Golden Rose - długotrwała konturówka do brwi odcień 107 [swatche + makijaż]
Konturówkę do brwi Golden Rose kupiłam z ciekawości, wybrałam odcień 107, wydawał mi się najjaśniejszy z oferty i w chłodnej tonacji. Co z resztą będzie można zobaczyć w dalszej części postu, gdzie porównuję z kredką do brwi Benefit'u, o której pisałam tutaj. W poście pokażę również, jak wygląda przy całym dziennym makijażu twarzy, osobiście bardzo podoba mi się efekt!
Dodatkowym atutem jest cena - 19,90 zł. Gramatura zaledwie 0,09 gramów, aczkolwiek miniatura Benefit ma 0,17 gram. - kosztuje 69 zł. Jest różnica!
Konturówka jest z wykręcanym cienkim rysikiem, lecz nie narysujemy nią bardzo precyzyjnej kreski - włosków. Aczkolwiek dobrze mi się nią podkreśla dolną linię brwi, zaznacza mocniej koniec i uzupełnia luki między włoskami i moim schodzącym (nierównomiernie) makijażu permanentnym. Z drugiej strony zakończona jest szczoteczką, którą możemy z brwi wyczesać osadzony na nich puder, lub nadmiar konturówki, gdy uznamy, że efekt jest za mocny. Lubię takie udogodnienia.
Konturówka Golden Rose w odcieniu 107 jest chłodniejsza nawet od Benefit'u w odcieniu 3, który na moich brwiach nie wychodzi wcale na taki ciepły, jak na poniższych swatchach. Podczas ich przygotowywania zaobserwowałam też jedną rzecz. Kredka Benefit sunie gładko po skórze i rozprowadza równomiernie kolor po całości (ma też szerszy rysik). Natomiast konturówka Golden Rose jest bardziej zwarta, trudniej nią się maluje i miejscami (gdy mocniej przyciśniemy) widocznie mocniej się osadza. Podczas malowania brwi rzeczywiście przy konturówce Golden Rose musiałam poświęcić kilka minut więcej na dopieszczenie brwi.
Jeżeli chodzi o trwałość, to nie mam nic do zarzucenia, brwi pokreślone rano wyglądają tak samo przez wiele godzin, aż do wykonania demakijażu.
Przejdę do prezentacji konturówki przed i po oraz całego makijażu. Różnice w kolorze skóry są też spowodowane zmieniającą się aurą za oknem. Nie doświetlam zdjęć ani nie zmieniam w programach graficznych. Jedynie kadruję, zmniejszam i dodaję znak wodny.
Lista użytych kosmetyków:
- korektor pod oczy Pixie Cosmetics 01 vanilla cream
- podkład mineralny Pixie Cosmetics z serii amazon gold odcień creamy natural
- puder do twarzy Becca
- czarna kredka do oczu Sephora
- tusz do rzęs Maybelline - the colossal volume' expres waterproof
- puder brązujący Anastasia Beverly Hills odcień hawana
- róż do policzków Annabelle Minerals romantic
- pomadka do ust Catrice velvet matt lip cream odcień 010 midnude season
- cień do powiek Annabelle Minerals vanilla w roli rozświetlacza (wewnętrzne kąciki oka, pod łuk brwiowy i na szczytach kości policzkowych)
Kliknij nazwę, a przeniesie Cię do recenzji, jeśli pojawiła się już wcześniej na blogu.
Co tu więcej mówić, powtórzę to, co na początku, jestem z efektu konturówki bardzo zadowolona, a nawet chyba bardziej niż z kredki Benefit. Efekt wydaje mi się subtelniejszy, a na takim właśnie mi zależy. Uważam, że jest warta uwagi, dlatego z przyjemnością poświęciłam jej cały post.
Zgarnę tę 107 :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować;)
UsuńZnam i lubię:) jeszcze lepsza jest kredka z Zoeva! Zrobiłam o nich też porównanie na blogu:)
OdpowiedzUsuńNad kredką Zoeva kiedyś się zastanawiałam, ale nie miałam punktu odniesienia, chętnie sprawdzę Twoje porównanie.
Usuńdaje fajny efekt :) jeszcze nie miałam kredki GR, ale tylko dlatego, że produkty do brwi dziwnie mi się w kosmetyczce rozmnażają i jeszcze przez rok nie będę musiala niczego kupować :P
OdpowiedzUsuńHeheh w końcu brwi to nie jest duży obszar, więc produkty - szczególnie cienie wolno się zużywają.
Usuńja używam do brwi produktów lily lolo. nawet mocniej podkreślam swoje
OdpowiedzUsuńZ lily lolo miałam zestaw cień + wosk, ale w obecnej sytuacji, gdy mam resztki makijażu permanentnego cieniem byłoby sporo roboty by wyrównać brwi. Osobiście nie lubię mocniejszego podkreślenia brwi, ale jeśli lubisz i Ci pasuje,to czemu nie;)
UsuńPrzepięknie to wygląda :))
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńGolden Rose ma ciekawe produktu, sama jestem ogromną fanką ich matowych pomadek, które trzymają się wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyków kolorowych do brwi ja jestem wierna pomadzie z Inglota. Jedyny minus to taki że trzeba mieć do niej pędzelek, bo jest w słoiczku. Jej trwałość i kolor dla mnie spełniają 100 % oczekiwań i cena sama w sobie przystępna w stosunku do gramatury.
Zazwyczaj kupuje produkty z Inglota na targach co dodatkowo wpływa na korzystną cenę :)
Chodzi Ci o te matowe pomadki takie jakby w opakowaniu błyszczyka? Mam jedną i (chyba, jeszcze w 100% nie jestem pewna) Zoeva jest lepsza.
UsuńPomady z Inglota nie miałam, za to miałam Make Up Forever? tę najsłynniejszą swego czasu i nie przepadałam za malowaniem brwi pędzelkiem, szybko się jej pozbyłam.
Mnie targi kosmetyczne w tym roku minęły, ze względu na urlop.
Tak, chodzi o te w formie błyszczyka z aplikatorem. Mam dwie- nude oraz klasyczną czerwień i u mnie akurat się sprawdzają dobrze.
UsuńJa kosmetyków z Make Up Forever nigdy nie próbowałam. Zostawiam na razie zakupy kosmetyczne, bo staram się ograniczyć kosmetyki do minimum.
Mnie minęły ze względu na ślub :P
Ja mam chyba kolor nie trafiony tego GR do ust, ale popróbuję jeszcze w warunkach domowych.
UsuńCo do ograniczenia kosmetyków słusznie:)
Aaa no tak widziałam!
Bogusiu, ja polecam Anastasia Beverly Hills, DIPBROW POMADE i BROW WIZ :)
OdpowiedzUsuńOgólnie jeśli któraś z czytelniczek preferuje mocne brwi to myślę, że produkty przypadną im do gustu. Takie w stylu Cary Delevingne. Ale ta kredka GL może być dobrą, tańszą lokalną alternatywą Brow Wiza. Muszę zerknąć :)
Zastanawiałam się nad Anastasia Beverly Hills - bardzo lubię paletę do konturowania twarzy i namiętnie używam już drugiej sztuki. Zniechęca mnie brak możliwości porównania kolorów na żywo przed zakupem, co przy takiej cenie tym bardziej wolałabym uniknąć rozczarowania z powodu źle dobranego koloru. Osobiście nie przepadam za mocnymi brwiami, chcę by komponowały się z moimi włosami :) i nie muszę mieć idealnie wyrysowanej linii, nawet lubię jak prześwituje skóra.
UsuńJa mam fajnie bo przywozi mi je siostra z NY, nie mam problemu że trafię na podróbkę (są podobno częste niestety). U mnie jest łatwo - im ciemniejszy, tym lepszy hehe. Ale Tobie takie brwi delikatne bardzo pasują.
UsuńTo z siostrą w NY jesteś szczęściarą :)
UsuńMiałam ją w koszyku, ale niestety nigdy do mnie nie dotarła, a nadal czekam na zwrot pieniędzy za (większe) zamówienie. Teraz mam ochotę podwójną i na pewno wpadnie w moje ręce! Twoje brwi nawet bez podkreślenia wyglądają ładnie, nie jest aż tak źle z tym schodzeniem permanentnego! A po podkreśleniu jest ekstra!
OdpowiedzUsuńOjej, wielka szkoda. Ja kupowałam stacjonarnie w Rivierze :)
UsuńZ bliska te nierównomierne schodzenie widać bardziej niestety. Nagram może filmik na insta i Ci podeślę ;P
Mi to chyba wszystko jedno jakiej kredki używam. Choć chyba wolę te, które mają przy okazji też aplikator z cieniem, np. Maybelline browsatin miło wspominam ;)
OdpowiedzUsuńkupię bo kolor mi się podoba:*
OdpowiedzUsuńciekawa treść i konkretny wpis
OdpowiedzUsuńrzetelne treści i fajne wpisy
OdpowiedzUsuń