Mani OPI - I'm not really a waitress...
Szczerze - nie przepadam za czerwieniami na moich dłoniach, zawsze przybierają wtedy nieciekawy kolor - albo tak mi się tylko wydaje!
Ale ten kolor jest według mnie idealny na kolację wigilijną i okres świąt Bożego Narodzenia...
oraz jako klasyk dla miłośniczek czerwieni- bordo...
Tym razem manicure wykonałam "porządniej" - odsunęłam skórki, za pomocą drewnianego patyczka z ogromną łatwością dzięki - Sally Hansen Instant Cuticule Remover. To co się zadarło lub nieestetycznie narastało wycięłam cążkami. Na płytce paznokcia nawet po odsunięciu skórek lubi osadzać się jeszcze taka "błonka" - którą usuwam za pomocą peelingu do skórek albo polerki. Skracać paznokci nie musiałam, bo w tym tygodniu nie wiele urosły, ani nic się nie złamało. Pokryłam płytkę OPI - BondAid - to produkt, który ma balansować ph płytki paznokcia oraz zwiększyć przyczepność lakieru. Zakupiony również na targach kosmetycznych, jednak niestety nie pamiętam za jaką cenę:/ ale miałam już kiedyś z nim styczność i dobrze wspominam. Na tak przygotowaną płytkę nakładanie lakieru to czysta przyjemność. Z czerwienią jest zawsze trochę więcej zachodu niż z nudziakami - więc starannie, powoli pomalowałam dwukrotnie lakierem OPI o zabawnej nazwie I'm not really a waitress...
Jak Wam się podoba?
Mnie się bardzo podoba- lubię czerwień na paznokciach, a ta Twoja to klasyk:)
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za czerwieniami na paznokciach, ale ta wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna wiśniowa czerwień!
OdpowiedzUsuńJak już wielokrotnie wspominałam, mam właśnie fazę "lubię czerwienie", więc podoba się bardzo!
OdpowiedzUsuńŚliczne paznokcie.
postarałam się;)
Usuńbardzo ładna ta czerwień :)
OdpowiedzUsuńnazwa jest boska :)
OdpowiedzUsuńja za to uwielbiam czerwienie w przeróżnych odcieniach :)
jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńTen kolor prezentuje się idealnie :) zakochałam się w nim, ślicznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś powiedzieć coś więcej o tym : Sally Hansen Instant Cuticule Remover ? Ja mam straszny problem ze skórkami i moje dłonie naprawdę wyglądają tragicznie :/
powiem w skrócie - przypomina mi też inne removery, ale w te 15-20 sekund rozmiękcza bardzo skórki przez co z łatwością można je odsunąć - a co niechciane wyciąć:) po umyć łapki, umalować pazurki i wcierać oliwkę w skóraski :)
UsuńFaktycznie kolor idealnie świąteczny...jednak to nie do końca moja bajka.
OdpowiedzUsuńjak świętecznie przez ten kolorek:D
OdpowiedzUsuńMi się podoba, bo faktycznie kojarzy się z Wigilią, kolorek przepiękny! Z wielką chęcią skuszę się kiedyś na lakiery OPI :)
OdpowiedzUsuńBardzo się podoba!
OdpowiedzUsuńJest i mój ulubieniec do pielęgnacji skórek! :) Jak się spisuje?
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze:)
Usuń