Jak mądrze wybrać?

Moja decyzja o niekupowaniu żadnych kosmetyków w listopadzie była spontaniczna. Po części chcę przyoszczędzić, a po części zwolnić, zastanowić się czego naprawdę potrzebuję. Tym bardziej, że większość kosmetyków do pielęgnacji twarzy mam na wykończeniu, oraz zmieniły się potrzeby mojej cery. W konsekwencji w mojej głowie zrodził się pomysł na dzisiejszy post. Wybrałam drogę minimalizmu, nie oznacza to jednak, że porzucę wszystkie dobrodziejstwa kosmetyczne na rzecz szarego mydła i oliwy z oliwek (do czego po części przekonywała autorka "Sztuka minimalizmu" Loreau Dominique). Przedstawię Wam mój punkt widzenia, kosmetyczny niezbędnik oraz tym czym kieruję się podczas zakupów. Czekam też na Waszą opinię na ten temat.

Celowo zadałam w tytule pytanie: Jak mądrze wybrać? Bo zewsząd atakują nas reklamy co rusz nowego, lepszego, innowacyjnego produktu, który ma zdziałać cuda... W tym wyborze pomogą Ci pytania zawarte w infografice u góry posta, którą specjalnie przygotowałam. Możesz też prowadzić "dzienniczek" w notesie/ telefonie/ komputerze - jak Ci wygodniej. 

Mi w podejmowaniu decyzji pomaga prowadzenie bloga. Dzięki dzieleniu się swoją opinią, pamiętam jak cera reagowała na dane kosmetyki. Wiem jakie konsystencje/ opakowania kosmetyków lubię, a jakie nie. Co mi służy, a czego moja skóra nie toleruje. Parafinie w składzie mówię stanowcze nie. Jestem skłonna zapłacić więcej za krem do twarzy z dobrym składem, ponieważ ten kosmetyk zostaje na skórze najdłużej, w przeciwieństwie do produktów myjących. Bardziej ufam opinią znajomych/ rodziny czy bloggerek o podobnej cerze do mojej. 

Niezbędne są według mnie kosmetyki do demakijażu (jeżeli się malujemy)/ oczyszczenia, tonizacji cery oraz kremy na dzień/ noc. Peelingi, sera, maseczki, kremy pod oczy schodzą na drugi plan, dlaczego - wytłumaczę później. 


1) Jestem kobietą, która lubi się malować. Nie musi to być skomplikowany makijaż, czasami wystarczy odrobina pudru, tusz do rzęs. Konieczne jest zmycie makijażu przed snem, z tym pewnie się ze mną zgodzicie. Najbardziej lubię zmywać oczy płynem micelarnym, ewentualnie 2-fazowym, gdy sięgam po maskarę wodoodporną. 2) Jeżeli chodzi o mycie twarzy przerabiałam: OCM, mydło aleppo, czarne mydło Organique, ściereczi glov, paste Lush itd. Z pośród wszystkich metod najbardziej lubię myć twarz delikatnymi żelami/ piankami. 3) Każdorazowe oczyszczanie twarzy kończę zastosowaniem toniku! Ten etap często  jest bagatelizowany. Ale nie tylko przywraca prawidłowe pH, pozwala usunąć do końca produkty myjące z twarzy. Toniki mogą być różne, lekko złuszczające z kwasami (te bardzo lubię), ale mogą też mieć dodatkowe właściwości nawilżające czy łagodzące podrażnienia.

Obecnie nie mam nic do mycia twarzy, makijaż i zanieczyszczenia zmywam olejkiem arganowym i ciepłą wodą. Później używam tonik ogórkowy Ziai. Tonik z kwasami aha (Ecospa) - poszedł w odstawkę, ostatnim razem zrobiłam go z innym hydrolatem (chyba oczarowym) a nie z róży i może ta zmiana wpływa na przesuszenie naskórka.

4) Jeżeli nie mamy problematycznej cery, możemy z powodzeniem zastosować ten sam krem na dzień jak i na noc. W problemach cery sprawa trochę się komplikuje. Np. na noc używamy bardziej treściwych produktów z większą ilością składników aktywnych, nawilżających, przeciwzmarszczkowych lub złuszczających. 

Moja cera do tej pory była mieszana - przetłuszczająca się w strefie T, problematyczna - skłonna do trądziku. Dlatego na dzień wolałam lżejsze kremy nawilżające, by ograniczyć błyszczenie cery i przedłużyć trwałość makijażu. Na noc wybierałam naprzemiennie kosmetyki złuszczające z kwasami, lub mocniej nawilżające. Została mi końcówka kremu Floslek - anti aging, energetyzujący krem na dzień. Jeszcze 2 tygodnie temu byłam z niego zadowolona, do stosowania pod makijaż - super! W obecnej sytuacji, nie wiem czym spowodowanej, skóra jest sucha! nawet łuszcząca w okolicy czoła. Może to jesień? zimniej na zewnątrz, w mieszkaniu centralne ogrzewanie... Staram się pić wody znacznie więcej niż wcześniej. Pierwszy raz borykam się z problemem suchej skóry przez tak długi okres czasu. 

Teraz liczę na Waszą pomoc, jakie macie sprawdzone kosmetyki nawilżające, bezpieczne dla osób z trądzikiem?

Dlaczego według mnie dodatkowa pielęgnacja to peelingi, serum, kremy pod oczy, maseczki? Bo często te elementy można pominąć. Po peelingi i tak zdrowo sięgać z częstotliwością 1 raz w tygodniu, a nawet i rzadziej. Teraz są świetne toniki na bazie kwasów, które w moim przypadku skutecznie wyeliminowały używanie peelingów. Po sera sięgam chętniej, chociaż wolałabym, aby krem na noc był na tyle dobry bym po serum sięgać nie musiała. Tak samo z kremem pod oczy - młode osoby nie muszą ich używać, wystarczy potraktować tą okolicę nawilżającym kremem do twarzy. Ja nieco zaniedbałam tą strefę i powinnam nadrobić, bo pojawiają się mimiczne zmarszczki od uśmiechania - taka uroda po Tacie. Maseczek nie lubię, nie mam na to czasu, chęci, nie sprawia mi to przyjemności... Wolę zainwestować w dobry krem do twarzy, a może wybiorę się na zabieg kosmetyczny?

Jestem ciekawa Twojej opinii na temat jak mądrze wybrać niezbędne kosmetyki do pielęgnacji twarzy.

Komentarze

  1. Dzięki za sugestię o toniku! Korzystam z niego ale jakoś nigdy po użyciu innego kosmetyku do mycia twarzy. Nie wiedziałam że to aż takie istotne :) Ogólnie nie mam problematycznej cery ale zawsze dobrze dowiedzieć się czegoś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tonik może też posłużyć rano do przemycia twarzy:) Jest dosyć istotne używanie toniku, mnie tak uczono na studiach i sprawdza się;)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa notka, myślę, że wielu osobom pomoże w podjęciu właściwych decyzji . Jeśli chodzi o kremy nawilżające do cery trądzikowej mi bardzo służy fluid nawilżający Sensilis - jest lekki, nie zapycha i dobrze działa na mojej kapryśnej cerze. Tylko nie wiem czy dla Ciebie będzie dostatecznie nawilżający. Z tej serii Pure Perfection mają jeszcze krem - lepiej nawilża od fluidu :) Z innych firm lubię też kremy Organique.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.
      Zapiszę sobie ten nazw i wezmę pod uwagę;) A jakie kremy z Organique masz na myśli? te z dynią? Myślałam o ich żelu do mycia i toniku do wypróbowania, bo zachęca mnie naturalny skład.

      Usuń
  3. Bardzo mądra, przemyślana i ciekawa notka ;) Bogusiu, zainspirowałaś mnie. Na początku się mocno opierałam, ale teraz planuję zrobić czystki w rzeczach nieużywanych/przeterminowanych/nielubianych. Trochę radykalnie, ale mam nadzieję, że dobrze mi pójdzie... Buziak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu:) Zrób koniecznie porządek;)

      Usuń
    2. Już powoli wystawiam na wierzch rzeczy do pożegnania :)

      Usuń
    3. Ja muszę jeszcze kolorówkę przejrzeć dokładnie;)

      Usuń
  4. Widzę, że nie tylko mnie Twój post zainspirował do przemyśleń i zmian :) Twój cel został osiągnięty! Już Ci o tym wspominałam we wczorajszej rozmowie, ale napiszę i tutaj. Wydawało mi się, że kosmetyki do pielęgnacji twarzy wybieram świadomie i z sensem, ale po Twoim poście doszłam do wniosku, że powinnam to jeszcze raz przemyśleć :) No i porządki w zapasach, to mój plan na najbliższy czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to ogromnie. Przemyśl jeszcze raz na spokojnie, a co się nie sprawdza - niech idzie w świat, po co ma leżakować?

      Usuń
  5. Dobre i myślę, że trochę takie dla laików i osób, które niekoniecznie mają czas na zaprzątanie sobie głowy kosmetykami, jak i nie muszą tego lubić. Wskazane minimum dla każdego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to chodziło, by każdy, nawet ten co dopiero zaczyna przygodę z kosmetykami wiedział z jakich elementów pielęgnacja powinna się składać, a co można śmiało pominąć. Na co dzień spotykam się z paniami co używają do mycia twarzy jedynie mydła! co niestety skutkuje kiepskim efektem...

      Usuń
  6. Ostatnio mam problem z kupieniem sobie odpowiedniego kremu na noc - po wszystkich moja cera rano okropnie się świeci... Mam taką samą cerę jak Ty, przetłuszczającą się w sferze T. Może i ja skorzystam z kremu Floslek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nie przeszkadza, że rano cera się świeci - i tak myję ją rano + tonizuję. Może się świecić z 2 powodów: albo została za mocno odtłuszczona wieczorem i musiała nadrobić produkcją sebum, albo krem okazał się za treściwy i nie wchłonęła wszystkiego. Pierwszy przypadek niestety jest gorszy od drugiego. Bo nadmiar produktu przecież i tak rano się zmywa.

      Zobacz jak Twoja skóra zachowa się przez noc po umyciu + tonizacji, ale bez kremu. Czy dalej będzie świecąca, czy nie?

      Usuń
  7. Świetny post, też pamiętam o codziennej pielęgnacji. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiesz, niby się to wszystko wie, ale jak się czyta Twoje słowa, to od razu w głowie jakoś tak "jaśniej" :) Ja jedynie do Twojego zestawienia dodałabym maseczki, bo bardzo lubię się w ten sposób "pieścić" nad skórą :P Ale rozumiem, że można ich nie lubić. Szczególnie jak się je robi samemu - to bardzo czasochłonne. Czekam na nowy post, wszystko skomentowane :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli lubisz - czemu nie;) Chętniej używałam maseczki jak miałam prysznic, kładłam przed i zmywałam już pod prysznicem, w wannie to jakieś takie nie higieniczne itd...

      Ale to co przedstawiłam to takie minimum dla każdego, nawet osób które jeszcze nie wiedzą po co sięgnąć, jak opracować swoją idealną pielęgnację. Nagromadzenie zbyt dużo na raz - nie zawsze przynosi oczekiwane efekty, a wręcz odwrotnie może zapychać itd...

      Usuń
    2. Dokładnie! Ja chętnie zastanowiłam się nad swoją pielęgnacja przy Twoim poście. I doszłam do kliku wniosków ;)

      Usuń
    3. Podziel się później czy coś zmieniłaś, z czegoś zrezygnowałaś, a może w coś zainwestowałaś?

      Usuń
    4. Oki, muszę tylko wszystko "usystematyzować".

      Usuń
  9. ciekawa notka, ja w sumie dużo ostatnio tracę na kupno nowości, których potem nie zużywam do końca, bo potem kupuję inne nowości.. Choć ostatnio kupiłam krem marki sensilis z serii bio etic - jest świetny, spełnia wszystkie warunki kosmetyku idealnego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja rzadko ulegam nowością, zawsze jakoś tak sceptycznie do nich podchodzę, wolę się wstrzymać miesiąc a nawet dwa;)

      Usuń
  10. Ostatnio coraz częściej dochodzę do wniosku, że mam za dużo kosmetyków w kwestii pielęgnacji dodatkowej - postaram się stworzyć podobną listę i porządnie zastanowić się nad tym, jakie maseczki są mi tak naprawdę potrzebne. U mnie kosmetykami musowymi są na pewno płyn micelarny, płyn bakteriostatyczny Pharmaceris, żel do twarzy oraz krem na niedoskonałości na dzień, bardziej nawilżający na noc. Nie mam niestety w tej ostatniej kategorii swojego ulubieńca - aktualnie używam kremu detoksykującego na noc Baikal Herbals, ale na suche miejsca na twarzy z pewnością nie pomoże. Dodatkowo używam dość nowego na rynku kremu w piance/musie Merz Spezial z hialuronem. Taki zestaw póki co sprawdza się nieźle, ale pogoda i ogrzewanie na pewno nie ułatwiają dostosowania idealnej pielęgnacji do warunków.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobienie listy to był świetny sposób na ogarnięcie i Tobie też polecam;) Maseczki są ok, pod warunkiem, że je stosujemy, u mnie by tylko leżały i się kurzyły. Z suchymi skórkami już się uporałam na szczęście. Ale jeszcze nie zadecydowałam jaki krem na dzień kupić.

      Usuń
  11. Właśnie zamówiłam na waptece.pl kilka kosmetyków Flos-leku bo dużo dobrego słyszałam a jakoś nigdy nie wypróbowałam. 18 zł za krem do twarzy super cena, a pod oczy chyba 7! Mam nadzieję, że będą mi służyć :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!