La Roche-Posay | Produkty do mycia twarzy: żel effaclar oraz fizjologiczna pianka.
Szata graficzna - przyjemna dla oka, taka jak lubię, buteleczki wykonane z grubego plastiku. |
Produkty do mycia twarzy La Roche-Posay zakupiłam na początku kwietnia, trafiając na bardzo atrakcyjną promocję w SuperPharm -50% na całą markę. Takim sposobem 400 ml żel Effaclar kosztował jedynie 20 zł (w dwupaku - jeden trafił do mojej siostry), a 150 ml fizjologicznej pianki jedynie 32,50 zł, łatwo obliczyć jaka jest cena regularna produktów.
Dozowniki z pompką ułatwiają używanie nawet pod prysznicem. |
Żel Effaclar miałam już okazję używać kilka lat temu, lecz wtedy nie polubiłam go na tyle mocno by chcieć sięgnąć po niego ponownie, pomimo wielu pochlebnych opinii internautów a również moich znajomych. Podobno to "nowa formuła" niestety nie mam jak porównać z poprzednią.
W mojej codziennej pielęgnacji zastosowanie znalazł wieczorem (po wstępnym demakijażu płynem micelarnym Garnier), kiedy to z twarzy jest więcej do zmycia: krem na dzień lub krem z filtrem; makijaż oraz zanieczyszczenia które w ciągu dnia się nazbierały na powierzchni skóry. Jedna porcja gęstego żelu spokojnie wystarcza na dokładne umycie twarzy, szyi i dekoltu. Kosmetyk mocno się pieni, a zmycie z powierzchni skóry ułatwia mi ściereczka z mikrofibry lub muślinowa. Według mnie mocno oczyszcza skórę i konieczne jest zastosowanie toniku oraz kremu pielęgnującego na noc.
INCI: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, PEG-8, Coco-Betaine, Hexylene Glycol, Sodium Chloride, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Zinc PCA, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Capryl Glycol, Parfum.
Po jednej porcji: żelu i pianki. |
Z fizjologiczną pianką La Roche-Posay to mój pierwszy kontakt, wcześniej stosowałam pianki innych marek i z doświadczenia wiem, że tego typu kosmetyk wystarcza na dłużej niż te o żelowej konsystencji. Tak samo jest w tym przypadku, po 2 miesiącach zużyłam 1/3 - 400 ml żelu oraz 1/2 - 150 ml pianki.
Piankę (2 porcję) stosuję codziennie rano, by zmyć kosmetyk zastosowany na noc i wydzieliny skóry. Jest delikatniejsza (od żelu Effaclar) i przeznaczona dla cery wrażliwej. Osobiście bardziej lubię takie delikatne produkty i polecam również cerom trądzikowym i przetłuszczającym się. Po zastosowaniu rano, nie zauważyłam wzmożonego przetłuszczania się strefy T, a kosmetyki aplikowane na tak wypielęgnowaną skórę trzymają się bez zarzutu.
INCI: Aqua, Dipropylene Glycol, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Disodium Cocoamphociacetate, PEG-30 Glyceryl Cocoate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Potasium Chloride, Sodium Chloride, Coco-betaine, Poloxamer 184, Disodium EDTA, Citric Acid, Phenoxyethanol, Parfum.
Stosując te dwa produkty naprzemiennie nie zaobserwowałam powstawania zmian trądzikowych w większej ilości niż do tej pory. Nawet jeżeli już coś się pojawiło (w miejscach zastosowania korektora rozświetlającego L'oreal) - szybko się goiło. Więc w ostatecznym rozrachunku jestem zadowolona.
Mam jedynie zastrzeżenie do regularnej ceny produktów - według mnie wygórowanej, biorąc pod uwagę zastosowanie w składzie silnego detergentu: Sodium Laureth Sulfate. Dużo firm od tego odchodzi, jak widać można, ale La Roche-Posay jeszcze do tego nie dojrzało?
A Ty znasz produkty do mycia twarzy La Roche-Posay?
Co o nich sądzisz?
Może Cię zainteresować:
Czy to ten sam żel, który do niedawna był sprzedawany w tubach? Lubiłam go, ale opakowanie było troszkę nieporęczne biorąc pod uwagę obsługę mokrymi rękami ;) butelka z pompką wiele ułatwia!
OdpowiedzUsuńTak to ten sam produkt, tyle że tuba ma 200 ml a butelka z pompką 400 ml:)
UsuńDobrze znam ten żel Effaclar, swojej butelki używam już rok! Jest niesamowicie wydajny i niewiele go potrzeba, żeby umyć całą twarz. Teraz się kończy i mam ochotę na odmianę, ale kiedyś na pewno do niego wrócę, bo bardzo dobrze się u mnie spisuje.
OdpowiedzUsuńPianki miałam miniaturę i niestety nie przypadła mi do gustu, zauważyłam, że przesusza mi skórę.
To wróży mi długą przygodę:)
UsuńNo popatrz, a mi się właśnie wydaje, że pianka jest delikatniejsza, ale to pewnie bardzo indywidualna kwestia.
Ooo widzę moje ikonki społecznościowe nie tylko Darii się przydają na blogu ;) U mnie niestety żel Effaclar strasznie przesuszył twarz a szkoda gdyż wiązałam z nim większe nadzieje i oczywiście zachęcona wszystkimi w większości dobrymi recenzjami kupiłam dwupak ^^ Ciekawa jestem jak ta "nowa formuła" by się sprawdziła chociaż trochę się obawiam :(
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jesteś ich autorką, wygooglowałam je - jeśli nie masz nic przeciwko to zostaną;)
UsuńMoże to przesuszenie to też kwestia innych kosmetyków stosowanych jednocześnie? Zawsze drugą butlę możesz odsprzedać, bo to raczej "chodliwy" towar.
Niech zostaną ;) Wiesz co z tego co pamiętam to w tamtym czasie używałam żelu wraz z effaclarem duo a ten na chwilę obecną niczego złego mi nie robi ;) Drugie opakowanie już dawno poszło w świat ;)
UsuńObecnie wróciłam do żelu, ale mam wersję w tubce. To niewiarygodne jak mała ilość potrzebna jest do umycia twarzy. Ogólnie jestem z niego zadowolona, jednak skłaniam się do łagodniejszych kosmetyków, więc w przyszłości spróbuję pianki.
OdpowiedzUsuńWersja w tubce po prostu ma mniejszą pojemność, tu z racji promocji bardziej opłacało się wziąć dwupak dużych butelek z pompką. Wypróbuj piankę i daj znać czy polubiłaś:)
UsuńLubię LRP, chociaż tych produktów jeszcze nie miałam okazji. Mam gdzieś w zapasach Effaclar Duo w postaci próbek. Płyn micelarny nie był zbyt wydajny.
OdpowiedzUsuńEffaclar duo to chodzi Ci o krem? Ja go bardzo lubiłam i polecam, szczególnie na podskórne grudki :) Płynu micelarnego nie miałam.
UsuńWydaje się ciekawą propozycją :) Muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńMoże Ci się spodobać:)
Usuń