Sylveco | Ziołowy płyn do płukania jamy ustnej.
Korzystając z wolnej chwili i weny do pisania, chwytam byka za rogi i piszę kolejną recenzję. Dziś będzie o kosmetyku, może nie niezbędniku w łazience, ale bardzo pomocnym w zachowaniu higieny jamy ustnej i zdrowia naszych zębów. A ponieważ płyn marki Sylveco jest ziołowy i nie zawiera w swoim składzie alkoholu tym chętniej po niego sięgam i polecam dalej.
Sylveco to polska marka, kosmetyków o naturalnych składach w przestępnych cenach i o bardzo ładnej szacie graficznej. Jeśli jeszcze jej nie znasz, to podsyłam Ci tutaj linki do recenzji kosmetyków, które miałam okazję wypróbować. Kolejność nie jest przypadkowa, bo od najlepszego do najgorszego według moich osobistych odczuć: Lipowy płyn micelarny; Hibiskusowy tonik do twarzy; Arnikowe mleczko oczyszczające. Dzisiejszy bohater: ziołowy płyn do płukania jamy ustnej śmiało mógłby stanąć na podium wśród wyżej wymienionych.
Osobiście po płyn do płukania jamy ustnej sięgam wieczorem, po oczyszczeniu zębów szczoteczka elektryczną z pastą do zębów, wypłukaniu ust wodą. Dokładnym oczyszczeniu przestrzeni między zębowych nicią dentystyczną. Wtedy ostatnie płukanie wykonuję właśnie płynem, by w pełni zadbać o jamę ustną i zęby. To nie tak, że w ciągu dnia nie dbam o zęby, szczotkuję je rano i w miarę możliwości po każdym posiłku, ale nie zawsze mam wystarczająco czasu na te wszystkie czynności. Chociaż małe opakowanie nici dentystycznej noszę również w torebce, ponieważ mam ciasno ułożone zęby i często po jedzeniu coś wchodzi mi pomiędzy i nie da się w inny sposób wyciągnąć. Tak samo czasami w pośpiechu w ciągu dnia przepłukuję jamę ustną płynem. Ale wieczorem to już mój rytuał!
Płyn Sylveco zaskoczył mnie swoim delikatnym smakiem, lekko słodkim pod koniec płukania. Oraz tym co robi po opróżnieniu jamy ustnej - rozchodzi się ziołowa, orzeźwiająca i odświeżająca nuta. Mogę swobodnie płukać usta przez wskazane 10 sekund, a nawet dłużej, bo nie piecze mnie w dziąsła czy nie pali w język, jak to bywało z innymi płynami. Mimo to, czuję, że robi to co powinien i odpowiednio dba o jamę ustną i zęby. Mam na tym punkcie małego świra! W kontaktach międzyludzkich zwracam uwagę na zęby równie mocno jak na dłonie czy paznokcie. Nie muszą być idealnie proste, ale niech są zadbane, czyste, zdrowe!
Na pochwałę zasługuje skład produktu:
W płynie do płukania jamy ustnej warto też co jakiś czas zamoczyć na noc/lub na kilka godzin szczoteczkę do zębów, aby ją odkazić.
Myślę, że to już wszystko co na jego temat chciałam napisać. Na pewno po skończeniu tej butelki w mojej łazience zagości kolejna i kolejna sztuka. Ponieważ jest to bardzo dobry kosmetyk pod względem działania, użytkowania, składu oraz ceny. I nawet dostępności, prócz sklepów internetowych coraz częściej widuję produkty Sylveco w sklepach stacjonarnych.
Znasz ten produkt?
Myślę, że to już wszystko co na jego temat chciałam napisać. Na pewno po skończeniu tej butelki w mojej łazience zagości kolejna i kolejna sztuka. Ponieważ jest to bardzo dobry kosmetyk pod względem działania, użytkowania, składu oraz ceny. I nawet dostępności, prócz sklepów internetowych coraz częściej widuję produkty Sylveco w sklepach stacjonarnych.
Znasz ten produkt?
Świetny tekst :) Jedyne z czym się nie zgodzę, to że tego typu produkt nie jest niezbędnikiem: dentyści są obecnie zgodni, że jest! Pisałam o tym (wraz ze wzmianką o płynie Sylveco i paru innych ciekawych produktach) tutaj, może Cię zainteresuje: http://kosmeo-logy.blogspot.com/2016/02/higiena-jamy-ustnej-naturalnie-ale.html
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Ty, ale ja nitkowania tym Prokudentem nienawidzę :P Strasznie się u mnie pruł i rozwarstwiał, ciężko było mi się wtedy zmobilizować do nitkowania.
Aniu, a próbowałaś Prokudenta drugą wersję, w takim zielonkawym opakowaniu? Jest o wielke lepsza :) też ostatnio kupiłam, opakowanie podróżne i właśnie omyłkowo wzięłam niebieską, z tego co rozumiem to ta jest niewoskowana? Zielona wersja jest woskowana i się nie pruje :)
UsuńCo do płynu to chętnie wypróbuję po Twojej recenzji, tymbardziej że jest wydajny. W tanich płynach zwykle trzeba wlać całą nakrętkę i szybko się konczą a ten się wyrównuje ceną i wydajnością, a też nie znoszę tego pieczenia ;/.
Patent ze szczoteczką w płynie dziś wyrobuję!:))
Próbowałam wszystkich tanich nici i kilku takich średnio drogich i najczęściej nie widziałam między nimi za dużych różnic. Teraz nie pamiętam już jak różniły się od siebie różne Prokudenty, ale na pewno wszystkie były jednymi z gorszych jakie używałam :P
UsuńAniu ja wiem co mówią dentyści, ale mówią też wiele innych rzeczy, które nie zawsze mają sensowe zastosowanie, co do nitkowania i płukania jamy ustnej ja jestem na tak.
UsuńMi Prokudent odpowiada, ale faktycznie chyba wersja zielona o której mówi Blondynka była lepsza. Ja nawet wolę jak mi się rozwarstwi, bo taką twardą zbitą czasami mam problem wyciągnąć. Też używałam różnych nici i ideału chyba nie ma, albo partie jednej nici różnią się od siebie:/
Nie wiedziałam, że w płynie warto zostawić na noc szczoteczkę. Dziękuję za taką radę :)
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas na pewno:) Nie pamiętam, gdzie o tym słyszałam/czytałam, ale uważam, że ma to sens;)
UsuńOstatnio musiałam zrezygnować z pasty Himalaya z powodu krwawiących dziąseł i za radą stomatologa zmienić ją na Lacarut, który faktycznie okazał się bardzo pomocy. Krwawiące dziąsła bardzo źle znoszą wszelkiego rodzaju płyny do płukania ust zwłaszcza te które w składzie mają alkohol. Bardzo dziękuję Ci za rekomendację Bogusiu, jeszcze dziś udam się do apteki i zakupię płyn do jamy ustnej z Sylveco, który mam nadzieję podobnie jak polecona przez stomatologa pasta pomoże mi w walce z wrażliwością i krwawieniem dziąseł - pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMi dziąsła też kiedyś krwawiły, teraz to rzadkość. Ale mój mąż mówi, że na dłuższą metę nie jest wstanie używać pasty Himalaya bo bolą go zęby, stąd Sensodyne. Za to do krwawiących dziąseł bardzo dobrze u mnie sprawdzała się pasta paradontax czy jakoś tak, ale jest koszmarnie niesmaczna.
UsuńA płyn jest bardzo delikatny, ale skuteczny, warto spróbować.
Miałam ten płyn i bardzo go lubiłam!
OdpowiedzUsuńJa mam tak krzywe zęby, że u mnie nici nie za bardzo wchodzą w grę, bo nie dają rady przedrzeć się między zębami ;) Na aparat na razie nie mam szans ;) A jeżeli chodzi o płyny do płukania, to mój próg wytrzymałości pieczenia jest chyba dość wysoki, bo jeszcze żaden płyn nie powodował u mnie dyskomfortu. Owszem, czułam że "działają", ale nie miałam najmniejszego problemu z wytrzymaniem czasu płukania :)
OdpowiedzUsuńBasiu nie przypominam sobie byś miała krzywe zęby:P Ja mam wrażliwe dziąsła, stąd też pewnie problem, że Listerin mnie piecze. I mocno wysusza usta i zawsze chce mi się po nim pić.
UsuńDawno temu używałam listerine. Zastanawiam się nad ponownym zakupem, ale może postawię na sylveco? :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Sylveco lepszy jeżeli chodzi o skład i bardzo dobrze działa;)
UsuńPrawie zawsze kupuję Listerine zero, dziś, dzięki Twojej rekomendacji skusiłam się na Sylveco. Jeszcze nie używałam, ale za chwilę się przekonam (pachnie obiecująco). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją opinię;) Pozdrawiam!
UsuńNiestety nie podszedł mi :(
OdpowiedzUsuńMożesz rozwinąć swoją wypowiedź?
UsuńŚwietny i przydatny post, płyn Sylveco bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
UsuńListerine jest dla mnie za mocny :/ chętnie wypróbuję tego.
OdpowiedzUsuńTo ten będzie w sam raz:)
Usuńnie próbowałam takiego,ale zdecydowanie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli używasz płynów do płukania jamy ustnej to warto spróbować;)
UsuńU mnie płyn koniecznie musi być baaaaardzo miętowy. Ostatnio u dentysty dostałam próbkę nowego, mocnego Listerine i to chyba mój wybór ;)
OdpowiedzUsuńListerine lubiłam, ale moje dziąsła są wrażliwe i takie pieczenie nie jest przyjemne:/
UsuńO jak nie zawiera alkoholu to muszę się nim zainteresować :)
OdpowiedzUsuńA jakiś płyn dla osób z dużą nadwrażliwością? Mam ogromny problem i nie moge znaleźć żadnego odpowiedniego płynu... Może ktoś ma podobny problem :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSpróbuj Sylveco, nie zawiera alkoholu i jest delikatny, na pewno dużo delikatniejszy od tych klasycznych sklepowych. Pozdrawiam
UsuńBardzo dobry płyn, delikatny i o świeżym zapachu.
OdpowiedzUsuńO matko, ciekawy sposób. Ja kilka miesięcy temu też próbowałam naturalnych płukanek ale niestety te nie radziły sobie z przykrym zapachem z ust dlatego używam tego płynu https://www.listerine.pl/ustni-vody/p%C5%82yn-listerine-stay-white oraz naturalnej pasty do zębów. Niestety, jeśli ktoś ma problem z halitozą to naturalna higiena niestety nie jest wskazana. Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńSprawdzony i godny polecenia. Jeżeli chodzi o dbanie o zęby, jamę ustną to oczywiście na pierwszym miejscu trzeba postawić dentystów. Gabinet https://dentistica.pl to swietne miejsce!
OdpowiedzUsuń