Najdelikatniejsza pianka do mycia twarzy i demakijażu

PIANKA-MYJĄCA-DO-TWARZY

W połowie marca na Ekocudach (targach kosmetyków naturalnych) między innymi kupiłam Tess delikatna pianka do mycia twarzy i demakijażu, dziś wyduszam ostatnie porcje pianki, więc najwyższa pora na recenzję! Już w tytule zdradzam, że jest to najdelikatniejsza pianka do mycia twarzy, jaką stosowałam, więc zainteresowanych wszelkimi szczegółami zapraszam do lektury. Ten post musiał powstać jeszcze przed tym, który planuję, o sposobach na promienną cerę, bo bez oczyszczania się nie obejdzie!

Zacznę od opakowania, plastikowe z estetyczną naklejką zawierającą wszelkie niezbędne informacje. Bez wygórowanych, górnolotnych obietnic producenta, co się chwali! Pianka u mnie stoi raz na zlewie, raz na wannie, gdzie biorę prysznic i przez ten czas etykieta jest wciąż na miejscu. Pompka do samego końca produktu działa bez zarzutu. Zatyczkę zawsze ściągam w tego typu produkcie i już nie zakładam ponownie, chyba już nawet wylądowała w koszu, bo nie mogę jej znaleźć. Jestem jedną z tych blogerek, co zdjęcia produktów robi po zużyciu lub w trakcie, a nie zanim je zacznie stosować. 


PIANKA-TESS-OPINIA

Pojemność 150 ml wystarczyła mi na ok. 3 miesiące codziennego stosowania 2 razy dziennie, rano i wieczorem. Oraz czasami stosował ją mąż, ale na pewno nie tak regularnie, jak ja, bo jak to facet, twierdzi, że twarz wystarczy umyć wodą... Oczywiście ja sobie tego kosmetyku nie żałowałam, często łapałam się na tym, że 1 max. 2 pompki wystarczyłyby spokojnie do umycia twarzy, szyi i dekoltu. Szczególnie w połączeniu ze szczoteczką soniczną Foreo luna mini (którą używam 3 rok), a ja czasami z rozmachem wyduszałam i trzecią porcję produktu. Pianka jest ważna 12 miesięcy od otwarcia.

Koszt pianki to ok. 20-25 zł w zależności od sklepu internetowego, niestety nie orientuję się, gdzie można nabyć ją stacjonarnie. Jednak cena kosmetyku, nawet gdyby zapłacić za przesyłkę, w stosunku do wydajności jest bardzo przyjazna dla portfela.

Piankę kupiłam z polecenia Basi, pisała o niej w ulubieńcy 2017 - pielęgnacja, a jak już wspominałam kilka razy na blogu, ufam jej! I większość, jak nie wszystkie jej rekomendacje do tej pory mi służyły.

CZYM-MYĆ-WRAŻLIWĄ-SKÓRĘ-TWARZY

DZIAŁANIE 

Jeżeli czytacie mojego bloga już jakiś czas, to wiecie, że wstępnie demakijaż zaczynam od oczyszczenia powiek i rzęs z makijażu za pomocą wielorazowego płatka kosmetycznego. Czasami tym płatkiem przetrę też skórę twarzy. A w następnej kolejności sięgam po preparat myjący, w tym przypadku akurat piankę Tess.

Uprzedzam, że nie stosuję mocnego makijażu twarzy na co dzień, prędzej od święta. Pianka bez problemu zmywa taki makijaż ze skóry, co sprawdzałam za pomocą płatka kosmetycznego i toniku, czy nic na skórze nie pozostało.

Pianka jest wyjątkowo delikatna już w pierwszym kontakcie ze skórą, taka miękka, nie wiem jak to opisać. I podczas zmywania wydaje się, że coś pozostaje na naszej skórze, ale nie jest to tłusty film, po prostu nie wysusza skóry, nie skrzypi pod palcami. Pozostawia skórę miękką i przyjemną w dotyku, ja przy cerze mieszanej nie potrzebuję toniku czy kremu, zaraz po umyciu. Chociaż robię to dla uzupełnienia swojej pielęgnacji.

Czyli to, co opisałam powyżej własnymi słowami, spełnia obietnicę producenta:
- działa osłonowo i łagodzi podrażnienia
- utrzymuje naturalną funkcję barierową skóry


TESS-PIANKA-DO-MYCIA-I-DEMAKIJAZU-OPINIA

Jeszcze powinnam dodać, że piankę używałam też solo - palcami, bez szczoteczki sonicznej, gdy się bardzo śpieszę i jest równie skuteczna w swoim oczyszczaniu, więc bez obaw, nie musisz mieć szczoteczki. Ja po prostu lubię ten gadżet za mikromasaż, który działa dodatkowo przeciwzmarszczkowo.

Piankę bez problemu można zastosować na skórę wokół oczu, czego sama się obawiałam, bo nie jestem z tych osób, co myją żelami te okolice, nic a nic nie szczypie! Produkt jest przebadany dermatologicznie z udziałem lekarza okulisty.

Dlatego też wiem, że przy ewentualnych kolejnych zakupach chętnie kupię piankę również dla mojej mamy. Która uwaga zmywa buzię mydłem takim najzwyklejszym, bo to starsze pokolenie, które ciężko przekonać... Chociaż czasami mi się udaje.

Poleciłabym ją dla osób z cerą suchą, wrażliwą, a nawet dla tych z cerą mieszaną, bo jestem zwolennikiem stosowania delikatnych produktów myjących do twarzy. A działaniem na problemy trądzikowe innymi produktami np. tonikami z kwasami, peelingami itd. Podczas stosowania ten pianki rzadko wstępowały u mnie zmiany trądzikowe.

Najgorszy czas dla mojej skóry to był początek maja, po wyjściu ze szpitala (po wcięciu wyrostka robaczkowego). Narkoza, antybiotyk, leki przeciwbólowe itd. to nie było obojętne dla stanu mojej skóry. Wtedy faktycznie piankę Tess zamieniłam na piankę Norel, którą opisałam tutaj i to będzie lepsza opcja dla osób z licznymi zmianami trądzikowymi. Pianka Tess nie pogarszała stanu mojej cery, ale nie przyspieszała gojenia się tych zmian trądzikowych, w takim tempie jak tego oczekuję. Nie czepiam się, bo nikt mi tego nie obiecywał.

Skład: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Propylene Glycol, Olive Oil Polyglyceryl-4 Esters, Betaine, Glycerin, Alchemia Vulgaris Extract, Xylitol, Lactitol, Polyquaternim-10, Disodium EDTA, Hydroxyethylcellulose, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin. 

Podsumowując, chętnie piankę kupię ponownie, bo jest to bardzo dobry produkt myjący, tak bardzo delikatny i przyjemny w użyciu! Który polecam wszystkim wrażliwym, suchym, a nawet mieszanym cerom. 

Na zakup będę musiała poczekać, ponieważ po konferencji Meet Beauty (na której byłam 21-22 kwietnia) mam kilka produktów do mycia twarzy marki Tołpa. Które chcę wypróbować, bo przemawia do mnie filozofia marki i używałam z powodzeniem kilku ich kosmetyków w przeszłości.

Lubisz pianki do mycia twarzy? Czy wolisz klasyczne żele?

Komentarze

  1. Kocham pianki (obecnie używam z Alverde), ale kocham też żele, balsamy, olejki i wszystko, co tylko można zmyć wodą; nie znoszę zmywania ściereczkami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda naprawdę zachęcająco, też wiem, że Basia bardzo ją sobie chwali ;) Ja teraz używam pianki z Eco Lab i jest zaskakująco dobra <3 Także na przyszłość - polecam ;)
    Bardzo mnie kusi szczoteczka soniczna, ale to takie chciejstwo do realizacji może w grudniu, o ile będę grzeczna ;p , a ja jestem rozrabiara taka ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, ja sobie szczoteczkę zażyczyłam na urodziny :) ale święta to też super okazja!
      Będę o tej piance pamiętać!

      Usuń
    2. Wracam by zapytać, jaki masz rodzaj szczoteczki? ;) Ja myślę o Luna 2 mini - to ten? ;P

      Usuń
  3. mam ją ale średnio się polubiliśmy, zdecydowanie bardziej wolę ich żel do higieny intymnej. Nie przepadam za piankami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żel do higieny intymnej też mam, bo kupiłam na targach i jest dobry, może bardziej lubiłam Sylveco, za zapach, ale ten jest dobry.

      Usuń
  4. Ja obecnie używam pianki z Norela, bo na mojej twarzy, tak jak Ci pisałam trwa wysyp. Ja akurat nie lubię delikatnych preparatów do mycia, bo mam wrażenie, że moja skóra nie jest odpowiednio oczyszczona.
    Jak skończy mi się pianka wrócę ponownie do żelu Detox ze Starej Mydlarni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama miałam wątpliwości, czy jak taka delikatna, to czy domyje, ale sprawdzałam wielokrotnie i płatek czysty :)
      Żelu Detox nie znam, ale Stara Mydlarnia jest już dostępna w C.H. w moim mieście, więc może kiedyś :)

      Usuń
    2. Ja polecam spróbować, szczególnie teraz, w te upalne dni, gdyż daje efekt "powiewu świeżości" mogłabym powiedzieć :P

      Usuń
  5. Czytałam już kiedyś o tej piance i sama chętnie bym ją wypróbowała. Od siebie polecam nowość od Neutrogena, żel wodny, czy jakoś tak do mycia twarzy. Kupiłam w Rossmanie i jestem pod wrażeniem jak bardzo jest delikatny a przy tym jak skutecznie domywa resztki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam tą piankę i też byłam z niej bardzo zadowolona, używałam jej bez żadnych dodatkowych szmatek czy szczotek, usuwała nawet delikatny makijaż.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również, stosuje ją od dawna :D

    OdpowiedzUsuń
  8. nie słyszałam o niej wcześniej, wydaje się ciekawa, lubię zarówno pianki jak i żele :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wolę klasyczne żele, jednak od czasu do czasu sięgam po pianki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam piankę z nivea taką różową i formuła jest świetna, natomiast działanie mogłoby być skuteczniejsze i silniejsze. Wydaje mi się, że na tę się skuszę - po Twojej recenzji :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, nawet nie wiedziałam, że Nivea ma piankę. A czemu chciałabyś by była skuteczniejsza/silniejsza, nie domywa?

      Usuń
  11. Bardzo lubie pianki zwlaszcza teraz latem, chyba sie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pianki są świetne, są też bardziej wydajne od żeli.

      Usuń
  12. Również ją miałam, długo czekała w zapasach na swoja kolej, bo jakoś dotychczas pianki były dla mnie za słabe i nie dawały rezultatu na mojej skórze. Jednak jak zaczęłam ją używać żałowałam, że tak późno i tyle czekała. O dziwo dla mojej cery była bardzo dobra, przyjemnie jej się używało, była niesamowicie wydajna i dostawiała fajny filtr na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, czasami nam się wydaje,że coś jest za słabe, a robi dokładnie to co powinno robić - czyli oczyszcza skórę, bez podrażniania, dzięki czemu w efekcie wydziela się mniej łoju na skórze.

      Usuń
  13. Fajnie się zapowiada ta pianka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie słyszałam o tej marce, jednak sam produkt bardzo mnie zaciekawił. Lubię pianki, zwłaszcza do stosowania rano, kiedy chcę użyć czegoś delikatnego, co nie będzie zbyt agresywne a jednak oczyści twarz.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardo fajna jest ta pianka ale jednak trochę za droga jak dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, Rossman ma chyba tańszą i równie fajną piankę z Rival De loop czy jakoś tak.

      Usuń
  16. Mam tą piankę i moja twarz bardzo się z nią lubi :) mam pytanie z zupełnie innej beczki ;) jaki to kolor lakieru na paznokciach? pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
  17. no mi też trochę cena przeszkadza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, tańsza jest pianka dostępna w Rossmanie - Rival de loop czy jakoś tak ta nazwa się nazywa i też fajna;)

      Usuń
  18. Tak bardzo bardzo bardzo się cieszę, że pianka spełniła Twoje oczekiwania! No i dziękuję za te ciepłe słowa :* Ja ją uwielbiam, mam w zapasie i gdyby nie fakt, że mam jeszcze kilka myjadeł do zużycia, używałabym jej w kółko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak na razie stosowałam jedynie piankę marki Equilibra. O tej jednak czytałam wiele pozytywnych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tej o której mówisz, to ja akurat nie miałam.

      Usuń
  20. Świetna recenzja. Nie próbowałam jeszcze takiej pianki, ostatnio miałam wykonywaną depilację laserową mojego niechcianego wąsika i zastanawiam się czy byłby to odpowiedni kosmetyk na moją twarz na teraz. Czy może raczej wstrzymać się na razie z kupnem ... p.s polecam depilację laserową - to jest coś niesamowitego, możecie sobie poczytać jeśli Was interesuje http://www.gdansk4u.pl/depilacja-laserowa-gdynia-poznaj-laser-vectus/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że śmiało można używać przy depilowanej skórze. Dzięki za polecenie depilacji laserowej, ale obecnie stosuję IPL marki Philips i jestem zadowolona.

      Usuń
  21. Od dawna szukam takiej pianki. Dzięki wielkie właśnie lecę ją kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę, mam nadzieję, że będziesz zadowolona! :)

      Usuń
  22. Uwielbiam pianki :) To jest takie przyjemne, może oczyszczenie nie jest wtedy jakieś maksymalne, ale za to skóra miękka w dotyku i nawilżona :) Do rąk też teraz tylko mydło w piance używam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta pianka dobrze myje, przy czym jest łagodna dla skóry. Pianka do dłoni to brzmi wspaniale!

      Usuń
  23. Szukam czegoś dobrego do demakijażu, może taka pianka by się sprawdziła...

    OdpowiedzUsuń
  24. O, czegoś takiego szukalam. Zwlaszcza, że mam spory problem z piankami i wiekszosc moze i oczyszcza, ale strasznie wysusza mi skore :\

    OdpowiedzUsuń
  25. Wygląda super, na pewno zamówię sobie :D gdzie można kupić tą szczoteczką soniczną, bo też wygląda interesująco ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W douglasie, to ten model: https://converti.se/click/19ddcbef-da0ce7a2-a6d76834/?deep_link=https%3A%2F%2Fpvn.douglas.pl%2Ftrck%2Feclick%2Ff122e3c8074f7dbc9e8c3edb87a0629a%3Fprodid%3D925154%26fid%3D8

      Usuń
  26. muszę sobie kupić ten zestawik z gąbeczką

    OdpowiedzUsuń
  27. chyba też się skuszę na tą piankę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!