Recenzja | Sylveco - lipowy płyn micelarny.
Na pierwsze spotkanie z marką Sylveco wybrałam lipowy płyn micelarny, tzn. czas zadecydował po części za mnie, bo to akurat produkt do demakijażu skończył się w moim domu jako pierwszy. A kupuję tylko to co rzeczywiście potrzebuję, nie tworzę zapasów, no chyba, że mydła do mycia ciała i pasty do zębów. I jest mi z tym dobrze. Według moich notatek, mija już miesiąc codziennego stosowania, a co do produktu do demakijażu to wystarczający czas by zadecydować czy się lubimy czy nie?
Buteleczka płynu micelarnego jest o pojemności 200 ml, odpowiada mi pod względem estetycznym jak i użytkowym. Płyn jest przeźroczysty o lekko ziołowym zapachu, ledwo wyczuwalnym dla mojego nosa.
Używam go głównie do demakijażu oczu z niewodoodpornego tuszu do rzęs, kredki Sephora o właściwościach long lasting i korektora zaaplikowanego pod oczami. Ale również do szybkiego demakijażu twarzy z podkładu/korektora oraz pudru, bronzera, różu. Mój makijaż jest raczej z rodzaju tych delikatnych, nie ciężkich, mocno kryjących. W dalszym ciągu korzystam z wielorazowych płatków kosmetycznych do demakijażu i wystarcza mi jeden nasączony wacik do wykonania tych czynności. Skóra po demakijażu jest czysta i miękka w dotyku, nie ma mowy o uczuciu ściągania.
Po demakijażu aplikuję przeważnie tonik, obecnie hibiskusowy również Sylveco + krem. Ale są dni, kiedy jestem na tyle leniwa, że po zmyciu makijażu lipowym płynem micelarnym po prostu kładę się spać. I moja skóra nie ma mi tego za złe:)
Termin ważności od otwarcia to 6 m-cy, ale bez obaw zużyjecie go w tym czasie. Jak to bywa z płynami dosyć szybko się kończą i po miesiącu używania zostało mi mniej niż połowa buteleczki. Koszt płynu micelarnego to ok. 18 zł. Wiem, że więcej niż 500 ml Garniera, który był moim dotychczasowym ulubieńcem w tej kategorii. Ale mniej niż inne naturalne kosmetyki, co zasługuje na pochwałę.
Co tu więcej mówić? Płyn robi to co ma robić. A do tego ma bardzo dobry naturalny skład. Polubiłam go!
ja zbierałam naklejki za kazde 50zl wydane w sklepie z naturalnymi kosmetykami i mogłam go sobie wybrac za darmo :3 poki co czeka na swoja kolej ale po takiej recenzji nie moge sie juz doczekać!:)
OdpowiedzUsuńAle fajnie! Lubię tego typu systemy lojalnościowe;)
UsuńO! A ktory sklep z kosmetykami naturalnymi stosuje taki program lojalnościowy?
UsuńA ja kupilam go w ostatni czwartek i uważam, że jest w sumie średni. O ile żel tymiankowy do mycia i wspomniany przez Ciebie hibiskusowy tonik są super <3, to ten żel średnio mi "leży". Ale ogólnie Sylveco to - obok evree - moja ulubiona pielęgnacyjna marka. :)
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że używasz innych kosmetyków do makijażu, może bardziej trwałych niż ja? A może w moim demakijażu pomagają wielorazowe płatki kosmetyczne.
UsuńHmmm.... Krem CC. :D Ale używam dość mocarnego tuszu, to fakt. Tyle, że mi się makijaż idealnie zmywało tylko micelem z Bourjois. Każdy inny mnie szczypie w oczy. :)
UsuńEch, teraz przypomniałam sobie o tym toniku, bo już mi się skończył. Ale nie, teraz mam co innego. Nie ma takiego kupowania. :)
Więc może to przyczyna. Micel Bourjois miałam, był dobry ale daleko mi do zachwytów:)
UsuńHhehe masz coś innego to zużyj, a dopiero później zakupowe szaleństwa:)
Kilka miesięcy temu używałam płynu micelarnego z Sylveco i byłam zadowolona. Lubiłam go używać do demakijażu oczu. Osobiście najbardziej lubię wykonywać demakijaż olejkami - serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś robiłam demakijaż olejami, ale do oczu wolę jednak płyn micelarny czy mleko Be Organic:)
UsuńPolubiłam ten płyn micelarny, ale nie wiem, czy kupię go ponownie, z uwagi na cenę. Garnier nie ma sobie równych, a micel jednak schodzi w dużych ilościach :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak mówisz, schodzi w dużych ilościach. Mam ochotę wypróbować jeszcze ich mleczka do demakijażu - te wystarczają na dłużej.
UsuńUżywałam mleczko z Sylveco i byłam bardzo zadowolona. Trochę przypominało mi demakijaż olejkami i starczało zdecydowanie na dłużej niż płyn micelarny :)
UsuńTo dobra wiadomość;)
UsuńFajnie, że podzieliłaś się swoją opinią. Planuję go kupić w niedalekiej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńProszę;) Tak przejrzałam listę produktów przeze mnie używanych i patrzę, że właśnie minął miesiąc używania to czas coś na ten temat powiedzieć. Tym bardziej, że moje zdanie po pierwszych użyciach do dziś dnia się nie zmieniło:) Cały czas na +
UsuńOstatnio zauważyłam,że coraz częściej polskie kosmetyki można kupić drogą internetową w U. Może się kiedyś skuszę, bo produkty tej marki też widziałąm:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie, do zgarnięcia korektor rozświetlający YSL.
Tak polskie marki podbijają rynek zagraniczny i to mi się podoba:)
UsuńChętnie wypróbuję go w przyszłości skoro polecasz :)
OdpowiedzUsuńWarto się z nim zapoznać:) Mam ochotę jeszcze na mleczko do demakijażu:)
UsuńU mnie testy przeszedł pomyślnie - dobry produkt, ale jednak z czasem jak w domu pojawił się olej ze słodkich migdałów inne "drogeryjne" kosmetyki poszły w odstawkę. Ale tak czy siak Sylveco urabia temat :-) Pozdrawiam n.c. Anna
OdpowiedzUsuńOjeki u mnie też się sprawdzały, ale lubię też gotowce:) Pozdrawiam
UsuńTeż go w sumie polubiłam, chociaż trochę nie do końca podoba mi się jego zapach. Oraz kolor, przez który ciężko ocenić czy już wszystko zmyte czy jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńZapachu praktycznie nie czuję. A po myciu twarzy czy to żelem czy micelem można się upewnić czy skóra podczas zastosowania toniku ;)
UsuńZaciekawił mnie! :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, bo nawet teraz w czasie mojego szkolenia z wizażu, radził sobie genialnie ze zmywaniem ciężkich profesjonalnych kosmetyków:)
UsuńCały czas waham się nad nim. Używałam Garniera i jednak Bioderma u mnie wygrywa ze względu na wrażliwe oczy. I tutaj pojawia się pytanie czy nie podrażni oczu jeśli jest ziołowy. Bogusiu stosowałaś sporo kremów pod oczy podpowiedz mi na co warto zwrócić uwagę :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku zero podrażnienia czy szczypania:)
UsuńCo do kremu pod oczy wszystko zależy od tego, czego Ty osobiście oczekujesz? Czy Twoja skóra pod oczami jest susza, czy pojawiły się już zmarszczki, czy masz zasinienia itd. Ja lubię kremy/ sera które nawilżają, ale nie mają gęstej konsystencji - chyba, że szybko się wchłania. Jeżeli nawilżenie jest niewystarczające pojawiają mi się zmarszczki mimiczne od uśmiechania taka budowa oka jak u mojego Taty:) A wiadomo, że chcemy jak najdłużej pozostać młode;)
U mnie też płyn sprawdza się na prawdę dobrze i może nawet trafi do ulubieńców marca - świetny skład i fajne działanie za dobrą cenę! Moim ulubieńcem też jest różowy Garnier, ale Sylveco może spokojnie wejść "ex aequo" na podium wraz z przeciwnikiem! :>
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę, nawet teraz bardziej skłaniam się ku Sylveco, bo poradził sobie nawet z mocnym makijażem, który noszę przez ostatnie dni szkolenia z wizażu.
UsuńTeż właśnie niedawno kupiłam i właśnie kończę buteleczkę. Niestety płyn ma w składzie alkohol i to mojej cerze i oczom na dłuższą metę przeszkadza. W mojej opinii nie radzi sobie też zbyt dobrze z trochę cięższymi produktami do makijażu, często zużywam cztery czy pięć wacików i nadal mam wrażenie, że nie wszystko zostało zmyte...
OdpowiedzUsuńPłyny najlepiej sprawdzają się do demakijażu oczu, nic nie zastąpi mycia twarzy wodą + preparatem myjącym może to być np. ekologiczne mydło nie koniecznie musi być jakieś wyszukane mleczko czy inny produkt. A, że mój makijaż jest skromny - to micel wystarczy.
UsuńNo właśnie niestety z makijażem oczu też sobie średnio radzi u mnie, pomimo że nie używam tuszu wodoodpornego (L'Oreal Volume Million Lashes zielony)...
Usuń