Co na opuchnięte oczy?

LumiSpa eye accent

Problem gromadzenia się limfy wokół oczu dotyczy mnie od kilku lat, wstaję rano i powieki górne mocniej nachodzą na powiekę ruchomą, a pod oczami tworzą się dosłownie woreczki wypełnione płynem, które pod dotykiem palca lekko się przesuwają. Brzmi znajomo?

Jak z wszystkim - najlepiej znaleźć przyczynę, a dopiero później maskować objawy. Przyczynę znam, niedoczynność tarczycy się kłania wraz z innymi upierdliwymi objawami. Opuchnięcia okolicy oczu mogą być też przyczyną złej diety, ja akurat staram się jeść zdrowo, dużo warzyw i pić odpowiednią ilość wody w ciągu dnia. Nie piję słodkich napojów ani nie solę przesadnie jedzenia. Pakiet badań krew, mocz i inne w tym roku już z listy zadań do wykonania - odhaczyłam. 

Przyznaję się, śpię całą noc na twarzy i może gdybym umiała zmienić pozycje do snu, problem chociaż trochę by się rozwiązał, tak niestety nie umiem się w innej pozycji wyspać. 

Dziś chciałabym przybliżyć Ci dwa sera pod oczy (i na powiekę górną), krem oraz technologię do masażu. Wspomnę też o masażerach typu roller z kamienia kwarcowego oraz tapingu estetycznym twarzy, z którego szkoliłam się w 2019 roku. Podczas pisania zdałam sobie sprawę, że streszczę w tym poście 3 lata pielęgnacji! 

Na pierwszy ogień serum The Ordinary - Coffeine Solution 5% + EGCG  zużyłam kilka buteleczek tego produktu. I byłam z niego zadowolona! Skutecznie radził sobie z opuchnięciami, po kilku- kilkunastu minutach od aplikacji. Ma lekką żelową konsystencję, bo to serum hialuronowe, jeżeli ktoś potrzebuje większego nawilżenia, przyda się jeszcze krem. Mnie przez długi czas poziom nawilżenia satysfakcjonował, bo stosuje krem BB o nawilżającej formule. Kolejny pozytywny atut produktu, buteleczka 30 ml w cenie ok. 30 zł. Zrobiłam mały skok w bok (i tak już zostało), kiedy były problemy z dostępnością produktu, prawdopodobnie wywołane przez Brexit, teraz widzę, że jest znowu w sprzedaży w Douglasie i sklepie internetowym cosibella. 

Sięgnęłam po serum SVR - Ampoule Refresh z peptydami, roślinną kofeiną i kwasem hialuronowym. Z przeznaczeniem na dzień, ale stosowałam również na noc. Tutaj mamy podobnie jak u poprzednika, szklaną buteleczkę z pipetką, natomiast opakowanie  o połowę mniejsze i wyższą cenę, bo ok. 100 zł. Pipetka jest na końcu metalowa i producent zaleca nawet wykonanie masażu końcówką, osobiście odradzam, pipetka to higieniczny aplikator pod warunkiem, że nie dotyka skóry podczas aplikacji. Czyli serum z pipetki aplikujemy na palce (najlepiej środkowe bo są mniej silne niż wskazujące), a dopiero wtedy wykonujemy delikatny masaż okolicy oczu. Przyjemne serum, chociaż efekt trochę mniej satysfakcjonujący, dłużej musiałam czekać na obkurczenie opuchnięć. Dostępny w aptekach stacjonarnie lub online.

Wspomagałam się rollerem z kamienia kwarcowego (crystallove), naturalnie jest chłodniejszy niż otoczenie i te kilka ruchów masażerem było bardzo przyjemne. Czasami sięgam po niego też podczas bóli migrenowych i masuje nim skronie. 

Czasami wieczorami aplikowałam tejpy na okolicę oczu, by usprawnić przepływ limfy, jest to skuteczna metoda, również w terapii anti-aging, chociaż wymaga więcej wprawy w naklejaniu czy naciąganiu taśmy (jeżeli chodzi o drenaż, taśm nie naciągamy!). Pokazywałam dwie metody aplikacji taśm na moim IGTV i do tych filmów chciałabym Cię odesłać. Minus, pod tejpy nie aplikujemy kremów/serum, bo mogą się po pierwsze słabiej trzymać, po drugie zwiększyć penetrację składników i dojść do podrażnienia. Zwyczajnie brakowało mi na tejpy czasu i nawilżenia okolicy oczu.

Po co zmieniać coś, co się sprawdzało?

- Bo zmieniają się potrzeby skóry. 

Jestem po 30-tce i chciałam wprowadzić do mojej pielęgnacji Retinol, by zadziałać głębiej przeciwstarzeniowo. Podczas ubiegłej jesieni, zrobiłam research, przygotowałam skórę tonikiem, kremem z A.Florence skin care (swoją drogą fantastyczne produkty) i byłam gotowa na Intensywnie regenerujący olejek z Retinalem w stężeniu zaledwie 0.05%. Niestety nawet takie stężenie pomimo stosowania kosmetyków z tej samej linii okazało się dla mnie za duże. Tkwiłam w martwym punkcie, stosując olejek zaledwie 1 raz w tygodniu, częściej nie radziłam sobie z suchością i tkliwością skóry. A na efekty trzeba czekać co najmniej 3 miesiące. Oberwała w tym czasie również skóra pod oczami, bo stosując produkt na noc, nawet zachowując margines od oczodołu, coś tam samo migruje wyżej. Skóra pod oczami była mocno przesuszona, normalnie dodało mi to z 10 lat. Nie lubiłam się w tym czasie, dodając zdjęcia w social mediach, odczuwałam dyskomfort, chociaż nigdy nie retuszowałam zdjęć, to nie mogłam przestać myśleć "widać mocno te zmarszczki". Z resztą sam/a zobacz niżej (zdjęcie z marca 2020). 

Zanim trafiłam na to, co stosuję obecnie, wypróbowałam jeszcze jeden krem, o którym raczej nie chcę wspominać, bo bardzo mnie rozczarował, pomimo wielu pozytywnych opinii w sieci. Zdaję sobie sprawę, że co skóra to inne potrzeby, zrezygnowałam z jego stosowania już po 2 tygodniach i po prostu więcej do tematu wolę nie wracać. 

Tutaj już aktualne, bez makijażu, filtrów i innych cudów, na moment przed miesiączką:

Z polecenia koleżanki po fachu - wizażystki trafiłam na krem IdealEyes wraz z LumiSpa Accent. Gdybyś mnie wtedy słyszała - "Aśka to nie dla mnie, nie potrzebuje kolejnej szczoteczki do twarzy, mam Foreo". Mówiła mi, że to coś zupełnie innego, zaufaj! Obejrzałam jeden film, drugi, przeczytałam badania* przeprowadzone przez niezależnych naukowców i mówię sobie, zaryzykuje...

Właśnie jestem na etapie kolejnej tubki kremu 15 ml, poprzedni wystarczył mi na 4 miesiące używania raz dziennie. Aplikuję krem rano i wykonuje 2-minutowy masaż, po 1 minucie na oko. Jakie to jest przyjemne to ciężko opisać słowami, a po tym czasie już opuchnięcia ładnie schodzą, odzyskuję powieki, a nawet łatwiej mi namalować kreski! Załamania pod oczami wygładzone, skóra jędrna. Nie czuję potrzeby dodatkowej porcji kremu na noc, tylko nawilżający na całą twarz. 

Główne składniki w kremie:

- kompleks peptydów o działaniu ujędrniającym 

- tetroizopalmitynian askorbylu to witamina C o stabilnej formule, działa antyoksydacyjnie i przeciwstarzeniowo, rozjaśnia okolicę oczu

- wyciąg z chlorelli (glonów) bogaty w aminokwasy, które są podstawowym budulcem skóry, sprawia, że cienie pod oczami są mniej widoczne

- skwalan to naturalny składnik bariery lipidowej skóry, chroni przed utratą wilgoci 

- opatentowana mieszanka ageLOC zwalcza przyczyny starzenia już u samego źródła  

77% zauważyło zmniejszenie oznak zmęczenia wokół oczu po 12 tygodniach*

80% stwierdziło, że ich oczy wyglądają na odświeżone lub bardziej rześkie*

85% stwierdziło, że ich skóra jest delikatniejsza, gładsza i wyglądała promieniście*

Powyższe twierdzenia zostały uzyskane w ramach profesjonalnej oceny przygotowanej przez niezależną, zewnętrzną firmę we współpracy z technikiem klinicznym:
* ageLOC Accent & IdealEyes: Wyniki uzyskane w oparciu o 12-tygodniowe badanie in vivo z udziałem 30 kobiet w wieku od 25 do 65 lat z problemem zwiotczałej skóry pod oczami lub drobnych linii i zmarszczek wokół oczu. Kobiety biorące udział w badaniu stosowały ageLOC LumiSpa Accent oraz IdealEyes. Uczestniczki badania nakładały ageLOC LumiSpa IdealEyes w okolicy oczu, a następnie używały ageLOC LumiSpa Accent przez 30 sekund dwa razy dziennie w okolicy każdego oka. Badanie obejmowało samoocenę, ocenę kliniczną oraz analizę przy użyciu oprzyrządowania.


Czy jestem zadowolona? I to jeszcze jak! Chociaż cena jest wyższa niż produktów, które stosowałam wcześniej, to było warto. Na instagramie @boskejsza pokazuje się również na stories, więc możesz zobaczyć, jak aktualnie wyglądam bez makijażu lub z. Podczas mówienia, uśmiechania się, nie da się zrobić dwóch identycznych zdjęć kontrolnych. Nawet nie myślałam o tym, by je zrobić w momencie, gdy zmieniałam pielęgnacje, bo już trochę wyszłam z formy prowadzenia bloga. Nawet mam wrażenie, że to właśnie wideo wypiera formę pisaną czy zdjęcia. Po co piszę? Bo wiem, że jest jeszcze grono osób, które tu zagląda, a mogę tu zebrać swoje doświadczenie z kilku lat. 

Jeżeli chodzi o produkty Nu Skin (w tym właśnie Lumi Spa czy krem IdealEyes), możesz zakupić  bezpośrednio od dystrybutora, trójmiasto i okolice zapraszam do kontaktu boskejsza@gmail.com, albo online rejestrując się tutaj (upewnij się czy widnieje numer sponsora Bogusława Mróz - PL00122616). To jest link afiliacyjny, dzięki czemu Ty zyskujesz stałą zniżkę na produkty nawet do -30%, a ja prowizję od sprzedaży. 

Na dziś to już wszystko, kiedy pojawi się kolejny post? Nie wiem, wszystko zależy od ilości wolnego czasu. Tym bardziej będzie mi miło, jak zostawić swój komentarz;) Pozdrawiam gorąco!

Komentarze

  1. Bardzo ciekawy produkt , latka lecą i ja również mam większe problemy z opuchnięciami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lata lecą, a kosmetykami/ zabiegami jesteśmy w stanie trochę ten proces starzenia opóźnić :) A skoro można sobie pomóc, to czemu nie?

      Usuń
  2. Lubię te ampułki SVR i dla mnie mega są kule lodowe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SVR ma ciekawą ofertę, co do lodu to ja muszę uważać, bo mam jeszcze alergię na zmiany temperatur, więc nawet rollera nie trzymam w lodówce, bo byłabym cała w pokrzywce :/

      Usuń
  3. Na opuchnięte oczy dobre są też hydrolaty np. aloesowy oraz plasterki ogórka prosto z lodówki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie pomagają właśnie dobre kosmetyki, jak i taki roller schłodzony i mam wrażenie, że to właśnie on robi całą robotę, jeśli chodzi o likwidowanie opuchlizny pod oczami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja robię okłady z rumianku. Może mało oryginalne ale też działa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe produkty. Na pewno super działają

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety opuchlizna pod oczami to mój duży kompleks. Na pewno wypróbuję część z powyższych produktów, aby go wyeliminować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawe produkty, muszą działać super.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z doświadczenia wiem, że opuchlizna pod oczami nie jest łatwa do zwalczenia. Po czasie po prostu się do niej przyzwyczaiłem i zaakceptowałem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciężko zwalczyć opuchliznę pod oczami, może jakieś zabiegi kosmetologiczne?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe, muszę się tym zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  12. inspirujące wpisy i fajne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawy post, oby więcej takich.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!