Toaletka | Wykorzystaj 100% potencjału.

O swoim kącie do makijażu marzy wiele kobiet. Ja również, szczególnie oglądając pięknie toaletki w starych filmach z ogromnym 2-3 skrzydłowym lustrem. Jednak dzieląc pokój z Sis nie było miejsca na toaletkę, ledwo mieściłyśmy się ze swoimi rzeczami osobistymi (nie narzekam, dzięki temu mamy do tej pory bliską relację). 

W końcu będąc na swoim mogłam spełnić to małe marzenie. Na biel byłam zdecydowana od samego początku. Wszystkie meble w mieszkaniu mam białe. Lubię zarówno białe meble jak i ściany. Tworzą według mnie dobrą bazę dla dodatków, którymi można dowolnie kreować przestrzeń (ocieplić itd...). Wielkość została uwarunkowana możliwościami mieszkania w bloku.

Wybrałam niewielkie, proste, białe biurko z szufladą ze znanej wszystkim Ikeii.

Brakowało mi jednak spójnego wyobrażenia jak zorganizować przestrzeń na toaletce i w szufladzie. Tak by wykorzystać 100% potencjału tego niewielkiego kąta. Im więcej oglądałam inspiracji tym większy miałam mętlik w głowie. Potrafiłam robić "przemeblowanie" kilka razy w miesiącu. Przez ostatnie 6 m-cy toaletka prezentowała się tak, z wykorzystaniem akrylowych organizerów.

Życie jednak najlepiej weryfikuje, co jest praktyczne a co nie. 


Korzystanie z akrylowych organizerów/szufladek było wygodne, do czasu... Przechowywałam tam kosmetyki, które używam regularnie, każdego dnia, od czasu do czasu zmieniając zawartość (reszta kolorówki mieści się w torbie wizażysty z której korzystam do malowania innych). Prezentowało się schludnie, pod warunkiem, że odkładałam wszystko na swoje miejsce z zachowaniem higieny kosmetyków zaraz po użyciu; czy ścierałam regularnie kurze z tych organizerów.
Np. na stoliku leży jedna rzecz, która nie ma swojego określonego miejsca, łatwo obok kładzie się kolejną i kolejną rzecz, tworząc bałagan...
Szuflada. Przechowywałam tam misz - masz: pędzle, perfumy, biżuterię, artykuły biurowe, leki, grzebień, próbki itd... Często też w pośpiechu otwierałam szufladę, wgarniałam wszystko co zbędne z toaletki, zamykałam i zapominałam starałam się zapomnieć... W efekcie: 80% czasu korzystałam jedynie z 20% zawartości szuflady... A motywacja do porządkowania spadała proporcjonalnie do wzrostu bałaganu...
Dlatego wcieliłam zmiany. 
Na toaletce pozostaje jak najmniej rzeczy. Lustro oraz drobne elementy dekoracyjne:muffiny ( na zdjęcie/ motywujące motto i kula); słoik z pamiątkami. Tak łatwiej zadbać o czystość. Z jednej płaszczyzny szybciej, przyjemniej ściera się kurze - nawet codziennie!
To co wcześniej znajdowało się na toaletce - ląduje w szufladzie, ładnie poukładane. Ponieważ nie znalazłam jeszcze idealnego wkładu/ przegródek do szuflady najprawdopodobniej sama sobie je zmontuję za miesiąc czy dwa. Tymczasowo do poukładania kolorówki używałam tego co już mam: szufladek z poprzedniego organizera. Jest też wyznaczone specjalne miejsce na pędzle, perfumy, notes oraz biżuterię. Czyli wszystko to z czego korzystam dzień w dzień. 
To co pozostało bez zmian to:

Lustro, które nie jest przytwierdzone do ściany. Mogę je sobie przybliżyć do twarzy czy pochylić - co ułatwia precyzyjne malowanie kreski na oku. Czy zbliżenia się do okna w celu kontroli makijażu/fryzury w świetle dziennym.

Ustawienie toaletki/oświetlenie. Ponieważ nie mam możliwości postawić toaletkę bezpośrednio pod oknem/ siedzieć twarzą do okna, moja toaletka jest na przeciwległej ścianie. Ustawienie bocznie od okna, nie sprawdza się (próbowałam nie raz!). W tej sytuacji słonecznego dnia mamy mocniej naświetloną jedną część twarzy. W efekcie - malujemy ją mocniej od tej części zacienionej. Światło powinno rozkładać się równomiernie. Na to składa się jeszcze kilka innych czynników (kolor ścian, sztuczne światło itd.) temat rzeka, ale może innym razem?

Oczywiście, to o czym pisałam powyżej - to moje osobiste odczucia poparte doświadczeniem. Ty możesz się z tym zgodzić, lub mieć odmienne zdanie. Czekam na Twój komentarz! 

Komentarze

  1. Teraz jest naprawdę minimalistycznie :) Ja też nie lubię trzymać rzeczy na wierzchu, więc ostatnio większość schowałam. Zdecydowanie łatwiej zadbać o czystość. Nie wiem czy Twój Perun też tak lubi na niej leżeć, bo moje notorycznie sypiają ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam toaletkę dosłownie od kilku dni i nie mogę się nią nacieszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Większa też byłaby fajna, gdybym oczywiście miała na taką miejsce:P
    Tak szuflada trochę nie wymiarowa, więc najprościej będzie zrobić samemu przegródki może z jakiś listewek? Cały czas o tym myślę. Organizer na sztućce wyglądał słabo...

    OdpowiedzUsuń
  4. Organizery biurowe nie odpowiadały mi niestety wymiarami, a ich ceny też są z kosmosu.


    U mnie biżuteria nie może leżeć niestety na wierzchu, bo obawiam się, że kocur mógłby niechcący zrzucić i jeszcze by się zgubiła...

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie komody też bardzo mi się podobają! Chociaż dla mnie 9 szuflad to już za dużo - dużo miejsca do bałaganienia hehhe. Niech Ci służy kochana;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoją toaletkę mam cały czas w pamięci:)


    Perun wskakuje na toaletkę jedynie jak chce mi zrobić na złość, gdy za długo nie wstaję z łóżka i nie zwracam na niego uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Mam nadzieję, że też uchylisz rąbka tajemnicy jak to sobie zorganizowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem tą szafą tak podekscytowana od tych kilku dni (w piątek byliśmy w Ikei), że aż Sławek dzisiaj rano do mnie na pocieszenie przed ciężkim dniem "ale masz fajną szafkę" hehe :D


    Wiem, że jakość jak z tostera, ale robiłam ostatnio zdjęcie koleżance "na szybko"
    Udało mi się ją zmieścić za biurkiem, na moim parapetowym stanowisku "malarskim" :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy kupiłam sobie toaletkę byłam wniebowzięta :) Wciąż nad nią "pracuję", pozbywając się kolejnych kosmetyków i starając się ogarnąć przestrzeń. Podoba mi się Twoja, choć sama pewnie bym się do niej nie "zmieściła" ;) Skąd wzięłaś pojemniczki? Poluję na jakieś szufladkowe organizery.

    OdpowiedzUsuń
  10. na pewno o wiele łatwiej utrzymać wszystko w czystości i nic zbędnego się nie kurzy :)
    nowy szablon na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  11. podoba mi się :) wszystkie graty (w tym biurowe) też bym zmieściła :) mmm.... Ikeo przybywam

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie dorobiłam się toaletki z prawdziwego zdarzenia, ale obstawiam, że zrobiłabym coś podobnego. Bardzo nie lubię rzeczy pałętających się na widoku. Mniejsza szuflada też nie pozwala za bardzo rozrosnąć się 'kolekcji', więc tym bardziej super :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To wydanie Twojej toaletki bardzo mi się podoba. Minimalizm na zewnątrz, ład i porządek w szufladzie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale świetnie! Dużo lepiej to wygląda gdy kosmetyki są schowane :)) ps. Widzę zmiany! Super jest! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miło mi :D Na dole (2 szuflady) mam różne zapasy kosmetyczne - nieotwierane rzeczy, potem (2 szuflady) półprodukty z ZSK itd. czyli dla małego chemika :D A wyżej te niższe szuflady to kolorówka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lady in Purplee27 stycznia 2015 12:33

    Ja swoją toaletkę (specjalnie dopasowane deski i lustro ;)) mam od dłuższego czasu i zawsze było na niej mnóstwo rzeczy, każda jednak ma swoje miejsce i przez to na szczęście nie ma bałaganu, a i wszystko pod ręką :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Monika Wielki Kufer27 stycznia 2015 16:30

    Ja też mam toaletkę, to chyba MUST HAVE każdej kobiety.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam identyczną toaletkę ;) Widocznie jej prostota jest urzekająca, bo nie zastanawiałam się ani chwili. Cały czas pracuje nad organizacją szuflady - albo mi się wydaje, albo jest bardzo niewymiarowa. Póki co mam plastikowy organizer z Ikei, na wysokość wchodzi idealnie, ale swym pięknem raczej nie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam bardzo podobnie zorganizowana toaletke, jednak używam organizerow biurowych. Na wierzchu mam tylko lustro i pudełko na biżuterię ;) potwierdzam, to sprawdza sie idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. ja mam pytanie o te male fiolki z perfumami. czy dobrze myslę , że sama przelałaś sobie z wiekszych? mam kilka ulubionych perfumów w duzym rozmiarze a wiadomo, że do kopertówki na impreze to nie wejdzie. Myślałam o przelaniu, przepsikaniu (?) jakies pomysły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!! Możesz wykorzystać system travalo.Wygląda jak mała metalowa ,albo plastikowa fioleczka są bardzo estetyczne i w różnych kolorach a napełnianie jest dziecinnie proste. Polecam!! Sama Mam 3 sztuki.

      Usuń
  21. Aniu, to akurat dodatki do zakupów z Douglas czy Sephora. Ale z tego co się orientuję Sephora sprzedaje też takie perfumetki do których łatwo można przelać ulubione perfumy. Coś na ten styl: http://allegro.pl/gustowny-atomizer-perfum-podrozny-travalo-kolory-i4963928855.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo mi się podoba Twoja toaletka - fajne to biureczko, takie małe a ładne i praktyczne :) Ja kilka dni temu kupiłam sobie komodę ALEX taką dziewięcioszufladową (taka sama jak u Słomki) - zajmuje baaaaardzo mało miejsca na podłodze, za to jest wysoka i można do niej upchnąć wiele rzeczy :) Jestem mega zadowolona :) Co tam, że w ogóle nie pasuje do wystroju, ale mam to gdzieś. Moja kochana i praktyczna :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Super:) Ja aż tak kreatywna nie byłam by stworzyć od podstaw ten kąt, albo jeszcze jedno - nie bardzo opłacało się to finansowo, bo ikea ma raczej meble z bardzo niskiej cenie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuję. Tak zmiana jedynie z Disqus nie do końca udana, bo mam problem by zaciągnąć stare komentarze...

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziękuję:) Cieszy mnie ten kąt niesamowicie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Dokładnie tak, chociaż kolekcjonerka ze mnie marna. Ok, wcześniej miałam kilka par okularów przeciwsłonecznych, ale to też dlatego, że jestem niezdarą i jedną szybko bym zgubiła/zniszczyła...

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziękuję:) Zmiana szablonu była trochę spontaniczna.

    OdpowiedzUsuń
  28. Szufladkowe organizery co jakiś czas są w TkMaxx w Gdyni w cenach 30-50 zł w zależności od wielkości.

    OdpowiedzUsuń
  29. Basiu jest super! Nie pamiętam czy jak u mnie byłaś to łóżko stało pod oknem, więc u mnie odpada by tak malować się przy parapecie. Ale Ty to sobie świetnie zorganizowałaś na niewielkiej przestrzeni;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dziękuję :* :*

    Nie pamiętam, tyle rzeczy było dla mnie nowych że nie zarejestrowałam tego faktu :))

    No przynajmniej mam światło dzienne a rano jak ciemno to lusterko stawiam na biurku i wspomagam się lampką biurową, tylko że jej światło jest tak bardzo sztuczne, że łatwo przegiąć :D

    A w ciągu dnia podjeżdżam sobie krzesłem biurowym do parapetu :)

    Buziak

    OdpowiedzUsuń
  31. O to dziwneee bo mi sie bez problemu importowały :/

    OdpowiedzUsuń
  32. Jeden tam kupiłam - z sekcji kuchennej. Jest idealny do jednej z moich szuflad. Jeszcze szukam innego do drugiej.

    OdpowiedzUsuń
  33. czyli więcej spontaniczności :)) bo jest fajnie

    OdpowiedzUsuń
  34. mów mi tak jeszcze :) ja mam wszystko póki co w pudełkach i już mnie ta wieża z pudełek denerwuje :)) a dokładniej jak zachce mi się czegoś z samego spodu ;p

    OdpowiedzUsuń
  35. Znam to aż za dobrze, miałam wszystko powrzucane w plastikowe koszyczki, które były po prostu wszędzie - na półkach, na biurku, na drukarce, czasami nawet na podłodze ;))) Taka nagła odmiana to ogromne szczęście, zdecydowanie polecam tę komodę - zajmuje mało miejsca na podłodze, a mimo to jest bardzo pojemna!!

    OdpowiedzUsuń
  36. Twoja toaletka w tej wersji bardzo mi się podoba :) Kiedy leżały na niej organizery, wydawała się mocno zagracona. I masz całkowitą rację - jeśli nic nie stoi nam na drodze, łatwiej utrzymać porządek.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  37. Chciałam dzisiaj skorzystać z tej promocji w Hebe, ale w Rivierze półki wymiecione :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to psikus, ja mam nadzieję, że dorwę może świętojańska lepiej zaopatrzona;p

      Usuń
  38. czy możesz proszę napisać jakie wymiary ma Twoja toaletka i gdzie ją kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ikea, dokładnie to biurko: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30296024/#/30213076

      Usuń
  39. Taka własnoręcznie zrobiona toaletka też ma w sobie urok ;) Swoją z lustrem upiła m w IKEA i troszkę żałuję, ponieważ troszkę kosztowała , a mogłam sama taką wyczarować ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Toaletka fajna, ale bardziej podobają mi się te z lustrem. Ta jest zrobiona po prostu z lustra. Prawdziła toaletka musi mieć duże lustro! Wtedy ma to swój urok i smak :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Toaletka to moje małe królestwo :D tylko do malowania konieczne dodatkowe światło, jakie macie? ja myślę o lampce biurkowej https://www.interblue.pl/oswietlenie/lampki-biurkowe/ tu fajne są jak myślicie, będzie ok? z tymże bym ją na ścianie zaczepiła.

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie wyobrażam sobie życia bez toaletki. To moje miejsce makijażowe i nikt nie ma prawa z niego korzystać :d Toaletka zawsze była moim marzeniem, które udało mi się spełnić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!