Czas na spowiedź listopada: co kupiłam/ ile wydałam/ co dostałam?
Jak już pokazałam w poprzednim poście zużyłam aż 16 produktów. Kupiłam mniej, bo 11, cieszy mnie tendencja spadkowa. Listopad był miesiącem wielu wyrzeczeń, zaciskania pasa i atrakcyjnych promocji - które starałam się omijać szerokim łukiem....
KUPIŁAM:
- olej kokosowy ktc- czysty 100%, zakupiony z przeznaczeniem do włosów, być może ciała ale również do smażenia. 250ml/11,50 www.alledrogeria.pl, jeszcze nie stosowałam...
- suchy szampon Frottee - aktualnie był w promocji za 11,99 zł, przydaje się w niektórych sytuacjach, tego jeszcze nie miałam...
- szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się, nagietek lekarski, Green Pharmacy - 7,49zł/250ml, mi odpowiada, ale mąż dostał po nim łupieżu:/
- odżywka do włosów połysk jedwabiu - Isana - 5,69zł/300ml zakupiona na skutek pozytywnych opinii - również jestem na tak!
- antyperspirant Adidas for women actoin3, 24h gry max system anti-whitening za cenę 10,89 zł- doskonale sobie radzi nawet w extramalnych warunkach czyt. 60-90min ciągłego biegu, gdzie leje się ze mnie pot - cały czas przyjemnie pachnę;)
- silver-derma plus krem do mikrodermabrazji 44% z BHA i srebrem Chantarelle 150ml w promocyjnej cenie 79zł, zakupiłam po szkoleniu, użyłam dwukrotnie na razie jestem bardzo zadowolona.
- brązowy żel stylizujący do brwi Wibo - w rossmanowej promocji -40% zapłaciłam 5,69 zł (w fazie testów)
- cień do brwi Inglot nr 569, który ostatnio często pokazuję w makijażach, to chłodny brąz wydaje się w opakowaniu ciemny, ale w miarę nakładania można odcień stopniować, trzyma się idealnie cały dzień, planuję kupno kolejnego odrobinę jaśniejszego koloru. Cena: 10 zł
- balsam do ust o działaniu odmładzającym Lovely firmy Wibo, koszt 4,99 zł, miałam tą samą wersję w sztyfcie, którą z resztą bardzo polubiłam, zakupiłam słoiczek dostosowania w domowym zaciszu...
- nawilżająca pomadka do ust 07 Eliksir Wibo - kusili więc kupiłam jedną na próbę, w promocji za 5,19 zł
- face contour kit light - Sleek (czyli bronzer + rozświetlacz) 14g/34,90 zł, potrzebowałam bronzera ponieważ okazało się, że ten z TBS mnie zapycha. Szczerze myślałam, że ta paletka będzie nieco większa...
Łącznie wydałam: 187,33 zł czy dużo oceńcie same, większość była niezbędna! wkradły się też małe zachcianki - ale nie żałuję. Biorąc pod uwagę fakt, że wydałam na kosmetyki o jakieś 60% mniej niż w zeszłym m-cu jestem z siebie dumna!
Dzięki "zaciskaniu pasa" udało mi się zwrócić zadłużenie w wysokości 500 zł i mam "czystą kartę" :)
W listopadzie otrzymałam też kilka prezentów (urodziny itd.)
Tunika/sukienka z Reserved + legginsy
Książka - Pięćdziesiąt twarzy Greya
Yves Saint Laurent - Ombres 5 Lumieres nr 11 - Midnight Garden
Estee Lauder - Pure Color Eyeshadow - Velvet orchid
Dr Irena Eris - płyn micelarny i maseczka nawilżająca miniatury
Guerlain - próbka perfum
Zakupiłam też sobie komplet bielizny z Esotiq - którą uwielbiam, a akurat była atrakcyjna promocja za całość zapłaciłam ok. 60 zł:)
W grudniu też zamierzam kupować tylko najpotrzebniejsze kosmetyki - trzymajcie za mnie kciuki!
A co do zakupów ubraniowych zrobiłam skromną "chciej listę". Wracam do zbierania drobniaków: co wieczór 1,2,5 zł - aby uzbierać na klasyczną czarną torebkę, która można nosić w ręce i na ramieniu. Ponieważ miałam kiedyś torbę z Zary i byłam bardzo zadowolona - to właśnie tam planuję ją zakupić.
A Wy jak działacie według listy czy raczej spontanicznie robicie zakupy i ulegacie promocją?
czasami ulegam, ale staram się mimo wszystko robić właśnie takie listy - bo inaczej pieniążki potrafią szybciukto na swych krótkich nóżkach uciekać z portfela :)
OdpowiedzUsuńoj tak, szczególnie gdy dane pieniążki się po prostu ma:P
Usuńno właśnie :) chyba zrobię jak mówisz, będę sobie wrzucać monety z portfela do skarbonki :) żeby nie uciekały i nazbiera się na coś ciekawego
Usuńciekawego, droższego - to o czym się marzy, a zawsze kaski brak:P
UsuńJestem niezwykle ciekawa tego żelu do brwi ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje!
testuje, testuję - ale myślę, że za tydzień się wypowiem:)
Usuńgratulacje! ja w tym miesiącu strasznie 'nadwyrężyłam' swój budżet, a raczej najzwyczajniej w świecie nie zaoszczędziłam nic. fakt, że oszczędzałam od maja na remont, trochę mnie usprawiedliwia: trochę poszalałam w końcu. ale od dzisiaj znowu oszczędzam, tym razem na prezenty;)
OdpowiedzUsuńod czasu do czasu zaszaleć trzeba:) mi chodzi głównie o oszczędzenie wydatków i większe przemyślenia nim się wyda kaskę - a tak na prawdę czegoś się nie potrzebuje:P
Usuńzdradź co kupisz na prezenty:p
Spodobał mi się pomysł odkładania paru złotówek każdego dnia ;) Zawsze szkoda mi kasy na większy jednorazowy wydatek a tak można mile się zaskoczyć i kupić coś bez bezpośredniego pustoszenia portfela.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Róża
w taki sposób udało mi się przed wakacjami oszczędzić ok. 300 zł:)
Usuńja robię zakupy spontanicznie, szczerze przyznaję ;)
OdpowiedzUsuńa Twoje nabytki bardzo fajne :]
również robię zakupy spontanicznie, no chyba, że akurat czegoś potrzebuję, ale to już całkiem inna kwestia :)
Usuńhehhe to ja właśnie z tym walczę, bo przepuszczałam stanowczo za dużo...
Usuńwow, takie odkładanie codziennie u mnie chyba by nie przeszło... ohohoho na samą myśl! :D
OdpowiedzUsuńjak nie spróbujesz to się nie przekonasz:p
Usuńta torba z Zary wygląda genialnie, warto na nią zbierać:]
OdpowiedzUsuńmam taką nadzieję;) nie widziałam jej jeszcze na żywo, ale wygląda solidnie
Usuńostatnio coraz częściej robię spontaniczne zakupy, ale zdecydowanie lepiej wychodzi się na zakupach z listą w ręce, dlatego zamierzam wrócić do tego ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, na spożywcze zakupy bez listy już nie idę...
UsuńGratuluję wytrwałości w postanowieniu :)
OdpowiedzUsuńJa działam głównie spontanicznie, choć w listopadzie się pilnowałam i myślę, że nie było źle :) Jakiś czas temu robiłam porządki w kosmetykach i przeraziła mnie ich ilość - to chyba był główny powód dla którego moje "spontany" stały się bardziej kontrolowane ;)
oj tak, takie uporządkowanie pokazuje nam jak mocno jesteśmy zaawansowane w kupowaniu - ale i zużywaniu, czekam na Twoje denka!
Usuńkupując teraz stawiam na produkty potrzebne lub takie o których marze;)
U mnie różnie bywa... Dlaczego tak jest, że spontaniczne zakupy sprawiają mi więcej przyjemności niż zaplanowane? Bardzo nie lubię, gdy MUSZĘ coś kupić, bo wtedy najczęściej nie mogę znaleźć odpowiedniej rzeczy. I się denerwuję. Gadam o ciuchach.
OdpowiedzUsuńKosmetyki do pielęgnacji kupuję z głową. Nie mam zbyt wielkich zapasów w domu. Gorzej z kolorówką. Tutaj potrafię zaszaleć. Echu, echu.
Masz już odmłodzone usta dzięki balsamowi? :D
hehhe jak ja muszę kupić spodnie to też często tego nienawidzę! dlatego w takich wyjątkach, gdy coś szalenie mi się podoba i akurat pasuje to biorę!
Usuńczy odmłodzone? nie wiem, jeszcze proces starzenia się u mnie nie rozpoczął - ale szybko "dochodzą" do siebie po tym jak są wysuszone na wiór, po krótkim czasie są gładziutkie powiedziałabym jak pupcia niemowlaka;P
Bardzo podoba mi się ta notka, uporządkowana i aż chce się czytac :)
OdpowiedzUsuńJa się w miarę ograniczyłam w zakupach i też jestem z siebie dumna :D
Pomysł na "chciej listę" genialny :)
nie ja pierwsza z chciej listą - ale taka wizualizacja pomaga zrealizować cele:)
UsuńSuper sprawa, ja też (jak z resztą wiesz) kontroluję to ile kupiłam, a ile zużyłam. W tym miesiącu u mnie całkiem podobnie jak u Ciebie: 15 zużyć :)
OdpowiedzUsuńTorba jest rzeczywiście przepiękna!
Ty między innymi mnie do tego motywujesz:)
UsuńGreya to chyba od Ciebie pożyczę, jak już się nacieszysz. :P
OdpowiedzUsuńi jak przeczytałaś Graya? polecam o ile Grey się spodobał książke pt" dotyk Crossa"
OdpowiedzUsuńjuż tak 2/3, troszkę czasu brak, będę pamiętać o "dotyk Crossa" :)
Usuń