4 long lashes - serum przyspieszające wzrost rzęs | Efekty po 3 tygodniach stosowania.
Moje rzęsy od zawsze były krótkie, ale gęste. W ostatnim roku, zanim sięgnęłam po 4 long lashes stosowałam 3 różne sera/odżywki o których pisałam tutaj: Givenchy - mister lash booster oraz jednocześnie L'biotica i Eveline. Wspominam o tym ponieważ miały wpływ na wygląd rzęs przed podjęciem kuracji serum 4 long lashes. Eveline stosuję do dziś dnia jako baza pod tusz do rzęs, L'biotica na brwi. Skupmy się teraz na tytułowym produkcie.
W tym przypadku serum dodatkowo opakowane jest w kartonik niczym ekskluzywne pióro. Szata graficzna skromna, biało-czarno-złota kojarzy się z profesjonalnym produktem. Na kartoniku znajdziemy najważniejsze informacje o działaniu serum, składnikach aktywnych, sposobie aplikacji oraz dokładny
skład inci: aqua, pentylene glycol, pentaerythrityl tetraisostearate, bimatoprost, hydrolized hyaluronate, pantenol, allantoin, acrylates/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, disodium phosphate, triethanolamine, methylparaben, alcohol.
W środku jest dołączona jeszcze ulotka.
Aplikacja jest szybka i przyjemna. Nic nie szczypie i nie podrażnia. Nie miałam problemu z regularnością ponieważ trzymam tego typu produkty w łazience w otwieranej szafce za lustrem. A jak z efektami?
3 ml produktu zamknięte jest w plastikowym opakowaniu tak jak większość płynnych tuszy do kresek. W ten sam sposób co eyeliner aplikuje się serum przyspieszające wzrost rzęs, wzdłuż linii górnych rzęs (zawsze po uprzednim demakijażu). Raz dziennie na noc. Nie wolno stosować do wnętrza oka i na dolną linię rzęs!
Obecnie trochę się przerzedziły i dalej wypadają (nie zapominajmy, że cykl życia rzęsy to ok. 80 dni). Ale te co zostały są trochę dłuższe i bardziej podkręcone. Podkręcenie najlepiej widać na zdjęciu przy otwartym oku.
Jak na razie nie są problematyczne w malowaniu i po wytuszowaniu podobają mi się jeszcze bardziej!.
Liczę na to, że po kolejnych tygodniach stosowania wydłużą się o jeszcze trochę. Producent zaleca przeprowadzenie pełnej 6 miesięcznej kuracji, a później dla podtrzymania efektów smarować 3-4 razy w tygodniu. Koszt serum to ok. 80 zł, ale w Rossmanie czy SuperPharm często są promocje, ja swoją sztukę kupiłam za 62 zł. To średnia półka cenowa jak na tego typu produktu i uważam, że warto wypróbować na własnej skórze rzęsie!
Na pewno będę Was jeszcze informować o stanie moich rzęs podczas stosowania serum 4 long lashes.
I jak widać efekty? Jeżeli stosowałyście zostawicie wiadomość jak się sprawowała. A może narobiłam Wam apetytu na dłuższe rzęsy?
rzęsy na pewno są ciemniejsze i zagęszczone, odżywka daje efekt!
OdpowiedzUsuńMoże i widać efekt,ale moim zdaniem za mały,żeby wydać takie pieniądze na odżywkę. Jednak wolałabym lepszy tusz :)
OdpowiedzUsuńMagdo, to dopiero początek stosowania, moje rzęsy były już w dobrej kondycji po wcześniejszych odżywkach. Pewnie u osób które nic wcześniej nie używały efekt będzie większy. A po za tym producent przewiduje lepsze efekty po kilku miesiącach, pierwsze zauważalne mają być już po 3 tygodniach dlatego pokazuję.
UsuńMam ją i wiem, że to nie będzie moje ostatnie opakowanie - UWIELBIAM JĄ ♥ dzięki niej mogę cieszyć się pięknymi, długimi rzęsami - niedługo o niej napiszę na blogu ;))
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam co o niej myślisz:)
Usuńwłaśnie też się nad nią zastanawiam bo kiedyś kieeedyś miałam piękne, długie rzęsy ale niestety na dzień dzisiejszy nie jest fajnie ;/
OdpowiedzUsuńŻaklina S. ja po regularnym stosowaniu odżywek widzę, że to ma sens:)
Usuńszczerze powiedziawszy albo jestem ślepa albo żadnego efektu nie widzę..
OdpowiedzUsuńAlicjo efekt jest delikatny, ale myślę, że mają szanse jeszcze urosnąć. Długo stosowałam poprzednie odżywki i one już doprowadziły rzęsy do ładnej kondycji ale nie chciały rosnąć dalej, a przy ten ruszyło coś do przodu. Na pewno poinformuję za kilka miesięcy jak sprawa się rozwinęła;)
UsuńMam ją u siebie od paru dni :)
OdpowiedzUsuńWidać efekty;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego serum, ale efekty są dość zachęcające :) Aktualnie używam serum z Regenerum, ale trochę za szybko na wieści z frontu - moje oczy miały kiepski czas i wszystko je podrażniało (łącznie z Regenerum), więc przerwałam używanie. Teraz wracam do regularnego stosowania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Na szczęście nie mam wrażliwych oczu. Daj znać później jak się spisuje Regenerum.
UsuńJa jestem z niej bardzo zadowolona chociaż ostatnio nie używam regularnie ;)
OdpowiedzUsuńMam to szczęście, że nie muszę stosować tego rodzaju preparatów. Rzęsy ma długie, gęste i mocno podkręcone.
OdpowiedzUsuńOd kilku miesięcy wspomagam je rumiankową pomadką Alterry i jest super :)
Twoje rzęsy są na pewno ciemniejsze i bardziej podkręcone.
Ładny efekt :)
Zazdroszczę! Pomadkę z Alterry też kupię, do brwi jak zużyję L'bioticę.
UsuńOd jakiegoś czasu często myślę nad tym produktem. Chyba w końcu się na niego skuszę i wypróbuję na własnych rzęsach :)
OdpowiedzUsuńJest gęściej :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją w rękach, lecz już spojrzenie na skład INCI ostudziło mój entuzjazm i darowałam sobie. Wolę jednak swoje kiepskie rzęsy niż ew. problemy z oczami....
OdpowiedzUsuńNie mam wrażliwych oczu. A jakiś konkretny składnik najbardziej Cię niepokoi?
UsuńBimatoprost.
UsuńAaaa faktycznie, coś już o tym czytałam. Wygooglowałam sobie dodatkowo, trochę poszłam w owczym pędzie.
UsuńTen temat zgłębiłam jak kupiłam RapidLash i byłam pod wrażeniem efektów bez regularnego stosowania, potem zaczęłam interesować się składem i... podziękowałam za wszelkie odżywki do rzęs. Jeszcze jest XLash, niby naturalny ALE firma nie podaje nigdzie właściwego zapisu INCI więc odpuściłam.
UsuńWiem, że każdy medal ma dwie strony i np. uwielbiany przeze mnie Nail Tek zawiera formaldehyd itd. ale z dwojga złego wolę wybrać okresowe wspomaganie paznokci niż rzęs. Coś w stylu mniejszego zła.
Rozumiem. A ja do paznokci nie mam już cierpliwości, ale robię kolejne podejście do kolorowej hybrydy.
UsuńPrzyznam szczerze, że efekt nie jest zbyt widoczny (oprócz faktycznego podkręcenia) :) Ale mam nadzieję, że jeszcze coś u Ciebie zdziała w dalszym czasie :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję, ale to dopiero początek, więc jeszcze wszystko się może zdarzyć.
UsuńMam w planach, bo z tego co widzę u większości się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńMoże jedną na kilkadziesiąt widziałam mało pozytywną, chyba podrażniała dziewczynie oczy z tego co kojarzę, ale takie przypadki mogą się z wszystkim zdarzyć.
UsuńSzkoda tylko, że po zmniejszeniu dawki tego produktu rzęsom powracają znowu do stanu z "przed" :/
OdpowiedzUsuń