Przekąski bez laktozy do 300 kcal | Hebe, Rossmann.

Z racji nietolerancji laktozy wybór gotowych przekąsek na mieście mocno się ograniczył, a wiadomo, że czasami złapie nas głód i zanim dotrzemy do domu musimy szybko coś przekąsić. Wcześniej, zanim odkryłam przyczynę swojego złego samopoczucia i rewolucji żołądkowych najczęściej kupowałam jogurt naturalny lub kefir. 

W większych miastach co rusz są drogerie Hebe oraz Rossmann i dziś przybliżę Wam ich asortyment po który ewentualnie sięgam. Podkreślam od razu, by uniknąć fali komentarzy, że to przetworzone jedzenie itd., że na co dzień nie jadam często tego typu produktów, bo jeżeli mam możliwość sięgam po świeże owoce lub smoothie. 

Przy okazji wyjazdu na wakacje do Szwecji i w ramach zabezpieczenia, gdybym nie znalazła nic do zjedzenia pomiędzy głównymi posiłkami, zgromadziłam "zapasy". Jeżeli jesteście też ciekawe, mogę w ramach anegdoty w innym poście napisać co kupiłam w sklepach w Szwecji i w jakich mniej więcej cenach i czy faktycznie jest tak drogo jak uprzedzają... 

Przekąski w drogerii Rossmann i Hebe, które kupiłam są w przedziale cenowym od 1,50 zł (wafle kukurydziane) po 7,99 zł (suszone daktyle z serii ener bio). Oczywiście jest tam też ogromny wybór orzechów (są przeważnie droższe) i innych suszonych owoców, ale ja kierowałam się swoimi ulubionymi smakami. 
Dostępne w Hebe i Rossmann:

Chrupiące plasterki jabłka, porcja 20 gram/73 kcal. Tłuszcz 0,1 g w tym kw. tł. nasycone: 0,1 g, węglowodany 16,2 g w tym cukry 14,7 g, błonnik 2,7 g, białko 0,4 g, sól <0,01 g wynikająca z obecności naturalnie występującego sodu. W składzie mamy 99% jabłka i koncentrat soku cytrynowego, obstawiam, że służy jako konserwant i zapobiega czernieniu. Smaczne i faktycznie chrupiące, ale po takiej porcji ma się ochotę na więcej.

Chrupiące plasterki pomidora, porcja 15 gram/48 kcal. Tłuszcz 0,5 g w tym kw. tł. nasycone 0,2 g, węglowodany 6,9 g w tym cukry 6,0 g, błonnik 3,7 g, białko 2,3 g, sól <0,1 g j.w. Skład: pomidor (98%), suszona bazylia (1%), suszone oregano (1%). Brak innych dodatków co się chwali. Pomidorki są smaczne idealnie doprawione, bardzo przypadły mi do gustu! 

W Tesco kupiłam jakiś czas temu pikantne chipsy z marchewki (sprzedawane w pomarańczowych opakowaniach, nie pamiętam firmy), te to dopiero były pyszne! Z powodzeniem taka mała paczuszka zaspokoi apetyt na niezdrowe, tłuste chipsy ziemniaczane. Cenowo podobnie jak plasterki jabłka czy pomidora czyli ok. 2,79 zł. 
Solone wafle kukurydziane extra cienkie, 35 gram/ 133 kcal (7 cienkich wafli). Wartości odżywcze na opakowaniu podawane są dla 100 gram lub 5 gram jednego wafla więc pomnożyłam x 7 bo raczej na jednym nie skończycie. Tłuszcz 0,7 g w tym kw. tł. nasycone 0,0 g, węglowodany 26,6 g w tym cukry 0,7 g, błonnik 2,8 g, białko 3,5 g, sól <0,7 g. Skład: pełnoziarnista kukurydza 51%, grys kukurydziany, sól morska 0,75%. Może zawierać śladowe ilości sezamu, soi i orzecha laskowego. Produkt bezglutenowy. Opakowanie w sam raz do torebki, zdecydowanie wolę tą wersję soloną od tej naturalnej. 

Tylko w Rosssmann:
Suszone daktyle, bez pestek. 200 gram/ sugerowanych 5 porcji po 109 kcal. W porcji tłuszcz 0,1 g, w tym kw. tł. nasycone <0,1 g, węglowodany 24,64 g w tym cukry 20,4 g, białko 0,8 g, sól <0,01 g. Błonnik 3,2 g (nie jest podany na opakowaniu ale obliczyłam z innego źródła).  Daktyle pochodzą z kontrolowanej biologicznej uprawy i są suszone bez dodatków konserwantów;) Te daktyle są bardziej mięsiste niż te suszone z dodatkami konserwantów, słodkie więc nie da się zjeść ich za dużo na raz. Opakowanie można otwierać i zamykać dzięki specjalnej taśmie . Są to cukry proste doceniane przez sportowców  jako źródło energii bogate w witaminy i minerały (ogromna ilość potasu). 
Fig Bar. Baton figowy z mąki pszennej razowej z pełnego przemiału. 56,6 g/ 220 kcal (dwa batoniki). Na opakowaniu 1 porcja to jeden batonik, dlatego przeliczyłam kaloryczność i właściwości odżywcze na dwie sztuki, które z pewnością zjecie od razu. Tłuszcz 5 g w tym kw. tł. nasycone 0 g, węglowodany 40 g, w tym cukry 20 g, białko 4 g, sól 70 mg.  Skład nie jest już taki krótki i piękny, podam ten dla batonika malinowego inne rodzaje różnią się głównie pastą owocową: mąka pszenna razowa z pełnego przemiału, suszony syrop trzcinowy, syrop z brązowego ryżu, pasta figowa (15%), olej rzepakowy, pasta malinowa (cukier mielony, suszony syrop trzcinowy organic, gliceryna, skrobia modyfikowana, maliny 1%, proszek jabłkowy, naturalne aromaty, pektyna, kwas cytrynowy - regulator kwasowości, mączka chleba świętojańskiego - substancja zagęszczająca, ekstrakt z czerwonej kapusty), płatki owsiane, błonnik owsiany, karmel - barwnik, sól morska, kwas cytrynowy - regulator kwasowości, naturalne aromaty, substancje spulchniające: wodorowęglan sodu, difosforan disodowy, fosforan monowapniowy. Zawiera gluten, może zawierać orzechy, orzechy laskowe. Pomimo, że nie zawiera w sobie mleka smakuje jak wszelkie: batoniki, mleczne kanapki itd. dla dzieci, spulchnione, mięciutkie i nie zaspakajające głodu pomimo 220 kcal w niecałych 60 gramach. Ja już raczej ich więcej nie kupię. Koszt ok. 3 zł.
ups... zjadłam zanim pokazałam...
Fun cookies, bio fajne ciasteczka gryczane. Pół opakowania: 60 g/ 276 kcal (również przeliczyłam na opakowaniu podano jedynie dla 100 gram). Tłuszcz 10,4 g w tym kw. tł. nasycone 5,2 g, węglowodany 43,2 g w tym cukry 13,8 g, białko 3,6 g, sól <0,01 g. Skład: łam waflowy z bio mąki gryczanej, bio płatki gryczane, bio kaszka gryczana, bio syrop ryżowy. Smaczne, chrupiące i sycące, uważam, za lepsze od Fig bar, na dodatek są jeszcze inne rodzaje w sprzedaży. Koszt ok. 5,5 zł.

To już wszystko co miałam do pokazania, a jaka jest Twoja przekąska po którą sięgasz w razie potrzeby przebywając poza domem? 

Komentarze

  1. O, ten figowy batonik chętnie bym zjadła! Lubię zdrową żywność z rossmanna :) Choć sama najchęściej kupuję takie rzeczy w Auchan - wychodzą dużo taniej. Co prawda muszę wyłożyć sporą kwotę na raz, bo na ich bazarku orzechy i suszone owoce są w paczkach po kilkogram, a wtedy cena przeraża, ale jak się przeliczy, to naprawdę można sporo zaoszczędzić. BTW. np. mają spoko jagody goji (niesiarkowane!) - różnica w cenie jest mega. Albo nasiona chia 40zł/kg - też relatywnie tanio! I często przesypuję sobie porcje orzechów i noszę ze sobą. A w pracy mam wielkie pudełko z własnoręcznie skomponowaną mieszkanką i jak mnie najdzie ochota to sięgam po małą garstkę. Poza tym bardzo często noszę ze sobą banana - super spraw na nagły głód. A jak muszę coś kupić, to idę do piekarni i biorę "ciastko" typu kapuśniaczek lub pasztecika, bo strasznie je uwielbiam, ale nigdy nie chce mi się ich robić ;)
    Narobiłaś mi smaka na jabłka, jak mieszkałam z rodzicami to sobie świeże jabłka kroilam na plasterki i suszyłam na grzejniku xD teraz mi się nie chce i nie mam czasu, a poza tym w moim pokoju mogą być nieodpowiednie warunki, ale uwialbiam chipsy z jabłek <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie zawsze jestem tak dobrze zorganizowana jak Ty:P Pod domem na szczęście mam sklep bardzo dobrze zaopatrzony w różne eko produkty w tym nasiona chia;) A jagody goi ? nie podpasował mi ich smak:/ a właśnie kupowałam w Auchan. Banany też często jadam, ale nie zawsze mam na nie ochotę. "Ciastek" kapuśniaczków nie mogę niestety z racji nietolerancji laktozy, ale wcześniej też z chęcią od czasu do czasu taki kupowałam. Podobno jabłka można i w piekarniku wysuszyć, będę musiała spróbować, bo na kaloryferze mi nie wyszły - no i teraz przy kocie raczej nie mam szans suszyć na kaloryferze.

      Usuń
  2. Ja w krytycznych momentach sięgam po wafle ale chyba wypróbuję następnym razem te pokazane przez Ciebie. Ja niestety mam wciąż spore problemy z ogarnięciem się przy okazji jedzenia takich przekąsek i dla mnie nie kończy się wtedy na jednej :D Dlatego jak tylko mogę kombinuję żeby zaplanować wszystkie posiłki :) Ale w podróży są nieocenione :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheh no dużą pakę wafli też bym była wstanie wsunąć:P

      Usuń
  3. Uwielbiam te cienkie wafle kukurydziane, no i jeszcze bardzo chętnie sięgam po suszone mango:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suszone mango jadłam - pyszne! Takie słodko-kwaśne;)

      Usuń
  4. Uwielbiam te cieniuteńkie wafle kukurydziane <3 Solone są najlepsze, te z ziołami już mi tak nie smakują :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersji z ziołami nie jadłam, ale chyba jednak się nie skuszę.

      Usuń
  5. Ja najczęściej mam ze sobą jabłko albo banana i jakiś batonik proteinowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo te ciasteczka gryczane następnym razem będą moje :D

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam te chrupiące jabłuszka :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!