Co używać na rozdwajające się paznokcie? | La Femme, Nail Tek, Style Pen.
Problem rozdwajających się paznokci dopada mnie cyklicznie, tak samo jak wzmożone wypadnie włosów z którym obecnie walczę. Z paznokciami udało mi się uporać po niecałych dwóch miesiącach, skracałam je regularnie pilnikiem, malowałam wyłącznie odżywką (2 warstwy), całość zmywałam raz w tyg. łagodnym zmywaczem do paznokci i powtarzałam czynności. Dzisiaj przybliżę produkty, które się u mnie sprawdziły i być może będą i Twoim wybawieniem przy rozdwajających się paznokciach.
PRZYCZYNY ROZDWAJAJĄCYCH SIĘ PAZNOKCI
- nieprawidłowe obcinanie paznokci
- wysuszenie skóry dłoni i paznokci przez silne detergenty
- niedobory w diecie: potasu, żelaza, wapnia, białka, magnezu oraz wit. z grupy B
- noszenie przez dłuższy czas sztucznych paznokci: akryl, żel, hybryda
Przyczyn rozdwajających się paznokci u siebie dopatruję się głównie w alergicznej skórze dłoni, podrażnionej przez detergenty z którą walczę już od maja. Fakt kondycja skóry trochę się poprawiła przy używaniu maści sterydowych (rano i wieczorem) zapisanych przez dermatologa. Kremów barierowych w ciągu dnia. Ale również stosowania rękawiczek ochronnych (vinylowych) przy wszelkich pracach porządkowych w domu, a nawet początkowo podczas mycia twarzy czy włosów. Również trochę się osłabiły po kilku zabiegach manicure hybrydowego. Manicure hybrydowy jest bardzo wygodny, jednorazowo wystarczy poświęcić około godzinkę i cieszyć się efektem 2 a nawet czasami 3 tygodnie. Takie zabiegi wielokrotnie powtarzane wbrew różnym obietnicą nie są obojętne dla płytki paznokcia, ale nieporządne efekty są odwracalne po odrośnięciu nowej płytki paznokciowej.
Do skracania paznokci zarówno dłoni jak i stóp stosuję od przeszło 8 lat! papierowych pilników profesjonalnej marki La Femme. Kiedyś dostępne jedynie dla profesjonalistów, obecnie można znaleźć stacjonarne sklepiki w galeriach handlowych w Gdyni, Rumi, Bydgoszczy i Grudziądzu. Najczęściej sięgam po pilniki typu banan (nazwa bierze się od wygiętego kształtu pilnika) lub półksiężyc (z jednym bokiem prostym), zebra (ponieważ jest biało-szary) o gradacji 100/180.
Gradacja to nic innego jak ilość ścieralnych drobin na powierzchni 1 cm pilnika. Im mniejsza tym pilnik ostrzejszy, im wyższa tym delikatniejszy, gradacja powyżej 300 to już polerki. Ale nie tylko od gradacji zależy ostrość pilnika, ale też od tworzywa do którego jest przytwierdzona powierzchnia ścierna. Pilniki La Femme są jednymi z lepszych które używałam, nie łamią się w dłoni podczas piłowania nawet bardzo twardych paznokci stóp, czy żelowych/ akrylowych. Wolno też się zużywają, przez co na użytek osobisty jeden pilnik posłuży nam co najmniej kilka miesięcy, jeżeli zadbamy o jego higienę. Kolejnym plusem jest bardzo przestępna cena 2,99 zł/sztuka, a każdy zakupiony pilnik pakowany jest osobno w folię ochronną w której też pilnik przechowuję po oczyszczeniu z pyłu , zdezynfekowaniu płynem i odparowaniu.
Po skróceniu paznokci wygładzam wolny brzeg paznokcia białym blokiem polerskim również La Femme, koszt 2,99 zł/szt. Bloczek ma elastyczne podłoże (bodajże z gąbki), co zmniejsza siłę nacisku i jest delikatniejszy pomimo gradacji 100/100. Bloczki zużywają się na ogół szybciej od pilniku, ale LF i tak wolniej o bloków innych marek, które używałam (post nie jest w sponsorowany, opieram się wyłącznie na swoim długoletnim doświadczeniu). Nie umiem już bez nich funkcjonować. Przy skracaniu paznokci z wykorzystaniem różnych gradacji pilników oraz tworzyw, wygładzam krawędzie zamykając łuski i nie muszę pilnować kierunku piłowania paznokci.
Można sięgnąć po naturalne sposoby typu moczenie dłoni w podgrzanej oliwie - widziałam wiele zadbanych dłoni a właściwie paznokci, przez lata obgryzanych zregenerowanych tą tradycyjną metodą. Nowocześniejsze stało się smarowanie regularnie płytki oliwką, popularne rok albo i dwa temu w blogosferze i na forach urody, z równie ładnymi efektami.
Niestety nigdy nie byłam i nie jestem regularna w tego typu zabiegach. Dla takich leniuchów jak ja powstały odżywki do paznokci. Które nie tylko dostarczą odpowiednich składników płytce, ale i zapewnią ochronę przez cały czas kiedy odżywka na niej pozostanie. Dla mnie na korzyść odżywek przemawia też aspekt estetyczny, pomalowane paznokcie bezbarwną emalią już wyglądają ładniej niż te gołe, nie wymagają dużej wprawy w malowaniu i nie widać nieestetycznych odprysków po upływie kilku dni. Czynność wystarczy powtórzyć co 4-7 dni, w zależności ile mamy czasu do dyspozycji.
Na rynku jest wiele marek oferujących odżywki do paznokci, tańszych czy droższych, o przeźroczystej czy mlecznej barwie. Zdecydowałam się na Nail Tek ponieważ jest to marka z tradycją, która od lat zdobywa nagrody za swoje produkty. Produkty dopasowane do różnych potrzeb: I - do pielęgnacji paznokci normalnych; II - cienkich, miękkich lub rozdwajających się; III - twardych, suchych lub kruchych (bo takie właśnie były moje paznokcie zanim zaczęłam używać odżywki); oraz X - do paznokci bardzo miękkich. W składzie nie znajdziemy groźnych formaldehydów, które np. są w odżywce Eveline 8w1 po której piekła mnie płytka paznokci. W ofercie po za odżywką znajdują się też lakiery podkładowe pod lakier kolorowy (którego nie miałam okazji używać), czy oliwka. Na dodatek ceny są już całkiem przestępne ok. 30 zł/ sztuka (kiedyś znacznie droższe), oraz poprawiła się dostępność, ja zakupiłam w drogerii Hebe.
Odżywkę aplikuję średnio raz w tygodniu, od razu pokrywając paznokcie dwiema warstwami, gdy widzę, że już odżywka zeszła z końcówek paznokci (co jest naturalne przy codziennych czynnościach) zmywam i powtarzam aplikację. W pierwszym tygodniu stosowania (na początki września) malowałam paznokcie kilka dni z rzędu nie zmywając poprzednich warstw według zaleceń producenta. Na dzień dzisiejszy mogę śmiało twierdzić, że kondycja moich paznokci zmieniła się na plus. Są mocne, ale już nie takie kruche i nie łamią się przy byle jakim uderzeniu. Nawet wczoraj po mocnym rąbnięciu w kosz na pranie paznokcie przetrwały, jedynie jeden, najmniejszy delikatnie się rozdwoił. To już duży postęp. Do tej pory zużyłam jedynie 1/6 odżywki, dalej ma płynną konsystencję, nie zgęstniała nawet o trochę. Odżywkę używam również do paznokci u stóp, dwie warstwy wyglądają bardzo ładnie, jakby optycznie wybielają płytkę i wolny brzeg paznokcia. Przez co wyglądają estetycznie i nie musiałam się wstydzić w saunie, na basenach czy masażu - czyli podczas wszelkich przyjemności którym oddawałam się na urlopie.
INCI: Propylene carbonate, Water, Fragrence.
Nigdy nie zapominajmy o tym jak ważne jest zdrowe odżywianie! Czasami rozdwojone paznokcie są sygnałem, że czegoś brakuje w naszym organizmie, niech to będzie znak do zmiany swojego postępowania. Jedzenia większej ilości warzyw i owoców, picia odpowiedniej ilości wody, zróżnicowanej diety. Witaminy do wchłaniania się często potrzebują towarzystwa tłuszczu. Wierzę, że moje czytelniczki są mądre i nie poddają swojego ciała rygorystycznym dietom. Bo inaczej pomimo największych chęci, wcierania i używania przeróżnych kosmetyków nie uzyskamy dobrych efektów!
Kliknij poniżej w przycisk Share i podziel się artykułem z przyjaciółki;) Oraz koniecznie napisz w komentarzu, jaki produkt pielęgnujący do rozdwajających się paznokci pomógł Tobie! Zbudujmy wspólnie skarbnice wiedzy dla szukających pomocy czytelników.
WZMOCNIENIE I NAWILŻENIE PAZNOKCI
Niestety nigdy nie byłam i nie jestem regularna w tego typu zabiegach. Dla takich leniuchów jak ja powstały odżywki do paznokci. Które nie tylko dostarczą odpowiednich składników płytce, ale i zapewnią ochronę przez cały czas kiedy odżywka na niej pozostanie. Dla mnie na korzyść odżywek przemawia też aspekt estetyczny, pomalowane paznokcie bezbarwną emalią już wyglądają ładniej niż te gołe, nie wymagają dużej wprawy w malowaniu i nie widać nieestetycznych odprysków po upływie kilku dni. Czynność wystarczy powtórzyć co 4-7 dni, w zależności ile mamy czasu do dyspozycji.
Na rynku jest wiele marek oferujących odżywki do paznokci, tańszych czy droższych, o przeźroczystej czy mlecznej barwie. Zdecydowałam się na Nail Tek ponieważ jest to marka z tradycją, która od lat zdobywa nagrody za swoje produkty. Produkty dopasowane do różnych potrzeb: I - do pielęgnacji paznokci normalnych; II - cienkich, miękkich lub rozdwajających się; III - twardych, suchych lub kruchych (bo takie właśnie były moje paznokcie zanim zaczęłam używać odżywki); oraz X - do paznokci bardzo miękkich. W składzie nie znajdziemy groźnych formaldehydów, które np. są w odżywce Eveline 8w1 po której piekła mnie płytka paznokci. W ofercie po za odżywką znajdują się też lakiery podkładowe pod lakier kolorowy (którego nie miałam okazji używać), czy oliwka. Na dodatek ceny są już całkiem przestępne ok. 30 zł/ sztuka (kiedyś znacznie droższe), oraz poprawiła się dostępność, ja zakupiłam w drogerii Hebe.
Odżywkę aplikuję średnio raz w tygodniu, od razu pokrywając paznokcie dwiema warstwami, gdy widzę, że już odżywka zeszła z końcówek paznokci (co jest naturalne przy codziennych czynnościach) zmywam i powtarzam aplikację. W pierwszym tygodniu stosowania (na początki września) malowałam paznokcie kilka dni z rzędu nie zmywając poprzednich warstw według zaleceń producenta. Na dzień dzisiejszy mogę śmiało twierdzić, że kondycja moich paznokci zmieniła się na plus. Są mocne, ale już nie takie kruche i nie łamią się przy byle jakim uderzeniu. Nawet wczoraj po mocnym rąbnięciu w kosz na pranie paznokcie przetrwały, jedynie jeden, najmniejszy delikatnie się rozdwoił. To już duży postęp. Do tej pory zużyłam jedynie 1/6 odżywki, dalej ma płynną konsystencję, nie zgęstniała nawet o trochę. Odżywkę używam również do paznokci u stóp, dwie warstwy wyglądają bardzo ładnie, jakby optycznie wybielają płytkę i wolny brzeg paznokcia. Przez co wyglądają estetycznie i nie musiałam się wstydzić w saunie, na basenach czy masażu - czyli podczas wszelkich przyjemności którym oddawałam się na urlopie.
ZMYWACZ DO PAZNOKCI W NIETYPOWEJ FORMIE
Przy rozdwajających się paznokciach odradzam częste malowanie kolorowymi lakierami (szybciej wyglądają nieestetycznie: odpryskują, mogą zabarwić płytkę) i zmywanie paznokci zmywaczem z acetonem, to dodatkowo wysusza paznokcie i skórę wokół nich. Na szczęście coraz więcej zmywaczy do paznokci nie zawiera acetonu i wzbogacone są kompleksem witamin czy olejków.
Przed wrześniowym wyjazdem do Szwecji, gdzie leciałam samolotem i musiałam znacznie ograniczyć swój bagaż w drogerii Hebe wypatrzyłam Perfumowany zmywacz w płatkach, bez acetonu Style Pen. Wiedziałam, że są tego typu produkty, ale wcześniej nie odczuwałam potrzeby sięgania zakupu, wystarczał mi tradycyjny zmywacz w płynie i klasyczne płatki kosmetyczne. Koszt 32 sztuk to ok. 7 zł. Na wyjazd okazały się strzałem w 10! Nie zajmują wiele miejsca, oraz skutecznie zmywają lakier do paznokci. W przypadku odżywki często wystarczał jeden płatek do zmycia wszystkich paznokci, nie wiem jakby to było w przypadku kolorowych emalii, ale pewnie kiedyś wypróbuję. Płatki nie ociekają zmywaczem, są cienkie jak papier i tłustawe. Po umyciu rąk wodą uczucie tłustości znika i można przystąpić do malowania paznokci. Płatki są perfumowane, ja wybrałam zapach kokosa, który ładnie maskuje smrodek zmywacza. Mężczyźni i inni wrażliwcy zapachowi będą wdzięczni:) Zmywacz w formie płatka okazał się też być bardzo łaskawy dla mojej alergicznej skóry dłoni, dzięki czemu ma szansę na stałe zagościć wśród stosowanych przeze mnie kosmetyków. I zachęcam Cię do wypróbowania!INCI: Propylene carbonate, Water, Fragrence.
DIETA
Nigdy nie zapominajmy o tym jak ważne jest zdrowe odżywianie! Czasami rozdwojone paznokcie są sygnałem, że czegoś brakuje w naszym organizmie, niech to będzie znak do zmiany swojego postępowania. Jedzenia większej ilości warzyw i owoców, picia odpowiedniej ilości wody, zróżnicowanej diety. Witaminy do wchłaniania się często potrzebują towarzystwa tłuszczu. Wierzę, że moje czytelniczki są mądre i nie poddają swojego ciała rygorystycznym dietom. Bo inaczej pomimo największych chęci, wcierania i używania przeróżnych kosmetyków nie uzyskamy dobrych efektów!
Kliknij poniżej w przycisk Share i podziel się artykułem z przyjaciółki;) Oraz koniecznie napisz w komentarzu, jaki produkt pielęgnujący do rozdwajających się paznokci pomógł Tobie! Zbudujmy wspólnie skarbnice wiedzy dla szukających pomocy czytelników.
Mi na rozdwajające się paznokcie pomógł olejek arganowy razem z rycynowym :)
OdpowiedzUsuńSmarowałaś czy moczyłaś paznokcie?
UsuńPrzy niedoczynności tarczycy rozdwajające się paznokcie i wypadające włosy to norma :( rok temu używałam Nail Tek II, ale przestałam, ponieważ zaczęły mi się pojawiać na płytce paznokcia białe plamki. Kiedy zaprzestałam używać tej odżywki plamki samoistnie zniknęły - sama nie wiem czy to wina tej odżywki czy nie... Obecnie używam odżywki Essie i jestem dość zadowolona.
OdpowiedzUsuńWiem, że przy niedoczynności mogą pojawić się problemy z włosami i paznokciami, ale długo miałam spokój. Hm ciężko stwierdzić czy plamki pojawiły się od odżywki, szukałaś informacji w internecie czy ktoś miał podobny problem? Miałam wcześniej odżywkę Essie - taką, która jednocześnie była bazą pod lakier ale zgęstniała bardzo szybko, więc nie byłam w stanie określić czy jest skuteczna. Opisywałam w którymś poście o zużyciach.
UsuńMi paznokcie fantastycznie wyprowadziła odżywka Nail Tek II. Wycisnęłam ją do ostatnniej kropli! Na razie paznokcie są trochę przesuszone, ale jeszcze nie jest źle, więc nie panikuję.
OdpowiedzUsuńAle jeśli znajdziesz jakiś cudowny sposób na sezonowe wypadanie włosów to pisz! U mnie jest masakra do tego stopnia, że nawet rozdwajające się paznokcie nie zepsułyby mi humoru... ;/ I nie jest to wina zdrowia, bo wyniki mam super, tarczyca w normie, anemii brak i nigdy nie miałam, stresu też nie ma! Przesilenie, jak nic - lecą liście z drzew, a mi w takim tempie włosy...
Super!
UsuńCo do włosów to używał teraz trzech produktów jednej marki Less Naturals: szamponu, odżywki i olejku typowo dla wypadających włosów. Monitoruję cały czas jak ma się sprawa, ale na razie minęło dopiero 20 dni i obawiam się, że na efekty będzie trzeba jeszcze trochę poczekać. Już nawet zaczęłam zbierać kłaczki z całego dnia, by porównać czy kolejnego wychodzi mi z głowy podobna suma czy się zmniejsza. Zobaczymy. Powoli tracę cierpliwość chociaż wiem, że przy tego typu kuracjach na ogół trzeba poczekać nawet 3 miesiące... Jak nie poradzę sobie kosmetykami udam się na szybszą wizytę do endokrynologa i trychologa.
Ja od lat mam problem - a właściwie to już chyba taka moja osobista właściwość - z bruzdami na paznokciach. Na szczęście tymi na długości płytki i można je schować pod lakierem :) Ale już się poddałam - polerka to tylko chwilowa pomoc, która osłabia moje paznokcie, więc używam odżywek wygładzających i olejków do skórek i płytki, które w sumie nic nie dają, ale... Używam, w razie gdyby chciały mimo wszystko pomóc :D Nie przeszkadza mi to specjalnie, ale na 'gołych' paznokciach wygląda brzydko.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Dzięki za obszerny komentarz!
UsuńBruzdy podłużne niestety są już wadą płytki, te poprzeczne efektem za mocnego odsuwania/ usuwania skórek lub uszkodzenia macierzy paznokcia. Takie nierówności tak jak piszesz można ładnie wyrównać lakierami bazowymi/ odżywkami i pokryć kolorową emalią. Częstego polerowania nie polecam bo mimo wszystko ścierają się górne warstwy paznokci i z czasem stają się cieńsze i cieńsze.
Pozdrawiam:)
Dzięki za fajne porady :) Ja stosuję odżywkę z Bielendy, ostatnio moje paznokcie mają jakiś słabszy czas :/
OdpowiedzUsuńWidziałam odżywki Bielendy, ale nie miałam okazji używać, ciekawa jestem czy nie przesadzają z tymi obietnicami 10 w 1. Daj znać za jakiś czas czy odżywka wpłynęła pozytywnie na Twoje paznokcie, bo jestem bardzo ciekawa!
UsuńHej! :) Myślę, że też dużo zależy od genów. Ja mam paznokcie twarde i mocne (jak moja mama), dodatkowo rosną na biało, więc wyglądają jak naturalny frencz :) stosuję hybrydy (semilac) od kilku miesięcy i do tej pory nie wpłynęło to na kondycję moich paznokci, ale też nie spiłowuję lakieru (a wiem, że niektórzy niestety tak robią), tylko zmywam acetonem i delikatnie odsuwam. Moja przyjaciółka natomiast ma tak słabe paznokcie, że żadna odżywka, zmiana diety - nic jej nie pomaga i już się z tym pogodziła (nosi krótkie). Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńGeny pewnie też tutaj mają wpływ - jesteś szczęściarą!
UsuńMoje paznokcie nie zawsze są takie łamliwe, rozdwajające się. Hybrydy ściągałam i mocząc w acetonie i spiłowując i w przypadku moich paznokci nie ma różnicy, nawet spiłować umiałam delikatniej niż odsuwając patyczkiem rozpuszczoną hybrydę. Też noszę krótkie, ewentualnie milimetr - dwa wolnego brzegu paznokcia, bo całkiem na 0 aż bolą palce:p
Pozdrawiam:)
Smarowanie olejkami nieco pomaga, lecz nie wystarcza by się całkowicie pozbyć rozdwajania. Dodatkowo stosuję skrzyp polny, wspaniale wzmacnia paznokcie. Od dłuższego czasu biorę jego wysoką dawkę w Bio – Silica Max. Działa świetnie, podejrzewam, że to kwestia bogatego składu. To najlepsze co można zrobić dla swojego wyglądu.
OdpowiedzUsuńJa przestałam w ogóle malować paznokcie, bo bardzo się osłabiły po hybrydach. Teraz od paru tygodni maluję je serum biotebala do paznokci i widzę, że się bardzo poprawiły
OdpowiedzUsuńDzięki za ten wpis, właśnie szukam dobrego preparatu na łamliwe paznokcie
OdpowiedzUsuń