Zacznijmy od początku...

Dzisiejszy post będzie inny od wszystkich do tej pory. To bardziej pogadanka z mojej strony - przemyślenia które kłębią się w mojej głowie od dłuższego czasu. Jak pewnie zauważyłyście, mój blog nie jest tylko i wyłącznie blogiem urodowym/ makijażowym, chociaż nazwa bloga mocno na to wskazuje. Przez ponad 3 lata które dla Was piszę, blog ewoluował, zmienił się tak samo jak ja. Może trochę bardziej dojrzałam? Przewijają się tutaj tematy również ubraniowe, sport a także co nieco o oszczędzaniu. Nie chcę tego bloga zamykać i tworzyć czegoś nowego od podstaw w sieci, bo byłoby mi najzwyczajniej w świecie szkoda zamieszczonych tu już treści. Nie z każdego postu w 100% jestem zadowolona, ale na blogu znajduje się też wiele interesujących treści z których dalej czerpiecie wiedzę, inspirację. Teraz pozmieniałabym co nieco, ale tak ma chyba każdy spoglądając na stare karty pamiętnika.... 

Czego możecie spodziewać się w przyszłości po moim blogu?
  • Być może blog zmieni nazwę - dotychczasowa nieco ogranicza/ dusi/ powoduje, że niektórzy z góry nie odczuwają potrzeby czytania zamieszczonych tu treści. Bloga zakładałam z myślą pokazywania jak największej ilości makijaży, czas i życie zweryfikowało plany. Lubię malować inne osoby, podkreślać ich piękno, jednak w makijażu siebie na co dzień jestem jednak nudna - sięgam po sprawdzone produkty/ rozwiązania/ szybkie triki. A na dodatek zabrakło zdolności fotograficznych, by jak najwierniej odzwierciedlić barwy itd. 
  • Własna domena - jak na razie nie odczuwałam i chyba dalej nie odczuwam potrzeby, ale wiem jakie to ważne w rozwoju bloga i trafianiu do większego grona czytelników. Uświadomiło mi to spotkanie See Bloggers (występy prelegentów) w którym miałam okazję uczestniczyć w sierpniu 2014. Nie bójcie się, nie chodzi o stworzenie jedynie strony z reklamami/ samymi współpracami/ trzepanie hajsu. Chodzi o zwiększenie zasięgu oraz komunikacji autor - czytelnik;) Ale wszystko w swoim czasie, pierw mówi powstać nowa nazwa - w razie sugestii piszcie w komentarzach!
  • Reklama/ współpraca - jestem na tak, pod warunkiem, że interesuje mnie produkt marki/firmy i będę umiała na jego temat sensownie się wypowiedzieć. Zanim mnie ocenicie, niech pierwsza rzuci kamień osoba, która nie chce zarabiać i czerpać satysfakcji z tego co kocha robić i robi z pasją. 
  • Uroda - a w tym recenzje, pielęgnacja twarzy/ciała/ włosów, prezentacje kolorówki, proste makijaże (takie jak lubię na co dzień) dalej będą się pojawiać, bo jest to cząstka mnie i pewnie nawet w wieku 80 lat będę malować usta pomadką:) Chcę jednak by w tym całym szaleństwie zachować minimalizm.
  • Minimalizm - w moich oczach, czyli kobiety lubiącej dobrze wyglądać, lubiącej makijaż! Nie mam problemu by wyjść z domu bez makijażu, co uskuteczniam w każdy wolny dzień od pracy, ale lubię to i nie przestanę. Każdy sam powinien być zgodny ze swoim sumieniem, czy dla niego minimalizm to przykładowo: 5 pomadek do ust czy 1. Prowadzenie bloga przez minione 3 lata to był dobry krok w kierunku minimalizmu, teraz już lepiej znam swoje potrzeby, wiem co mi służy a co omijać szerokim łukiem. Nie chcę "bylejakości", więc dążę do rzeczy z "wyższej półki" np. skórzane klasyczne szpilki, ale nie oznacza to wcale, że nie ubiorę się w ciucholandzie - bo i tam zaglądać lubię. Za niektóre rzeczy warto wydać więcej, a za niektóre nie warto przepłacać. 
  • Moda - jestem w trakcie tworzenia swojej garderoby idealnej o czym pisałam już kilka razy. Tworzenie list zakupowych sprawia mi przyjemność i pozwala trzymać w ryzach zachcianki i zakupy. Nie oznacza to też, że wszystko co na liście się pojawi - muszę mieć tu i teraz. Jak nie znajdę, poczekam wytrwale do przyszłego sezonu. Mam też nadzieję, że dzielenie się tym na łamach bloga pozwoli mi zachować jeszcze więcej zdrowego rozsądku w tej materii. 
  • Sport - nieodzowna część mojego życia. Co doceniłam dopiero po zakończeniu edukacji szkolnej i przymusowych lekcjach w-fu. Głównie ćwiczę w domu lub na świeżym powietrzu, bo nie chcę wydawać pieniędzy na siłownię! Ale nie znaczy to, że kiedyś na siłownię nie uczęszczałam. Chodziłam i to nawet sporo pod koniec liceum i na studiach, więc wiem jak poprawnie w domowym zaciszu ćwiczyć, oddychać podczas ćwiczeń. Nie wykluczam też powrotu, może jak już stwierdzę, że sama więcej nie osiągnę? 
  • Dieta - mówi się, że to sposób odżywiania, jedni mają dobrą/ zdrową dietę inni: chujową kiepską stąd problemy z otyłością. Zawsze staram się odżywiać dobrze, gotuję w domu - raczej nie uświadczycie u mnie schabowego z ziemniakami. Inspiracje czerpię z przepisów w sieci, powielać ich nie zamierzam, nie o to chodzi. Ale zdarza się też jeść na mieście, bo komu nie? Na pewno Was poinformuję jak odkryję coś extra! 
  • Oszczędzanie - nie opowiem Wam o kontach oszczędnościowych, lokatach , giełdach - nie znam się na tym. Są w sieci mądrzejsze osoby ode mnie. Ale pokażę Wam jak wiele można osiągnąć i zdziałać prostymi, małymi krokami (pomimo zamiłowania do kosmetyków i tworzenia idealnej garderoby). Tak by nawet student mógł spełniać swoje marzenia;) W dalszym ciągu spisuję swoje miesięczne wydatki na kosmetyki, oraz trzymam się ustalonego w styczniu limitu. Wyspowiadam się Wam pod koniec roku jak mi poszło. Oraz w końcu, zaczęłam solidnie prowadzić budżet domowy! O tym też Wam opowiem. 
  • Promocje - kto ich nie lubi? Ale nie te oszukane, przyklejane metki z wyższą ceną tylko po to by przekreślić i sprzedać coś w cenie normalnej na WYPRZEDAŻY. Tylko te, które uważam za słuszne i z których chętnie sama korzystam. 
To już chyba wszystko o czym chciałam Wam powiedzieć, mam nadzieję, że tak jasno postawione zasady - nie zniechęcą Was do dalszego zaglądania na mojego bloga. Wręcz przyniosą odwrotny skutek;) Będziecie wiedzieć jaki obrałam cel i jak do niego zmierzam. Że nie utonę w wielkim morzu blogów z etykietką "lifestyle" (nie obrażając oczywiście autorek takich blogów, bo sama też z chęcią na takie zaglądam w celu relaksu). 
Jeden z intrygujących bilbordów  w Toruniu. Tak mi się skojarzył z dzisiejszym wpisem.
Na koniec dodam jeszcze jedno: bardzo sobie cenię zdanie moich czytelników i chętnie odpowiadam na Wasze komentarze. Dlatego śmiało! Nie krępujcie się zostawcie po sobie ślad - piszcie co Wam w duszy gra! O ile zachowasz kulturę osobistą i nie obrazisz mnie, ani innych czytelników - nie skasuję Twojej wypowiedzi;) 

Komentarze

  1. pisz tak, żeby Tobie to odpowiadało, nie ma nic gorszego niż pisanie na siłę i o czymś, o czym nie chcemy. Niezależnie od tematyki nadal chętnie będę do Ciebie zaglądać ;)
    Powodzenia podczas wprowadzania zmian!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za zrozumienie:) Ja nie pisałam do tej pory na tematy o których nie chciałam, ale widzę, że sama kategoria "uroda" "beauty blog" jest dużo za wąska na moje zainteresowania i to o czym chcę pisać:) Miło mi, że pozostaniesz ze mną:)

      Usuń
  2. Zmiany są czasem konieczne...co nie zrobisz, ja będę do Ciebie zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zmiany, na plus! Bardzo chętnie czytam Twojego bloga, mimo że jedyny sport jaki uprawiam to pływanie, to jednak pojęcie o sporcie mam, każdy post czytam od deski do deski, wiem że recenzje u Ciebie są bardzo rzetelne, i gdy coś potrzebuję, zawsze wchodzę do Ciebie :). Myślę że powinnaś wybrać nazwę bloga, która Cię odzwierciedla. Trzymam kciuki za wszystkie zmiany i podpisuję się pod tym co napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie za pływaniem nie przepadam, denerwuje mnie później to suszenie włosów, zmiany temperatury po wyjściu z basenu itd. Ale może przekonam Cię do innych aktywności;p Nad nazwą cały czas intensywnie myślę, ale jakiś tam zarys już mam.

      Usuń
  4. Widzę, że nie tylko ja mam potrzebę reorganizacji bloga. Już od dłuższego czasu nad tym myślałam, a teraz już jestem gotowa na nową tematykę. U mnie będzie nie tylko kosmetycznie. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że kosmetyki zejdą na dalszy plan. Jeśli masz ochotę to zapraszam na nowy wpis z zapowiedzią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My chyba jesteśmy na podobnym etapie blogowania, tzn. tak samo długo piszemy i pewnie stąd nasza dojrzałość, chęć zmian;) Przeczytałam już jakie zmiany będą u Ciebie:)

      Usuń
  5. Bogusia blog który piszesz powinien zawsze sprawiać radość przede wszystkim Tobie i być dla Ciebie miejscem na przedstawianie swoich pasji, wszystkich którymi chcesz się dzielić. Jeśli coś Cię ogranicza czy przeszkadza - spokojnie zmieniaj, tak byś nie straciła nigdy serca do tego miejsca. Ciekawa jestem również jaką nazwę wybierzesz :)
    Sama z pierwszych postów też nie jestem zadowolona, ale taka prawda, że każdy z nas wraz z upływem czasu się uczy, blogowania także. W ważnych dla mnie postach jeśli mam okazję zdarza mi się zmienić zdjęcia na lepsze, jeśli poprzednie były tragiczne. Bo wiem, że dobre zdjęcie ma znaczenie nie tylko dla mnie, ale też dla czytelnika. I choć czasem nie poprawię ich bo już danych kosmetyków więcej nie użyję, to niech są jakie są, w końcu one pokazują też jak zmieniał się blog w konsekwencji tego jak przez ten czas zmienialiśmy się my i nasze podejście :) powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że blog jest dla mnie, ale zależy mi też na dotychczasowych czytelnikach, dlatego uprzedzam o nadchodzących zmianach. Nazwy jeszcze konkretnej nie wybrałam.
      O zmianie zdjęć na lepsze też powinnam pomyśleć, ale nie zawsze wracam do tych produktów:/

      Usuń
  6. i o to chodzi :) to co piszemy na blogu ma nam sprawiać satysfakcję. O własnej domenie nie myślałam nigdy, dostałam takową w prezencie, więc korzystam, bo dlaczego by nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny prezent:) ja muszę znaleźć kogoś kto mi w tej materii pomoże;p

      Usuń
  7. Taki ładny komentarz napisałam i go wcięło. No to "zacznijmy od początku" ;)

    Bogusiu, do Ciebie będę zaglądać nawet jeśli zmienisz tematykę bloga na kulinarną (a nie lubię takiej ;P ) - bo lubię CIEBIE, więc wszystkie treści, które zamieszczasz na blogu chętnie czytam. Zmiana nazwy bloga, czy przejście na własną domenę - czemu nie, skoro po latach wykrystalizowało się to, czego od bloga chcesz :) Sama zastanawiam się nad przejściem na własne "śmieci".

    A co sądzisz o Disqus? Ciekawa jestem, czy korci Cię zmiana systemu komentarzy, czy nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tak ucina komentarze jak nie zaloguje się wcześniej na google;p
      Hehhe mówisz, nawet kulinarną? a ja lubię takie blogi oglądać i z nich korzystam dosyć często. Ale powielać przepisów nie będę, a sama aż tak kreatywna nie jestem. Ewentualnie mogę podzielić się czymś co strasznie mocno mi zasmakowało, oraz znajomym. Mój hit - też z internetu to muffiny z ciasta francuskiego z serem, szynką i oliwkami w środku:) Pycha!

      Przechodź na własne śmieci i to śmiało:) Bo Twój blog pomimo, że nie pojawiają się na nim treści z ogromną częstotliwością - to jak już się pokazują to ze świetną treścią - ten o organizacji szafy dalej mam zapisany i wisi nade mną ten przykry obowiązek hehhehe.
      Disqus bardzo mi się podoba i myślę, że przyjdzie na niego pora wraz z przejściem na własną domenę. Podoba mi się w tym to, że pod każdym naszym komentarzem, jak pojawia się odpowiedź dostajemy wiadomość na maila. I wtedy już nie zapomina się gdzie, co się napisało, gdzie czeka się na odpowiedź itd. Blogger niestety trochę opcję "śledzenia" przesterował bo na bardzo ruchliwych blogach dostajemy setki cudzych komentarzy, a często odpowiedzi na nasze pytanie dalej brak! Ale się rozpisałam;)

      Usuń
    2. Mi się też Disqus podoba bardzo, szczególnie właśnie za powiadomienia na e-mail, ale są osoby, które widząc formularz komentarzy inny niż bloggerowy, rezygnują z komentowania - bo się boją lub nie chcą nawet spróbować tego ogarnąć :)

      Usuń
    3. Nawet :D Poza tym ser, szynka i oliwki brzmią całkiem spoko :)

      Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa :* Ostatnio jestem nader aktywna, ale to jak sinusoida, sama wiesz ;)

      Ja Disqusem się zachłysnęłam i uwielbiam go i już nigdy nie przejdę na standardowe komentarze :D

      Usuń
    4. W wolnej chwili udało mi się przejść na swoje śmieci - zmotywowałaś mnie, by podjąć ostateczną decyzję :) Już mam swoją domenę :D (Ale wejść można przez stary adres, przekierowuje)

      Usuń
    5. Basiu - widziałam tą dziwną tendencję i komentarze pod postami dziewczyn które rozważały przejście na Disqus - ale u Hexxany widzę, że to sprawdza się rewelacyjnie, szczególnie gdy czytelnicy - lubią komentować;) A nie oszukujmy się - na takich nam najbardziej zależy!
      Widziałam wiele blogów, nawet z tysiącem "lubisiów" na facebooku, a odzew na blogu 1-2 komentarze pod postem... To przykre.

      Chwila dla siebie - widziałam, jak Ty to zrobiłaś? Chyba będziemy musiały pójść na kawkę obgadać temat. Bo ja na razie mam długi ogon do ogarnięcia tego bajzlu...

      Usuń
    6. Chwila dla siebie - mam też pyszny i prosty przepis na "rolsy" z tortilli ;) 15 minut roboty już z pieczeniem w piekarniku, a smakuje jak pizza.

      Usuń
    7. A jak będziecie szły na kawkę to dacie znać? :) Rolsy brzmią pysznie, szczególnie dla takiego kulinarnego żółtodzioba jak ja

      Usuń
    8. Basiu, właśnie w tym kończącym się tygodniu (bo niedziela wieczór ;) ) poznałyśmy się z Bogusią - na kolejnym spotkaniu jesteśmy we trójkę, albo czwórkę (bo mój maluch), albo w jeszcze szerszym "blogerskim" gronie!!! :D

      Usuń
    9. Super, nie mogę się doczekać :)

      Usuń
    10. Pewnie im więcej nas tym lepiej:) Basia chyba będę zobligowana zrobić rolsy do posmakowania:p

      Usuń
  8. Sama chętnie czytam o oszczędzaniu :) Dla mnie może być masa takich postów! Pozostałe tematy też mnie zaintrygowały/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, na pewno będę miała się czym pochwalić w najbliższym czasie:) Bo otworzyliśmy puszkę z 5 złotówkami - i poczyniliśmy domowy zakup o którym marzyłam od dawna.

      Usuń
  9. A ja właśnie lubię Twój (i nie tylko, bo ogólnie) blogi które są o różnej tematyce. Co prawda, wolę takie które mają główną tematykę i te poboczne. Ale na Twojego bloga i tak będę zaglądać, bo lubię. A zmiany są na plus! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. ja juz straciłam radosc pisania, łapie sie nad tym ze sie zmuszam, gdzies od roku walczę z blogiem i chyba poprostu czas na uśmiercenie go. Nie chce mi się juz tracic czasu na to. za duzo tego jest teraz w sieci. Ja mam teraz bardzo duzo na glowie. Pamiętam że gy zaczynałam pisać bloga a to było gdzieś w okolicach 2010 roku może 2009 (a moze to było jeszcze szybciej? coś chyba juz posiadałam w Liceum 2006?) to byłam nieliczna, ludzie dziwnie na mnie patrzyli :P Nie było fejsbuków i instagramów i pinterestów. Teraz jest tego tak duzo ze az głowa boli. Nadal czytam blogi ktore czytałam 2-4 lata temu, neiktore zmieniły nazwy inne sie zamkneły i na nowo otworzyły. Ale już mi się nie chce tylko adresu szkoda, chcesz moze? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu to może odpuść na razie. Ja nie piszę na siłę, jak nie mam czasu, chęci to po prostu wieje tu nudą. Ale nie zrażam się, widzę, że czytelnicy dalej chętnie zaglądają nawet do starszych postów.
      Też pisałam jeszcze w liceum, ale był to bardziej prywatny pamiętnik, na dziś dzień nie chcę aż tyle szczegółów ujawniać ze swojego życia prywatnego.

      Usuń
  11. Rob to na co masz ochotę - blog jest po to żeby cieszyć i dawać satysfakcję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda;) Ale mam nadzieję, że czytelnicy nie zaczną masowo uciekać hehehe;P

      Usuń
  12. Najważniejsze, by to co robisz sprawiało Tobbie przyjemność, robienie czegoś "pod publikę" prędzej czy później Cię udusi. Wytrwałości w dążeniu do celu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję;) No właśnie zauważyłam, że pisanie o samych kosmetykach trochę mnie nudzi, ogranicza. Ale mam nadzieję, że zmiany wyjdą na dobre.

      Usuń
  13. Każda z nas zmienia się z biegiem czasu, ja też na moje stare notki patrzę czasami w taki sposób, że mam ochotę je natychmiast wywalić :) Rób tak, żeby Ci to sprawiało satysfakcję! Bądź co bądź masz wielu czytelników mimo tego, że nazwa "makeup", a treść różnorodna :) Będę Cię odwiedzać, nawet jak będziesz pisać o kupie :P :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (ale mam nadzieję, że nie planujesz :D)

      Usuń
    2. Hehhehe:) Basiu - raczej nie planuję! Skwituję to jednym zdaniem "Kobiety srają kwiatkami i pierdzą perfumami!", nie wiedziałaś o tym?

      Usuń
    3. Nie wiedziałam - ja myślałam, że kobiety nie srają i nie pierdzą :( Mój światopogląd uległ zniszczeniu :D

      Usuń
  14. Przyznaję się bez bicia, że najchętniej czytam u Ciebie posty o sporcie i oszczędzaniu (nie tylko tu na blogu) :) Ba! Wracam do nich bardzo często!
    Pewnie to przez mnogość kosmetycznego tematu na blogach (sama przecież o tym piszę), więc taka odskocznia, jest jak najbardziej na plus, szczególnie, że fajnie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi;) To mam nadzieję, że już niedługo pojawią się interesujące Cię treści:)

      Usuń
  15. Moje zdanie znasz, rozmawiałyśmy o tym ostatnio :) Wspomnę raz jeszcze, że będę do Ciebie zaglądać niezależnie od poruszanej przez Ciebie tematyki :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!