Lakier do paznokci Astor - czyli rozbielona lavenda.
Wiem, że podobny odcień jest w ofercie Essie, ale jakoś nie zależało mi na buteleczce lakieru za 35 zł skoro mogę mieć tańszy odpowiednik. Wzięłam zatem Astor'a z serii Fashion Studio. Nr nieznany, albowiem na buteleczce jest kilka numerów, inny wybity na spodzie, a nawet dwa różne na naklejce. Pogubiłam się w tym wszystkim. Ale nie ważne, liczy się efekt końcowy.
Serdeczny jest dodatkowo pokryty holo lakierem z allepaznokcie |
Kolor łatwy w aplikacji, dobrze kryje przy 2 warstwach. Nie smuży, nie bombluje, przyzwoicie szybko wysycha. Z trwałością 4 dni, ale zdaje mi się, że gdyby moje pazurki były w lepszej kondycji (bez rozdwajających się końców) trzymałby się jeszcze lepiej. Z racji długości paznokci noszę kwadraciki.
To tak na koniec lata i w sumie jeszcze u mnie w jesieni zagości, bo lubię takie rozbielone (trupie według mężczyzn) odcienie....
Miłego!
Bardzo przyjemny kolorek:)
OdpowiedzUsuńmdłyyyyy :(
OdpowiedzUsuńCałkiem ładny kolorek
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie odcienie/ albo mega intensywne, ale rozbielone pastelki ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, nawet bardzo!
OdpowiedzUsuńKolor rzeczywiście podobny do Go Ginza, tylko różu w nim brakuje :) Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńpoluję na lawendę, ale jakoś jeszcze nic nie wpadło mi w oko ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny! :)
OdpowiedzUsuńFajny odcień :)
OdpowiedzUsuń