Walentynki i nie tylko | Jak miło spędzić czas we dwoje?
Zbliżają się Walentynki - święto zakochanych. Jedni obchodzą 14 tego lutego inni na przekór 13 tego - by było inaczej niż wszyscy. Jeszcze inni to święto omijają z daleka.
Ważne jednak, aby osoby w związkach porozmawiały z drugą połową czego od tego dnia oczekują. Jeśli mówisz "nic nie chcę, tylko mnie kochaj" nie oczekuj później kwiatków, prezencików i innych błyskotek. Albo umawiacie się, że nie robicie prezentów, a mimo to jedna osoba się wyłamuje i z dobrych chęci kupuje prezent? Nie rób tak, powoduje to niepotrzebne niezręczne sytuacje...
Uważam, że miłość należy okazywać sobie każdego dnia nie tylko raz w roku. Każdego dnia szanować siebie nawzajem, starać się o siebie, troszczyć i rozpieszczać. Tak pewnie myśli też rzesza innych osób... Ale nie oszukujmy się w praktyce nie jest tak kolorowo. Natłok obowiązków, praca, relacje z innymi ludźmi czasami wpływają na nas tak bardzo negatywnie, że nawet dla tej ukochanej osoby jesteśmy podli...
Dlatego w tym artykule nie znajdziecie pomysłów na prezenty dla drugiej połówki. Ale "receptę" jak miło spędzić czas we dwoje, nie koniecznie w Walentynki. Takich dni/ wieczorów rozpieszczania życzę każdemu będącemu w związku co najmniej raz w miesiącu! Składniki z "recepty" na szczęście są niewielkich kosztów, dostępne dla każdego na wyciągnięcie ręki.
Moje słowa skierowane są zarówno do Pań jak i Panów.
Spacer. To dobry sposób na relaks po siedzącej pracy biurowej. Czas na rozmowę, poznawanie siebie nawzajem i nowych miejsc. Uwielbiam! Na początku mojej znajomości z małżonkiem bardzo dużo spacerowaliśmy, niezależnie od panującej pogody. Nie groźne nam były mrozy czy deszcze. Kaptur, parasol i do przodu. We dwoje zawsze jakoś tak cieplej;) Ale odkąd zamieszkaliśmy razem tych spacerów jest mniej, a szkoda!
To tylko zwykłe bułki z twarożkiem i pomidorkami koktajlowymi oraz mrożoną herbatą;) |
Jedzenie. Serio, to nic trudnego, nawet osoba z bardzo małymi zdolnościami kulinarnymi może przygotować śniadanie do łóżka. Może to być jajecznica, kanapki a nawet tosty w kształcie serduszek:) Małe gesty a cieszą. Jeśli nie śniadanie, to może zaskocz swoją drugą połowę obiadem/ kolacją. Do tej pory pamiętam jak małżonek przygotował mi obiad z "pomysł na...", gdy wróciłam późnym wieczorem z pracy. Może to nie było najzdrowsze danie, ale całkiem smaczne i bardzo miłe, bo na ogół to ja dbam o zapełnienie naszych brzuchów!
Nastrój. Wiem, oklepane. Ale jednak większość moich znajomych wieczorami lubi półmrok i zapalone ładnie pachnące świece - także mężczyźni! Wtedy tylko zasiąść we dwoje i się relaksować przy winku/piwku czy co tam lubicie... Do tego koniecznie muzyka lub...
Film. Nie musicie iść do kina w Walentynki, przeważnie problem jest z miejscami czy repertuarem (same komedie romantyczne). Dlatego wybierzcie coś razem i obejrzyjcie w domu. Mogą to być odcinki ulubionego serialu czy nawet horrory. My wieczory filmowe praktykowaliśmy co środę, a że lubimy różne gatunki to na przemiennie wybieraliśmy repertuar: raz ja, raz małżonek;) Oczywiście do kina też warto się wybrać, ale kino to wybieramy głównie w dni promocyjne (wtorki w Heliosie, środy z Oragne w Multikinie).
Kule do kąpieli z Lush. |
Kąpiel. Jeżeli dysponujesz wanną masz sprawę ułatwioną. Wystarczy kupić kule do kąpieli/ sól - lub nawet samodzielnie zrobić. Jeżeli wanny brak, to nic straconego! Miska z wodą i solą do ogrzania stóp - to również miły gest! Którym ostatnio uraczył mnie małżonek po powrocie ze spaceru z przyjaciółką.
Świeca do masażu z Organique, o zapachu bambusa to taki unisex. |
Gorset z pasem do pończoch Esotiq, kolekcja chyba z przed dwóch lat. Pamiętam, że na wyprzedaży zapłaciłam mniej niż 50 zł. |
Bielizna. Ładna bielizna to obopólna korzyść. Ja pomimo skromnego stroju na zewnątrz lubię w bieliźnie koronki, czy bardziej wymyśle wzory i pończochy! Wybór w sklepach jest teraz coraz większy, na dodatek taka bielizna potrafi też być bardzo wygodna i wytrzymała przez kilkadziesiąt prań w pralce. Więc nosimy ładną bieliznę na co dzień. Chyba, że nie lubimy to można od czasu do czasu ubrać się specjalnie dla swojego mężczyzny i czekać na niego np. gdy wraca ze spotkania z kumplami... (wcześniej radzę zadzwonić i dyskretnie sprawdzić czy nie ma za dużo % we krwi). Oczywiście to też działa w drugą stronę Panowie - nie nosimy brzydkich, rozciągniętych ani dziurawych bokserek/slipów! Styl a'la Ferdynand Kiepski zostawcie na dni, gdy nas obok nie ma... To jest aseksualne i odechciewa się nam wszystkiego...
To już chyba wszystko o czym chciałam napisać,
czekam na Twoją wypowiedź, czy obchodzisz Walentynki?
Oraz inne propozycje jak miło spędzić czas we dwoje,
by związek był trwały i wciąż gorący jak na początku;)
Zdecydowanie popieram Twoje pomysły. My nie obchodzimy Walentynek, ale często robimy sobie drobne przyjemności/ prezenty bez okazji. Do kina czy restauracji też czasem chodzimy - tak jak lubimy, bez przymusu, tłumów i pośpiechu.
OdpowiedzUsuńI tak trzymać:) Restauracje też mamy swoje ulubione i chodzimy do nich przeważnie wtedy, gdy nie chce nam się gotować:) Kino - tak, jak są filmy które koniecznie musimy zobaczyć na dużym ekranie.
Usuńfajnie zebrane pomysły nie tylko na walentynki, ale po prostu na wolny wieczór/chwilę
OdpowiedzUsuńw codziennym życiu też by się chciało - wiadomo, ale czasem po prostu czasu brak w natłoku codziennych obowiązków :)
Dokładnie tak;)
UsuńA ja w tym dniu od wielu lat obchodzę tylko urodziny mamusi... To jest jedyna miłość jaką mogę okazać tego dnia... :)
OdpowiedzUsuńTak też można:) Wszystkiego dobrego dla Twojej Mamy!
UsuńZnakomity post! Nic dodac nic ujac..
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
Usuńteż lubię ładną bieliznę :)
OdpowiedzUsuńChciałam napisać: "a kto nie lubi?", ale wiem, że są osoby, które nic po za zwykłą bawełną nie noszą...
UsuńFajne pomysły! :) U mnie niezmiennie na pierwszym miejscu filmy :D Ale zawsze można zrobić wszystkie te rzeczy w ciągu jednego wieczoru a nawet dnia! Na szczęście w tym roku walentynki w sobotę :P
OdpowiedzUsuńMogłam się tego po Tobie spodziewać:)
UsuńJak nie wszystkie punkty, to chociaż kilka z nich;)
Zgadzam się z Tobą w 100% my z chłopakiem też dawno nie byliśmy na wspólnym spacerze, czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Nam się udało wczoraj wyskoczyć na krótki spacer przed moją wizytą u lekarza;)
UsuńNajbardziej spodobał mi się akapit o bieliźnie. Sama uważam, że jest to miły sposób, szczególnie że większość Panów bardzo chętnie przyjmie taki "prezent" ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo - wzrokowcy;)
UsuńMoim zdaniem najlepszym prezentem na Walentynki jest wspólnie spędzony czas. Nie ukrywajmy, ale czasy w jakich żyjemy, całe dnie spędzone w pracy, w biegu nie sprzyjają pielęgnowaniu uczuć. Choć uważam, że uczucia należy okazywać stale, nie tylko w ten dzień, to jakby nie patrzeć jest to doskonały pretekst żeby w końcu zrobić coś razem bez wymówek jestem zmęczona/zmęczony, może za tydzień, może w weekend, jak będzie kasa itd. My staramy się jak najczęściej spędzać wspólny czas kreatywnie, nie tylko od święta, ale jesteśmy świeżym związkiem, więc na początku zawsze jest łatwiej ;)))) Ostatnio oglądaliśmy filmy nominowane do Oskara i obstawialiśmy, który wygra :) Lubimy też wspólnie gotować. Dużo eksperymentujemy i urządzamy sobie takie tematyczne wieczory kulinarne. W walentynki z kolei było dość klasycznie- kolacja w restauracji i reszta wieczoru w domu, we dwoje. A jak Wasze walentynki? :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, dlatego zachęcam do spędzania czasu tylko we dwoje:) My akurat znamy się już jak łyse konie, bo prawie 8 lat za nami. A w Walentynki? Graliśmy w planszówkę z siostrą (której facet akurat jest w morzu) i koleżanką (singielką), piliśmy winko i zajadaliśmy pizzę;) Czas we dwoje odbiliśmy sobie następnego dnia.
UsuńŁadny staż, gratuluję :) Dziś niestety takie związki mogę policzyć na palcach jednej ręki...
UsuńFajny wieczór :) W końcu kto powiedział, że jak walentynki to tylko we dwoje :) Pozdrawiam!
Dziękuję:) W moim otoczeniu są jeszcze takie dwie pary już też małżeństwa, więc jest nadzieja na to społeczeństwo:p
UsuńDokładnie, planszówki nas wciągnęły!
My nie obchodzimy Walentynek, gdyż co miesiąc mamy swoje małe święta (np 13 lutego minie nam 9 lat od zaręczyn ;) Walentynki są dla nas zbyt komercyjne.
OdpowiedzUsuńJa osobiście uważam, że jak kocham to każdy wolny czas można miło/kreatywnie wykorzystać nie trzeba czekać do Walentynek ;)
pozdrawiam ciepło
Changelife.pl
Zgadzam się z Tobą:) My również pielęgnujemy swój związek częściej niż w Walentynki, dla nas każda niedziela to takie małe święto, bo obydwoje mamy więcej wolnego czasu, który z chęcią spędzamy razem:)
UsuńWarto również zastanowić się wcześniej jak odzyskać narzeczoną i wspólnie spędzić ten czas.
OdpowiedzUsuń