Zdrowe i SMACZNE śniadanie na dobry początek dnia | Wegańskie/ bez laktozy.
Mówią, że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Zgadzam się i praktykuję odkąd pamiętam. Rodzice nie wypuściliby mnie z domu bez zjedzonego śniadania! A mój organizm już po przebudzeniu domaga się smakowitej porcji, która zapewni mi energię na resztę dnia.
Zaraz pewnie odezwą się głosy, że nie odczuwacie głodu rano i pierwszy posiłek możecie zjeść spokojnie o godz. 15... przerażające! Ludzkie ciało nawet do leżenia potrzebuje energii, bo oddycha, pompuje krew i karmi wszystkie komórki ciała w tym mózg, by mógł prawidłowo działać. Skoro te argumenty do Ciebie nie przemawiają, to przeanalizuj co później spożywasz w ciągu dnia, w jakich ilościach i czy masz problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała?
Daleko nie muszę szukać przykładu, mój Mąż rzadko jada śniadanie rano, cóż chłop jest dorosły i zmusić się go nie da.. W ogólnym bilansie w ciągu dnia okazuje się, że to ja zjadam 5-6 posiłków dziennie, on jedynie 2! Jeżeli chodzi o porcję, to na obiad często zjadam więcej niż on, a jestem o 32 cm niższa! Sytuacja odwraca się dopiero przy późnej kolacji. Czyli więcej spożywa na kilka godzin lub (co jeszcze gorsze) zaraz przed snem. W efekcie odkłada mu się więcej w formie tłuszczyku na brzuchu. Do tego dojdą Wasze inne przyzwyczajenia w ciągu dnia typu to jakie napoje spożywacie, czy uprawiacie sport czy nie.
I żeby przekonać Cię do jedzenia śniadań znowu posłużę się przykładem wspomnianego już małżonka. Gdy "odchudzaliśmy się" z vitalia.pl, spożywał regularnie 5 posiłków, zaczynając od śniadania jeszcze przed wyjściem z domu. Oszukując i popijając w weekend piwko i bez żadnej aktywności fizycznej - udało mu się w miesiąc zrzucić 10 kg! Posiłki były całkiem spore, z dużą ilością owoców i warzyw, ale też podobne do tego co na obiady gotuję na co dzień. Im bliżej było końca dnia, tym mniej zjadał, bo był już syty i nie miał ochoty. Czyli odwrotnie niż za czasu z przed diety.
Koniec już tych historii, przejdźmy do przepisu, który pokochałam! Mowa o płatkach ryżowych na mleku roślinnym z dodatkami owoców. Klasyczne owsianki dawno mi się przejadły, a słodkie śniadaniowe płatki odeszły w niepamięć kilka lat temu (no dobra, 2-3 razy w roku kupuję paczuszkę, zjadam i na tym kończę).
Składniki na 2 porcje:
- 1/2 szkl. płatków ryżowych błyskawicznych lub normalnych (ale te normalne będą gotować się dłużej, chyba, że namoczysz je na noc)
- 1 szkl. mleka - ja najczęściej wybieram ryżowe, z racji nietolerancji laktozy
- 1 banan
- 1/2 mango
- 1 łyżka nasion chia
- 6 daktyli
Sposób przygotowania:
Płatki ryżowe, nasiona chia połączyć z mlekiem i gotować przez kilka minut, aż zgęstnieje. U mnie to przeważnie 3-5 minut. W tym czasie rozgnieść widelcem banana, pokroić mango w kosteczkę. Płatki po ugotowaniu przełożyć do miseczki z rozgniecionym bananem, na górę nałożyć mango, oraz daktyle. Wymieszać lub nie, ja czasami mieszam, czasami delektuję się osobno każdą warstwą:) Daktyle najczęściej zajadam osobno, a jak ktoś ich nie lubi to może pominąć, już bez nich śniadanie będzie wystarczająco słodkie.
Przepis na dwie porcję, jedną śmiało możecie odłożyć do lodówki i zjeść następnego dnia. Na zimno smakuje równie dobrze, a nawet niektórym smakuje bardziej. Czasami, gdy mam duży apetyt wsuwam dwie porcje na raz:P
Kaloryczność: 436 kcal w porcji, już z daktylami w tym białko: 5,28 g; węglowodany: 92,28 g; tłuszcze: 3,97 g. Jeżeli nie dodacie daktyli to o 80 kcal mniej. Ja ich sobie nie żałuję, bo mają dużo błonnika, witamin i potasu. Mówią, że owoce na diecie powinno się jeść do południa, no to jest w tym śniadaniu całkiem ładna porcja. Ogólnie jem owoce nawet po południu czy przed snem. W końcu weganie tak jedzą, żyją i mają się dobrze;)
Smacznego!
Podziel się swoim ulubionym śniadaniem!
Jestem pewna, że by mi smakowało :) Wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńTak, u mnie wygląd jedzenia też odgrywa ważną rolę;)
UsuńWiem, że mój komentarz dziwnie zabrzmiał - jakby miało mi smakować tylko dlatego, że ładnie wygląda :D Chyba za bardzo skróciłam moje myśli - w każdym razie nie tylko ładnie wygląda, ale też zrobione jest z takich składników, że jestem pewna, że by mi smakowało :)))
UsuńBasiu ja rozumiem:P też takiego skrótu pewnie był użyła;)
UsuńNie dla mnie takie węglowodanowe śniadanka ;-) Ale też daleko mi do weganki, bo jestem na diecie paleo - mięcho rządzi :-)
OdpowiedzUsuńKażdy je to co lubi i to co mu służy. Ja weganką też nie jestem, ale coraz więcej takich posiłków spożywam, nawet na obiady. Spożywanie mięsa w dużych ilościach wcale nie jest takie zdrowe, a przy niektórych chorobach np. tarczycy wręcz wskazane jest ograniczenie.
UsuńCo do spożywania mięsa jestem dokładnie przeciwnego zdania ;-) Oczywiście zakładam, że dieta jest odpowiednio zbilansowana i nie składa się wyłącznie czy głównie z mięsa, no ale to chyba jasne. I to właśnie dzięki swojej diecie uporałam się z poważnymi problemami z tarczycą.
UsuńMoja siostra choruje na gravesa-basedowa przy czym lekarz zalecał jedynie mięso dwa razy w tyg. i to najlepiej drób z indyka. Więc są różne schorzenia, różne organizmy;)
UsuńA przy mięsie jakie oferują nam teraz sklepy to serio zastanawiam się czy warto to jeść. Aczkolwiek na weganizm nie przeszłam i nie wiem czy udałoby mi się tak w 100%, inaczej zostałam wychowana:p
Ale pyszności, z chęcią bym zjadła. :-)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńPostanowiłam poddać się badaniu na nietolerancje i ewentualne alergie, ale nie mam na myśli testów alergicznych tylko badanie z krwi. Ostatnio niestety nie czuję się najlepiej pomimo iż zastępcza terapia hormonalna Euthyrox 125 powoduje, że TSH jest w normie... nadal mam objawy jak przy Hashimoto... zobaczymy co wyjdzie na badniach, ale przypuszczam że napewno jakaś nietolerancja jest tylko nie wiem jaka. Jak stwierdzono u Ciebie nietolerancję laktoy? pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOgólnie po rozmowie z endokrynologiem, a pani dermatolog potwierdziła. Od dawien dawna mleko krowie działało na mnie przeczyszczająco dosłownie po chwili od spożycia, bóle brzucha w ciągu dnia, mdłości, złe samopoczucie - to po produktach mlecznych typu ser, twaróg czy jogurty co jadałam codziennie. Jednego dnia nawet wymiotowałam:/ Po odstawieniu opuściły mnie te wszystkie przykre dolegliwości. Już nawet od 2 miesięcy ani razu nie było mi niedobrze podczas jazdy autobusem/samochodem, a tak to nie raz musiałam wysiąść po 2 przystankach bo robiło mi się słabo.
UsuńJa każdy dzień zaczynam od owsianki i kładąc się spać o niczym innym nie marzę tylko o tym że rano będę mogła ją zjeść! :) Płatki chętnie wyprobuję!
OdpowiedzUsuńMoże ja jeszcze kiedyś będę zajadać owsiankę z taką pasją, na razie mi się przejadła:P
UsuńBardzo apetyczne,umm i ten banan w kropki;)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię takie mocno dojrzałe, zielone są fee...
UsuńTo chyba dobra ta Vitalia, co?
OdpowiedzUsuńA Tobie ile udało się z nimi schudnąć?
Vitalia dobra, nie pamiętam dokładnie 3-5 kg, jest na ten temat post na blogu. Niestety teraz nie znajdę tam diety dla siebie, bo nie uwzględniają osób nietolerujących laktozę:/
UsuńPosta poszukam, dzięki ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, może kiedyś coś się w tej kwestii zmieni i będziesz mogła wrócić.
Widzę, że problemy z laktozą ma coraz więcej moich znajomych. Normalnie jakby jakaś epidemia.
W zakładce "dieta" na pewno będzie:)
UsuńMam w planach iść do dietetyczki, która prowadzi wegan;) Więc jak się już wybiorę to na pewno wspomnę coś na ten temat na blogu. Na razie miałam inne wydatki: biopsja tarczycy itd...