Dobra inwestycja | Pędzle RealTechniques.
Odkąd na poważnie zaczęłam się malować przez moje ręce przeszło sporo pędzli. Dwa nieszczęsne zestawy "no name", oraz kupowane pojedynczo: EcoTools, Hakuro, Inglot, Kozłowski, Maestro, RealTechniques (w tym dwa zestawy Core Collection, Starter Set). Zestawy "no name" zdecydowanie odradzam wszystkim kupującym! Żałuję, że szkoła (studia o kierunku kosmetologa/ studium wizażu) wydała w tak beznadziejny sposób moje pieniądze z wyprawki szkolnej. Myślałam, że osoby odpowiedzialne za wybór wyprawki wykażą się większymi kompetencjami i dobrem ucznia, a nie własnych profitów. Pośród innych pędzli kupowanych przeze mnie też znajdują się perełki, nie skreślam zupełnie wymienionych wyżej marek, ale na szczególną pochwałę zasługuje RealTechniques. A mówię to po 2 letniej przygodzie z zestawem Core Colection i prawie 3 miesiącach z innymi ich pędzlami. Sama sobie się dziwię, czemu kolejnych sztuk nie kupiłam wcześniej?
Od lewej: Powder Brush; Expert Face Brush; Blush Brash; zestaw Core Colection; zestaw Starter Set. |
Pędzle RealTechniques nie należą do najtańszych. Za zestaw Core Colection (4 pędzli do twarzy) ok.100 zł; Starter Set (5 pędzelków do oczu) ok. 90 zł; pojedyncze pędzle kosztują 20-60 zł. Są też dostępne inne zestawy, których nie mam.
Tymi, które widzicie powyżej, jestem w stanie wykonać cały makijaż, począwszy od aplikacji podkładu, korektora, pudru przez makijaż oka/ust po konturowanie twarzy.
Są to pędzle syntetyczne, wyjątkowo miękkie nawet, gdy osadzi się na nich puder/ kosmetyk i nie umyjecie ich po każdym użyciu. Już śpieszę z wyjaśnieniem - dla własnego użytku nie myję codziennie pędzli, ewentualnie dezynfekuje płynami, a dokładną "kąpiel" funduję im co 3 dni, lub raz w tyg. Skoro mowa o myciu/ czyszczeniu pędzli: nie mam problemu z doczyszczeniem włosia, nawet z ciężkich podkładów/kamuflaży - zwykłym szarym mydłem. Umyte wieczorem, suszone w pozycji leżącej na ręczniku, rano są suche i gotowe do ponownego użycia.
Solidne aluminiowe skuwki, nie zaobserwowałam wypadnięcia ani jednego włosa! Rozklejenia czy deformacji. Na pewno kolor skuwek też przyciąga Waszą uwagę - lubię takie urozmaicenia:)
Pędzle są lekkie i krótkie, dzięki czemu łatwo też je ze sobą wszędzie zabrać.
Core Collection, od lewej: detailer brush; pointed foundation brush; buffing brush; contour brush. |
- Detailer brush - najczęściej stosuję do malowania ust, rozcierania konturówki czy uzupełnienia ust pomadką/ błyszczykiem
- Pointed fundation brush - do aplikacji korektora pod oczy oraz bazy pod cienie, zapewnia mi to higienę podczas stosowania bazy ArtDeco, która jest w słoiczku
- Buffing brush - nakładam nim podkłady czy kremy BB, dzięki aplikacji pędzlem uzyskuję ładne, równomierne krycie oraz zachowuję czyste palce i mogę śmiało przejść do dalszych etapów makijażu
- Contourt brush - według mnie za mały do konturowania, ale używam go do czyszczenia powierzchni pod oczami, gdy osypią mi się cienie, lub aplikacji rozświetlacza na szczyty kości policzkowych
Zestawy pakowane są w czarne składane etui, które też można postawić oraz w plastikowy kartonik, z opisem do czego służy dany pędzel. |
Starter Set, od lewej: brow brush; fine liner brush; accent brush; base shadow brush; deluxe crease brush. |
- Brow brush - do podkreślania brwi, ale również do namalowania grubszej kreski na górnej powiece;
- Fine liner brush - uwielbiam! można nim tworzyć wyjątkowo cienkie kreski na powiekach, mam nawet ochotę przeprosić się z żelowymi eyelinerami;
- Accent brush - zaznaczam nim dolną powiekę;
- Base shadow brush - maluję nim całą powiekę, ale również zaznaczam kącik zewnętrzny, przypomina mi trochę kształtem pędzel EcoTools, który też bardzo lubiłam;
- Deluxe crease brush - idealny do rozcierania i tworzenia smoky eyes
Powder brush, blush brush, expert face brush. |
- Powder brush - największy z pędzli do pudru jaki posiadam, bardzo fajny do omiatania twarzy pudrem sypkim/prasowanym, ale również do szybkiego zbrązowienia dekoltu;
- Blush brush - tak jak jego przeznaczenie, do rumieńca na policzkach, dobry do nawet mocno napigmentowanych róży, dzięki czemu nie zrobimy sobie krzywdy;)
- Expert face brush - używałam i do podkładów w formie fluidów, ale również do konturowania twarzy bronzerem. Jego włosie jest trochę krótsze, szersze i bardziej zbite niż buffing brush z core collection.
Powiem szerze, gdybym miała wybrać spośród wszystkich pędzli, które chcę zatrzymać a których się pozbyć. Na 100% zostałyby ze mną RealTechniques :)
A Wy znacie te pędzle? A może macie wśród innych swoich faworytów? Czekam na Wasze opinie.
Mam jeden właśnie podobny pędzel wygrany w którymś rozdaniu ale ponieważ nie widzę na nim napisu, śmiem podejrzewać że to jest podróba. Nie znam tych pędzli ale z chęcią przetestuję. :) Też nie rozumiem dlaczego Wam wcisnęli takie byle co i to za Wasze pieniądze, pewnie by mnie szlak trafił. :)
OdpowiedzUsuńWiem, że chińszyzna została podobna wypuszczona na rynek niestety:/ Wszystkie pędzle realTechniques mają napisy na trzonkach.
UsuńEh, może pieli jakieś profity od sprzedawcy, gdy zakupili większą ilość tych zestawów "no name"... bo ciężko mi znaleźć inne wytłumaczenie.
Z RT kusi mnie chyba tylko Blush Brush, ale znając mnie, pewnie im więcej będę się gapić, tym większą będę miała na nie chrapkę :)
OdpowiedzUsuńBasiu jak masz swoich ulubieńców spośród innych pędzli to ja to rozumiem;) Ja po prostu widzę, że te nie zniszczyły się wcale przez 2 lata regularnego używania/ prania. Czego nie mogę powiedzieć np. o Maestro, lecą włoski, czasami nawet farbują! Hakuro są spoko, ale dla mnie trochę za ciężkie trzonki. Ecotoolsy też lubię i w tych cenach jakie są to też pędzle warte uwagi;)
Usuńnooo to właśnie w takich momentach jak teraz czyli po przeczytaniu fachowej notki stwierdzam, że o makijażu chyba nie wiem nic :D Tyyyyle różnych pędzli, a ja nawet nie wiedziałabym do czego ich użyć :D No ale wszystko przede mną :P
OdpowiedzUsuńPodstawa to pędzel do podkładu + pudru + różu;) Bo i tym do podkładu można rozprowadzić korektor, a pędzlem do różu bronzer a później róż. Jest wiele kombinacji:)
UsuńOhhh, a ja czekam na moje "choinkowe" GlamBrush <3 I odganiam od siebie wszelkie inne pędzle :D
OdpowiedzUsuńCzytałam różne opinie na temat GlamBrush, niektóre pozytywne, niektóre mocno krytykujące np. że drapią lub śmierdzą - bo to włosie z kozy:/
UsuńJak wiesz, z pędzli Real Techniques mam tylko Powder Brush, ale na razie się "docieramy" :) Dzięki za ten post, będę miała do czego zerknąć przy następnych zakupach :)
OdpowiedzUsuńProszę:) Jak masz pędzle do podkładu, pudru, różu itd. To polecam zestaw do oczu - bo jest rewelacyjny;) i już teraz w bardziej dostępnych cenach niż 2 lata temu.
UsuńLubię te pędzle, choć nie ukrywam, nie są moimi ulubionymi:)
OdpowiedzUsuńTo zdradź jakie lubisz najbardziej?
UsuńCzytałam o tych pędzlach tak zróżnicowane opinie, że na pewno ich nie kupię :)
OdpowiedzUsuńJa czytałam w większości pozytywne, przy innych pędzlach była większa rozbieżność.
UsuńCała kolekcja jest ciekawa choć gdybym miała zdecydować się na zakup to pewnie wzięłabym tylko expert face brush. Bardzo podoba mi się ich nietypowy wygląd. Są inne niż większość pędzli a wyjątkowość jest w cenie :)
OdpowiedzUsuńExpert face brush na szczęście można kupić osobno:)
UsuńDzisiaj były dwa set'y w TkMaxx(zresztą sama wiesz ;) ) i zastanawiałam się jaki wziąć...Oby jutro jeszcze były.
OdpowiedzUsuńhttp://goldenmove.blogspot.com/
Do oczu na 100% będziesz używać każdy pędzel;)
UsuńNie znam (na razie! :P ). I jak na złość - nie ma ich w "moim" Rossmannie! Ale mam wieeelką chętkę (póki co czekam na Zoevę, zamówiłam Buffera).
OdpowiedzUsuńZawsze możesz przyjechać do Gdyni, no i w TKMaxx zestawy już widziałam po 60-70 zł:P
UsuńDuży ten buffer z Zoevy, ciekawe jak w aplikacji:)
Usuń