Najlepsze kosmetyki 2014 roku.

Zapisywanie przez cały rok wszystkich kupionych/otrzymanych kosmetyków ułatwiło mi stworzenie dzisiejszego rankingu. W tym wpisie wytypowałam te kosmetyki, które sprawdziły się najlepiej. Naciskając w nazwę kosmetyku zostaniecie przekierowani do recenzji na blogu. Nie powielałam ulubieńców z 2013 r. (pielęgnacja ciała i włosówpielęgnacja twarzy i kolorówka), chociaż część dalej bardzo lubię i używam. 

Płyn micelarny marki Garnier, sprzedawany w dużych 400 ml butelkach wyeliminował wszystkich przeciwników w tej kategorii. Służy mi głównie do zmywania makijażu z oczu, ale i do umycia twarzy na szybko też się nada. Do dogłębniejszego oczyszczania skóry twarzy z powodzeniem wykorzystywałam pastę Lush - Aqua marina. Ubolewam bardzo nad brakiem jej dostępności w pl. Z półproduktów kosmetycznych pokochałam hydrolaty np. z róży domascena  oraz olej arganowy z Ecospa, który używałam nie tylko do smarowania twarzy czy włosów na noc. Obecnie do zmywania makijażu i mycia twarzy. Wróciłam też do ulubieńca z przed lat, ogórkowego toniku Ziai. Z pielęgnacji twarzy mile wspominam matujący krem korygujący Tołpa oraz krem pod oczy YR . Pod koniec roku zachwyciła mnie też próbka kremu pod oczy z Organique z wyciągiem z dyni, którego kupno rozważam.
W makijażu dominowały u mnie dwie marki: MAC: krem BBbłyszczykkorektor oraz minerały Lily Lolo: podkład, puderkorektorzestaw do brwi. Znalazłam też takie perełki jak tusz do rzęs Eveline, wspaniałą odżywkę 4longlashes czy produkt do ust L'oreal. 
Do pielęgnacji włosów duet HASK: szampon i odżywkę z serii macadamia oil. Ale również na uwagę zasługuje szampon dla dzieci Nivea, odżywka John Frieda, czy suche szampony Batiste.
Kawowe mydełko peelingujące przygotowała specjalnie dla mnie Emilia i bardzo chętnie z niego korzystam do złuszczania naskórka z całego ciała. Produkty kąpielowe ostatnio kupuję w Biedronce, BeBeauty- żel pod prysznic, ładnie pachną, dobrze myją i są tanie. Nie różnią się praktycznie od innych droższych kosmetyków drogeryjnych. Gdy chcę się "rozpieścić" funduję sobie kąpiel z kulą Organique. Natomiast jeżeli chodzi o pielęgnację ciała ponownie wygrywa Tołpa - modelujący koncentrat wyszczuplający z efektem drenażu. Wisienka na torcie to kosmetyk nie obowiązkowy, ale bardzo ułatwiający życie nie opalającym się, lecz chcącym nadać zdrowy koloryt skórze: Vita Liberata - pianka samoopalająca.

Miniony rok obfitował w bardzo dobre kosmetyki lub dobre. Wybór najlepszych wcale nie był taki łatwy! Na szczęście rozczarowań było znacznie mniej. Czyli notowanie, skupianie się na swoich rzeczywistych potrzebach i znajomość własnego ciała przynosi korzyści. Życzę Wam samych dobrych kosmetyków w 2015. I w pogoni za nowościami, nie zapominajcie o tym co Wam służyło. 

Napiszcie proszę, jaki był Wasz ulubiony kosmetyk w 2014? 

Komentarze

  1. ten krem pod oczy organique do jakiej skóry jest skierowany - młodej, czy troszkę starszej? ma mieć działanie przeciwzmarszczkowe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria z dynią jest nawilżająca, zapobiegająca starzeniu, lekko napina i fajnie rozświetla skórę wokół oczu po kilku użyciach. Próbka mi starczyła na 3-4 dni 2 razy dziennie i już po tym czasie widziałam efekty;)
      Seria przeciwzmarszczkowa jest gold i też jest w niej krem pod oczy.

      Usuń
  2. Płyn miceralny z Garniera rzeczywiście nie do pobicia! :) Lubię też odżywkę 4 Long Lash! :) I dzięki za przypomnienie o mydełku peelingującym. Też muszę sobie zrobić w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj mydełko bo to najwygodniejszy sposób do peelingowania ciała i pobudzającego masażu pod prysznicem.

      Usuń
  3. Podkład Lily Lolo, korektor Mac, plyn Garniera to także moi ulubiency. Dodałbym do tego żółty prasowany puder matujacy 3S z Inglota, maseczkę oczyszczająca z Palmers i pomadke Alterry na rzęsy i brwi:) zainspirowałas mnie do wprowadzenia zamian w swoim podejściu do zakupów, są teraz bardziej przemyślane, więc i wpadek mniej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puder matujący ja akurat używam z Lily Lolo, tych z Inglota już dawno nie miałam. O pomadce z Alterry czytałam różne opinie na jednych działa, na innych nie koniecznie:/
      Cieszę się, że dzięki mnie spojrzałaś inaczej na zakupy i swoje wydatki:)

      Usuń
  4. Fajni ulubieńcy, kilku z nich znam i lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam wpis i poprzednich ulubieńców roku, zauważyłam, że teraz uzywasz kosmetyków o lepszych skladach i mineralny makijaz. Zmiana na plus! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie do tego dążę, by dobierać produkty mądrzej, z lepszym składem;)

      Usuń
  6. Jaram się wszystkim naturalnym, a widzę, że u Ciebie same takie cuda ;) No i lecę czytać post o odżywce do rzęs.
    Pięknie Ci w minimalistycznym makijażu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak samo wyszło, że szukałam coraz to prostszych produktów, naturalnych:) Odżywka jest fenomenalna. Dziękuję za kompelement.

      Usuń
  7. Mamy wielu wspólnych faworytów: hydrolat z róży damasceńskiej, olej arganowy - to moje hiciory od lat.
    Kosmetyki Lusha uwielbiam (może poza henną ;-P), Aqua Mariny nie znam - muszę poznać!
    Z Lily Lolo też lubię podkład i zestaw do brwi - używam nawet dokładnie tych samych kolorów, co Ty. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aquamarinę pokochałam, korektor MAC bardzo sobie cenię a mydełko na pewno zrobię :) to tak w wielkim skrócie :)
    hydrolat z róży jest dla mnie jedynym - do którego regularnie wracam czy to po pozytywnej czy negatywnej przygodzie z innym kosmetykiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, hydrolat z róży to jeden z lepszych jakie używałam, lubiłam też oczarowy ale na dłuższą metę potrafił wysuszyć skórę:/

      Usuń
  9. u mnie bezkonkurencyjnie podkład matujący od Annabelle Minerals!:) uratował mnie, gdy myślałam, że już żadnego podkładu nie polubi moja skóra i będę musiała paradować saute. nie, żeby było w tym coś złego, ale moja cera nie jest idealna;) choć ma się zdecydowanie najlepiej dotychczas.. jeśli chodzi o innych ulubieńców, to nadal szukam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabelle minerals miałam jedynie próbki, ale kolorystycznie nie mogłam się dopasować. Przy minerałach cera się niesamowicie poprawia i mam nadzieję, że tak też stanie się u Ciebie:)

      Usuń
  10. Z Twoich ulubieńców znam jedynie micel Garniera - muszę mu chyba dać jeszcze jedną szansę jak zużyję Oeparol. Przyzwyczaiłam się do niego, świetnie zmywał makijaż ale pod koniec butli przesuszył mi powieki... Mimo regularnego używania kremy pod oczy i na powieki, dopiero odstawienie na jakiś czas coś zmieniło. Za to Oeparol się do niego nie umywa - pieni się, co uniemożliwia używanie butelki z atomizerem, więc jest mniej wydajny. No i nie zmywa tak dobrze :( Eh.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawe. Ja nie mam wrażliwej skóry wokół oczu, więc nie odczuwałam wysuszenia, chociaż przez długi czas nie stosowałam kremów pod oczy.

      Usuń
  11. Z Twojej listy znam tylko Batiste i korektor z MAC ;) u mnie natomiast prawdziwych hitów jest wiele, ale pierwsze na myśl przychodza mi pędzle i paleta Zoeva oraz pomadki Golden Rose. No może jeszcze szampony w kostce czy puder CC od MAC ;) przygotowanie tego posta nie będzie łatwe ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!