Denka 10/2014.
W tym poście odeślę Was już do recenzji produktów, które zużyłam a pojawiły się na blogu. Natomiast o kosmetykach o których nie pisałam wcześniej (z różnych powodów) napiszę dziś coś więcej. Zapraszam na pierwsze podsumowanie października.
Recenzowane:
- Jantar - odżywka do włosów i skóry głowy (stara wersja) 100ml. Obecnie używałam nowej wersji tej odżywki i wydaje mi się, że włosy szybciej się przetłuszczały. Ale może to być spowodowane również tym, że teraz mam włosy naturalne u nasady, a wtedy poddawałam je farbowaniu. Nie zanotowałam ile dokładny urosły przez ten czas stosowania, ale na pewno więcej niż standardowo, ponieważ pomimo obcięcia 3-4 cm w dalszym ciągu są zauważalnie dłuższe niż przed kuracją.Tym razem do aplikacji użyłam opakowania po kuracji rzepą - Joanny i zużyłam w ok. 2 tygodnie.
- Floslek - arnica, nawilżający krem arnikowy spf 15.50 ml Nie zużyłam do końca, ale przez niewystarczające właściwości nawilżające mojej cery i brak obiecanych efektów nie mam ochoty używać dalej.
- Glov - ściereczka do demakijażu twarzy bez detergentu. Początkowo wywarła na mnie ogromne wrażenie, trafiła nawet do hitów. Po dłuższym czasie uważam, że trochę za szybko się "zużywa".
- Eveline - superskoncentrowane serum modelujące do biustu. 200 ml. Zawieruszyło się gdzieś, i niestety minął termin ważności.
- Eveline - volumix fiberlast mascara. 9ml. Tani kosmetyk wart uwagi, w moim posiadaniu jest teraz kolejna mascara marki Eveline.
Nierecenzowane:
- Vichy - antyperspirant w kulce 48-godzinna skuteczność działania. 50 ml. Dla mnie to niepowodzenie na całej linii. Wysoka cena, niesatysfakcjonująca ochrona, czułam wilgość pod pachami, a czasami nawet nieładny zapach. Nie planuję powrotu.
- Orginal Source - żele pod prysznic. 2x250 ml. Bardzo fajne zapachy (mango& macadamia oraz lemon & tea tree), właściwości myjące/ pianotwórcze. Nie wysuszały mojej skóry.
- Floslek - ANTI ACNE peeling enzymatyczny do skóry tłustej, trądzikowej i mieszanej. 50 ml.O tym kosmetyku pojawi się osobna recenzja, bo ciężko mi streścić w kilku zdaniach to co o nim myślę.
- Yves Rocher - żel modelujący brzuch i pośladki. Próbka, po której mam ochotę na więcej. 5 ml okazało się być ogromnie wydajne i mogłam posmarować, brzuch, uda i pośladki. Żelowa konsystencja wchłania się po 2-3 minutach się, daje niesamowite uczucie gładkości bez żadnej wyczuwalnej warswty na skórze.
- Derminka - v-nontour, krem rekonstruktor przeciwzmarszczkowo-modelujący. Próbka, co prawda skierowana do pań 60+, użyłam dwukrotnie na noc. Spodziewałam się mocnego nawilżenia skóry, którego nie otrzymałam. Nie było żadnego efektu wow, na mojej jakby nie patrzeć młodej skórze, więc wątpie by krem zdziałał cuda u grupy docelowej.
Zużyłam też kilka próbek kosmetyków profesjonalnych GERnetic, ale o tym może innym razem.
Bardzo lubię żele Orginal Source, maja przepiękne zapachy i nie wysuszają mi skóry:) Z antyperspirantów najbardziej lubię Ziaja-bloker. Naprawdę działa. Po Jantarze moje włosy też bardziej się przetłuszczają więc przerzuciłam się lotion Seboradin i mam spokój:)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś pisałam, że bloker Ziaji mnie niestety piecze w pachy.
UsuńSeboradin również u mnie powodował przetłuszczanie i nie był tak skuteczny jak Jantar.
Eveline miałam, przech jakiś czas, też mi chyba gdzieś wcięło, bo nie wiem co się z tym stało. W każdym razie nie odnotowalam żadnych efektów. zaraz zajrzę do Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńJa odnotowałam widoczne ujędrnienie skóry, uniesienie biustu. Ale teraz mam ochotę na coś nowego:P
UsuńNie przepadam już za żelami OS :)
OdpowiedzUsuńA co się stało?
UsuńOpakowania się zmieniły, poza tym po zaspokojeniu pierwszej ciekawości, teraz sięgam po inne żele :) Chociaż czekoladę i miętę wspominam miło :)
UsuńCzekolady i mięty jeszcze nie miałam. Ja też z ciekawości zmieniam żele, bo lubię w tej materii urozmaicenie, zawsze mam jakieś 2 inne zapachy w zależności od humoru;)
UsuńCzekam na recenzję peelingu enzymatycznego :) Ja go średnio polubiłam, jakoś niespecjalnie widzę efekty złuszczające
OdpowiedzUsuńJa również:P ale i tak wypada napisać coś więcej..
Usuńnawet mnie nie strasz, że nowa wersja Jantara bardziej włosy przetłuszcza ;/ kończyłam teraz jeszcze starą i uwielbiałam ją za to odbicie włosów
OdpowiedzUsuńzwłaszcza, że moje naturalnie się mocniej przy skórze przetłuszczają ;/
Niestety, takie odniosłam wrażenie;/
Usuńnową mam już kupioną - zobaczymy :( ale jak będzie przetłuszczać choć troszkę to u mnie odpada od razu niestety
Usuńja i tak używam na noc a rano myję włosy, tyle, że nie lubię myć ich codziennie:P
UsuńTe ściereczki pamiętam, że chwaliłaś. Hmm... Trochę lipa jak takie drogie, a nie starczają na długo. Kupisz ponownie?
OdpowiedzUsuńChwaliłam:) Ale napiszę o tańszej alternatywie:)
UsuńO, jak słyszę "tańsze", to już się piszę :D (Czekam na post!)
UsuńI to w śmiesznie niskiej cenie!
Usuń