Make up of the day #3.

Dzisiaj trochę nietypowo, bo większość użytych kosmetyków mam zaledwie kilka dni, więc nie wypowiem się jeszcze jak sprawują się na dłuższą metę. Uzbroicie się w cierpliwość. Chociaż po pierwszym tygodniu użytkowania Benefit'owej bazy (a właściwie miniaturki dołączonej do glossybox'a) już ją bardzo polubiłam.
Pokażę też krok po kroku, łącznie z cerą, aby zobrazować jaki efekt daje każdy kosmetyk z osobna. 

Na pierwszy ogień idzie baza. Dziś rezygnuję z kremu CC, na dworze deszczowo nie potrzebny mi dodatkowo filtr UV. Bazę położyłam tam gdzie pory (ujścia gruczołów łojowych) są najszersze. Ogólnie mi to mocno nigdy nie przeszkadzało, bardziej wkurzał mnie trądzik, ale gdy go już praktycznie nie mam, pobawię się w ukrycie ostatnich mankamentów urody:P
Drugi produkt po który sięgam to korektor o właściwościach rozświetlających, nie wiem czego się spodziewać, ani czego się spodziewałam bo pierwszy raz mam taki kosmetyk. Wcześniej unikałam rozświetlenia, teraz mam na nie fazę:P Nie widzę w tym korektorze rozświetlających drobin, więc być może ma on ogólnie odbijać światło i upiększać.
Jak to wygląda po roztarciu zobaczycie na zdjęciu 3. 
Ostatnio do konturowania twarzy używam ciągle bazy Chanel. Aplikuję przy linii włosów, pod kościami policzkowymi, przy linii żuchwy schodząc na szyję. Całość utrwalam transparentnym pudrem (nie pamiętam nr, na opakowaniu starł mi się już dawno). Do nieskomplikowanego makijażu oczu "odkurzyłam" bazę Grashka, oczywiście kładę na całą powiekę górną. Na tą samą powierzchnie kładę jeden cień w odcieniu jasnego matowego brązu.

Kreseczki maluję cieniem, również z palety Naked. Pod tusz koniecznie serum Eveline. Tuszuję rzęsy maskarą o dwóch różnych szczoteczkach - polubiłyśmy się:) I ulubieńcem zeszłego roku podkreślam brwi, 2/3 do załamania cieniem a koniec + ewentualne braki woskiem z zestawu.

Odgrzewam "kotleta" - róż TBS już kiedyś miałam, nawet nazwałam go ulubieńcem 2012 roku. Później przywłaszczyła go sobie moja Sis, a teraz powrócił do mnie jak bumerang, obecnie sprzedawany w nowym opakowaniu. Kolejny nowy produkt to rozświetlacz  nałożony powyżej kości policzkowej. Ale również na załamanie powieki.
Efekt końcowy po nałożeniu bezbarwnego błyszczyka Inglot - sleek (29a).
Akcesoria, na co dzień taka ilość mi wystarcza:

I jak Wam się podoba? Znacie, któryś z użytych przeze mnie kosmetyków?

Komentarze

  1. Bardzo ładnie, tak naturalnie i świeżo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie taki makijaż w tygodniu stosować :) Fajnie, że postanowiłaś pokazać każdy użyty kosmetyk na cerze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Dokładniej jeszcze pokażę w późniejszych recenzjach, obiecuję.

      Usuń
  3. Lubię, jak pokazujesz krok po kroku cały makijaż :) Musiałaś włożyć wiele pracy w tego posta!
    Sam makijaż bardzo mi się podoba, na co dzień też preferuję taki bez zbytnich szaleństw, choć muszę przyznać, że ostatnio, przez to, że mam przedłużane rzęsy i noszę soczewki, bardziej kombinuję z makijażem oka :)
    Co do bazy Benefitu, to mam ochotę ja jej "odpowiednik" azjatycki, kiedyś Kuna Domowa porównała te bazy i kilka pierwszych skłądników jest takich samych, działanie zresztą też podobno praktycznie identyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki to odpowiednik? Pamiętasz nazwę?

      Usuń
    2. Tak trochę to zajęło czasu, by zrobić podobne ujęcia i przy świetle jakie było, nie wysuszyłam już włosów bo, gdy skończyłam się malować było już dużo ciemniej, a ujęcia chciałam zrobić bez sztucznego światła...

      Oj tak, gdy miałam rzęsy nie wiele potrzebowałam na co dzień. W lato to świetna opcja, szczególnie, gdy się gdzieś wyjeżdża...

      Trochę obawiam się tych azjatyckich specyfików, wszystkie kremy BB azjatyckie których próbki miałam powodowały u mnie wysyp krostek:/

      Usuń
  4. Podoba mi się taki naturalny makijaż :) A i pędzle ecotools bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem z nich bardzo zadowolona, stosunkowo niska cena do dobrej jakości. Myję regularnie i ani jeden włosek nie wypadł:) Mam jeszcze ecotoolsa do oczu jednego, a Ty masz jeszcze jakieś?

      Usuń
  5. Róż cudnie się na Tobie prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super look, bardzo lekki i dziewczęcy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoja cera - w fantastycznym stanie!, efekt - przyjemny dla oka, ja, niestety jestem niewolnicą podkładów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do małego detoksu:P Chociaż w weekend...

      Usuń
  8. Pięknie, delikatnie, świeżo :)

    Róż na policzkach przyciąga mój wzrok.
    Ładny jest.

    OdpowiedzUsuń
  9. Beautiful! Miałam bazę z Benefit i była w porządku, a z serum Eveline bardzo się polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kusi mnie jeszcze MAC'owa baza z filtrem spf 50.

      Usuń
  10. ładnie ;)
    też tą bazę pod cienie używam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę ArtDeco, ale postanowiłam i tą zużyć:p

      Usuń
  11. Chciałabym przetestować tą bazę Benefit, ale słyszałam, że może zapychać..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo indywidualna sprawa, mnie wysypuje wiele kosmetyków w przeciągu jednego dnia od zastosowania. Tutaj tego nie zaobserwowałam a używam już dzień w dzień od tygodnia. Myślę, że jak się porządnie oczyści twarz wieczorem nic takiego nie powinno się dziać. A ja to nawet peelingów nie stosuję:p

      Usuń
    2. warto na próbę kupić zestaw z miniaturką;)

      Usuń
  12. Wiesz co? Chyba pobawię się kreską wykonaną cieniem do powiek. Tak ładnie się u Ciebie to prezentuje :) Mam tę małą bazę Benefit :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Sis zawsze maluje kreski cieniem i to w przeróżnych kolorach i wygląda to świetnie;) I jak baza się spisuje?

      Usuń
  13. Bardzo ładnie wyglądasz w takim delikatnym makijażu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ładny makijaż :) Jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z kolorówką TBS. Musze to nadrobić, bo róż bardzo wpadł mi w oko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róż polecam, kupiłam go jakoś w wakacje 2012 roku, a Sis używała go praktycznie do stycznia 2014 dzień w dzień.

      Usuń
  15. U mnie poszło w ruch serum z Eveline i jako baza pod tusz jest niezła :) Uwielbiam bazę Chanel, nie wyobrażam sobie bez niej makijażu ;)))
    Pięknie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezła potrafi zagęścić i wydłużyć rzęsy w kilka sekund...
      Bazę Chanel kupiłam przez Ciebie:P Nie żałuję, chociaż mogłaby być mniejsza, bo to to mi chyba na wieki starczy, trochę mnie też wkurza, że się brudzi od samego otwierania i użytkowania przez ten czas 1-2 minut, gdy aplikuję produkt na twarz. Nie wiem też jak się sprawdzi przy podkładach mineralnych, do których mam zamiar wrócić jak zużyję to co mam.

      Usuń
    2. Fakt, gdyby była mniejsza byłoby lepiej, bo sama widzę niewielki ubytek w swojej a codziennie jej używam. Brudzi Ci się? U mnie nic takiego się nie dzieje.
      Trudno przewidzieć, minerały to zupełnie inna bajka. Sama raczej ich u siebie nie widzę, ale trzymam jeden na wszelki wypadek, bo wiele zależy od kondycji cery.

      Usuń
    3. Tak, pędzelek maestro - duo fibre gubił włoski i każdy bijał się w bazę, a wydłubywanie co chwila było upierdliwe/ bądź brakowało mi rano na to czasu. Teraz jak używam ecotoolsa jest już lepiej. Posiedziałam ostatnio chwilę nad tą bazą by wydłuboać te wszystkie kłaczki, a później przetarłam po całości zwilżoną chusteczką by ściągnąć te zanieczyszczenia i mam nadzieję, że ta "czystość" się utrzyma...

      Tak do minerałów trzeba mieć cerę w lepszym stanie, ewentualnie jak się da poratować się korektorem. Ja mam nadzieję, że z bazą MAC spf 50, oraz korektorem prolongwear minerały będą dobrze współpracować, bo podobał mi się ten naturalny efekt na skórze jaki dają minerały.

      Usuń
    4. A, to już rozumiem :) U mnie jeszcze na szczęście żaden pędzel nie zrobił takiego kuku, ale to spadł mi płatek kosmetyczny i też musiałam pozbyć się kłaczków :D Dlatego teraz pilnuję się, aby nie było nic zbędnego w pobliżu.

      Co do minerałów, to nie oto chodzi. Na jesień/zimę one były dla mnie "za chude", brakowało mi tej ochronnej kołderki, która zapewnia tradycyjna kolorówka a wiosna/lato to era kremów tonujących. No i dobranie dobrej bazy pod minerały także zabrało dość długo czas. Poza tym na swojej skórze nie widzę różnicy pomiędzy minerałami a moimi ulubionymi podkładami. One dają mi tak samo naturalne wykończenie. A ten, który trzymam akurat ma bardzo dużą zdolność do krycia oraz idealny kolor, z domieszką fioletu. Dlatego kiedy potrzebuję nieskazitelnej cery a jest ona podrażniona itd. to ten podkład robi swoje. Niestety firma zwinęła się z rynku w dziwnych okolicznościach i już nie kupię drugiego :(

      Usuń
    5. Na zimę też wydaje mi się, że minerały to trochę za mało, bo jednak minusowe temperatury lubią dać w kość cerze... Straszysz mnie nieco z tym poszukiwaniem, czegoś dobrego pod minerały, ja swoje testowałam rok temu i mam nadzieję, że i tym razem będą mi służyć. Ehh szkoda, że zniknęli z rynku....

      Usuń
  16. masz piękną cere, zazdroszczę że nie musisz używać podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koralowy Róż jestem pewna, że i Ty mogłabyś z podkładu zrezygnować, zastąpić korektorem + pudrem. To siedzi w naszej głowie. A im mniej podkładu tym cera ładniejsza, mniej się zapycha, mniej nowych niedoskonałości...

      Usuń
  17. Dziękuję Wszystkim za tak liczne komentarze!

    OdpowiedzUsuń
  18. Faktycznie cerę masz bardzo ładną, zgadzam się z dziewczynami. Makijaż bardzo Ci pasuje, świeży i naturalny.

    OdpowiedzUsuń
  19. Szarpnelam sie w styczniu na chanelke, ale ze remontowy chaos u mnie,nawet jej nie rozpakowalam. Poczeka jak juz bedzie po balaganie,nie chce jej pobrudzic ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To obyś jak najszybciej uporała się z remontem i mogła cieszyć się swoją chanelową bazą;)

      Usuń
  20. Ooo jak ładnie wyglądasz !!! :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczny makijaż, świeży i naturalny:) Jak udało Ci się doprowadzić cerę do takie fantastycznego stanu? Czytałam Twoje wszystkie posty poświęcone walce o piękną cerę, ale pamiętam, że całkiem niedawno pisałaś o nawracającym trądziku (w łagodniejszej formie, ale jednak powraca). W takim razie co zrobiłaś, że wyglądasz jeszcze piękniej niż zwykle??? Pytam, bo sama mam problemy z cerą...Jak jest lepiej i wydaje mi się, że nawrotu już nie będzie,krosty wychodzą ni stąd ni zowąd , nowe przebarwienia itd:( Może napiszesz coś o aktualnej pielęgnacji ? Wiadomo, tak naprawdę na każdego może działać zupełnie coś innego, ale fajnie poczytać o tym, jak innym udało się wygrać walkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję napisać taki post, właśnie dziś o tym myślałam. Na początku tego tygodnia zmieniłam krem na dzień, oraz sposób demakijażu i jak na razie jest korzystnie więc pewnie już niczym przykrym mnie nie zaskoczy. Napiszę też o produktach, które sprawdziły się wcześniej i dzięki którym dziś mam taką a nie inną cerę;)

      Usuń
  22. super:) czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ładny, naturalny makijaż :) Akurat dziś wymiziałam się bazą Chanel :) Pozdrawiam :)

    http://agawkrainieczarow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo długo chodził za mną bronzer z Chanel, ale jestem przekonana, że nie poradzę sobie z nim. Nie dogaduję się z kremową kolorówką, zwłaszcza z pędzlem, więc zostaję przy suchych.
    Podziwiam post i zdjęcia do niego. Niezła robota, ale świetnie się ogląda i czyta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego trzeba się przekonać, dla mnie pierwsze aplikację też były problematyczne, później baza leżakowała, aż w końcu do niej dojrzałam :)

      Usuń
  25. Rewelacyjny efekt końcowy. Wyglądasz młodziej i lepiej z taką naturalną cerą. Gratuluję, u mnie walka z przebarwieniami chyba się nie skończy przed śmiercią, ale i tak odejście od podkłądów, korektorów sprawia że cera się po prostu nie zapycha ;). Kapitalny efekt - doskonale dobierasz róż, cień błyszczyk. Wyglądasz fenomenalnie, jak z okładki urodowego pisma, tffffu, wróóóóóć, powinni się od Ciebie uczyć. Gratuluję i zazdroszczę niezmiennie. Zwłaszcza tej kreski cieniem,mrrrrrrr :) Nie mam palety UD, i szukam czego by użyć z podobnym efektem, przy niebieskich oczach. BTW - popieram, iż jesteś mistrzynią w makijażu krok po kroku. :) Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!
      Każdym cieniem uda Ci się zrobić taką kreseczkę, użyj wąskiego pędzelka, a nawet pacynką się da zrobić;)
      Mistrzynią to raczej za dużo powiedziane, ale bardzo mi miło;)
      Pozdrawiam

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!