Denko: 2/2014.
Dopełniając obowiązków, dziś o zużyciach;) Standardowo odsyłam do linków produktów już recenzowanych, te co się nie doczekały podsumuję w kilku zdaniach.
- Chloe - SeeByChloe woda perfumowana (próbka). Co do zapachów jestem wybredna, często boli mnie od perfum głowa, bądź robi mi się słabo. Ale ten zapach zasługuje na uwagę i będę o nim pamiętać przy wyborze kolejnej pełnowymiarowej buteleczki. Nie potrafię opisywać pięknie perfum, więc powiem tylko tyle co znajdziemy na stronie douglasa: Kwiatowo- orientalny, świeży zapach. Obecnie widzę 50 ml w cenie 30 ml.
- Christina Aquilera - By night, woda perfumowana ( perfumetka 10 ml). Orientalno- owocowy zapach, słodki - dla mnie nieco pudrowy. Bardzo długo odczuwalny na skórze/ ubraniach. Również ciekawa propozycja na co dzień, poleciłabym go również nastolatkom. Cena nie jest wygórowana.
- Lady Speed Stic - antyperspirant/deodorant, aloe gel. 65g. Przekonało mnie do ponownego sięgnięcia po żelowy antyperspirant (już poszedł w ruch). Idealna ochrona przez cały dzień, również podczas biegania (owszem pocę się wtedy koszmarnie, ale nie czuć przykrego zapachu). Do tego dobra dostępność nawet w marketach typu tesco.
- Alterra - szampon nawilżający, Granat i aloes. Do włosów suchych i zniszczonych (recenzja). 200ml. Polubiłam i chętnie kupię ponownie, bo w promocji można kupić już za ok. 5,50 zł.
- Weela - Wellaflex, long lasting flexible hold. 250 ml. Właściwie to lakier do włosów mojej Sis, która go u mnie zostawia. Pożyczam sobie sporadycznie, przed wielkim wyjściem lub, gdy włosy mi się elektryzująca. Dobrze utrwala, nie skleja włosów, ale pośmiarduje jak każdy lakier.
- Yves Rocher - krem przeciwzmarszczkowy pod oczy. (recenzja)15 ml. Skuteczny, polubiliśmy się i też pewnie kiedyś sięgnę po niego ponownie.
- Garnier - essentials, płyn do demakijażu oczu 2w1. (recenzja) 200 ml. Mój ulubieniec, ale z tego co widziałam, zmienili pojemność na 125 ml! Złodzieje:P
- Rossman - dezodorant do stóp. 200 ml. To chyba 2, a może 3 buteleczka. Polecam, szczególnie w okresie letnim. Tym bardziej, że ja nienawidzę chodzić w skarpetkach, więc i na gołe stopy wciskam tenisówki:P Dzięki dezodorantowi stopy nawet jeśli były mokre, to pięknie pachnące:)
- ZróbSobieKrem - kwas hialuronowy. 30 ml. Nie doczekał się recenzji, ale jest dobry;) Stosowany samodzielnie na twarz po zabiegach kwasami lub pod krem. Czasami dodawałam go również do bardziej "agresywnych" szamponów do włosów w towarzystwie soku z aloesu.
- PUDŁO! rozpędziłam się za bardzo z numeracją...
- Lily lolo - mineral finishing powder, flowless silk. (recenzja) miniatura. Miniaturki z zestawu "startowego". Myślę, że gdy zużyję to co mam obecnie kupię albo ten, albo ten matujący (poniżej).
- Lily lolo - mineral finishing powder, flowless matt.
- Fitomed - żel do mycia twarzy, cera tłusta i trądzikowa. (recenzja) 200 ml. Druga już buteleczka ulubieńca i na pewno powróci do mojej łazienki.
- Nouveau lashes - noir mascara.(recenzja) Dodawana do glossybox, z przeznaczeniem do rzęs dolnych i przedłużanych, podobało mi się w niej to, że schodzi bez większego problemu, nawet z wodą.
- Jordan - nić dentystyczna. Bardzo lubię:)
- Estee Lauder - advenced night repair, serum. 3 ml próbka. Cieszę się, że otrzymałam tą próbkę podczas jednych zakupów w Sephorze, po tych 3 ml wiem, że nie mam się co "ślinić" na te słynne , drogie sera EL, bo po prostu wysypuje mnie po nich w ekspresowym tempie. Nie jestem przez to też w stanie ocenić innych właściwości kosmetyku.
- Yves Rocher - woda toaletowa Cherry Bloom (próbka w formie nasączanej chusteczki). Bardzo świeży, kwiatowy zapach. Idealny na ciepłe słoneczne dni. Biorąc pod uwagę inną wodę toaletową YR (wanilię), która trzymała się bardzo długo na skórze, jestem ciekawa innych kompozycji zapachowych. Tego obecnie nie widzę w sprzedaży, ale są inne zapachy.
- Macrovita - próbki 9szt., z pośród tej oferty najbardziej zainteresował mnie peeling do twarzy oraz mydło do mycia twarzy z serii Olive oil &white tea. Oraz kremy do twarzy z serii: rice, cupacu & coenzym Q10 - które okazały się być bezpieczne dla mojej problematycznej cery. Będę o tym pamiętać w przyszłości (zapiszę dodatkowo w swoim notesiku:P)
Jak widać wiele używanych przeze mnie kosmetyków okazało się być dobre, a nawet bardzo dobre. Tylko jeden "bubel" - próbka, kompletnie nie współgrająca z moją cerą. Może się równie dobrze okazać, że dla Was to będzie perełka. Dlatego gdy macie wątpliwości co do droższych kosmetyków, nawet tych bardzo wysoko ocenianych na blogach/ wizażach itd. poproście o próbki w perfumeriach. Po co macie wydawać pieniądze w błoto...
Znacie, któryś z zużytych przeze mnie kosmetyków? Pochwalcie się również, czy Wam też tak systematycznie ubywa...
SeebyChloe uwielbiam, jeden z moich ulubionych zapachów:)
OdpowiedzUsuńJa sobie zapisałam, na przyszłość by pamiętać o tym zapachu, bo był mega;)
UsuńTeż używam od czasu do czasu antyperspirantu z LSS w żelu, ale planuje zakupić i wypróbować też w sprayu :)
OdpowiedzUsuńJakoś się boję sprayu.
UsuńDezodorant Fusswohl to mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńTo dzięki Tobie na niego się skusiłam:)
UsuńO kurczę, nie spodziewałam się, że serum EL może tak nieciekawie zadziałać :(
OdpowiedzUsuńTaką już mam kapryśną cerę...
UsuńNie miałam nic z tych kosmetyków )
OdpowiedzUsuńŚwietne zużycia! Krem pod oczy YR i szampon aloesowy z Alterry mam ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam, ale na krem pod oczy koniecznie w promocji:)
Usuńżel do mycia twarzy kupiłam po Twojej recenzji i jestem niesamowicie zadowolona :) zwłaszcza w połączeniu z konjac
OdpowiedzUsuńa to serum EL - mam z Douglasa miniaturkę z pompeczką i przyznam szczerze, że mnie miło zaskoczył, używam od walentynek i póki co końca nie widać :)
kwas hialuronowy bardzo lubię, zwłaszcza do maseczek z glinką wmieszać :) natomiast dezodorantowi do stóp muszę się przyjrzeć, ponieważ też jak tylko nastanie ciepło śmigam bez skarpetek praktycznie zawsze
Nigdy nie stosowałam tych gąbeczek, ja używam ściereczki z biedronki.
UsuńNiestety, to nie dla mnie, ale sporo osób jest zadowolonych, dobrze, że Ci służy:)
Dezodorant jest świetny, lepszy od sholla:)
ja od dawna miałam na nie ochotę, ale zawsze chciejstwo włączyło się na coś innego :) dostałam w glossy i jestem baaaardzo zadowolona :) na pewno kupię następną
UsuńPlusy glossyboxa:) Ja tak odkryłam Lierac- mesolift:)
UsuńLady Speed Stick bardzo lubię.Chętnie spróbowałabym żelu z Fitomedu.
OdpowiedzUsuńWarto, w razie jakby się nie spisał, nie kosztuje majątku.
UsuńLubię Lady Speed Stick i wracam do niego, kiedy nie mam w zapasie kolejnego antyperspirantu z Vichy :) U mnie też dobrze radzi sobie z zapachem.
OdpowiedzUsuńVichy to ja też chcę wypróbować, ale tak to sporadycznie sięgam jeszcze po Etiaxil:)
UsuńZnam płyn do demakijażu z Garniera. U mnie niestety nie radził sobie z makijażem oczu, który w sumie mocny u mnie nigdy nie jest ;) Zużyłam jedną buteleczkę i z pewnością do niego nie wrócę. Fajnie, że Tobie się sprawdza, ale kiepsko, że zmienili pojemność, przy czym cena pewnie pozostała bez zmian ;)
OdpowiedzUsuńHm ciekawe czym to uwarunkowane, może tuszem do rzęs/ eyelinerem?
UsuńTak cena w okolicy 15 zł.
Znam See by Chloe i nić Jordan :) oba produkty bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńAntyperspirant LSS to jeden z moich ulubionych. I chyba też jeden z pierwszych ;) bo pamiętam go od zarania dziejów... Dezi do stóp również lubię. Ale do Cloe sympatii nie podzielam, chociaż również bazuję tylko na próbce. Ładny ten Twój zasobik :)
OdpowiedzUsuńKiedyś kiedyś też używałam, ale nie żelowy, a sztyft :)
UsuńZ zapachami nie da się każdemu dogodzić:p
Płyn dwufazowy z garniera jest świetny i z chęcią do niego wracam.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy jeszcze znajdziesz gdzieś tą wersję 200 ml, teraz widziałam tylko 125 ml...
UsuńAle się nazużywałaś :) Bardzo lubię antyperpirant w żelu, kwas hialuronowy i dezodorant do stóp :) Mi też sporo ubywa, ale ostatnio nie składuję pustych opakowań, więc nie mam pełnego podglądu zużycia :) Wszystko leci na bieżąco do kosza... Ale też trochę tego było :)
OdpowiedzUsuńCykaj pojedyncze zdjęcia przed wyrzuceniem:) Ja uwielbiam te podsumowania:)
UsuńUwielbiam dwufazówkę z Garniera, ale ostatnio zniknęła z Rossmanna, a wchodzi coś nowego, w butelce jak ich nowy micel. Nie wiem jak ze składem, ale z pojemnością rzeczywiście zaszaleli :/
OdpowiedzUsuńWidziałam:/ A nowy duży micel używam z powodzeniem:)
UsuńUwielbiam ten zapach Christiny, mam piękne wspomnienia z nim związane. Dziękuję, że mi o num przypomniałaś. Kupię :) Na dwufazę Garniera czaję się i czaję, za każdym razem zapominam wrzucić ją do koszyka.
OdpowiedzUsuńNo, i tę wersję szamponu z Alterry bardzo lubię.
Aaaa, i ten krem pod oczy YR mam na swojej liście zakupowej.
Usuńproszę:)
UsuńFajne denko, ale w sumie to poza Alterrą to nic nie używałam z Twoich kosmetyków ;P
OdpowiedzUsuńNouveau lashes miałam, ale u mnie on słabo się prezentował :( Za to faktycznie, zmywał się bez problemu. Czasem aż za dobrze, szczególnie podczas deszczu :D
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy z YR długo u mnie gościł, może nawet do niego wrócę jeszcze? :)
Łatwość zmywania doceniłam, w momencie, gdy po wodoodpornych tuszach wypadały mi rzęsy jak szalone...
UsuńTeż myślę, że do kremu YR kiedyś wrócę:)