New in: 7/2014 & współpraca.
Większość urodowych blogerek w lipcu gnało na zakupy do Biedronki, też skorzystałam! Standardowo uzupełniłam to co się skończyło i po części pomogła mi w tym mega paczka ze współpracy z Floslek. W ramach kaprysu wybrałam się do outlet-u The Cosmetics Company Store w Gdańskich szadółkach, gdzie kosmetyki takie jak MAC, Estee Lauder, Bobbi Brown, Clinique są przecenione stale o 30% (a czasami nawet o 40-50%). Poniżej zaprezentuję co dokładnie kupiłam i czego recenzji możecie się spodziewać!
Jak z nieba spadły mi suche szampony Batiste, albowiem przez dwa tygodnie połowa mieszkańców Gdyni pozbawiona była ciepłej wody. Codzienne grzanie dużych ilości wody do mycia włosów było uciążliwe, więc korzystałam albo z prysznica u Mamci, albo ratowałam włosy na szybko suchym szamponem. Za dwie duże 200 ml sztuki zapłaciłam: 21,98 zł. Złuszczającą maskę do stóp Purederm kupiłam kierując się czystą ciekawością, jak już myślałam, że ich nigdzie nie dorwę wpadły mi w ręce przypadkowo podczas zakupów w innej Biedronce niż zawsze. Też wzięłam dwie sztuki/ za 28 zł (rozmiar regular i large). Właśnie mija 5 dzień od aplikacji i powoli rozpoczął się proces złuszczania, na razie delikatnie i to w miejscach tych najmniej "odgniecionych".
Duet Eveline cosmetics: skoncentrowane serum do rzęs 3w1 11 zł(stosowane przeze mnie jako baza) oraz tusz do rzęs volumix fiberlast ok. 15 zł to uzupełnienie braków, pisałam o nim w ostatnim poście.
Po bardzo dobrym kontakcie i ustaleniu z firmą Floslek co wpasowuje się w moje potrzeby dotarła powyższa zawartość: żel i masło mango&marakuja; szampon elestabion R; płyn micelarny i krem nawilżający arnika; maseczka dotleniająca i krem na dzień Gold Therapy; krem intensywnie nawilżający Dr Stopa; krem sun care spf.30; nawilżająco-kojący krem do rąk; peeling enzymatyczny Anti-acne. Od razu wzięłam się do testów. Najprędzej zrecenzuję żel pod prysznic, szampon i ochronny krem do opalania - bo obecne wysokie temperatury sprzyjają bardzo częstemu używaniu. Jedynie krem do stóp czeka na użycie, gdy złuszczy się skóra po "skarpetkach" Purederm.
I już ostatnie zachcianki, z braku produktów na ustnych: pomadka Estee Lauder - pure color (barcelone rose) to piękny intensywny róż, świetna alternatywa dla tych co nie lubują się w czerwieniach; błyszczyk MAC cremesheen glass (reverse isle) to moje pierwsze spotkanie z ich błyszczykami, pachnie wanilią tak samo jak MACowe pomadki, z poziomu nawilżenia i trwałości jak na razie jestem zadowolona. Ostatni już łup to MAC kredka do brwi, z kolekcji Riri w odcieniu deep brunette. Chyba nigdy wcześniej do brwi nie używałam kredki i jak na razie idzie mi to opornie. Za te szaleństwa zapłaciłam 175 zł po 40% zniżce od cen początkowych - to lubię!
Na więcej informacji na razie musicie poczekać.
Co z powyższych nowości najbardziej rozbudziło Waszą ciekawość?
Zazdroszczę Ci dostępu do tego outletu ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa byłam tych skarpetek, ale skoro zaczęło się już łuszczenie, to zaczynam żałować, że nie poprosiłam o nie mamy ;)
Heheh też mam Ci czego pozazdrościć! Widziałam tą Naked 3:P
UsuńNie ma co żałować, promocję na pewno jeszcze się pojawią w drogeriach:) Dziś mija 6 dzień i złuszczanie jest większe, dziwne uczucie i okropny wygląd. Chowam stopy w baletki i nie pokazuję światu.
błyszczyk z mac o bardzo podobym kolorze mam, ale ta kredka do brwi mega kusi :D
OdpowiedzUsuńA mnie kuszą już kolejne MACowe błyszczyki. Kredkę powoli uczę się jej obsługi, na dniach pokażę, nie wiem czy jeszcze jest dostępna w sklepach MAC, ale na pewno inne tego typu produkty/kredki do brwi tak.
UsuńSuper nowości!
OdpowiedzUsuńNa 100% na Szadółki uderzę, jak będę w grudniu w Pl:) Wspaniałe nowości:)
OdpowiedzUsuńWarto, ja planuję tam zaglądać częściej, szczególnie jak otrzymam sms-ka o jeszcze większych zniżkach.
Usuńmiłego testowania produktów firmy FlosLek
OdpowiedzUsuńkolorki zarówno błyszczyka jak i pomadki bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńLubię wszelkie różne na ustach i na pewno napiszę o nich coś więcej:)
Usuńgratuluję współpracy, floslek ma super kosmetyki
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet o istnieniu The Cosmetics Company Store, muszę się przejechać.
OdpowiedzUsuńDostałam sms'a z informacjami już kilka miesięcy temu, ale nigdy nie było mi po drodze, chyba od pani u której byłam na konsultacjach z firmy Clinique. A teraz zamierzam częściej tam zaglądać i będę na fb. informować jak przydarzą się kolejne weekendy zniżek 40, 50%.
UsuńFajny ten outlet musi być:)
OdpowiedzUsuńNie jest ogromny, ale ze stałą obniżką - 30% na Clinique chętniej skłonię się na ich pielęgnację, bo to co miałam do tej pory lubiłam. A i kolorówka z wyższej półki za niższą cenę to raj;)
UsuńCzęść kolorówkowa prezentuje się przepięknie! Masło z Flosleku bardzo polubiłam, trzymam kciuki, żeby u Ciebie też się sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia zrobiłam koniecznie przed pierwszym użyciem;) Obiecuję niedługo więcej i więcej.
UsuńMasło z Floslek miałam o innym wariancie zapachowym truskawka i poziomka i byłam bardzo zadowolona, więc myślę, że i tutaj rozczarowania nie będzie.
Oooo, ja też nawiązałam współpracę z Flos Lekiem i nawet mamy kilka tych samych produktów:
OdpowiedzUsuń- maseczka Anti-Aging
- peeling enzymatyczny Anti-Acne
- szampon regeneracyjny
Reszta się różni :) Ciekawe, czy nasze odczucia będą podobne :) Tylko chyba moje recenzje pojawią się dopiero po powrocie, czyli wrzesień-październik. Ja na szczęście miałam ciepłą wodę cały czas :D
Basiu cieszę się! Dobrze, że Floslek podszedł indywidualnie do każdej z nas;)
UsuńBędę śledzić Twoje recenzję na pewno, moje powoli będą mogły się pojawiać bo idealnie trafiły w braki np. płynu micelarnego itd. No tego braku wody to ja nie życzę nikomu, upierdliwe codziennie grzanie wody na mycie ciała, już nie mówiąc o włosach...
Musieli podejść indywidualnie, trudno oczekiwać, żeby na przykład ktoś z cerą suchą używał kosmetyków do cery tłustej :) Podałam im dokładny opis mojej cery, włosów itd, które serie mnie interesują dokładnie, a czego z całą pewnością nie chciałabym używać no i sobie wybrali coś z listy :) Też mam płyn micelarny, ale z serii Hipoalergicznej, bardzo delikatny i skuteczny, po tygodniu za wiele powiedzieć nie mogę, ale wstępnie jestem zadowolona :)
UsuńA co do braku wody hmmmm, jak u mnie robili piony wodno-kanalizacyjne to też nie miałam wody, tylko przez kilka dni, ale za to 1,5 tygodnia nie miałam w ogóle prysznica bo był cały rozkuty :D Gdybym puściła wodę, to zalałabym sąsiadów ;) Także znam ten ból :(
Zgadzam się! Ale wiesz, że pierwszy raz się z tym spotkałam?
UsuńJak coś to wiesz, gdzie mieszkam:*
Błyszczyk MAC ma świetny kolor. Czekam na prezentację :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk przy okazji jakiegoś postu już pokazywałam, ale więcej zdjęć pokażę w recenzji na sto procent już niebawem;)
UsuńO kurde, aż żałuję, że takiego outletu nie ma w Warszawie! Aczkolwiek nie wiem czy o czymś takim nie słyszałam, ale dostępnym jedynie dla kosmetyczek.
OdpowiedzUsuńOj i tak jesteście szczęściarami bo w Warszawie macie stacjonarnie MAC i wszystko możecie dotknąć/ wypróbować na miejscu przed zakupem. I do tego Bath &Body Works, Victoria Secret i inne sklepy!
UsuńWitam i pozdrawiam również z Gdyni ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie ten czas bez wody był koszmarny, ale dobrze, że nie trafiło na teraźniejsze upalne dni ;D
Batiste ja nie dorwałam w Biedronce :/ aktualnie mam wersję Wild.
Gratuluję współpracy Flosleku.
Witam! Mam nadzieję, że poznamy się też kiedyś osobiście.
UsuńDobrze, że już minął, teraz to dopiero byłby koszmar! Biedronki różnie są zaopatrzone, to co widziałam w Centrum na Świętojańskiej (były Albert?) i to co się tam dzieje - to dopiero koszmar! Wersja Wild chyba też była dostępna, ale już nie pamiętam dokładnie, ja kierowałam się przy zakupie opisem zapachu i na szczęście odpowiadają mi.
Dziękuję:)
MACowy blyszczyk mi się podoba. Sama miałam dwa i sprawdziły się, mam więc nadzieję, że i Tobie podpasuje ów :)
OdpowiedzUsuńPierwsze wrażenia bardzo pozytywne, myślę, że to nie będzie mój ostatni.
UsuńAleż zazdroszczę Ci tego outlet-u ;) Super nowości :)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńchyba sie kiedys z Toba wybiorę do tego outletu , bo jestem mieszkanka Gdanska :)
OdpowiedzUsuńP.S. Floslek ma dobre kosmetyki do cery naczynkowej :) pozdrawiam
Chętnie możemy się gdzieś wcześniej umówić:)
UsuńW moim przypadku naczynka są koło nosa i bardzo szybki rumień występuje przy wysiłku fizycznym nawet najmniejszym, mam nadzieję, że ten krem chociaż szybciej problem ugasi.
u mnie już chyba końcówka złuszczania, pięty ok, ale jak mi nie zejdą nagniotki w przodu, to nie będę zadowolona ;p
OdpowiedzUsuńczy taki outlet jest tylko tam ? :) z chęcią bym dopadła :))
U mnie rozpoczęło się na dobre, dalej te twardsze miejsca jeszcze nie ruszone, ale zobaczymy jak sobie z nimi poradzi to się mogę przemęczyć raz na jakiś czas. A jak pozostanie tak jak i u Ciebie to odpuszczę.
UsuńWydaje mi się, że chyba tylko tam, ale na 100% nie potwierdzę.
Boskie MACzki! Błyszczol piękny! *.*
OdpowiedzUsuńJa u siebie (no powiedzmy u siebie, bo kawałek drogi jednak ode mnie, ale do przejechania ;)) też miałam taki outlet. Wieeeele rzeczy tam kupiłam! Najwięcej MACzków, ale i Bobbik czy Estee się czasem przyplątal :)
Ode mnie też kawałek jest, ale jestem skłonna nadrobić te parę km samochodem;)
Usuńbyłam w tym outlecie raz, ale na pewno wrócę
OdpowiedzUsuńtakie ceny przyciągają ;) obkupiłam się, ale niedosyt na selektywne marki zawsze jest :)
Skąd ja to znam, to uzależnia!
UsuńTyle dobroci w jednym poście ahhh...:-) Bardzo podoba mi się kolor błyszczyka Mac
OdpowiedzUsuńMi również i już mogę polecić;)
UsuńOCZYWIŚCIE też zaopatrzyłam się w Batisty i skarpetki złuszczające, a jak! :P Szampony są świetne, o niebo lepsze od tych z Isany. A skarpetki... Cóż. Moje przemyślenia są następujące. Ponieważ praktycznie po jednym dniu zaczęłam linieć, domyślam się, że musiałam mieć o wiele bardziej "zapuszczone" stopy od Twoich :D Skarpety miały duuużo do roboty, to zaczęły szybciej działać hehe :D No niestety, muszę przyznać się bez bicia, że stopy ostatnio traktowałam po macoszemu. Ale już doprowadziłam je do porządku, nawet już się nie łuszczą i podoba mi się efekt! Kupiłabym kolejne opakowanie, ale niestety u nas już skarpetek nie ma... Za to odżywek Eveline nie widziałam już od dawna, chyba pominęli naszą Biedronkę? :(
OdpowiedzUsuńTwoje naustne nowości są prześliczne!!!
Uwierz, że moje stopy są koszmarne! Jako osoba biegająca narobiłam sobie kilka pęcherzy, nie chodzę w skarpetkach bo nie lubię i wtedy stopa+skarpetka+buty+odrobina piasku = pęcherze:P Baleriny też mi nie służą, jak zrobię porządny pedicure to bolą mnie pięty. Łuszczę się koszmarnie, oby te męki się opłaciły.
UsuńOdżywka Eveline była na promocji w Super Pharm:)
Mam to samo! Nienawidzę skarpetek, jak tylko mogę chodzę na bosaka - to dotyczy również kapci i obuwia na podwórko. Tak, chodzę boso również po dworzu ;) Fajny efekt tych złuszczaczy, no ale chyba krótkotrwały - już muszę używać pumeksu. Ble... :P
UsuńAaa, więc to dlatego jej nie znalazłam :)
Nawet do trampek chodzę z gołą stopą;)
UsuńEh u mnie mija 12 dni, na piętach w tych najgorszych miejscach jeszcze pozostały placki wielkości 2 zł do złuszczenia:/ Dla mnie te skarpetki trochę mało komfortowe i długi czas oczekiwania. A Ty już musisz pumeksować? bez sensu...
Noo, mam wrażenie, że efekt gładkich stóp utrzymał się nie dłużej niż tydzień. Pięty, oczywiście pięty :)
UsuńMaska złuszczająca do stóp i szampon Batiste wpadły i do mojego koszyka w Biedronce :) Muszę z ciekawości wybrać się do tego outletu w Fashion House, nigdy tam nie byłam :)
OdpowiedzUsuńA już zakładałaś tą maskę na stopy?
UsuńPoczekaj na weekend -40/50% ;P
ja ją używałam, ale efekt moim zdaniem krótko trwały i nie wszystko schodzi
Usuńu różnych osób różne działanie, robiłam wywiad
jedni zachwyceni, drudzy nie
ja jestem średnio zadowolona, bo z pięt mi nie zeszło
tarka dla mnie jest najlepszym rozwiązaniem :)
Jeszcze nie używałam :) Za to te skarpetki z Cosmabell też się u mnie średnio sprawdziły. Efekt krótkotrwały, a z piętami nie najlepiej sobie poradziły. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej! :)
UsuńOk, ja na dniach napiszę co o nich myślę, bo już proces łuszczenia prawie się skończył. Więc na razie milczę.
UsuńIle ciekawych kosmetyków, czekam na recenzje :) Szampony Batiste się u mnie nie sprawdziły :( Stoją i się kurzą, muszę komuś je sprezentować.
OdpowiedzUsuńNie ma co zazdrościć, to tylko zakupy;) A co do marki Floslek - ma swoje perełki i się zgodzę, że w parze idzie niska cena;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich zakupów, uwielbiam firmę Floslek za świetną jakość i niską cenę :)
OdpowiedzUsuń