Skuteczny krem przeciwzmarszczkowy pod oczy.
W podobnym czasie co wczoraj recenzowany produkt do włosów, dotarł do mnie Yves Rocher - Riche creme - przeciwzmarszczkowy krem pod oczy. Stosowałam go początkowo na dzień i na noc, pod oczy ale również na górną powiekę. Później zaczęłam stosować jedynie na noc, ponieważ krem który używałam na dzień (Shiseido - Ibuki) spisywał się też dobrze w tej roli.
Jak widzicie na zdjęciu u góry, w słoiczku są już resztki kremu, czas zatem na recenzję!
Od razu uprzedzę, nie współpracuję z firmą YR. Ten krem o pojemności 15 ml, otrzymałam jako dodatek do zakupów, które poczyniłam drogą internetową i właśnie w ten sposób najczęściej kupuję ichniejsze produkty. Już przy niewielkich zakupach internetowych klient otrzymuje prezent ( do wyboru: prezent niespodzianka, lub polecany produkt przez firmę obecnie pomadka do ust). Przeważnie wybieram niespodziankę, jest to możliwość poznania czegoś innego z oferty sklepu, a nóż widelec będzie to nowa miłość!
Prezentowany krem pod oczy kosztuje w cenie regularnej: 92 zł. Myślę, że jak na krem pod oczy dla 25 latki to duża sumka. Ale obecnie w promocji: 65 zł.
Opakowanie: krem zamknięty jest w plastikowym solidnym słoiczku, który nie niszczy się od wielokrotnego odkręcania i zakręcania. Dodatkowo w kartoniku z ulotką, oklejony folią z najważniejszymi informacjami. Nikt go przed nami nie otwierał i nie wkładał tam swoich paluszków. Nie każdy lubi formę słoiczka, ja nie mam zastrzeżeń, krem aplikuję zawsze, gdy mam czyste - umyte dłonie.
Na spodzie informacja, kiedy aplikować (rano i wieczorem na oczyszczoną skórę), gdzie został wyprodukowany, pojemność oraz termin ważności od otwarcia. Ważny jest 6 m-cy, czyli dokładnie tyle na ile wystarcza, gdy nie oszczędzamy go sobie.
Jeżeli chodzi o działanie, to już w tytule zdradziłam, że jest to skuteczny krem przeciwzmarszczkowy. Kremy pod oczy używam już od kilku lat, nie pamiętam dokładnie kiedy rozpoczęłam swoją "przygodę". Początkowo sięgałam po żele ze świetlika np. Floslek, później po lekkie kremy itd. Uważam, że lepiej zmarszczkom zapobiegać, niż walczyć już z tymi powstałymi. Bez obaw, 25-latka może sięgać nawet po te kremy dla 50-latek, jeżeli odczuwa taką potrzebę. Skóra nie patrzy na metrykę, czasami potrzebuje większego czasami mniejszego nawilżenia. Jeżeli damy jej "coś" ponadto co potrzebuje, po prostu tego nie przyswoi, a w przypadku skóry twarzy może objawić się np. wysypem krostek itd. Akurat mam taką urodę, że zmarszczki mimiczne wokół oczu pojawiają się dosyć szybko, to rodzinne, wystarczy kilka godzin śmiania (a jestem pogodną osobą) i zmarszczki już widoczne, gdy nie zapewniam odpowiedniego nawilżenia.
Riche cream - jest przeznaczony dla skóry suchej, dojrzałej. Producent twierdzi, że krem ma lekką konsystencję szybko wchłaniającą się. Krem ma odmłodzić spojrzenie, wygładzić skórę, głęboko odżywić i zregenerować naskórek. Zawiera 30 drogocennych olejków. Więcej inf. tutaj.
Skład jest długi, bardzo nie zabraknie w nim silikonów, prafiny i parabenów. W kremie pod oczy, przymykam na to oko;p |
Krem ma lekki kwiatowy zapach, wyczuwalny przy zbliżeniu nosa do słoiczka. Konsystencji tego kremu nie nazwałabym lekką, dla mnie jest średnio-gęsta, dobrze rozsmarowuje się po delikatnej skórze wokół oczu. Do wchłonięcia rano, przed makijażem w moim przypadku potrzebuje kilku minut (w tym czasie najczęściej rozczesuję włosy, szykuję śniadanie, czy smaruję ciało balsamem). Dobrze współgra z makijażem/ korektorem, nie roluje się. Wieczorem czas wchłaniania jest mi obojętny. Krem na pewno nie migruje do spojówki oka, więc go nie podrażnia.
Rano budzę się z wypoczętą, rozjaśnioną i lekko napiętą skórą wokół oczu. Wydaje mi się, że poprawiła się kondycja skóry w czasie stosowania tego kremu. Pierwsze zdjęcie w tym poście obrazuje właśnie jak wygląda po przebudzeniu.
Uważam, że to bardzo dobry krem, godny uwagi. Pamiętajcie, że lepiej zapobiegać zmarszczkom niż je później próbować usunąć/ zmniejszyć/ wygładzić. Myślę, że swoją bogatszą konsystencją podpasuje również starszym panią. Cenę - czy warto - musicie rozważyć sami. Być może do niego wrócę w przyszłości, ale na razie mam inny czekający w kolejce.
Napiszcie jaki krem pod oczy stosujecie i który lubicie najbardziej?
miesiąc temu kupiłam go mamuśce na urodziny i była zadowolona;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to świetny prezent, moja mama zawsze cieszy się z tych kosmetycznych;)
Usuńużywam :)
OdpowiedzUsuńTak też myślałam:)
UsuńNa jego temat czytałam już kilka pochlebnych opinii i wraz z hibiskusową Tołpą jest na mojej liście kosmetyków do wypróbowania. Mimo dosyć młodego wieku mam sporo zmarszczek pod oczami i pielęgnacji tego obszaru jest dla mnie bardzo ważna. Jak tylko pojawi się kupon - 50% to dam mu szansę!
OdpowiedzUsuńMi podobne kupony wysyłają dosyć często bo zapisałam się do "klubu".
UsuńKupiłabym go sobie, ale zaczekam na jakąś fajną promocję :)). Musiałabym już zainwestować w jakiś krem pod oczy!
OdpowiedzUsuńJeżeli to ma być Twój pierwszy krem, a nie masz dużego problemu z przesuszoną skórą czy zmarszczkami, może zacznij od czegoś lżejszego w niższej cenie:) Może się okazać, że nie potrzebujesz tak bogatego (w składzie) kosmetyku. Ja to już taka wprawiona w boju, dlatego sięgam po bardziej treściwe kosmetyki.
UsuńLubię, długo używałam i chwalę sobie. Może jeszcze do niego wrócę, kto wie :))) Teraz wybieram raczej inne marki, a produkty do pielęgnacji okolic oczu zaczęłam stosować dość wcześnie. Profilaktyka przede wszystkim :)
OdpowiedzUsuńOstatnio wróciłam do LRP Substiane i czeka kolejne opakowanie Optim Eyes Filorgi, ale na pewno wrócę do żelu Glicare a przede mną nowość z Neostraty.
Pamiętam Twoją recenzje Filorgi - może kiedyś i ja wypróbuję, na razie nie moja półka cenowa.
UsuńNie miałam ale brzmi zachęcająco, sama szukam jakiegoś dobrego produktu przeciwzmarszczkowo, być możę zdecyduję się na niego.
OdpowiedzUsuńJest warty uwagi:)
UsuńTego pod oczy jeszcze nie mialam,a YR bardzo lubie,wiec zapamietam jak moje zapasy wykoncze. Ja tez mam zmarszczki od czestego smiania sie.Widze,ze jak nawilzam,to sa zmnijszone.
OdpowiedzUsuńLepsze od śmiania niż od gniewania:)
Usuńja obecnie próbuję używać oleju arganowego pod oczy - piszę próbuję ponieważ nie mam w sobie nawyku używania kremów stricte pod oczy - nie raz już kupowałam i nim minęły dwa / trzy tygodnie zapominałam go stosować. pozycja ciekawa jednak skład chyba zbyt 'bogaty' :)
OdpowiedzUsuńOlejek arganowy u mnie czeka w pogotowiu:P Wyrobienie nawyku nie jest takie trudne, a ja te kilka minut dla siebie wieczorem w łazience traktuję jak małe spa;)
UsuńU mnie też juz widoczne zmarszczki pod oczami :( Też szukam jakiegoś lepszego kremu, może skuszę się na ten :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele pozytywnych opinii na jego temat, więc może i Ty będziesz zadowolona;)
UsuńKilka dni temu przeczytałam bardzo pozytywną recenzję tego kremu u Idalii.
OdpowiedzUsuńTwoja jest kolejną taką :) Krem mam na swojej liście zakupowej.
Póki co jednak, zachwyca, się kremem z Tołpy.
Wersją 30+ z białym hibiskusem.
To ja może później wypróbuję propozycję Tołpy;)
UsuńPamiętam jak kilka lat temu używała go moja mama i bardzo podobał mi się jego zapach :)
OdpowiedzUsuńNie przywiązywałam, aż tak dużą wagę do zapachu, ale jest ładny:)
UsuńAle ma ładne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńSłoiczek na pewno sobie zostawię;)
UsuńJak na razie wybieram nawilżające i rozświetlające kremy pod oczy.
OdpowiedzUsuńSiquens ma bardzo fajny krem rozświetlający pod oczy prevention z tego co pamiętam:p
UsuńU mnie zmarszczki też powolutku stają się widoczne, a o skórę pod oczami starałam się dbać od bardzo wczesnych lat. Przede wszystkim stawiam na porządne nawilżanie oraz delikatną ochronę przeciwstarzeniową. Od kilku miesięcy stosuję krem Lumene Vitamin C+ i świetnie sprawdza się w swojej roli :)
OdpowiedzUsuńZ Lumene miałam jedynie bazę pod cienie do powiek, ale mnie nie zachwyciła. Chociaż ten krem może być dobry, bo sama wit. C ma fajne właściwości:)
UsuńJa aktualnie mam korresa, rewelacji nie ma ale jest dość fajny.
OdpowiedzUsuńWażne by nie szkodził:)
UsuńJestem tego samego zdania- lepiej zapobiegać niż leczyć i niezmiennie od kilku lat kremy pod oczy są stałym punktem mojej codziennej pielęgnacji. Aktualnie używam kremu nawilżającego Yes to carrots z Sephory. Niestety nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia i cieszę się, że kupiłam go na promocji, bo inaczej byłabym wściekła. Póki co nie znalazłam ideału. Zakup tego kremu rozważę przy promocji -50%, bo prawie 100zł za krem to jednak nie mało ;)
OdpowiedzUsuńPromocje są dosyć częste, szczególnie po zapisaniu do klubu, wysyłają na pocztę co jakiś czas kupony.
UsuńMam wrażenie, że dostałam go kiedyś w próbkach (tych malutkich saszetkach), starczyło mi go na 2-3 użycia i byłam całkiem zadowolona . Działo się to w okresie sesyjnym kiedy to wyglądałam jak zombie, po użyciu kremu było zdecydowanie lepiej :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jak mogę stawiam na sen, ale wiadomo, że nie zawsze jest to możliwe (tak jak u Ciebie podczas sesji) - to wtedy takie magiczne kosmetyki się przydają:p
UsuńMam na niego ochotę, wszyscy go zachwalają :)
OdpowiedzUsuńPrawda! :)
Usuńdużo dobrego o nim czytałam
OdpowiedzUsuńJa również;)
UsuńNa razie używam kremu Decubal, ale już się kończy, rozglądam się też za czymś nowym :)
OdpowiedzUsuńCiekawy krem używałam też Siquens - do kupienia w SuperPharm i kolejny czeka w kolejce:P Są tańsze do 50 zł, a nawet za 10 zł udało mi się kupić - to tłumaczy kupno na zapas:P
UsuńZnam tę markę ze słyszenia, na razie to tyle :) Obecnie planuję zakup jakiegoś żelu Flos-Lek :)
UsuńAch wydaje się idealny dla mnie :) Lubię kremy pod oczy o nieco gęstszej konsystencji, dodatkowo zaczęłam niedawno używać kremów od YR i bardzo mi przypadły do gustu. Skład wygląda ciekawie - widzę dość wysoko mocznik - pod oczy chyba go jeszcze nie stosowałam.. interesting :>
OdpowiedzUsuń