Organique | ENERGAZING szampon i maska do włosów.

Z recenzją tytułowego duetu do włosów zwlekałam dosyć długo, używam go już dwa miesiące. Szamponu zostało mi na jeszcze jedno zastosowanie, ale jest wyjątkowo rzadki i szybko się zużywa. Maska to inna historia została ponad połowa w opakowaniu. Zdanie już sobie wyrobiłam, więc zapraszam na recenzję. 

Seria Energazing jest dla włosów delikatnych i wypadających.Tak też się złożyło, że włosy ostatnio lecą z mojej głowy jak szalone. Może to przez tą moją niedoczynność tarczycy, a może to jakieś chwilowe osłabienie. Pożyjemy zobaczymy, już wczoraj w ruch poszła płukanka ze skrzypu polnego. 
Jeżeli chodzi o opakowanie szamponu to jest świetne, smukła butelka z ciemnego plastiku o ładnej szacie graficznej i wygodnym dozowniku. Nie mam zastrzeżeń. Największe moje zaskoczenie to była konsystencja szamponu, jest mocno wodnista. Aby dobrze oczyścić moje długie włosy potrzebuję dużą porcję szamponu, by chciał się pienić. Kilka razy, szczególnie na początku okazało się, że włosy po myciu, gdzieś pomiędzy dalej były niedomyte. Skóra głowy podczas ćwiczeń mocno mi się poci, a że ćwiczę 4-5 razy w tyg. to też z taką częstotliwością myłam włosy. Próbowałam szampon spieniać w osobnym pojemniczku, jeszcze przed aplikacją na skórę głowy, było podobnie. Jak już udało mi się domyć włosy, to pojawiał się kolejny problem, włosy były oklapnięte, umyte rano - wieczorem wyglądały już na pozbawione życia, co gryzie się z zapewnieniami "do włosów przetłuszczających się" na stronie www marki. Niestety okazuje się, że ten szampon nie jest stworzony dla mnie, może gdybym miała krótsze włosy i nie byłyby takie ciężkie? Szczerze cieszę się, że dobija dna. Koszt 41,90 zł/ 250 ml.  

INCI: Aqua, Sodium Cocoamphoacetate, Cocoamidopropyl Betaine, Glycerin, Paullinia Cupana Seed, Hydrozed Silk, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Laminaria Hyperborea Extract, Ceramide 3, Ceramide 6 II, Ceramide 1, Phytosphingosine, Cholesterol, Sodium Lauroyl Lactylate, Carbomer, Xantan Gum, Sodium Chloride, Papain, Sodium Carbomer, Ethyl Dimethylaminopropyl Carbodiimide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Amyl Cinnamal, Cinnamal, Benzyl Alcohol, Cinnamyl Alcohol, Citral, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Butyl- Phenyl, Metyl-Propional, Linalool, Benzyl Benzoate, Limonene.


Maska pachnie tak samo jak szampon do włosów. Jest gęsta, wyciągam ją palcami ze słoika i aplikuję na włosy od wysokości brody po same końce. Na jedno użycie wystarcza mi ilość wielkości orzecha włoskiego. Trzymam 2-3 minutki (jak odżywkę), a w tym czasie peelinguje/ golę nogi, myję ciało żelem a twarz pianką. Nigdy nie miałam okazji potrzymać maski dłużej, ale też moje włosy tego nie potrzebują. Maska ładnie wygładza włosy, nawilża końce - to się po prostu czuje. Są miękkie w dotyku i sprężyste. Maska jest warta uwagi i bardzo wydajna, więc warto rozważyć zakup pomimo, nie najniższej ceny 41,90 zł / 150 ml. 

INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Glycerin, Panthenol, Hydrolyzed Silk, Laminaria Hyperborea Extract, Paullinia Cupana Seed Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Amyl Cinnamal, Cinnamal, Benzyl Alcohol, Cinnamyl Alcohol, Citral, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Butylphenyl Metylpropional, Linalool, Benzyl Benzoate, Limonene. 

Kosmetyki od otwarcia ważne 6 m-cy. 
Podsumowując szampon nie sprostał moim oczekiwaniom, teraz będę szukać typowo coś do włosów wypadających. Maskę polubiłam i cieszę się, że jeszcze sporo jej zostało. Na pewno dodam coś jeszcze na jej temat, gdy zużyję do końca.

Znacie te kosmetyki?

Komentarze

  1. Nie znam tych kosmetyków, ale chętnie wypróbowałabym maskę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masek na dodatek jest kilka do wyboru, więc jest w czym wybierać:)

      Usuń
  2. Coraz bardziej mnie kusisz tymi naturalnymi kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. W weekend 25-27 w sklepach stacjonarnych Organique na hasło " Naturalne piękno życia" - 20% na cały asortyment !

      Usuń
  3. Seria energizing jest moją ulubioną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Ja może jeszcze spróbuję później innych szamponów.

      Usuń
  4. Oj koszt troszeczkę zawyżony, ale znam twój ból wypadających włosów tak samo mam nadczynność, i nigdy nie umiem sobie z tym poradzić w sensie z szamponami:)
    Jeszcze nie wypróbowywałam tych szamponów może najwyższy czas zacząć.
    http://kolorystyczna-dusza.blogspot.com/ Nowa nazwa bloga:) Jeśli mnie nie pamiętasz byłam z: Spelniaj Twoje Marzenia.
    Pozdrawiam Serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej, gdy wypadały mi włosy lubiłam Yves Rocher - szampon z białym łubinem, oraz wcierkę Jantar. Teraz używam od czasu do czasu Radical, ale nie pomaga:/ Więc będę szukać dalej.
      Cena wysoka, ale biorąc pod uwagę, że to kosmetyki naturalne nie jest najwyższa, Pat&Rub dwa razy droższa, inne marki jeszcze droższe...

      Usuń
  5. Mam nadzieję, że wypadanie włosów szybko się unormuje. Ja na ten duet się nie skuszę - moje tłuścioszki też pewnie byłyby obciążone, a maska jednak mnie troszkę powala ceną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba, że wymagają porządnego nawilżenia to nie koniecznie, ale moje są raczej normalne więc szampon okazuje się pomimo tej wodnistej konsystencji "za bogaty". Rozumiem Basiu:)

      Usuń
  6. Ciekawią mnie kosmetyki do włosów tej marki, ale ich ceny nie do końca są na moją kieszeń :) Właściwie mogłabym sobie pozwolić, ale we włosy akurat nie inwestuję - nie przepadam za tą sekcją pielęgnacyjną. Wiem dobrze, jak ciężko znaleźć dobry szampon, więc trzymam kciuki za dalsze poszukiwania!
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już to chyba kiedyś pisałam - nie chodzę do fryzjera, więc rozpieszczam się inaczej:) I w ogóle niewiele ostatnio kupuję.

      Usuń
    2. Ja też się staram kupować mniej. Muszę się pochwalić, że cały wrzesień byłam dzielna i nie kupiłam żadnego kosmetyku. To mój pierwszy raz, bo zazwyczaj chociaż drobnostką łamałam swoje postanowienie. Tak mi się to spodobało, że jeśli tylko mi się uda - przedłużę zakupowy ban na październik. Dziś przyglądałam się mojej kosmetycznej półce i powinno się udać. Najwyżej tonik mi się skończy, ale to mogę zastąpić płynem micelarnym.
      Ja też do fryzjera nie chodzę, bo nie lubię. Nie znalazłam jeszcze osoby, która zrouzmiałaby moją wizję i potrafiła ją zrealizować :D Dlatego jedynie podcinam, a włosy i tak zazwyczaj noszę spięte. Teraz zamarzył mi się warkocz, więc będę zapuszczać... Zobaczymy co z tego wyjdzie.

      Usuń
    3. To ładnie! Ja do wczoraj miałam zakupiony jedynie błyszczyk Clarins, a wieczorem kliknęłam na helfy zestaw: szampon, odżywka i olejek do włosów Lass Naturals do włosów wypadających z naturalnym składem a w nim między innymi henna, którą jak używałam pięknie działała na moje włosy, więc pokładam w tym zestawie duże nadzieje.
      Zapuszczaj! Zapuszczaj:) Ja już miałam ochotę w zeszłym tygodniu obciąć, bo to wypadanie dobija, ale muszę jeszcze poczekać tak 5-7 cm, bo chcę oddać swoje włosy do fundacji "daj włos" :)

      Usuń
  7. Nigdy nie używałam żadnej maski do włosów, ale tyle się o nich ostatnio słyszy, że dochodzę do wniosku, iż czas najwyższy spróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli odczuwasz potrzebę specjalnej pielęgnacji to maski to najlepszy wybór, a gdy włosy nie są wymagające - odżywka powinna wystarczyć.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!