Kosmetyczne nowości listopada '17


Wiem, jest już połowa grudnia, a ja dopiero pokazuję nowości z ubiegłego miesiąca. W obecnych warunkach atmosferycznych musiałam się nieźle nagimnastykować, by uchwycić kosmetyki na fotografii. Post to zapowiedź, tego, o czym w przyszłości możecie przeczytać na blogu. Niektóre kosmetyki mam pierwszy raz, a niektóre pojawiły się ponownie - czy to nie najlepsza rekomendacja?

O szamponie do włosów oraz masce L'biotica pisałam już tutaj, więc nie będę się powtarzać, by nie marnować czasu.

Na blogu była też recenzja kremu do twarzy Senelle tutaj, ponownie skusiłam się na ten z kolekcji Summer, pomimo że w sklepie pojawiła się nowa Autumn. Lubię po prostu wracać do sprawdzonych rozwiązań, które służą mojej mieszanej cerze. Nawilżenie, jakie daje odżywczy krem, jest dla mnie wystarczające, nawet gdy jest za oknem chłodniej. Poprzednie opakowanie wystarczyło mi na 4 miesiące codziennego stosowania (czasami 2 razy: rano i wieczorem).

To mój jedyny zakup ze słynnego "black friday", przy czym 20% zniżka pokryła koszta przesyłki. Cieszę się, że do zamówienia dołączone zostały próbki z kolekcji Autumn i będę mogła wypróbować: ochronny krem do twarzy, optymalizujący krem pod oczy oraz odnawiający peeling do twarzy.

Ponownie, chyba 3 raz? Kupiłam różany płyn micelarny Evree recenzja tutaj, średnio buteleczka wystarcza mi na około 3 miesiące stosowania, lubię tak bardzo, że nie rozglądam się za innym produktem w tej kategorii.


Ponieważ polubiłam długotrwałą konturówkę do brwi Golden Rose, o której pisałam tutaj, skusiłam się na dwie inne kredki do brwi. Niestety jestem nimi mocno rozczarowana. Kolor 306 to chłodny jasny brąz, który pasuje mi idealnie, kolor 307 po aplikacji na skórze mojej twarzy jest za ciepły, wpada w rudawy. Kredki są miększe od wspomnianej konturówki, po 2-3 aplikacjach muszę ostrzyć, przy czym rysik jest tak delikatny, że się łamie. W konsekwencji przez niecały miesiąc z jednej kredki pozostało bardzo niewiele. Pomimo niskiej ceny, odradzam zakup, szkoda nerwów.

Czarna kredka do oczu Orphica to prezent od Basi, u mnie na pewno się nie zmarnuje, bo ostatnio bardzo lubię robić cieniutką kreskę blisko linii rzęs, by je optycznie zagęścić. Kredka według producenta ma właściwości pielęgnujące. Jak do tej pory maluje mi się nią bardzo przyjemnie, nie odbija się na górnej powiece, jestem zadowolona.

Balsam do ciała Bath & Body Works to urodzinowy prezent od siostry i (prawie) szwagra. Te balsamy nie tylko obłędnie pachną, ale i bardzo dobrze nawilżają skórę, miałam już wcześniej z innej linii zapachowej. Na pewno się przyda do mojej bardzo suchej skóry ciała. W trójmieście nie ma sklepu stacjonarnego (a szkoda!), ale widzę, że już możliwe są zakupy online w Polsce.

Natomiast balsam Resibo to prezent od przyjaciółki, którego byłam bardzo, ale to bardzo ciekawa. Lubię takie praktyczne prezenty, szczególnie że wspominałam na instagramie czy facebooku, że mam problem z suchością skóry ciała, widać, że moi najbliżsi umieją czytać między wierszami.


W listopadzie miałam też okazję uczestniczyć w kolejnym blogerskim spotkaniu z marką Realac. Dzięki czemu mogłam poznać kolekcję galmorous, przygotowaną z myślą o świętach i karnawale. Kolory są nieoczywiste, ale ciężko uchwycić mi ich prawdziwe piękno na fotografii. Basi wyszło to znacznie lepiej tutaj.

#98 Don't Stop The Music to mój faworyt. Piękny granat z zatopionymi mieniącymi się drobinami. Była też mała zabawa w tworzenie wzorków z wykorzystaniem ozdób Diamond Effect, na próbniku możecie zobaczyć, co wyczarowałam na spotkaniu. Użyłam dodatkowo hybrydy #01White oraz #02 Black. Hybrydy Realac stosuję już od kilku miesięcy i szczerze polecam.

Obecnie robię sobie przerwę od hybryd, co mogłaś zobaczyć w poście o ozdobach termicznych Manirouge, które są nowością na rynku i fajną alternatywą.

To już wszystko, w grudniu nie mam żadnych konkretnych planów zakupowych, no może spełnię jakieś swoje zachcianki. Podliczyłam swój budżet i, pomimo że częściej sięgam po droższe, naturalne kosmetyki, to wciąż mieszczę się w założonym rocznym planie. Daj znać, czy pisać jakiś post podsumowujący rok, jeśli tak, to co konkretnie Cię interesuje?

Komentarze

  1. Seria Magic Rose od Evree sprawdza się u mnie rewelacyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tylko zastrzeżenie do tej maski upiększającej :P czarną lubię, ta biała jest bardzo średnia.

      Usuń
  2. podziwiam ze kupujesz te same produkty, ja czesto sie nudze i lubie zmieniac chococzywiscie mam pare takich ktore kupuje co jakis czas, ale nie butelka za butelką tylko z przerwa na cos innego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię sprawdzone rozwiązania w pielęgnacji, więcej szaleństw dopuszczam w makijażu i tam sięgam po coś nowego z ciekawości, tak też było z tymi kredkami do brwi.

      Usuń
  3. Wiele dobrego słyszałam o B&BW, choć głównie o pięknych zapachach. Cieszy mnie sklep online.
    Ciekawi mnie też krem do twarzy.

    Jeśli chodzi o kredki do brwi, to niestety często mają rude odcienie, szczególnie blondy i brązy. Ja się polubiłam z Lorealem, tradycyjna kredka ze szczoteczką i woskiem ma naprawdę ładne odcienie bez rudości, a przy tym jest wystarczająco miękka.

    Spóźnione życzenia urodzinowe! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach B&BW są obłędne, pozostają na skórze przez jakiś czas:) Właśnie się zabieram za ten balsam,bo zużyłam Mokosh.
      Krem do twarzy polecam, jest bardzo dobry!

      Tak, rudości w blondach i brązach często przebijają, nawet jak nie podczas malowania na dłoni tona twarzy potrafią spłatać takiego psikusa. kredek z Loreala nie znam, ale przyjrzę się przy okazji.

      Usuń
  4. Piękne te Twoje zdobienia Realac !
    Z Twoich nowości natomiast miałam płyn różany od Evree oraz krem Senelle, oba produkty wypadły u mnie przyzwoicie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę koniecznie spróbować tego szamponu bo ostatnio moja skóra głowy bardzo się buntuje. Nie wiem czy wynika to z zimy czy to jakiś głębszy problem ale swędzi niemiłosiernie i jest sucha. Niestety w mojej okolicy nie ma żadnego wykwalifikowanego trychologa czego bardzo żałuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to też kwestia pogody, ale szampon może przynieść ulgę. U mnie swędzenie się nasila np. gdy przyjmuję jakieś leki.

      Usuń
    2. Ja obecnie nie przyjmuję żadnych leków i raczej nie robiłam żadnych zmian jeśli chodzi o pielęgnację włosów.
      Zaczęłam także używać profesjonalnego peelingu trychologicznego na bazie kwasu mlekowego i widzę po nim delikatną poprawę.
      Niestety powróciło moje mocne przetłuszczanie włosów.
      Obawiam się że to także sprawa hormonów :(

      Usuń
    3. Oj tak hormony też mają wpływ, niestety kobiety mają trudniej ;p

      Usuń
  6. Fajne nowości, ten krem Senelle mnie ciekawi, ale może kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bardzo chętnie przeczytałabym o podsumowaniu zakupów kosmetycznych i jak się powstrzymujesz od kupowania kosmetyków, które chciałabyś wypróbować,ale masz już w użyciu kosmetyk z danej kategorii. Ja np. teraz mam hopla na punkcie kosmetyków do kąpieli i najchętniej wypróbowałabym kule,sole i pudry z co najmniej kilku marek, chociaż wiem, że wszystkiego na raz nie zużyję:D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupuję tylko jak coś zużyję i wtedy sięgam po coś nowego:) Niby proste, ale działa. Jak coś kusi na zakupach - to najlepiej nie brać ze sobą za dużo pieniędzy, skutecznie powstrzymuje.

      Usuń
  8. Sporo tego! Piękności! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam świecę z Bath&Body i jest świetna. Szkoda, że nie ma tego sklepu w Trójmieście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo fajnie jednak powąchać na żywo przed zakupem.

      Usuń
  10. Hihi, mam podobny refleks ;) Połowa grudnia minęła, a ja dopiero wrzuciłam tekst z przeglądem listopadowych ciekawostek ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. To w tym miesiącu nie tylko u Ciebie takie przesunięcie :)

    Kupienie drugi raz tego samego kremu, mimo że weszła wersja jesienna, jest godne podziwu :) Super, że trzymasz się sprawdzonych rozwiązań. To czasem najlepsze rozwiązanie, jak w przypadku kredek Golden Rose. Szkoda, że te się nie sprawdziły. Ja mam taką jedną kredkę z Kobo, która jest wręcz maślana i tak szybko się zużywa, że na okrągło ją temperuję. Chyba jeszcze nigdy nie zużyłam tak szybko kredki do brwi. Cieszę się, że wstępne wrażenia z kredki Orphica są pozytywne :) U mnie by się zmarnowała, także super, że Ty ją wykorzystasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwalmy tę obsuwę na grudzień, że więcej na głowie itd.

      Tak, mam nauczkę z poprzednich lat, że jednak to co sprawdzone to najlepsze wyjście i trzymam się tak długo, aż przestanie służyć, bo np. cera się zmieni w zależności od różnych czynników czy coś. Bo tak to wciąż szukałam lepszego, a trafiało się różnie...
      Irytujące są takie maślane kredki.
      Korzystam praktycznie codziennie z kredki od Ciebie;) Zapomniałam umieścić suszarkę do włosów w podsumowaniu! Ale jest super!

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę, że i suszarka się sprawdza :)

      Usuń
  12. Balsam Resibo miałam bodzajże dwukrotnie i wspaniale go wspominam! Szkoda, że te kredki do brwi od GR są takie miękkie i łamliwe, że po miesiącu używania już prawie nic z nich nie zostaje... Ja jakiś czas temu kupiłam wysuwaną kredkę do brwi Loreal (z drugiej strony zakończona jest szczoteczką do rozczesywania) i jestem z niej bardzo zadowolona.
    No i gratuluję przede wszystkim zdolności manulanych do zmalowania takich pięknych paznokciowych wzorków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że też będę zadowolona:)
      Szkoda, bo ta kredka mocno mnie rozczarowała. Jesteś kolejną osobą, która pozytywnie wypowiada się o Loreal, więc może przy okazji wypróbuję.
      Dziękuję! Starałam się.

      Usuń
  13. Przegapiłam, że można już zamawiać w BBW, a mam ogromna ochotę czegoś od nich spróbować 😜

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!