Tołpa | matujący płyn micelarny-tonik 2w1 do mycia twarzy.

To kolejny produkt Tołpy który zainteresuje posiadaczki cer mieszanych i tłustych. Recenzję matującego kremu korygującego możecie przeczytać tutaj. Przyznaję, że do zakupu skusiła mnie duża pojemność 400 ml i niska cena przy okazji promocji w Super Pharm, ok. 12 zł zamiast 37,99 zł. Czy było warto dowiecie się w dalszej części posta. 

Co do szaty graficznej nie mam się do czego przyczepić, bardzo lubię estetykę Tołpy, oraz sposób opisywania produktów. Tym razem również zadbali o każdy, najmniejszy szczegół jakim jest otwarcie. Klapka a pod nią dziurka przez którą wylatuje zawsze odpowiednia ilość płynu. 
Niestety ze względu na moją niewielkich gabarytów łazienkę i jedyną szafkę za lustrem na kosmetyki do pielęgnacji twarzy, zmuszona jestem przelewać płyn do mniejszej buteleczki (granatowej po hydrolacie z BU/ widocznej na zdjęciu). Ale to nie istotne...
Najważniejsze znajduje się w środku.

Płyn micelarny-tonik, dobrze myje i oczyszcza skórę twarzy. W zależności od tego czy tonizuję czy "myję" twarz płynem zużywam odpowiednią ilość wacików: 1 lub 3-4 sztuki. "Myję" tak długo, aż ujrzę czysty wacik. Płyn nie pozostawia na skórze wyczuwalnej warstwy, ani uczucia ściągania. Nawet, gdy ominę aplikację kremu nawilżającego. Czy matowi? Ciężko mi powiedzieć, bo używam w tym celu pudru mineralnego i to chyba głównie on matuje moją cerę na długo. Na pewno podczas stosowania tego preparatu nie pogorszył się stan mojej cery, skłonnej do trądziku. Żałuję, że ten produkt nie jest przeznaczony na okolicę oczu, bo wolałabym żeby był wielofunkcyjny. Czasami z lenistwa zmywałam nim tusz do rzęs i mnie nie podrażnił, ale nie należę do wrażliwców. 

Czy polecam? Tak, szczególnie przy okazji promocji, chociaż i w regularnej cenie przeliczając na pojemność/ wydajność się opłaca! Używam od kwietnia a jeszcze mam 1/3 opakowania. Dobrze się spisze jako tonik oraz dla leniuchów do mycia twarzy. Pamiętajmy jednak, że przy tej wersji (matującej) do demakijażu oczu należy użyć innego produktu.  

Znacie ten płyn micelarny i tonik w jednym?

Komentarze

  1. Ja nie znam, nie lubię zbytnio zmywać twarzy micelami, zdecydowanie wolę żel+woda :). Micela używam tylko do oczu, i to bardzo delikatnego bo choruję, i moje oczy są jeszcze bardziej wrażliwe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również do zmywania twarzy preferuję żel, ale czasami jestem taka leniwa!

      Usuń
  2. Tego nie miałam ale micel z serii botanic białe kwiaty jest po prostu cudowny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie miałam, ale pewnie nadrobię zaległości.

      Usuń
  3. Coraz większą sympatią darzę kosmetyki tej marki.
    Wśród ich asortymentu znalazłam idealny krem pod oczy :)
    O tym toniku będę pamiętała - myślę, że może się u mnie dobrze sprawdzić.
    No i w promocji naprawdę opłaca się go kupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam o tym kremie pod oczy na przyszłość;)

      Usuń
  4. Nie znam, ale mnie zainteresowałaś. Zwrócę na niego uwagę przy okazji jakiejś promocji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SP ma tak często promocję, że na pewno się załapiesz:)

      Usuń
  5. Nie zła cena! Ale biorąc pod uwagę, że płyn micelarny BeBeauty kosztuje 5 zł i jest produkowany przez spółkę córkę Tołpy nie chce mi się płacić za ładne logo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam micel BeBeauty, mnie osobiście szczypie w oczy i odczuwam taką jakby lepką warstwę na skórze, dlatego nie planuję do niego powrotu, chyba, że już na prawdę nie miałabym po co sięgnąć w danej sytuacji.

      Usuń
  6. Dla mojej cery jak znalazł, a jeszcze nie miałam tego płynu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam inną wersję micela z Tołpy i mimo, że był przeznaczony do demakijażu oczu, to nie radził sobie zbyt dobrze. Ostatecznie zużyłam jako tonik. Wolę kiedy płyn micelarny jest wielozadaniowy, więc wersji matującej już nie kupię. No i jeszcze ta szalona pojemność ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Innych nie miałam. Też wolę wielozadaniowość produktów, ale tutaj cena/pojemność skusiła mnie, nawet jakbym miała używać go jedynie jako toniku.

      Usuń
  8. A ja się właśnie zastanawiałam o co chodzi z tą buteleczką z BU :) Widziałam go wczoraj w SuperPharm, ale nie poczułam się skuszona :) Miałam ściśle określoną listę niezbędnych zakupów i musiałam się jej trzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. od matowienia mam inne produkty, nie potrzebuję matujacego toniku, ale np maseczkę matujaca zawsze chętnie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!