Prawie jak MAC? | Pierre Rene - chic gloss.

Zdarza Ci się kupić błyszczyk/pomadkę czy inny kosmetyk podobny a nawet identyczny kolorem jak to co już posiadasz? Mi również, Pierre Rene do złudzenia swoim kolorem (na ustach) przypomina produkt MAC - cremesheen glass, który bardzo Wam się podobał w tym poście.  Dlatego śpieszę by opisać Ci jego prawie 8- krotnie tańszy odpowiednik. 
Oczywiście różnią się opakowaniem czy aplikatorem, ale to nic dziwnego marka Pierre Rene nie kopiowała produktu MAC, to że kolory są do siebie zabójczo zbliżone to zapewne przypadek.
Mowa o odcieniach MAC - fever isle oraz Pierre Rene no.19 almost famous.
Aplikator błyszczyka Pierre Rene jest większy, lekko wykrzywiony do tyłu i spłaszczony na końcu. Producent opisuje jako "pluszowy". Na samym czubeczku pozostaje błyszczyk, którego porcja idealnie starcza na pokrycie całych ust. Zapach delikatny, słodki nie drażniący. 
Swatche na dłoniach odrobinę się od siebie różnią. Drobiny widoczne na poniższych swatach na ustach giną.
Jeżeli chodzi o właściwości natłuszczające (lepkość podobna jak w przypadku MAC) oraz trwałość, również wypada korzystanie! Schodzi z ust równomiernie, dopiero po 3-4h (nawet z jedzeniem i piciem) pozostawiając na nich odrobinę koloru.

Czas na swatche na ustach, żeby było zabawniej na górnej wardze jest MAC, a na dolnej Pierre Rene. 
P.s. Bądź wyrozumiała, makijaż twarzy robiłam 9 h temu!
Jestem zadowolona z właściwości błyszczyka oraz koloru. Tym bardziej cena 11,99 zł/ 7 ml zachęca do wypróbowania innych kolorów (a doliczyłam się 22 odcieni na stronie www). 

Osobiście polecam! Jak trafię na następny kosmetyk - duplikat, dam Ci znać!

Czekam na Twój komentarz, znasz ten kosmetyk?

Komentarze

  1. Bardzo pasuje Ci ten kolor :) Ja w takich nie najlepiej się czuję, podziwiam u innych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, że to tylko błyszczyk ale do PR jestem uprzedzona i pomimo zbliżonego odcienia wybrałabym i tak wariant z MAC :)

    9h temu? chciałabym tak sami wyglądać po 9 godzinach :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem:)
      Tak 9h wstaję ostatnio bardzo wcześniej rano. Mam na sobie minerały, ale na czole widać już błysk i bronzer/róż nie koniecznie jest już w takim stanie jak bym tego chciała. Jednak kiedyś zdjęcia trzeba zrobić:P

      Usuń
    2. Jest dobrze :) bardzo ładnie się prezentujesz i dobrze wiem, co masz na myśli odnośnie zdjęć. Sama w tym roku mam mało okazji do przygotowania zdjęć tak jak lubię, a z kolei korzystanie z lampy nie do końca mnie przekonuje. Światło dzienne jest nie do podrobienia, no chyba że ktoś ma studio i profesjonalny sprzęt to co innego.

      Usuń
    3. Żarówkę ze światłem dziennym miałam, ale stłukłam w pierwszym tygodniu hehhe:P Po za tym zdjęcia tak doświetlane wydawały mi się trochę za chłodne niż w rzeczywistości, pewnie musiałabym popracować nad właściwościami w aparacie. Studia to ja mieć nie będę na pewno, bo by mnie mąż już wyrzucił i tak dla siebie mam o pokój więcej w naszym mieszkaniu.

      Usuń
    4. Ja cały czas posiłkuję się lampą Walimex, która była świetnym zakupem ale do makijażu musiałabym rozłożyć tło, ustawić statywy i cały majdan. Za dużo zabawy jak na bloga, który jest moim hobby. Do tego dobrze byłoby wymienić aparat itd. więc wolę zostać przy tym, co mam i z biegiem czasu kupić jednak nowy aparat oraz zestaw obiektywów. Bo to zostanie wykorzystane nie tylko na potrzeby bloga. U nas także jeden pokój jest tylko mój :D Miało być nawet studio za namową męża, ale dla mnie to zbyteczne więc.... postawiłam na extra duże łóżko :D

      Usuń
    5. Aparat + obiektywy to dobra inwestycja, nie tracą tak mocno na wartości, nawet jakbyś chciała się ich pozbyć z czasem:P
      Ale kochany mąż! Duże łóżko zawsze się przyda! Myśmy podzielili się tak ja wzięłam pokój, który kiedyś będzie dla dzieci, a mąż przejął sporą piwnicę.

      Usuń
  3. Sporo jest takich duplikatów, tylko czy jakość jest w nich taka sama? Brązer Provoke do złudzenia przypomina Bobbi Brown, Bielenda zrobiłą odpowiednik Laserowych kremów L'Oreal.. Tutaj tylko o kolor chodziło, co zresztą często się zdarza. Ale niektóre produkty nawet opakowanie mają idealnie podobne..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Identyczna nie. Tym bardziej, że Pierre Rene nie próbowało nawet doścignąć MAC, to jedynie przypadek, że kolor jest podobny. Ale po używaniu Pierre Rene nie mam mu nic do zarzucenia.

      Usuń
  4. wow, ja mogę tylko pomarzyć, żeby mój makijaż wyglądał tak dobrze po 9 h :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam żadnej pomadki czy błyszczyka z PR, ale chętnie sobie sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ubostwiam marke pierre rene wiec blyszczyk musze wyprobowac: )

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak na pierwszy rzut oka wygląda na mocny,m ale na ustach super!

    www.zdrowotnieiradosnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. O matko, ale Ty masz piękną cerę! Ja ostatnio wyhaczyłam na promocji błyszczyk od essence w kolorze baby pink. Ten błyszczyk z pierre rene kojarzę, jednak takie brzoskwiniowe kolory mi nie pasują. Na razie ograniczam kupowanie produktów do ust, kusisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to zasługa obecnej pielęgnacji, o której będzie niedługo kilka postów. Ale i podkładów/pudrów mineralnych.
      Rozumiem, trzeba znaleźć swój kolor;)

      Usuń
  9. Ma bardzo fajny kolor! Kompromis między intensywnością i nudziakiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, nude nie przepadam, wydaje się wtedy taka blada i trupia.

      Usuń
  10. Rzeczywiście bardzo podobne i sam kolor bardzo ładny. Za to zdjęcia, piękne! a makijaż wygląda niesamowicie jak na taki czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nieco się już błyszczę na czole i róż/bronzer nie do końca leży tak jak bym chciała.

      Usuń
  11. Wow, kolory niemal identyczne! Poza tym świetnie wyglądasz - nie widać żadnego uszczerbku w makijażu, gdybyś nie wspomniała o tycz 9-ciu h, w ogóle bym na to nie wpadła :)

    Prze-śli-czne zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor sam mnie zaskoczył. Uszczerbek jest - błysk na czole, oraz róż/bronzer też nie pierwszej świeżości.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!