The best of May 2014.
Zacznę kosmetycznie, ale po tym wpisie możecie się spodziewać książek, filmów i innych wydarzeń które towarzyszyły mi w maju, a jest o czym opowiadać!
Kosmetyki z kwietnia w dalszym ciągu brylują, inne przeze mnie używane też bardzo lubię. Ale w tym podsumowaniu są same perełki - które wywarły na mnie największe wrażenie w minionym miesiącu.
Na pochwałę zasługuje wiosenna kostka lakierów Essie, a szczególnie Romper Room. Seche Vite natomiast przyspiesza proces wysychania i przedłuża trwałość manicure do 5 dni bez odpryskiwania czy startych końcówek. Kolejna rewolucja w "kosmetyczce" to ściereczka do demakijażu GLOV comfort. Było o nich głośno dobry rok temu, mnie najbardziej przekonała cera dziewczyny, którą zobaczyłam na żywo - a używała właśnie tego typu ściereczek (chociaż innej niemieckiej marki, której nazwy nie pamiętała). Postanowiłam zainwestować i nie żałuję. Makijaż oka oraz twarzy znika szybko, bezboleśnie i bez detergentów! Mam również wersję GLOV on-the-go (podróżną), ale na razie grzecznie czeka.
Na pochwałę zasługuje wiosenna kostka lakierów Essie, a szczególnie Romper Room. Seche Vite natomiast przyspiesza proces wysychania i przedłuża trwałość manicure do 5 dni bez odpryskiwania czy startych końcówek. Kolejna rewolucja w "kosmetyczce" to ściereczka do demakijażu GLOV comfort. Było o nich głośno dobry rok temu, mnie najbardziej przekonała cera dziewczyny, którą zobaczyłam na żywo - a używała właśnie tego typu ściereczek (chociaż innej niemieckiej marki, której nazwy nie pamiętała). Postanowiłam zainwestować i nie żałuję. Makijaż oka oraz twarzy znika szybko, bezboleśnie i bez detergentów! Mam również wersję GLOV on-the-go (podróżną), ale na razie grzecznie czeka.
Z pośród dwóch przeczytanych książek na wyróżnienie zasługuje "Jak zadbać o własne finanse?" Marcina Iwuć, również blogera z finanse bardzo osobiste. Moją pełną recenzję przeczytacie na lubimyczytać (odnośnik na dole bloga). Mogę powiedzieć tyle, że po tej lekturze zaczęłam spisywać wszystkie wydatki, a odkładane pieniądze na konto oszczędnościowe mają już swój cel. Na razie pierwszy z wymienionych przez Marcina, ale jestem mega pozytywnie nastawiona do całego przedsięwzięcia jakim jest oszczędzanie.
Pierwszy miesiąc prowadzenia budżetu domowego nie miał być "sztywny" i "sztuczny", kupowałam tak jak wcześniej i to samo tyczy się wyjść towarzyskich, kina itd. Na pewno z niektórych pozycji można by zrezygnować. Ale to w jakim stopni chcę się ograniczyć w przyszłości dopiero przemyślę spokojnie na dniach.
Udaję tylko takie niewiniątko.... |
Jednym z większych "nadprogramowych" wydatków a za razem ogromnej radości - było przygarnięcie kota pod nasz dach! Zawsze chciałam mieć kota, ślubny ich nie lubi - a może powinnam już powiedzieć nie lubił... A ponieważ ostatnio często musi wyjeżdżać postanowił sprawić mi taką uroczą niespodziankę. Tak się zaczęło, wybór legowiska/transportera, kocyka, miseczek, kuwety, jedzenia, zabawek itd. Nawet sama podróż po dachowca skończyła się zepsutym samochodem .... Nasza kruszyna wabi się Perun (od burzy, która towarzyszyła naszemu pierwszemu spotkaniu). Jest już u nas tydzień czasu, czuje się swobodnie - aż za bardzo. Po za spaniem, jedzeniem i załatwianiem potrzeb jest w ciągłym ruchu i zabawie, przez co ciężko uchwycić go na zdjęciach.
"Transcendencja" to film, który według mnie godny uwagi nie jest, nawet pomimo głównej roli Johnnego Deppa (w której swoją grą aktorską nie ma się jak wykazać). Ale miałam okazję obejrzeć go w kinie, dzięki przyjacielowi męża. I piszę o nim przy okazji - by powiedzieć jakich mam wspaniałych ludzi obok siebie! Inne osoby, które nie dają mi się nudzić to: przyjaciółka Olcia (pierwsze w 2014r plażowanie), rodzona Sis, rodzice oraz przyjaciele mojego męża. Dzięki, że jesteście i mogę na Was liczyć! Nadrobiłam też zaległości i obejrzałam, świetny dramat: "Sierpień w hrabstwie Osage", lekką komedię romantyczną "Licencja na miłość" oraz znany chyba każdemu "Bodyguard".
Przyjemność sprawia mi również prowadzenie balkonowego ogródka;) Czym pochwaliłam się na instagramie. Truskawki (jest ich więcej na barierce), pomidorki koktajlowe, sałata, pietruszka niedługo będzie cieszyć też moje podniebienie nie tylko oczy. Bazylia już jest dorodna i smaczna!
Mnie najbardziej zachwycił kot :) Gratuluję, cudowny jest!
OdpowiedzUsuńBardzo tęsknię za posiadaniem kota, ale mieszkam z rodzicami i dla nich pies jest wystarczający, ale może w końcu znowu pojawi się miauczenie w naszym domu :)
Moi rodzice byli sceptyczni do jakichkolwiek zwierząt. Ale w końcu mam swojego wymarzonego:)
UsuńOj tak kotek jest genialny. Też mam swój ogródek chociaż nie na balkonie ale koło domu ;)
OdpowiedzUsuńMnie balkon satysfakcjonuje:) całe życie w bloku i nie ciągnie mnie do domu.
Usuńale słodki zawadiaka :)
OdpowiedzUsuńSłodki to prawda:)
UsuńKicia skradła posta! Wspaniała jest :)
OdpowiedzUsuńTak też myślałam, że będzie!
UsuńGratuluję małego Peruna! Niech zdrowo rośnie i dobrze się chowa :)
OdpowiedzUsuńDzięki;) Będzie duży, bo już jest "długi" i mamusi miał ładną.
Usuńzaciekawiła mnie ta ściereczka do demakijażu GLOV comfort ;) a kociak cudowny <3 też od niedawna mam kotka tylko już dorosłego;)))
OdpowiedzUsuńJest duża i bez problemu wysycha pomiędzy używaniem rano i wieczorem. O dorosły to pewnie mniej broi co?
UsuńKociak jest śliczny :D musisz koniecznie pilnować, żeby nie drapał tapicerki. Chyba skuszę się na ściereczkę.
OdpowiedzUsuńTroszkę drapie, ale ten materiał jest oporny... Niedługo będzie miał specjalny drapak. Ściereczka może nie jest najtańsza ale radzi sobie z makijażem i oczyszczeniem skóry, do tego po umyciu twarzy tak jakby pory skóry są bardziej obkurczone i wydzielają mniej łoju. Napiszę o tym niedługo coś więcej.
Usuńtaka dobra ta ściera? ;)
OdpowiedzUsuńW tym samym czasie kupiłam też takie dwie dla mojej Sis z atopowym zapaleniem skóry i oby dwie jesteśmy zadowolone;) Zmywa makijaż i wszystkie zanieczyszczenia z twarzy, pory skóry tak jakby bardziej obkurczone po umyciu, wydaje się też, że wydzielają mniej łoju w ciągu dnia. Na razie jestem zachwycona, ale opiszę ją dokładniej za parę dni.
UsuńA ja nie przepadam za kotami, pewnie dlatego że mam alergię na sierść hehe ;) Ciekawa sprawa z tą ściereczką. Cena trochę odstrasza, ale opinie ma niezłe! A ogródek to świetna rzecz - my mamy całkiem spory za domem, dużo warzyw będzie tego roku :) I przy okazji pysznych soków!
OdpowiedzUsuńOjej... ja jako dzieciak co roku bawiłam koty na wsi u Babci, nawet z nimi spałam, więc to pewne, że alergii nie mam. Z tego co czytałam to są pewne rasy które mają mniej alergenów, kastraty czy sterylizowane kotki również bo mniej wydzielają łoju;) Ściereczkę obiecuję opisać obszerniej za kilka dni, również z perspektywy mojej Sis - której te ściereczki sprezentowałam na urodziny. Mm mi się jeszcze takie malutkie marcheweczki marzą... mniam!
UsuńZawsze do usług :) mój mały skarb też już mnie kocha :D :*
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak:*
Usuńbardzo dobrze wspominam "Sierpień w hrabstwie Osage" :)
OdpowiedzUsuńna "Transcendencję" chciałam pójść ale zewsząd docierają raczej słowa krytyki :( szkoda
Transcendencję obejrzyj w domu, o ile nie uśniesz, ja byłam blisko...
UsuńSierpień w hrabstwie Osage bardzo mi się podobał:)
OdpowiedzUsuńPan Koto jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie obejrzeć Sierpień w hrabstwie Osage póki mojego męża nie ma, bo on nie lubi tego rodzaju filmów, a zawsze oglądamy je razem.
OdpowiedzUsuńMój obejrzał i nie narzekał, chociaż też woli inny rodzaj filmów.
UsuńRównież obejrzałam Licencję na miłość, w tv. Bardzo fajny, zabawny film. Kociak słodziak! Zawsze chciałam mieć kota ;) Uwielbiałam kociaki u mojej babci, u mnie niestety nie da rady. Ale może kiedyś ;) U mnie także przegląd miesiąca z muzyką, filmem itp. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ humorem i bez przesadnego słodzenia jak na komedię romantyczną;) Może i Ty kiedyś będziesz mieć takiego słodziaka, sprawia dużo radości!
UsuńJak zadbać o własne finanse z chęcią bym przeczytała, wydatki zapisuję od dawna i staram się podchodzić do nich z głowa, ale dobre porady są w cenie :)
OdpowiedzUsuńKiciuś boski, ma genialne skarpetki!
Zachęcam, bo na prawdę warto:) Tym bardziej jesteś już na lepszej pozycji niż ja - bo spisujesz od dawna wydatki, wiesz z czego możesz "uciąć" i zaoszczędzić.
UsuńAle fajnie, sprawiliście sobie kotka! Poza tym super ogródek balkonowy :)
OdpowiedzUsuńTak długo "trułam", że Małżon zmiękł:)
UsuńGratuluję ogródka :)
OdpowiedzUsuńTranscendencja wabiła mnie trailerami, po czym nie poszłam i jesteś już kolejną osobą, która utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam :)
OdpowiedzUsuń