Perełki do makijażu
Dzisiaj pokażę Ci mój dzienny makijaż, szybki, prosty taki jaki lubię najbardziej i w jakim najbardziej komfortowo się czuję. Taka lepsza wersja mnie. Użyłam do niego kosmetyków, o których trąbie już od jakiegoś czasu (a nawet lat), ale mam też coś nowego, co zaskoczyło mnie swoją jakością!
Podkład mineralny matujący standardowo już od Annabelle Minerals pisałam o nim tutaj, dasz wiarę, że 10 gramów używam już 9 miesięcy! Fakt, napisy się starły, a opakowanie pękło w jednym miejscu, nie wygląda to jakoś super, ale nic się nie wysypuje, gdy nie ma. Nie oszczędzam opakowania, jeździ ze mną na wszystkie weekendowe wypady.
Pod oczy aplikuję korektor Annabelle Minerals w odcieniu medium, co lekko rozświetla/rozjaśnia te okolice i maskuje ewentualne cienie od niewyspania się. Intensywność krycia można dawkować. Ostatnio najczęściej sięgam po ten akurat korektor, wszystkie płynne poszły w odstawkę. Korzystam z miniatury produktu i podobnie jak z podkładem, jest strasznie wydajny!
Całość utrwalam pudrem Marc Jacobs - perfection powder, który występuje w jednym odcieniu 100 finish line, wygląda w opakowaniu na biały, na skórze transparentny. Dawno nie miałam prasowanego pudru, to stosunkowa nowość w mojej kosmetyce, ale podoba mi się, jak utrwala makijaż. W ciągu dnia nie odczuwam potrzeby dodatkowego matowienia skóry, nawet w te ciepłe dni, gdy było ponad 30 stopni na termometrze. Puderniczka jest przepiękna, płaska, czarna ze srebrnym zamknięciem, dużym lusterkiem wewnątrz, co przydaje się na wyjazdach. Dodatkowo zapakowane materiał. Taki mały luksus, który mnie cieszy, lubię ładne użytkowe rzeczy.
Następnie podkreślam brwi kredką Benefit - goof proof brow pencil w odcieniu nr 4, wróciłam do niej po zużyciu kilku sztuk Golden Rose <recenzja>. Po prostu kredka Benefit jest bardziej wydajna, w pełnowymiarowym opakowaniu jest 0,34 g w miniaturze 0,17 g, a Golden Rose jedynie 0,09 g. Opakowanie trwałe z grzebyczkiem do przeczesania brwi, z którego regularnie korzystam. Jedyne moje zastrzeżenie to tak samo, jak innych użytkowników, zatyczki są różnej długości i czasami można się zamotać, czym zamknąć grzebyk a czym końcówkę konturówki.
Ostatnio często maluję czarną kreskę na górnej powiece, moje spojrzenie wydaje mi się wtedy takie wyraźniejsze. Używam w tym celu (od stycznia tego roku) eye contour pencil Revive Lashes - Floslek. Kredka ta jest wysuwana, nie trzeba jej temperować (co często doprowadzało mnie do szału), z drugiej strony zakończoną gąbeczką do rozcierania. Kredka jest miękka, czerń głęboka, dzięki czemu łatwo maluje mi się nawet cienką linię blisko rzęs, owszem trudniej wyciągnąć miękką kredką "jaskółkę" w zewnętrznym kąciku oka, ale na co dzień się z tym nie bawię. Natomiast gąbeczka do rozcierania jest zbyt twarda, nieprzyjemna, czyli bezużyteczna. Wolę jak już rozetrzeć kreskę pędzlem. Roztarta kredka fajnie służy jako baza pod ciemne cienie, dla wzmocnienia koloru przy wieczorowym makijażu.
Tusz do rzęs Eveline cosmetics - big volum oh my lash daje efekt Wow na moich rzęsach. Idealnie wydłuża, rozdziela, podkręca. Dawno nie miałam tak ładnie podkreślonych rzęs, myślałam już nawet, że są w kiepskiej kondycji i czas sięgnąć po jakąś odżywkę, a jednak nie ma takiej potrzeby! Nie jest wodoodporny, ale trwały i nie tworzy efektu pandy pod oczami. Tusze Eveline już kiedyś stosowałam z powodzeniem, później o nich zapomniałam, aż dotąd, bo ok. miesiąc temu dostałam paczkę niespodziankę od marki, chociaż na nic się z nikim nie umawiałam. Postanowiłam jednak użyć kosmetyki, po które w makijażu sięgam, a resztę poślę w świat do kogoś, kto zrobi z tego większy użytek. Wracając do tuszu, jest świetny i pewnie niezbyt drogi, a ja za tusz do rzęs nie lubię przepłacać.
Do konturowania w dalszym ciągu używam palety contour kit light to medium - Anastasia Beverly Hills odcień Fawn, chociaż mocno już sięgam dna. Bardzo lubię te produkty za kolory i trwałość. Pisałam o tej palecie niejednokrotnie na blogu, pierwszy raz już w 2015 roku, bo używam już drugiej takiej palety. Jak widać, jestem wierna produktom, które lubię! Bronzer aplikuję na kości policzkowe, przy linii włosów i żuchwy, schodząc na szyję i dekolt. Ponieważ twarz przeważnie chronię filtrem UV i wolę nadać koloru bronzerem, niż opalić.
Rozświetlacz, który mam na sobie pochodzi z palety strobing sensation - Eveline cosmetics, również z przesyłki niespodzianki. Przyznaję, że w normalnych warunkach bym go w sklepie nie kupiła i nie patrzała w jego kierunku, bo do sklepu chodzę po to, co na liście, a rozświetlacze mam inne, o których między innymi pisałam w poście: Sprawdzone kosmetyki na promienną cerę. Najbardziej z tej palety podoba mi się ten najjaśniejszy, wyglądający na srebrno-biały, bo nie miałam nic podobnego. Ciekawa też byłam trwałości tych produktów i jest zaskakująco dobra! Trzyma się bez zarzutów cały dzień. Opakowanie jest przyjemne dla oka, z grubego plastiku, chociaż dosyć szybko (miesiąc) ma widoczne rysy, a głównie leży w szufladzie toaletki. Chociaż jak za cenę ok. 35 zł/12 gramów nie będę się czepiać.
Wisienką na torcie jest matowa pomadka do ust Bourjois - Rouge Edition Velvet w odcieniu 07 Nude-ist. Z tej serii mam jeszcze dwa odcienie, ale okazuje się, że po ten sięgam najczęściej. Od momentu zakupu (w połowie kwietnia), maluję się nimi cały czas. Zdecydowanie to najbardziej komfortowe matowe pomadki, jakie miałam! Pobiły na głowę uwielbianą pomadkę Zoeva. Już podczas malowania czuć jak przyjemnie sunie po ustach, po chwili zastyga, ale nie na suchą skorupę. A ja mam problem z suchymi ustami i brzydki nawyk obgryzania suchych skórek, przy tej pomadce już tego nie robię! Gdy odczeka się po pomalowaniu ust chwilę bez picia i około godziny bez jedzenia to potrafi wytrzymać na moich ustach cały dzień. Ten odcień nawet jak się "zjada" to tak ładnie, że nie odcina się nieestetycznie od koloru moich ust. Nie wiem, jak byłoby z czerwienią, bo wszystkie kolory, które mam są jasno-średnio różowe jak czerwień wargowa. Jedyny minus, nie podoba mi się zapach pomadki w momencie aplikacji, później się ulatnia. Cena to ok. 60 zł za sztukę, co wydaje się dużo, ale można kupić na próbę na promocji np. -40 % w Rossmann, a tego typu promocje występują dosyć często.
To na dzisiaj wszystko, mam nadzieję, że taka krótka prezentacja i moje wywody przypadły Ci do gustu. Ciekawa jestem, co Ty ostatnio odkryłaś do makijażu, a może masz jakąś perełkę lubianą od lat?
Bardzo się cieszę, że z pomadki jesteś zadowolona, zaś tusz Eveline bardzo mnie kusi :) Ale jestem w szoku, bo wydaje mi się, że miałam na myśli inny, jak ostatnio rozmawiałyśmy, a ten też różowy, a jednak inna wersja :D
OdpowiedzUsuńOj tak ! Właśnie miałam napisać że to Ty mnie zaraziłas pomadkami!
UsuńCiekawi ulubieńcy, najbardziej zaciekawił mnie tusz, muszę przetestować na sobie. ;)
OdpowiedzUsuńPięknie podkreśla rzęsy, sama jestem w szoku, bo już myślałam że są takie tych tyci a wystarczyło zmienić tusz do rzęs :)
Usuńchętnie zobaczyłabym bliżej na zdjęciu tę czarną kredkę :)
OdpowiedzUsuńPostaram się dorobić zdjęcie ;)
UsuńMakijaż prezentuje się wspaniale! Super, że marka Eveline ma tyle dobrych kosmetyków, sama ostatnio pokochałam ich produkty <3
OdpowiedzUsuńW normalnych warunkach tak jak pisałam, pewnie nie zwrocilabym uwagi a tu takie zaskoczenie ;)
UsuńJak zobaczyłam tytuł, to pomyślałam, ze te "perełki" to jakiś nowy kosmetyk, który będziesz opisywać :) A dostałam dużo więc, bo kilka sprawdzonych kosmetyków :D Annabelle Minerals jest na mojej liście zakupowej, gdy uda mi sie pokończyć pudry i podkłady (a to jeszcze potrwa). Żadnego z opisanych kosmetyków nie miałam, ale muszę Ci napisać, że przepięknie wyglądasz w tym makijażu. To nie tylko ładny makijaż, ale tez bardzo klasyczny, delikatny i elegancki.
OdpowiedzUsuńAnge76
Nie wiedziałam jak post nazwać, ulubieńcy to może za dużo powiedziane, bo cześć owszem jest nawet ukochana, a część to taka perełka, która dopiero odkrywam :) nie lubię rzucać słów na wiatr!
UsuńJa nic nowego nie odkryłam, jednak przychodzę napisać, że pięknie wyglądasz :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Miło mi !
UsuńOstatnio mam faze na Marca jacobsa, wiec bardzo zaciekawilas mnie tym pudrem D:
OdpowiedzUsuńByłam na makijażu z marką i podpatrzylam kilka fajnych produktów, ale czekają grzecznie na liście, bo nie lubię dublowac produktów, bo wiem jak to się kończy. Sięga się po nowe, a stare leżą smutne..
UsuńA gdzie róż :(
OdpowiedzUsuńTym razem nie było, nie zawsze daje róż, ostatnio było za ciepło i taki mocny pysk od rozswietlacza mi wystarcza. Ale gdybym miała nałożyc róż to wybrałbym ponownie zoeva chłodny jasny róż który pokazywałam już kiedyś na blogu :) dalej po niego sięgam najczęściej. Czasami zastępuje różem z Annabelle minerals z zestawu miniatur.
UsuńUwielbiam Twój makijaż, wyglądasz przepięknie <3 Takie ekstremalnie kobiecy, subtelny, ale podkreślający urodę, rozświetlony ;D Tusz faktycznie daje efekt wow, chyba serio muszę się bliżej przyjrzeć tym tuszom z Eveline. Jestem Twoją fanką :P
OdpowiedzUsuńDziękuję! Spróbuj tego tuszu może i u Ciebie się sprawdzi :)
Usuńzgodzę się, że perełki :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTen podkład jest genialny!
OdpowiedzUsuńPrawda !
UsuńBardzo lubię wpisy o używanych przez Ciebie kosmetykach, zawsze polecasz coś godnego uwagi - już kilka produktów, o których dowiedziałam się z Twojego bloga świetnie się u mnie sprawdziło m.in. czarne mydło Dudu Osun i maska do włosów Organique. Co do makijażowych perełek, to też jestem wierna kosmetykom, które się sprawdziły. Moimi hitami są matowa pomadka w płynie Nyx Soft Matte i krem BB Lioele Dollish. Najwięcej problemu sprawia mi znalezienie brązowej kredki do oczu, która byłaby naprawdę trwała i nie znikała ekspresowo z lini wodnej oka. Zastanawiałam się na kredką Zoeva. Może mogłabyś polecić jakąś trwałą kredkę? Byłabym bardzo wdzięczna. :)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, zawsze polecam to co jest już przeze mnie sprawdzane na sto sposóbow ;) najtrwalsze kredki na linie wodna które używałam to wodoodporne marki Sephora, co prawda brązowe nie miałam ale czarna i cielista sprawdza się idealnie !
UsuńPrzepiękny makijaż, ja ciągle się uczę robić taki delikatny, ale nigdy mi nie wychodzi, zawsze coś przekombinuję. Też lubię pomadki matowe Bourjois, i tą najczęściej używaną jest Don't pink of it, o Nude ist też myślałam, ale moja koleżanka z pracy ją ma i u niej wygląda bardzo ciemno na ustach, u Ciebie zdecydowanie lepiej się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest ;) ten kolor o którym mówisz też mam i mi się podoba, ale jednak ta wygrywa, bo ładnie się stapia z moimi ustami.
Usuńmnie zapach pomadek Bourjois naprawdę mocno od nich odrzuca :/
OdpowiedzUsuńTo widzę, że nie jestem sama!
UsuńWyglądasz pięknie, marzy mi się ta paletka ABH <3
OdpowiedzUsuńTo jak prześwitują piegi jest przepiękne! NAłożyłbym więcej rozświetlacza ^^
OdpowiedzUsuńHehehe następnym razem!
UsuńTa kreska na górnej powiece jest świetna
OdpowiedzUsuńFaktycznie ten podkład wystarcza na długo
OdpowiedzUsuńJa też od jakiś 3 miesięcy większość makijaży wykonuję za pomocą minerałów. U nie jest to podkład z AM i korektor z Amilie, o których pisałam na blogu :)
OdpowiedzUsuńJa niestety poznałam markę Eveline od kuchni i nie polecam ich produktów, oprócz tuszy do rzęs.
Minerały są świetne! Jak tylko "wróci" internet to zajrzę do Ciebie i poczytam o korektorze Amilie :)
UsuńRozumiem Twoje obiekcje co do Eveline, tak jak pisałam, sama pewnie bym w ich kierunku nie spojrzała, ale to co uznałam, że mogłabym użyć, to postanowiłam wypróbować, skoro już do mnie trafiły.
Super, ale pierwszy raz się spotykam z takimi kosmetykami
OdpowiedzUsuńpiekne oczy masz
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt podkreślonych rzęs. Muszę wypróbować ten tusz ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się kreska na powiece i podkład daje ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńMakijaż super. Osobiście lubię mocniej podkreślone oko i w tym celu używam kępki rzęs.
OdpowiedzUsuńSuper są te perełki :D muszę je wypróbować
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję ten podkład :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się opakowania Marc Jackobs - zastanawialam się, czy by nie kupić bronzera tej marki (ale to jak zuzyję to co mam, czyli pewnie gdzieś za rok:)).
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz! ♥
Oj ja ten bronzer chcę, bo mi się podobał, więc jak tylko zużyję paletę Anastasia Beverly Hills to zaszaleję :)
UsuńLubię kosmetyki Eveline chyba jedyne które mnie nie uczulają
OdpowiedzUsuńTę maskarę uwielbiam
OdpowiedzUsuńJa nie mam jednej ulubionej marki kosmetycznej, raczej w mojej kosmetyczce wszystko jest z innej parafii :D teraz stawiam na bardziej naturalne kosmetyki, polubiłam bardzo podkład z anabell minerals.
OdpowiedzUsuńW każdej marce kosmetycznej można znaleźć perełki. Dzięki tym kosmetykom można zrobić bardzo naturalny makijaż. Wbrew pozorom naturalny look jest najlepszy, wyglądamy dziewczęco, delikatnie, a uroda jest podkreślona.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna różowa szminka, bardzo podkreśla Twoją urodę. Dla blondynek też będzie pasować. Zimą lubię podkreślać usta, szczególnie bardzo trwałymi pomadkami, których nie muszę poprawiać w ciągu dnia.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż, taki naturalny właśnie. Co do wyboru kosmetyków to każda z nas preferuje zapewne coś innego. Ważny jest rodzaj cery i pod to też należy wybierać kosmetyki. Żeby makijaż ładnie wyglądał to też pielęgnacja powinna być odpowiednia. Bardzo fajny i widoczny efekt jeśli chodzi o wygląd rzęs daje moja ulubiona odżywka https://allegro.pl/produkt/long-4-lashes-serum-do-rzes-3-ml-enhancing-eyelash-serum-f97c62bb-68bb-4fa3-9895-58f59aac81c4 . Przeważnie zamawiam sobie i siostrze. Rzęsy po niej są mocniejsze i dłuższe, ładniej wyglądają.
OdpowiedzUsuńfajny artykuł, będę tu wracać
OdpowiedzUsuńOby więcej takich wpisów!
OdpowiedzUsuńYour car could be stolen if you don't keep this in mind!
OdpowiedzUsuńImagine that your vehicle was taken! When you visit the police, they inquire about a particular "VIN check"
Describe a VIN decoder.
Similar to a passport, the "VIN decoder" allows you to find out the date of the car's birth and the identity of its "parent"( manufacturing plant). You can also figure out:
1.The type of engine
2.Automobile model
3.The limitations of the DMV
4.Number of drivers in this vehicle
You will be able to locate the car, and keeping in mind the code ensures your safety. The code can be viewed in the online database. The VIN is situated on various parts of the car to make it harder for thieves to steal, such as the first person sitting on the floor, the frame (often in trucks and SUVs), the spar, and other areas.
What if the VIN is intentionally harmed?
There are numerous circumstances that can result in VIN damage, but failing to have one will have unpleasant repercussions because it is illegal to intentionally harm a VIN in order to avoid going to jail or being arrested by the police. You could receive a fine of up to 80,000 rubles and spend two years in jail. You might be stopped by an instructor on the road.
Conclusion.
The VIN decoder may help to save your car from theft. But where can you check the car reality? This is why we exist– VIN decoders!