Płynna keratyna od Taft | Przyjemniaczek do stylizacji włosów.

Moje włosy są z natury proste. Tak bardzo, że po przespanej nocy w koczku-ślimaku na czubku głowy, już po kilku minutach od rozpuszczenia nie ma na nich śladu fali... Mam też sporo włosów na głowie (na to narzekać nie zamierzam), ale przez to schną samodzielnie bardzo długo. Dlatego po każdym myciu włosów sięgam po suszarkę, by przyspieszyć ten proces. Z okrągłą szczotką zaprzyjaźniłam się, gdy obcięłam włosy na boba. I tak już mi zostało. Susząc warstwę po warstwie włosy schną szybciej i są bardziej uniesione od nasady. 

Problem taki, że im włosy dłuższe tym cięższe i szybciej robią się oklapnięte. I tutaj pole do popisu mają stylizatory;) 

Produkty stylizujące marki Schwarzkopf cieszą się od lat dużą sympatią mojej Mamy i Sis. Tak się złożyło, że w moje ręce wpadł wynalazek nazywany płynną keratyną. Keratyna naturalnie występuje we włosach i pełni funkcje ochronne przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Nie dziwi mnie fakt, że została doceniona w produktach do włosów. 
Za pomocą tego sprayu, włosy mają nabrać objętości, siły i zdrowy połysk. Producent obiecuje też utrwalenie fryzury do 48h bez sklejania włosów. Dzisiaj zdradzę Wam jakie są moje odczucia odnośnie tego produktu. 

Zacznę od strony technicznej. Buteleczka jest wykonana z lekkiego plastiku, ma pojemność 150 ml. Idealnie leży w dłoni. Łatwa w obsłudze, wystarczy nadusić by wydobyć mgiełkę płynu. Dopiero teraz po zużyciu ok. 2/3 produktu zaczyna się trochę zacinać i czasami poleci większa kropla na dłonie. Produkt jest niesamowicie wydajny, ma go już dobre pół roku! A używam średnio co 2 dni. 
Na wilgotne włosy rozprowadzam kilka pompek produktu. Tak by pokryć włosy od nasady z wierzchu i pomiędzy. Powinno się produkt rozprowadzać aż po same końce włosów, ja nie odczuwam takiej potrzeby. 

Chociaż na dłoniach może wydawać się lepki, nie skleja włosów. Co potrafiły robić inne produkty, które używałam wcześniej.  Nie miałam też problemu z nawijaniem włosów na okrągłą szczotkę i manewrowaniu nią. Kosmetyk nie wydłuża czasu suszenia - a to ogromny plus;) 

Jak już włosy są suche, to widać, że warstwa po warstwie jest bardziej uniesiona niż w przypadku samej szczotki i suszarki. Może to nie efekt jak od fryzjera - ale też nie o to mi chodzi, lubię naturalne piękno podkreślać a nie przerysowywać. Włosy są miękkie w dotyku i błyszczące. Do tego pięknie pachną! Chociaż ciężko mi zdefiniować czym. 
Aby osiągnąć utrwalenie do 48h producent zaleca użyć jeszcze lakier do włosów z tej samej serii. Ja już ten element pomijam, bo nie lubię usztywnionych włosów. Fryzura zachowuje swoją formę przez cały dzień. Nie wpływa na szybsze przetłuszczanie się włosów, ale też nie przedłuża świeżości na dłużej. 
Skład: Aqua, Alcohol Denat., VP/VA Copolymer, Cetrimonium Chloride, Pathenol, Parfum, Keratin Amino Acids, Sodium Chloride, Limonene, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Pantolactone, Lactic Acid, Coumarin, Citronellol.
Dla mnie to taki spray chroniący przed szkodliwym wpływem suszarki i stylizator wydobywający / podkreślający naturalne piękno naszych włosów. Koszt to niecałe 18 zł - na kilka miesięcy regularnego używania. Jeżeli szukasz mocniejszego utrwalenia, skuś się jeszcze na lakier do włosów. Mogę Ci je z czystym sumieniem polecić, bo tak jak pisałam: Mama i Sis używają tylko te od Taft. 

Komentarze

  1. Super, że znalazłaś tak dobry produkt dla siebie :) Ja suszarki nie używam w ogóle (max. 3 razy w roku) i produkty do stylizacji równie rzadko :) Trochę bym się bała o alkohol tak wysoko ale skoro mówisz, że nie robi krzywdy, to dobrze :) Ogólnie raczej się nie skuszę, ale będę go miała w pamięci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara, ja bym pewnie z domu nie miała jak wyjść bez suszarki, bo nawet po całej nocy nie są suche:/
      Alkohol w tym przypadku nie przeszkadza, tym bardziej, że nie stosuje produktu na końce.

      Usuń
    2. Przynajmniej masz zdrowe włosy :) Moje wysokopory szybko oddają wilgoć :P

      Usuń
  2. Kiedyś bardzo lubiłam produkty tej marki, choć alkohol faktycznie potrafił przesuszyć mi końcówki. Ale to piękno tego jak jesteśmy różne i jak różnie nasze włosy reagują na poszczególne składniki. Twoje włosy wyglądają na bardzo mocne, zastanawiam się czy szybko rosną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może u mnie alkohol nie wpływa tak źle, bo nie psikam nim na końce włosów. Hm czy rosną szybko, chyba tak, pomimo regularnego podcinania.

      A dodatkowo ostatnio wspomagałam je calcium pantothenicum, o którym pisałam już kiedyś na blogu: http://pieknoiminimalizm.blogspot.com/2013/12/wosy-122013-przyrost-2-cm-dzieki.html
      Właśnie kończę drugie opakowanie, ale nie zawsze byłam regularna, teraz się skupiam na tym by łykać po 3 tabletki dziennie. Oraz przed myciem zaczęłam wcierać olej kokosowy w skalp;)

      Usuń
  3. Ale masz piękne włosy! Produkt wydaje mi się godny uwagi, więc chętnie sobie go zapiszę. A co do układania włosów na szczotkę - kurczę, chciałabym tak umieć, ale chyba albo brakuje mi odpowiedniej techniki, albo dobrej szczotki, albo cierpliwości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja szczotka jest już wiekowa, na pewno coś ponad 4 lata ma, zwykła chyba z Rossmana i dobrze mi się z nią współpracuje, bo włosy można wyciągać na niej, bez szarpania (eh zakręciłam, ale mam nadzieję, że rozumiesz co mam na myśli). Ruchy są płynne jak u fryzjerki. Skupiam się na górnych warstwach włosów po prawej i lewej stronie przedziałka, tył trochę zaniedbuję - bo jest trudniej, ale nie szkodzi. Podpatrz jak to robią fryzjerki i próbuj do bólu:) Aż opanujesz technikę. Aha, pomiędzy suszeniem, kiedy nawijam włosy na szczotkę to suszarkę trzymam między nogami, co ułatwia/przyspiesza cały proces;)

      Usuń
  4. śliczne masz włosy, takie dłuższe zdecydowanie dodają Ci uroku:) ja nie używam suszarki, ale na pewno polecę ten spray mamie, myślę że jej się spodoba

    OdpowiedzUsuń
  5. Monika Wielki Kufer27 stycznia 2015 16:30

    Fajny efekt

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!