Może to jej urok, może to...
Chyba jakoś tak to w reklamie leciało, jeśli mnie pamięć nie myli;) To taka moja wersja dziennego makijażu, nic skomplikowanego, a jednak efekt jest i nie wstyd wyjść do ludzi. Kosmetyki łatwo dostępne i w przyjaznej dla portfela cenie.
Co my tu mamy:
Dwie nowości marki, pomadki color whisper: 120 petal rebel oraz 430 coral ambition. Już wycofany ze sprzedaży błyszczyk: Super Stay Gloss 12h w kolorze 605 Satin Glow, piękny i trwały, ale chyba czas go pożegnać ze względu na termin ważności:/ Pierwszy i pewnie nie ostatni róż w kremie Dream TOUCH blush 05mauve - recenzowany na blogu i bardzo przeze mnie lubiany. Szukając kolejnego żelowego eyelinera do oswojenia: eyestudio lasting drama gel liner 01 black sprzedawany w duecie z całkiem ciekawym pędzelkiem. Oraz tusz do rzęs wodoodporny The Colossal Volume'Express - który jutro Wam przybliżę.
Mam chyba jeszcze jakiś lakier do paznokci, ale do zdjęcia się nie załapał.
W makijażu użyłam kosmetyków Maybelline: tuszu do rzęs, żelowego eyelinera, różu w kremie oraz pomadki w kolorze 120 petal rebel. |
Ponadto: na całą buzię puder MAC skinfinish natural mineralize w kolorze light plus, buzię wykonturowałam bronzerem Benefit - Hoola, a brwi podkreśliłam woskiem z eyebrow kit - E.l.f. |
A Wy jaką drogeryjną markę preferujecie?
p.s. Na zdjęciach (których trochę za mocno zmniejszyłam rozmiar i straciły na jakości agrrrr... ciągle się uczę) już widać, że kolor włosów po "zapienianiu" nieco się wypukuje. Jest to metoda na ok. 8 myć, coś a'la szampon koloryzujący zrobiony z farby o kolorze, który Wam się podoba. Wypłukuje się równomiernie, ja jestem zadowolona z koloru. Z cięcia również, bo włosy układają się dobrze, nawet, gdy nie walczę ze szczotką i suszarką. Czasami brakuje długości jaką już miałam, ale nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło - odrosną zdrowe i w jednolitym kolorze! :)
p.s. Na zdjęciach (których trochę za mocno zmniejszyłam rozmiar i straciły na jakości agrrrr... ciągle się uczę) już widać, że kolor włosów po "zapienianiu" nieco się wypukuje. Jest to metoda na ok. 8 myć, coś a'la szampon koloryzujący zrobiony z farby o kolorze, który Wam się podoba. Wypłukuje się równomiernie, ja jestem zadowolona z koloru. Z cięcia również, bo włosy układają się dobrze, nawet, gdy nie walczę ze szczotką i suszarką. Czasami brakuje długości jaką już miałam, ale nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło - odrosną zdrowe i w jednolitym kolorze! :)
Róż w kremie kiedyś bardzo mnie kusił :)
OdpowiedzUsuńJa chodziłam macałam i przyglądałam się dobre kilka miesięcy, bałam się, bo słyszałam głupie opinie, że zapycha czy o braku trwałości, w końcu wygrałam u Cammie w rozdaniu i tak o to pokochałam:)
UsuńKupiłam te róże w kremie :)
OdpowiedzUsuńPomadki podobają mi się u kogoś, sama jednak raczej ich nie kupię.
Hm, chyba nie ma żadnej takiej marki drogeryjnej, którą preferuję. Raczej są to określone produkty i mocno wybiórcze. Aczkolwiek róże i liner żelowy posiadam z Maybelline :P
:)
UsuńRozumiem, Ty lubisz wyraźniejsze kolory, niż te co color whisper oferuje.
Ja również mocno okroiłam kosmetyki kolorowe - drogeryjne do minimum, lubię jeszcze Catrice - ale głównie za lakiery, bo u mnie dobrze się trzymają;)
U mnie to jest taki problem, że jak mam wybrać delikatną pomadkę to wolę balsam pielęgnacyjny lub błyszczyk :) A pośród półki drogeryjnej mam problem, by znaleźć coś dla siebie :(
UsuńZ Catrice mam kilka rzeczy i tak, lakiery są fajne ale jak zrobię szybki przegląd w myślach odnośnie drogeryjnych zakupów, to przez ostatnie miesiące takowych było bardzo mało.
Staram się nie skreślać żadnej marki, ale większość odchodzi w zapomnienie ;)
Ja już nie pamiętam kiedy kupowałam jakiś błyszczyk:)
UsuńA zakupy drogeryjne ograniczam i w sumie teraz większość zakupów bo nie wychodzę i mam nadzieję, że jak wyjdę to nie dostanę jakiegoś zakupowego szału!
W ogóle tak ostatnio siedziałam i się zastanawiałam, czy ja czegoś jeszcze potrzebuję? I chyba wszystko na razie mam co mi do szczęścia kosmetycznego potrzeba hehhe... po za tymi kilkoma produktami z chciej listy, ale nie muszą być kupowane "na gwałt"
Mam ten róż w kremie, bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam różu w kremie, obawiałam się zawsze, że na mojej tłustej cerze taki kosmetyk nie utrzyma się długo.
OdpowiedzUsuńA maskary z Maybelline swego czasu regularnie eksploatowałam, zwłaszcza podstawową wersję Colossala :)
Poza tym - pięknie wyglądasz :)
Też się tego bałam, ale nie słusznie:)
UsuńPrzepięknie!
OdpowiedzUsuńŚwieży i bardzo delikatny :)
ślicznie Ci w tym makijażu :)
OdpowiedzUsuńHmm właściwie ciężko mi powiedzieć którą drogeryjną markę lubię najbardziej. Moje ulubione kosmetyki do codziennego makijażu kupuję najczęściej on-line i są to marki niedostępne stacjonalnie albo w perfumeriach, ale jeśli chodzi np. o produkty do ust to uważam, że Maybelline ma je świetne.
OdpowiedzUsuńA przez jakie strony najczęściej kupujesz? :>
UsuńJakaś Ty śliczna!!! :*
OdpowiedzUsuńświeżo, delikatnie, pięknie...to tyle w temacie:)
OdpowiedzUsuńwyglądasz niesamowicie:)
Z Maybelline bardzo mi pasują kremy BB, zarówno ten zwykły jak dla skóry tłustej. Uważam, że to najlepsze kremy BB dostępne w drogerii. Eyeliner także posiadam i bardzo lubię, choć pędzelek bardziej u mnie do ust służy niż do kreski :D
OdpowiedzUsuńJa się trochę boję drogeryjnych BB. Faktycznie do ust też by się nadał:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJoanno, dziękuję:) Początki nie są łatwe, człowiek cały czas się uczy i pracuje by wszystko wyglądało jak najlepiej;p Cierpliwości i serca do blogowania a na pewno zaowocuje wieloma czytelnikami:)
UsuńSPAMERKOM mówię STOP!
UsuńPodoba mi się :) Podkład wygląda tak jakby go nie było, jak druga skóra, czyli idealnie :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam ulubionej marki, w każdej coś znajdę dla siebie, więc nie ograniczam swojego wyboru ;)
;) To nie podkład a puder i faktycznie dobrze na buzi leży, chociaż szkoda, że tak krótko pozostaję z nim matowa:/
UsuńA mi się najbardziej spodobał sposób, w jaki namalowałaś kreski :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wypełniłam linie wodną górnej powieki i przeciągnęłam tylko kąciki zewnętrzne;) podpatrzone u ANNABELLE
Usuńhttp://www.bloglovin.com/frame?post=1473305397&group=0&frame_type=fb&blog=2336271&link=aHR0cDovL3ZpdmFsdXh1cnkuYmxvZ3Nwb3QuY29tLzIwMTMvMDgvZml0dGVkLWZsb3JhbC5odG1s&frame=1&click=0&user=0
- uwielbiam jej styl:)
Śliczny kolor tej pomadki, na Twoich ustach wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńczaję się na te nowe pomadki Color Whisper :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor pomadki:)
OdpowiedzUsuńSlicznie wygladasz,bardzo swieżo i naturalnie :) Uwielbiam Twoje usta :)
OdpowiedzUsuńgenialnie wyglądasz, włosy wycieniowane i super, na pewno lepiej się układają :)
OdpowiedzUsuń