Inglot - cień do brwi (freedom system) swache + porównanie z E.l.f - eyebrow kit.

Cień do brwi marki Inglot kupiłam w zeszłym roku, nie pamiętam dokładnie kiedy. Ale wydaje mi się, że moje włosy były wtedy dużo ciemniejsze. Teraz leżakował, czasami używałam go do makijażu innych osób. Chociaż "kółeczka" nie są już w sprzedaży, zamienione zostały na prostokąty do paletek magnetycznych - wydaje mi się, że nie została zmieniona formuła cieni do brwi i warto o nim wspomnieć. 
Numer, który posiadam to 569 - ale tym bym się nie sugerowała, ponieważ na stronie internetowej Inglot cień z tym numerem wydaje mi się ciemniejszy - prawie czarny. Ten co mam przypomina bardziej 560 lub 562. Koszt wkładu - 13 zł/ 3,2g, do palety magnetycznej - na prostokąty, chyba, że tak jak ja posiadacie jeszcze tą starą wersję z której można było wyciągnąć przegródki. Nie martwcie się, nawet jak nie posiadacie paletki cień otrzymacie w przeźroczystym plastiku i można tak go przechowywać, bez uszczerbku na kosmetyku.

Cień do brwi jest matowy, a konsystencję ma podobną do cieni do powiek Inglot, może trochę bardziej lepiej trzymającą się pędzelka.

Postanowiłam do niego wrócić, przećwiczyłam dwa różne sposoby aplikacji, by zobaczyć, który efekt będzie korzystniejszy przy obecnym odcieniu włosów i cery. Efekty możecie zobaczyć poniżej:

SPOSÓB 1: taki sam jak w przypadku ulubieńca E.l.f, opisany krok po kroku tutaj. Jedynie zamiast woskiem malowałam całość cieniem Inglot + utrwaliłam bezbarwnym żelem do brwi Catrice. Efekt jest mocniejszy niż przy E.l.f'ie, dla mnie osobiście za ciemny, szczególnie, gdy mam rozpuszczone włosy.
SPOSÓB 2: Subtelniejszy. Pierw namalowałam skośnym pędzelkiem linię dolną brwi i krótkimi ruchami malowałam kreseczki imitujące włoski w miejscach ubytków. Następnie wyczesałam szczoteczką do rzęs + utrwaliłam bezbarwnym żelem do brwi Catrice.
wybaczcie moje "gapstwo" zdjęcie po lewej bez wymalowanych brwi, pochodzi z dnia przed - stąd różnica w makijażu oka...
Sposób nr 1 - górne zdjęcie.
Naturalne brwi bez podkreślenia - środkowe zdjęcie.
Sposób nr 2 - dolne zdjęcie.
SPOSÓB NR 2 wymaga więcej czasu - ale efekt dużo bardziej mi się podoba i pasuje do całokształtu. Jak już moje włosy na całej długości wrócą do naturalnych, spokojnie będę mogła podkreślać brwi sposobem nr 1.


PORÓWNANIE:
Zapomniałam dodać, że zestaw E.l.f ma malutki dwustronny pędzelek. 
Dalej bardzo lubię zestaw E.l.f'a, ale mam też ochotę na wypróbowanie wosku Inglota - o ile jeszcze jest w sprzedaży, bo na stronie www nie widzę:/ 

Stosowałam wcześniej zestaw Catrice - który opisałam tutaj, skreślam go przez mało wytrzymałe opakowanie.

W mojej kolekcji jest jeszcze jeden zestaw do brwi - Christiano, mniej popularny, ale i droższy kupiony na targach kosmetycznych - o którym nie miałam okazji napisać, ale postaram się w najbliższej przyszłości!

Używacie/ używałyście Inglota do podkreślania brwi? Może jesteście w stanie powiedzieć coś więcej na temat wosków Inglota?

Komentarze

  1. Kółeczka jak najbardziej są jeszcze dostępne, sama kupowałam nie dalej jak jakieś trzy tygodnie temu. Płaciłam za sztukę 10 zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie już nie ma, jedynie kilka sztuk w przecenie, totalnie obmacanych.

      Usuń
    2. są ale nie wszędzie, tak samo było z pewną promocją za 5 zł tych kółek

      Usuń
  2. Znowu post idealnie dopracowany :)
    W wersji delikatniejszej podobasz mi się bardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzielam zdanie, wersja delikatniejsza jakoś bardziej do mnie przemawia :)

      Usuń
  3. Z Inglota mam jedynie zestaw cieni do brwi, z których złożyłam sobie sama 5-tkę :) a pośród nich jest właśnie 569 :) Zestaw z Catrice lubię, głównie za szufladkę :))) i chłodną tonację. Jeszcze nic mi się nie stało z opakowaniem i dbam o to, bo szalenie odpowiada mi lusterko. Wykorzystuję je do wielu różnych czynności. Na dodatek nie zabiera zbyt dużo miejsca w kosmetyczce. Polubiłam też żel z Catrice na szybkie poranki i będę chciała ponownie kupić ten zestaw jak się uda.
    Jak mam czas, rządzi Aqua Brow. Teraz moje 3 kolory przydają się idealnie, bo mam mahoniowy brąz na głowie i nagle okazało się, że trzeba trochę kombinować z kolorami. Ale za dwa miesiące wracam do brązu :)

    Napisz coś więcej o zestawie Christiano, ładnie proszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się samo roztrzaskało podczas transportu w kufrze:/ A jednak powrót do brązu?

      Napiszę, obiecuję;)

      Usuń
    2. Powrót do brązu, to ostatnia szansa dla farby BioKapu, by dobrać kolor. Wzornik jest dziwny, a odcienie nie do końca dobrze opisane.
      Mahoniowy brąz jest ładny i podoba mi się, bardzo. Jest tylko jeden problem, szybko się wypłukuje :( Dlatego chcę zobaczyć jak będzie z typowym brązem. Jeżeli on nie sprosta zadaniu, wypróbuję hennę która mnie korci od jakiegoś czasu. Nie chcę wracać do typowych drogeryjnych i pro farb.

      Super :) Będę czekać.

      Usuń
    3. Z doświadczenia to ja Ci hennę odradzam, to dopiero jedna wielka zagadka co na tej głowie wyjdzie:p u mnie praktycznie każdy kolor był rudawy....

      Usuń
    4. O kurczę! nawet brązy? Trochę wpuściłam się w temat farb Khadi, ale ciągnie mnie w stronę Logony. Akurat Logona nie jest henną, to farba eko i tak krążę wokół niej od ponad roku :)))

      Na dobry początek przygotuję posta z nową odsłoną BioKapu, może komuś się przyda. A jak robiłam zdjęcia to nawet nie jest tak źle z kolorem, ale widać już odrosty i faktycznie po 3 tygodniach pora nałożyć nową farbę.

      Usuń
    5. Tak Khadi jasny brąz mniej więcej prezentował się u mnie: http://bm-makeup.blogspot.com/2012/04/7-makijaz-dziewczyny-lubia-braz.html

      a przy kolejnym farbowaniu odrostu i chwile na długości były jeszcze ciemniejsze.... zawsze wypłukiwały się czy w świetle dziennym miały rudawą poświatę. Przy czym mój blond odrost wkurzał mnie już po 3 tyg.

      Usuń
    6. http://bogusiam.pinger.pl/m/10764369 tutaj kolejne zdjęcie.

      Usuń
    7. Mam pytanie, czy to jest zestaw Christian Semi Permanent Eyebrow Makeup Kit ?

      Usuń
    8. To tym bardziej koniecznie o nim napisz :) Miałam go kupić, ale nie wiem czy ciemny brąz będzie dobrym wyborem. Jednak całość bardzo mnie kusi i "chodzi" od jakiegoś czasu. Póki co wybrałam kredkę do brwi z Hourglass, lecz obietnica producenta w przełożeniu do efektu sprawia że zestaw Christian cały czas mam w głowie. I wolałam się dopytać, bo napisałaś zestaw Christiano i nie byłam pewna czy to ten sam ;)

      Usuń
  4. Podobno ten wosk z inglota jest bardzo nie trwały i nie utrwala brwi. Jak się przejedzie ręką przez przypadek to się rozmazuje. Może z wejściem kwadratów zmienili coś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się nie dotykać twarzy w ciągu dnia. Może pierw poproszę w sklepie o wymalowanie na próbę.

      Usuń
  5. Szukam cienia do brwi, ale chyba trochę jaśniejszego odcienia i w nieco złamanym kolorze. Dobrze, ze napisałaś o Inglot, obejrzę ich cienie przy najbliższej okazji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaśniejsze są w sklepie. Widziałam też potrójny cień do oczu - kwadracik w takich neutralnych brązach od jasnego do ciemniejszego, który wiele osób stosuje do brwi;)

      Usuń
  6. Bardzo podoba mi się ta subtelna wersja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę sprawdzić , czy w mojej palecie można wyjąć środek :) Przydałoby się, bo wzbogaciłam się o dwa kwadraty.

    Drugi sposób podoba mi się bardziej!

    OdpowiedzUsuń
  8. Druga, subtelna wersja dla mnie bardziej podkreśla Twoją urodę, tak fajnie, delikatniejsze rysy nadaje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze! Jestem fanką Twojej urody! Rewelacyjnie wyglądasz :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kupić ten wosk w sklepie Inglota, ale jakoś nie podeszły mi te kolory...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pójdę bez makijażu i może uda mi się jakiś wybrać sensowny :)

      Usuń
  11. Mam ten 569 i jest dla mnie za ciepły :( Muszę go malując mieszać z cieniem grafitowym, bo u mnie wychodzi po prostu rudo. A szkoda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej rudo? pewnie kwestia tego jakie masz swoje włoski, moje brwi i rzęsy są cienkie ale ciemne.

      Usuń
  12. Mi do podkreślania brwi służy zwykły cień do powiek Inglota, używam odcienia nr 378 - ciemny brąz w średniej tonacji, jestem z niego bardzo zadowolona, jest świetnie napigmentowany :) Ostatnio kupiłam też Maybelline Colour Tatoo w odcieniu Taupe i on już jest dużo chłodniejszy ale za to ładnie dyscyplinuje włoski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maybelline Colour Tatoo - Taupe niestety dla mnie za "siwy".

      Usuń
  13. Zanim kupiłam mój Inglotowy cień do brwi, czyli ponad miesiac temu, szukałam ich w sieci i na początku natknęłam się na Twoje starsze zdjęcia :) Ja te cienie uwielbiam i na razie nie szukam nic innego :)
    Rozmawiałam też z panią z Inglota na temat kółek i wg niej owszem przestali je produkować, ale mają zapasy jeszcze spokojnie na dwa lata ;)
    A wosku unikaj ;) Poszperałam na jego temat bo chciałam zestaw cień + wosk + cień rozświetlający w jednej palecie i nie ma ani jednej pozytywnej recenzji. Wszyscy piszą, że nie zastyga i można go zetrzeć / rozmazać na twarzy przez cały dzień nawet przy najdelikatniejszym i przypadkowym dotyku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Hm kółek w Inglocie w nowym centrum handlowym nie widziałam... to pewnie zależy od sklepu. Hmm martwią mnie te opinie na temat wosku Inglota:/

      Usuń
  14. Swietny efekt. Ja zazwyczaj uzywam kredek, a jak mi sie zachce to ide sobie 'zrobic' brwi do salonu. Mamy w miescie fajny salon prowadzony przez Polke. Aco, trzeba rodzime biznesy wspierac :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kredek nie lubię i raczej po nie, nie sięgam. A jaką kredkę używasz?
      Brwi zrobić mogę sobie sama bo pracuję w kosmetyce, ale na moich włoskach każda henna wychodzi czarna, nawet jasny brąz czy grafit:/ Takie podatne włoski.

      Usuń
  15. Używałam cienia do powiek jako cienia do brwi - z Inglota właśnie, w takim dość nieokreślonym szarobrązowym odcieniu. Pasował nieźle, ale teraz z lenistwa skusiłam się na maskarę do brwi (?) Catrice i tez jestem zadowolona :)
    Inglota kosmetyki ogólnie lubię bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maskary/ żele do brwi są super na szybko do zastosowania:)

      Usuń
  16. Ja mam jaśniejszy 560 z inglota. Solo jest mi nieco za jasny, ale jak sobie przesmaruję delikatnie koloryzującym żelem z Wibo, to jest okej (a przynajmniej tak mi się wydaje...).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jest ok, bo dobrze radzisz sobie z makijażem:)

      Usuń
  17. Szkoda że ich już nie produkują :( Ale mam zamiar skusić się na prostokątne cienie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo mam jeszcze paletki typowo na kółka i niestety może nie być ich niedługo czym zapełniać.

      Usuń
  18. Łooo! Ależ masz piękny kolor oczu! Bardzo nietypowy :)
    Cieni do brwi z Inglota używałam dłuuuugi czas :) Do tej pory zdarza mi się po nie sięgać.
    Pozdrawiam, WingsOfEnvy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nietypowy? chyba nie, Sis ma prawie identyczny:)

      Usuń
  19. a ja lubię zestaw Catrice, u mnie opakowanie spisuje się ok, no ale ważniejszy jego środek i zimny odcień tych cieni :) u Ciebie obie wersje podkreślenia brwi mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, porównując z opakowaniem E.l.f - Catrice to słaby, tani plastik.

      Usuń
  20. Inglot to dla mnie marka obca, poza jakąś tam szminką i lakierem, których kiedyś używałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż ciężko uwierzyć:) U mnie Inglot to były pierwsze z cieni, które używałam do powiek:)

      Usuń
    2. Poważnie :) Zaczęłam poważniejszą zabawę z cieniami od Sleeka i tak pozostało :)

      Usuń
    3. Ale jestem stara! Wtedy nie były popularne, a może ich w cale nie było?

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!