Niebieskie piękności....
Makijaż, który prezentuję mieszał mi w głowie. Wcale mi się nie podobał, podczas tworzenia wręcz stwierdziłam, że przekombinowałam. Bo ja nigdy nie siadam do malowania z jakimś schematem, wizją makijażu, po prostu siadam biorę pędzle i kolory które akurat w duszy mi grają.... Niebieski jest trudny - dalej wielu osobą kojarzy się z panią w starszym wieku i do tego czarnymi brwiami narysowanymi od zgaszonej zapałki (jakby kto nie wiedział, moja babcia tak robiła! taka panowała wtedy moda).
Ok, skoro mi się nie podobał, czemu go wstawiłam? Otóż, moja wierna czytelniczka, którą miałam okazję poznać osobiście: Zielone Serduszo - widziała, go przed premierowo już tydzień temu i się upomina;) Skoro spodobał się jednej z czytelniczek, to i może reszcie przypadnie do gustu?
Klasycznie już na całą twarz położyłam krem CC (light) - Clinique w połączeniu z korektorem MAC - prolongwear (nw15). Przypudrowałam tym razem meteorytami (02) - Guerlain, wykonturowałam terracotą (02- tą dla blondynek) również Guerlian, a na policzkach róż Chanel (rose initiale). Na ustach zwykły błyszczyk Inglot - sleek w kolorze transparentnym. Brwi jaśniejszym cieniem z zestawu Catrice.
Wróćmy do oczu:
Całą górną i dolną powiekę na początek pomalowałam cieniem peach. Później wzięłam się za kącik zewnętrzny wraz z załamaniem powieki: blueberry. Ponieważ wyszło już dosyć mocno, rozjaśniłam dodając w centralnej części powieki blue coral. I wtedy przypominałam nieco te starsze panie;) Ale, ale cassis (wybaczcie zrobiłam błąd na zdjęciu i odruchowo zapisałam na oryginale) uratował sytuację - w kąciku zewnętrznym na górnej jak i na dolnej powiece, oraz namalowałam nim kreskę wzdłuż linii rzęs. Wszystkie cienie są perłowe/ satynowe, jedne mocniejsze inne bardziej transparentne.
W palecie Kryolan - viva, jest jeszcze jeden taki magik - dragon fruit i pokażę Wam innym razem jego możliwości.
Życzę wszystkim miłego dnia, ze słonecznej Gdyni - mamy dziś ok. 4 stopni na +.
Całą górną i dolną powiekę na początek pomalowałam cieniem peach. Później wzięłam się za kącik zewnętrzny wraz z załamaniem powieki: blueberry. Ponieważ wyszło już dosyć mocno, rozjaśniłam dodając w centralnej części powieki blue coral. I wtedy przypominałam nieco te starsze panie;) Ale, ale cassis (wybaczcie zrobiłam błąd na zdjęciu i odruchowo zapisałam na oryginale) uratował sytuację - w kąciku zewnętrznym na górnej jak i na dolnej powiece, oraz namalowałam nim kreskę wzdłuż linii rzęs. Wszystkie cienie są perłowe/ satynowe, jedne mocniejsze inne bardziej transparentne.
W palecie Kryolan - viva, jest jeszcze jeden taki magik - dragon fruit i pokażę Wam innym razem jego możliwości.
Zapomniałam dodać, że na rzęsach jest tusz Maybelline - big eyes, położony na Eveline - aktywne serum 3w1. Linia wodna wodoodporną kredką Sephora, w kolorze cielistym.
Ciekawa jestem Waszej opinii, czy podobają Wam się makijaże w takich zdecydowanych kolorach, czy raczej omijacie ich jak ognia?
Życzę wszystkim miłego dnia, ze słonecznej Gdyni - mamy dziś ok. 4 stopni na +.
Mi się podoba, z resztą na Twojej buźce, to wszystko by mi się podobało :D
OdpowiedzUsuńPiękny jest! Aż żal, że nie czuję się dobrze w niebieskich makijażach, bo bym odgapiła :D
OdpowiedzUsuń;) kwestia dobrania odpowiedniego koloru niebieskiego i przyzwyczajenia;p
UsuńBardzo ładny makijaż, uważam że niepotrzebnie obawiałaś się efektu starszej pani ;p Ja bardzo lubię mocne i kolorowe makijaże, również w tonach niebieskich, a mam niebieskie oczy więc jest to tym większa profanacja ;). Oczywiście zawsze znajdzie się grono osób, którym się to nie spodoba i będą uważały za tandetę, ale mówiąc szczerze ja się tym nie przejmuję bo jeśli ktoś ma tak wąską tolerancję, że uznaje tylko i wyłącznie kolory neutralne na powiekach tzn. że mało wie na temat makijażu, więc nie ma się czym przejmować. Makijaż ma sprawiać przyjemność, więc dlaczego mamy się ograniczać. A zasady typu "niebieski jest kolorem pani Kleczkowskiej" czy "nie wolno używać cieni w kolorze tęczówki" zawsze wywołują u mnie uśmiech ;). I takie jest moje zdanie,amen ;p. Gdybym Cię zobaczyła na mieście tak umalowaną, na pewno zwróciłabym uwagę na Twoje oczy i jarała się jak ładnie jesteś pomalowana.
OdpowiedzUsuńDziękuję za te słowa, ja nie przejmuję się opinią innych - obcych mi ludzi mijanych na ulicy, ale sama chciałabym się ze sobą zawsze czuć komfortowo, a gdy coś nie do końca mi gra np. w makijażu to tak już nie jest;p
UsuńMoim zdaniem wyglądasz w nim genialnie, ale Tobie ogólnie pasują wyraziste makijaże :) A w niebieskim/granatowym na oczach czuję się bardzo dobrze, ale wiadomo nie każdemu to będzie pasować ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Za to inne osoby będą pięknie wyglądać w zieleniach, khaki i innych odmianach:P
Usuńświetny makijaż. bardzo letni :)
OdpowiedzUsuńAlbo chłodny jak lodowiec;)
UsuńJa się w niebieskim odcieniu zazwyczaj czuję źle i mam tylko jeden w swojej cieniowej kolekcji. Twój makijaż podoba mi się ogromnie i zachęcił mnie do eksperymentów :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj na początek od kresek w tym kolorze:)
UsuńBardzo mi się podoba! Sama od czasu do czasu sięgam po niebieskości :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie podkreśla Twją tęczówkę ten makijaż, będę czekała na wersję z Dragon Fruit!
Pojawi się na pewno:)
Usuńmnie też się bardzo podoba :-) ja bardzo lubię niebieski w makijażu, niektóre makijaże z przeszłości i przede wszystkim stereotypy trochę skrzywdziły ten kolor :-D
OdpowiedzUsuńStereotypy - o tak, tak samo jak z blondynkami...
Usuńpiękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam niebieskości ;) sama niedawno wrzucałam mocno niebieski makijaż :D
no ale takie kolory trzeba lubić ... ;)))
Tak jak mówisz, trzeba lubić;)
UsuńNie moje kolory, ale u Ciebie niebieski wygląda zachwycająco! :)
OdpowiedzUsuńMakijaż świetny, bardzo mi się podoba! W ogóle masz taką gładką cerę, zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :-)
Dziękuję, to efekt przemyślanej kilku miesięcznej pielęgnacji.
Usuńoj znam dobrze te panie :) i jak bardzo nie lubię makijażu w takich kolorach - ten jest piękny i do takiego efektu mu daleko :) wyglądasz promiennie i tak radośnie w nim :)
OdpowiedzUsuńmocniejsze makijaże i kolorowe bardzo lubię, ale nie mam wprawy ani czasu z rana, więc zostawiam sobie na weekendy, kiedy mogę spokojnie zasiąść i coś zmalować na miarę moich umiejętności :) szkoda, że tak daleko mieszkasz - przydałoby mi się porządne podszkolenie :))
Próbuj, albo w weekend, albo już przed pójściem spać - ja tak zawsze robiłam;) Szkoda, ale jakbyś odwiedzała trójmiasto to zapraszam:P
UsuńEj no wygląda całkiem spoko :) Masz kolor oczu, który fajnie gra z niebieskościami. U mnie by nie przeszły, ale u Ciebie jest OK.
OdpowiedzUsuń:/ Ty za to wyglądasz korzystniej w kolorach w których ja bym wyglądała na schorowaną :P
UsuńMi też się bardzo podoba :) Ładne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńcudownie wygąlasz w tych kolorkach :)
OdpowiedzUsuńMrrrr, świetnie wyglądasz jak zwykle zresztą! podobają mi się takie kolory, mi nie zawsze wychodzą takie połączenia, ale lubię próbować (w zaciszu domowym)
OdpowiedzUsuńpróbuj, próbuj:)
UsuńMimo, że za niebieskościami nie przepadam, to muszę uczciwie przyznać, że makijaż prezentuje się niezwykle ładnie!
OdpowiedzUsuńZresztą mam wrażenie, że Tobie w każdej mieszance kolorów jest bardzo dobrze :)
W każdej chyba nie:P
UsuńPrześlicznie współgra z resztą makijażu i delikatnymi ustami :) Bardzo mi się podoba! Ja takich mocnych kolorów unikam jak ognia, boję się, że przesadzę :)
OdpowiedzUsuńBasiu nie masz się czego bać, bo masz jeszcze wyraźniejsze włosy od moich i mogłabyś ciekawie wyglądać:p
Usuńza każdym razem jak tu wchodzę zachwycam się Twoją tęczówką :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie wydawała mi się jakaś szczególna:p
UsuńJa niebieskości nie lubię, ale Tobie bardzo pasują!:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie ♥
OdpowiedzUsuńPodoba mi się niesamowicie! Ale niestety mam niewiele niebieskich cieni, a właściwie jak tak lepiej pomyślę to chyba tylko jeden... :/
OdpowiedzUsuńjeden niebieski to i tak wiele możliwości, dodasz trochę czarnego i już masz ciemniejszy;) dodać biały - jaśniejszy, srebrny również odmieni niebieski i fioletowy też, więc kombinować można do woli:P
UsuńU Ciebie wygląda to pięknie! U mnie niebieski w takiej ilości się niestety nie sprawdza, ale na dolnej powiece z brązem na górnej bardzo lubię i ładnie podkreśla oczy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dawno nie próbowałam takiego połączenia:)
UsuńPiękny makijaż :* bardzo Ci pasuje :*
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam dziewczyny, za tak miłe komentarze pod postem!
OdpowiedzUsuńNo! Jest tak piękny jak go zapamiętałam :)
OdpowiedzUsuńPowiem nawet, że mnie zainspirowałaś i zmalowałam w zeszłym tygodniu też coś niebieskiego. Właściwie wyszło bardziej fioletowo, ale malowałam tym, co miałam :)
a zdjęcia zrobiłaś?
UsuńNie :) Już dawno zrezygnowałam z robienia zdjęć makijaży, nie wychodzi mi to.
Usuń