Make up of the day #7.

Kolejny prosty dzienny. Ale z wykorzystaniem nowości korektora mineralnego oraz pudru matującego velvet hd - Earthinicity. Moja cera chyba nigdy nie wyglądała tak dobrze w makijażu - którego warstw nie widać na twarzy. 

Pod minerały używam filtru spf 50, z marki SVR przeznaczony do cery trądzikowej, opowiem o nim niebawem, bo już pierwsze "kąpiele słoneczne" mam za sobą:) Ciekawa byłam jak spiszę się korektor mineralny, aplikując go pędzelkiem nie widziałam dużego efektu, ale zdjęcia mówią swoje. Zdjęcie z góry bez niczego, poniżej z zaaplikowanym korektorem pod oczy i koło płatków nosa - gdzie mam rozszerzone naczynka. 

Następnie nałożyłam cienkie warstwy podkładu mineralnego.

Przypudrowałam buzię matującym pudrem mineralnym hd ( za pomocą pędzla Hakuro h55 - jest do tego idealny!). Przystąpiłam do podkreślenia oczu cieniem Maybelline - color tatto 24hr 40-permanent taupe. Cieniem do brwi Inglot - 569 zrobiłam kreski na górnej powiece, oraz podkreśliłam brwi. Nadmiar cienia z brwi wyczesałam i utrwaliłam bezbarwnym żelem Catrice. Stały element mojej kosmetyczki, skoncentrowane serum do rzęs 3w1 - Eveline potrafi wykrzesać jeszcze więcej z tuszu MaxFactor - excess volume extreme impact. Konturowanie twarzy bronzerem Guerlain - terracotta light 02 blondes, był też róż Yves Rocher - średnia morela ale zapomniałam umieścić go na zdjęciu. Na ustach cielista pomadka Kryolan - LF 401. 

Niestety zbrakło mi czasu na więcej ujęć samego makijażu, ale nosiłam go dwa dni temu i był w idealnym stanie od wczesnego ranka do bardzo późnej nocy! Skóra promienna, ale nie błyszcząca przez wiele godzin. Zapowiada się wielka miłość - z pudrem Velved HD.  

A Wam jak podoba się efekt zaprezentowany na zdjęciach?