Innowacyjne gumki do włosów | Invisi bobble.

gumki do gęstych gładkich włosów
Stosunkowo świeże akcesorium na rynku kosmetycznym/ fryzjerskim. Gumka (a właściwie 3 w opakowaniu) wyglądające jak sprężynka. Na myśl przywodzi mi kabel od dawnych stacjonarnych telefonów, z których obecni nastolatkowie pewnie nigdy nie korzystali. Co mają robić? Trzymać fryzurę w ryzach, bez bólu głowy i ciągnięcia. Opowiem dziś, jak sprawują się na moich gęstych, prostych i wyjątkowo miękkich włosach.


Klasyczne gumki do włosów albo są za małe, albo za duże, by utrzymać moją kitkę. Potrafią po prostu zjechać z włosów. Do tego te bez metalowych łączeń pękają, a z metalowymi - włosy przecinają/ łamią. Tak źle i tak nie dobrze. Dlatego będąc przy okazji z Siostrą w drogerii Hebe nieśmiało spojrzałam w kierunku Invisi bobble. Myślę sobie, zaryzykuje i sprawdzę, co to za cuda za 15 zł (3 szt.). 
Pierwsza używana sztuka, nie wraca już do swojego pierwotnego kształtu.
Od razu sięgnęłam po pierwszą sztukę. Włosy wiązało się wyjątkowo przyjemnie, tak samo przyjemne było ściąganie gumki/sprężynki z włosów. Zero ciągnięcia! Odkąd mam te gumki - a mija już 2 tydzień, noszę je prawie codziennie i każdej nocy. Gumkę używam również podczas treningów biegowych, nie zsuwa się i nie obciąża skóry głowy. Ci, co biegają to wiedzą, co mam na myśli. Nadmiernie eksploatuję jedną sztukę, czasami wspomagam się drugą - gdy tworzę koczka na czubku głowy. 
Wybrałam kolor brązowy spośród bodajże 6 dostępnych. Najlepiej wpasowuje się w mój odcień włosów. Chętnie używam ich nawet po kilku godzinach od mycia i wysuszenia włosów. Spinam kitkę wysoko na czubku głowy, gdy jestem w domu, a na wyjście rozpuszczam i mam włosy uniesione od skóry głowy. Jeżeli kitka nie jest za ciasno związana - gumka nie pozostawi nawet śladów na włosach. Kitek i koczek, przez wielkość/kształt gumki zyskuje na objętości.
Co tu więcej dodać? Dla mnie to genialne gumki do włosów z którymi nie zamierzam się rozstawać!

Ciekawa jestem co Ty myślisz o gumkach-sprężynkach?

Komentarze

  1. Bardzo je lubię, już nie używam normalnych gumek. Jak mi się za bardzo rozciągną, zalewam na chwilę wrzątkiem i są jak nowe :) Mam dwie czarne i brązową, zastanawiam się jeszcze nad przezroczystą. Zdarzyło mi się spędzić 12-14 godzin w wysokim kucyku i mimo że włosy mam ciężkie, ani trochę nie czułam bólu (dzień wcześniej już po kilku godzinach z normalną gumką do włosów zaczęła mnie boleć głowa).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też już normalnych nie używam. Zalewanie wrzątkiem nie wpływa na ich trwałość?
      Przeźroczyste też bym chciała:)

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że brązowa zrobiła się lekko matowa, ale nie mam porównania - kupowałam je w sklepie, gdzie mogłam wybrać sobie trzy dowolne, więc wzięłam dwie czarne i brązową ;) Z trwałością nie mam problemów, za to wiąże mi się dobrze kiedy nie jest aż tak rozlazła.

      Usuń
  2. Jeszcze ich nie miałam, ale niedługo zamierzam to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. a moje cienkie włosy ciągną :) więc nie jestem ich zwolenniczką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, czyli raczej nie są dla cienkich włosów.

      Usuń
  4. Wydają się naprawdę fajne, ale nie wiem czy utrzymałyby moje w ryzach :(. Są gęste, ale cienkie, ja lubię mieć mocno utrzymana kitkę. Najczęściej teraz sięgam po klipsa fryzjerskiego dostępnego w rossmannie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klipsy fryzjerskie u mnie się nie sprawdzają, zsuwają się a i podczas prowadzenia samochodu nie jest to wygodne.

      Usuń
  5. Kupiłam sobie owe gumki, tylko nie te oryginalne, ale takie z H&M, niby to samo wszystko, no i niestety na mnie one się nie sprawdzają, zjeżdżają mi z włosów, w ogóle się nie trzymają. Jakość ich jest ok, ale może na moich śliskich włosach to nie będzie nigdy dobrze działać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to kwestia tego, że podróba wykonana jest np. z innego tworzywa?

      Usuń
  6. W pepco można takie podróbki za piątaka dostać i chyba przed zakupem skuszę na się nie, bo jakoś nie przekonują mnie te pomimo tak wielu pozytywnych opinii : )

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba się skuszę, może na początek na "spółę" z siostrami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat jesteśmy trzy, poza tym każda z nas reprezentuje inny typ włosów, więc testy pójdą pełną parą :) Trzeba tylko kupić gumki, a do Hebe nam nie po drodze. Oby wkrótce trafiła się jakaś okazja :)

      Usuń
  8. no i teraz narobiłaś mi na nie ochotę :]

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo bardzo się cieszę, że przetestowałaś ten produkt pod kątem biegania! :D podejrzewam, że w niedalekiej przyszłości odwiedzę Hebe :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inne gumki nie zdawały egzaminu tak wzorowo jak te;)

      Usuń
  10. Widziałam je w Hebe i nie wpadła mi żadna do koszyka, ale przy najbliższej okazji jednak się skuszę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Zachęciłaś mnie tym wpisem, muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba jestem jedyną, która na nie narzeka, ale przy ściąganiu bardzo zaplątują mi się we włosy i też nie trzymają ich za szczególnie. Może to kwestia zbyt cienkich włosów, ale szału nie ma i nawet nie wiem gdzie je zgubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś druga pod tym postem i to właśnie właścicielka cienkich włosów - może w tym tkwi problem.

      Usuń
  13. ooo dużo słyszałam na temat tych gumeczek, szkoda tylko, że aż tak bardzo rozciągają się po kilku użyciach.

    OdpowiedzUsuń
  14. nie wiedziałam, że te gumki dają tyle możliwości, nie byłam pewna czy utrzymają moje ciężkie włosy, przekonałaś mnie i na pewno sobie kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwości jest wiele, warkocze również, ale nie jestem w tej kwestii zbytnio zdolna.

      Usuń
  15. Cały czas zastanawiam się nad zakupem, ale ostatnio spotykałam się głównie z negatywnymi opiniami. Może uda mi się dorwać je w promocji i przekonam się jak dadzą sobie radę z moimi włosami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może któraś z Twoich koleżanek ma i będziesz mogła wypróbować?

      Usuń
  16. Nie używałam ich nigdy, ale chętnie przetestowałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  17. kuszą mnie, ale bałam się do tej pory, że mnie utrzymają ciężkich włosów
    no i nie będą ściśle trzymać kucyka np. podczas ćwiczeń

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymają i nie obciążają tak jak inne gumki.

      Usuń
  18. ja mam podobne z h&m i są super:)

    OdpowiedzUsuń
  19. mam podobne z h&m i są super;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Koczek jest boski! Niesamowicie twarzowo w nim się prezentujesz :)
    Na temat gumek nie mam za wiele do powiedzenia, rzadko związuję włosy a teraz po małej korekcie nie mam za bardzo czego związywać ;) Za to myślę, że to fajna alternatywa dla osób mających długie włosy. Warto wypróbować i przekonać się na sobie, a raczej na włosach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję;) Koczek to przeważnie fryzura na drugi/trzeci dzień od mycia włosów:)
      Aż tak skróciłaś włosy? pokaż!

      Usuń
    2. Na razie jeszcze za bardzo nie ma czego pokazywać, bo skróciłam bezpiecznie z długości. Poczekam chyba z resztą do momentu lotu do PL, bo tam mam sprawdzoną fryzjerkę i wydaje mi się, że wyjdę na tym lepiej. Na pewno nie chcę już zapuszczać włosów, ale też nie chcę mieć ich bardzo krótkich. Dlatego wolę nic więcej nie kombinować na obecną chwilę. Samo odświeżenie kształtu mogę zrobić na miejscu, ale stworzenie go od postaw wywołuje trochę obaw. Poza tym mam przed sobą kilka oficjalnych imprez, więc to nie jest dobra pora na eksperymenty ;)

      Usuń
  21. ŚWIETNIE WYGLĄDASZ!!! Super pomysł z tymi fryzurami :) Na pewno sięgnę po takie gumeczki, kiedy tylko zapuszczę włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie ciesz się krótkimi:P

      Usuń
    2. Tak tak, każdego dnia eksperymentuję z fryzurami - tak, żeby jak już mi się uda zapuścić, to nie myśleć: "A ciekawe jak by mi było wa takich włosach..." - to się zawsze kończy cięciem :P I mimo, że jest bardzo dużo plusów z krótkiej fryzurki, to będę zapuszczać, bo to jednak nie jestem "ja". Wiesz o co chodzi na pewno :) Niby wszystko fajnie, ale ta osoba w lustrze to nie Ty ;) Tak więc zapuszczam i myślę, że po moich tegorocznych eksperymentach swoją "włosową" ciekawość zaspokoiłam.

      Usuń
    3. :) A ja właśnie chcę zapuścić jeszcze tak z 10-20 cm by zobaczyć jak to jest, ponosić trochę i znowu obciąć:p Na 30te urodziny to już na 90% wracam do krótkiej fryzurki, takiej bardziej drapieżnej;) No chyba, że te takie mega długie pokocham na zabój:P Teraz jestem już bogatsza o doświadczenie, jak szybko i bezboleśnie zapuścić;P Mnie to nawet kusi pofarbować na jasny róż, podobny do tego: http://www.pinterest.com/pin/331155378823689518/ -> ale koniecznie przy krótszych włosach!

      Usuń
  22. Używam od 1.5 roku i są nie zastąpione. Najważniejsze że nie zostawiają na włosach śladu po gumce :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie pozostawiają, gdy włosy nie są do końca wysuszone, ale i tak szybciej znikają niż po klasycznej gumce;)

      Usuń
  23. również je posiadam i stale mam na włosach. nie są wyczuwalne, nie ciągną moich włosów. a cena też nie jest wygórowana.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ostatnio widziałam je w jednym sklepie i chyba się po nie wrócę :-) Fajnie wyglądają i wydają się dużo lepsze niż te zwykłe gumki do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawe... tylko ta cena. Ehh 15zl za gumeczki, trochę drogo. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam te gumki już pół roku i do tej pory pękła jedynie jedna, więc cena do jakości jest bardzo niska.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!