Kosmetyczne nowości grudnia'17

Zoeva, Kat Von D lock-it concealer

Ponieważ w grudniu są święta, to większość nowości kosmetycznych to prezenty, jakie otrzymałam. Część z nich była na liście urodzinowo-świątecznej, część jest prezentem niespodzianką. Tylko dwie z rzeczy  zaprezentowanych zakupiłam sama. Domyślasz się, które?

Zacznę od prezentów gwiazdkowych, które jak się złożyło, są tej samej marki. To moja pierwsza styczność z pędzlami do makijażu ZOEVA. Byłam ich ogromnie ciekawa, ale zawsze tego typu zakupy odkładam na później, bo miałam ważniejsze wydatki. 

113 / FLUID ARC to pędzel do konturowania, który zainteresował mnie najbardziej swoim nietypowym kształtem, spłaszczony, skośny z włosiem przystrzyżonym na prosto, bez zaokrągleń na brzegach. Jak już trafił w moje ręce, to zauważyłam, że ma niewielkie wgłębienie w części centralnej włosia. Ciężko mi to opisać, ale super przylega do kości policzkowych. Już poszedł w ruch i pierwsze wrażenia są pozytywne, jednak na stwierdzenie czy pozostanie moim ulubieńcem, potrzebuję więcej czasu. Na plus na pewno miękkość włosia (naturalne + syntetyczne) oraz długość trzonka (wolę krótsze niż dłuższe). Pędzel trafił do mnie z osłonką na włosie oraz w małej foliowej kosmetyczce. 

234 / SMOKY SHADER klasyczny kształt pędzelka, średniej wielkości, który posłuży mi do aplikacji cienia bazowego na całą powiekę. Bambusowy trzonek, włosie syntetyczne. 

231 / PETIT CREASE pędzel do podkreślania załamania powieki i rozcierania cieni. Dłuższe włosie niż u poprzednika, przystrzyżone na okrągło. Ten pędzel tak samo, jak poprzednik ma taki sam skład, pochodzą z kolekcji VEGAN BRUSH. Dodatkowo były zapakowane w kartonik.

Matową pomadkę ZOEVA pure velours lips dobrze znam i polubiłam za formułę, o czym wspominałam we wrześniu w urodowych odkryciach <tutaj>. W dalszym ciągu sięgam po tamtą pomadkę najczęściej, więc wybrałam (inny) odcień Faint of Heart. Który według mojej opinii bardzo pasuje do mojej urody, co niebawem zaprezentuję. 

Prezentem niespodzianką zaskoczyła mnie marka Naturative. Otrzymałam łagodząco-nawilżającą maskę do twarzy z biopuderm ryżowym 30 g., którą chętnie wypróbuję. Z tego, co się orientuję po sposobie użycia  i składzie to maska algowa. Lubię takie maski, chociaż jestem mało systematyczna w ich stosowaniu. 

Również otrzymałam Olejek rozświetlający 100 ml, aby zabłysnąć w sylwestrową noc i w czasie karnawału. Wyobrażasz sobie, że właśnie o podobnym kosmetyku upiększającym skórę ciała myślałam? Chętnie napiszę o tym produkcie za jakiś czas. To kosmetyk wegański. 

Mój zakup w ramach wymiany starego na nowy: tusz do rzęs Maybelline the colossal volume express (wodoodporny), wracam do niego co jakiś czas, bo uważam, że jest jednym z lepszych tuszy do rzęs, jakie używałam na przestrzeni lat. Na promocji kosztuje niecałe 20 zł, a ja nie lubię przepłacać za tusz do rzęs, który z racji higieny regularnie wymieniam co ok. 3 miesiące. 

Z racji, że na przestrzeni mijającego roku mieszczę się w ustalonym budżecie na kosmetyki, spełniłam też swoją małą zachciankę. Kupiłam korektor pod oczy Kat Von D lock-it concealer creme w odcieniu Light 9 neutral. Wybór odcieni jest ogromny, podział od jasnego po ciemne, ale również uwzględnia tonację: ciepłą, zimną i neutralną. Powiem szczerze, że przy świetle w perfumerii Sephora wcale nie tak prosto wybrać właściwy dla siebie, mam nadzieje, że podjęłam dobrą decyzję. Zobaczymy, jak poradzi sobie z moimi zasinieniami pod oczami. Koszt 115 zł / 6,25 g, cena nie podlega niestety 25% zniżce, która jest między świętami a sylwestrem. Kosmetyk wegański. 

To już wszystko. Daj znać o czym chcesz poczytać w pierwszej kolejności. W styczniu na pewno powrócę do tematu depilacji światłem - Philips Lumea, po 3 miesiącach od zakupu. Dlaczego zdecydowałam się na zakup i pierwsze wrażenie opisałam tutaj.

Zdradź co wymarzonego trafiło w Twoje ręce?

Komentarze

  1. Naturativ również do mnie zawitał:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czaję się od dawna na pędzle Zoeva. Słyszałam o nich wiele dobrego, ale również odkładam ten wydatek w czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób sobie chwali:) ja zobaczę, może później kupię kolejne sztuki.

      Usuń
  3. Ciekawa jestem jak spisze się korektor Kat von D.

    Maseczki Naturativ bardzo lubię, chociaż wolę zdecydowanie tę drugą, krio maskę z efektem chłodzenia.
    Starczają na 3 użycia. Przy rozrobieniu całej wystarczy chyba na całe ciało :) ważne żeby woda była w temperaturze pokojowej (np. mineralna z butelki), bo raz dolałam lekko ciepłej o maska zastygła w trakcie mieszania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno zrobię recenzję!

      A to moje pierwsze spotkanie z maskami Naturative,przyznam, że nawet nie wiedziałam jakie są w ofercie. Skorzystam z Twojej rady i podzielę na kilka porcji. Tak, jak się maskę algową zaleje cieplejszą wodą to szybko tężeje, na tej samej zasadzie zastyga na skórze twarzy, bo skóra oddaje ciepło.

      Usuń
    2. Najlepiej zważyć na wadze kuchennej 10g i 30 ml wody, bo każda zmiana proporcji wpływa na konsystencję. Daj znać jak wrażenia :)

      Usuń
    3. Mam wprawę z algami i rozrabiam " na oko". Pierwsze wrażenia maseczki bardzo pozytywne, skóra ukojona, napięta i ładnie rozjaśniona. Na pewno na jeszcze raz mi wystarczy.

      Usuń
  4. a ja wszystko mam, nic poza nową pomadką (zamiast starej którą gdzieś zgubiłam) nie kupowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. o sama jestem ciekawa tego korektora ,daj znac jak sie sprawdza i czy jest wart tej zawrotnej ceny.a jaki miałaś budżet na kosmetyki ?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno dam znać:) Czy cena zawrotna, to pewnie wiele zależy od punktu widzenia, dla mnie akceptowalna. 200 zł na miesiąc ustaliłam już 2 albo 3 lata temu, wcześniej wydawałam więcej, a teraz tej sumy nie przekraczam.

      Usuń
    2. to właściwie mam podobnie ,2 tys na rok ,ale wydałam 2200 🙈 nie jest złe. Przyłapałam sie na tym ze mam za duzo kolorówki i styczeń-czerwień stop zakupom makojazowym ,oby mi sie udało bo czasami cieeeezko sie powstrzymać 😩

      Usuń
    3. dla mnie kwota 200 zł miesięcznie na kosmetyki wydaje się ooooogromna

      Usuń
    4. Rudzielec to trzymam kciuki za "post" :)

      Anonimie, rozumiem, to bardzo indywidualna kwestia co dla kogo to tanio, a drogo. Więc najlepiej taki limit ustalać wedle własnego portfela, a nie dlatego, że ktoś uważa, że taka czy inna suma jest słuszna. Mi te 200 zł na miesiąc nie rujnuje portfela, a wręcz skończyłam 2017 z oszczędnościami :)

      Usuń
    5. pewnie, że tak - każdy kupuje na swoją kieszeń lub z wyboru jeszcze bardziej się ogranicza lub po prostu mieści w mniejszej (lub większej) kwocie

      Usuń
  6. mam pędzel Zoevy i koniecznie muszę zakupić inne modele, przepadłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe to ja mam nadzieje, że też polubię te pędzle.

      Usuń
  7. Bardzo ciekawi mnie Naturativ, u mnie najswiezsza nowosc z wczoraj to kolejny lakier Chanel o pieknym zielonym kolorze <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dam znać, czy polubiłam. Lakieru Chanel nigdy nie miałam i pewnie nigdy nie kupię, bo cena dla mnie (jak na lakier) nie do zaakceptowania. Jak długo się trzyma taki lakier na paznokciach?

      Usuń
  8. Biorę udział w konkursie z urządzeniem Philips i siedzę jak na szpilkach do momentu ogłoszenia wyników :D Jeżeli chodzi o Zoevę, szkoda że trafiły Ci się bambusowe, a nie czarne. Na zdjęciach u AGwer wyraźnie widać, że poszczególne kolekcje się różnią, w tym bambusowe także. Ale mam nadzieję, że będziesz z nich zadowolona. Takim pędzlem do konturowania nie wiem, czy umiałabym się obsłużyć :D Bardzo chętnie zobaczę Cię w tym odcieniu pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki!
      Ja te bambusowe celowo wybierałam, bo wegańskie, wiem, że nie każdy czuję taką potrzebę, a ja mimo wszystko chciałam je wypróbować:) Pędzel do konturowania jest ciekawy, do malowania mojej twarzy na +, zobaczę jak to będzie przy malowaniu kogoś, bo to zawsze inna bajka. Pomadkę pokaże niebawem, planowałam dziś, bo Sylwester, ale raczej nie zdążę.

      Usuń
  9. mnie ten wodoodporny tusz strasznie uczulił:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie oczy łzawił a jak dałam mamie to wszystko ok ;) widocznie coś mmie uczuliło ;/

      Usuń
  10. Niech sie wszystko dobrze sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmhmhm, czy jakiś kosmetyk ostatnio mnie pozytywnie zaskoczył... Chyba za mało się maluję ;) Ale przypomniałaś mi, że muszę poszukać dobrych pędzi, bo ten, który mam, powoli potrzebuje zmiany. Zupełnie jednak nie wiem, jak się do tego zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie czujesz potrzeby malowania, to się nie maluj :) Pędzle które lubię to Real Techniques i mogę z czystym sumieniem polecić.

      Usuń
  12. Jak zwykle jestem zaskoczona! :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo chętnie wypróbuję pomadkę o której wspominasz.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!