej spytać w SuperPharm,
      ale na allegro też kiedyś widziałam próbki.

      Usuń
  7. Na pewno go kupię w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiłaś mnie tym kremem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie miałam, ale skusiłaś mnie porządnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. przyznam że stan Twojej cery zachęca do zakupu :)
    co jakiś czas mam dość duże problemy z cerą
    próbowałam już kilku produktów ale żaden nie dał zadowalającego efektu, więc może warto zainwestować w ten specyfik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lierac niedawno na rynek wypuścił na rynek kosmetyki typowo do cery problematycznej, widziałam u CosmeticBag więc może ta seria okaże się jeszcze skuteczniejsza.

      Usuń
  11. cere masz bardzo ładną. czyli że znalazłaś swój ideał wśród kremów?

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawy! lubie Lierac, ale o tym kremie jeszcze nie slyszalam :)
    ladna masz cere :)

    OdpowiedzUsuń
  13. seru Lieracowe bardzo lubię, więc wierzę, że i krem jest bardzo fajny :) super promocję upolowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rzeczywiście widać efekty!

    Ale Ci się udało z tą promocją!

    W ogóle nie znam marki, ale pod wpływem tego tekstu idę się jej przyjrzeć i zobaczyć, czy nada się dla dojrzałej skóry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak Hexxana, Marti jak widać powyżej były zadowolone, a wiem, że ode mnie są o kilka latek starsze. Na dodatek Lierac ma wile innych kosmetyków i typowo młodzieżowe na trądzik wprowadził dopiero niedawno.

      Usuń
  15. Piękną masz teraz cerę:) tego kremu nie miałam, ale przez Ciebie mam na niego wielką ochotę;) gdyby i mi się trafiła taka promocja to byłabym prze szczęśliwa! dobrze, że końcem października otwierają u mnie SP :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie załóż u nich kartę, dużo przywilejów, dodatkowo regularnie otrzymujesz zniżki na produkty, które najczęściej kupujesz:)

      Usuń
  16. Widać gołym okiem, że Twoja cera jest w świetnym stanie :) U mnie niestety po lecie jest jakiś armagedon, którego nie mogę opanować - chyba czas sięgnąć po po broń cięższego kalibru, czyli kwasy ;)
    Krem mnie zaciekawił, muszę zdobyć próbkę i zobaczyć jak będzie reagowała na niego moja kapryśna cera :)

    OdpowiedzUsuń
  17. No to skusiłaś :/ oj będę czyhać na promocję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że w Hebe była teraz jakaś promocja przy tym kremie, ale nie wiem dokładnie jaka:/

      Usuń
  18. Interesuje mnie czy krem można stosować mając problem z naczynkami? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina ja mam delikatne naczynka w okół nosa, przy stosowaniu nie czułam zaognienia, lekko początkowo cała buzia była różowa, ale nie czułam podrażnienia. Hexxana lubi też mesolift krem i maseczkę, a ma trądzik różowaty, więc myślę, że to najlepsza rekomendacja:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!