Make up of the day #1.

Dzisiaj na tapecie zwykły, najzwyklejszy dzienniak - chciałabym by tego typu post pojawiał się częściej. W ramach przypomnienia pewnych recenzji (wyszukiwarka haseł na blogu coś szwankuje;/), bądź opowiedzenia w kilku słowach o kosmetykach, które lubię a nigdy nie postała osobna recenzja np. Urban Decay - palety Naked.

  • Kiedy decyduję się na doklejenie rzęs w kępkach, wieczorem delikatnie zmywam makijaż tak, aby kępki pozostały ze mną jeszcze na kolejny dzień. Tym bardziej mając przed sobą perspektywę wczesnego wstawania do pracy (tak, podczas świąt miałam jedynie jeden dzień wolnego, ale planuję tydzień laby na początku stycznia....) Rzęsy same w sobie dają już piękny efekt więc nie musiałam wiele się malować.
  • Cera również sprawiła mi miłą niespodziankę i prezentowała się nienagannie. Dlatego pominęłam podkład/ krem CC i zastosowałam jedynie korektor Misslyn (recenzja) pod oczy i w pobliżu płatków nosa, gdzie przeważnie widoczne mam naczynka.
  • Następnie całą buzię pokryłam pudrem Guerlain- meteorites perles (recenzja).
  • Na całą górną powiekę nałożyłam połyskujący jasno różowy cień Sin z palety Urban Decay - Naked. To była moja pierwsze paleta tej marki, później zakupiłam Naked 2. Oby dwie uwielbiam i stosuję praktycznie codziennie. Składają się z 12 niesamowitych cieni w neutralnych kolorach, dzięki którym można wyczarować dzienne jak i wieczorowe makijaże (patrz wczorajszy wpis z propozycją sylwestrową). Rozcieranie, przenikanie się cieni nigdy nie było tak łatwo. Mogą się nieco osypywać, ale sprawna ręka + dobry pędzelek sobie  z tym poradzi. Na bazie pod cienie wytrzymuje spokojnie cały dzień i noc. Gdy stosuję korektor Misslyn (również na powiekę górną, ponieważ nie wysusza skóry) pomijam czasami zastosowanie bazy, a i tak trzymają się bez zarzutów. Jak widać są bardzo wydajne, stosuję od roku, a mam widoczne denka jedynie w dwóch najjaśniejszych kolorach (w cieniu: virgin, foxy). Chociaż kusi mnie Naked 3, postaram się zachować zdrowy rozsądek i wstrzymać z zakupem do czasu większego zużycia dwóch pierwszych palet.
  • Przy linii rzęs cieniutkie kreski żelową kredką Avon - SuperShock. Nigdzie nie mogę znaleźć recenzji chociaż wiem, że takowa była. Kredka dobrze się rozciera i stanowi świetną bazę pod ciemne cienie do powiek. W kilka sekund z makijażu dziennego z jej pomocą zrobimy wieczorowy. Nałożona na linię wodną zostaje tam przez kilka, kilkanaście godzin.
  • Na linii wodnej Inglot - soft precision eyeliner nr 31. Czyli biała kredka, średnio-twarda, trwała, nie podrażniająca spojówki. Kosztująca w okolicy 20 zł. Nie jest zła, ale mam ochotę na wypróbowanie czegoś nowego.
  • Tusz do rzęs, jaki obecnie używam to Nouveau lashes- noir mascara ( recenzja).
  • Brwi ostatnio najczęściej podkreślam cieniem w kolorze dark brown - Christian, o którym zamierzam napisać obszerną notatkę.
  • Konturowanie i rumieńce są za sprawką setu: Kryolan - glamour glow (bronzing sun oraz blush rose).  Obiecuję wkrótce wyczerpującą recenzję bo jest o czym opowiadać.
Uciekam, bo obowiązki wzywają. Co myślicie o takich postach, raz na jakiś czas?
Pozdrawiam!

Komentarze

  1. Ta paleta Naked 2 ma ładne cienie i fajny pędzel

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny pomysł, jestem za:)
    sama również właśnie tworzę taki post...myślę że to swietny sposób na pokazanie naszego codziennego makijażu:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny makijaż :) Niby nic wymyślnego, ale wygląda pięknie. Poproszę o więcej tego typu postów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba :)

    Czekam na kolejne takie posty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale masz piękną cerę! A makijaż oczu cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to zasługa długich miesięcy pielęgnacji:)

      Usuń
  6. Nie odkleją ci się kępki przez noc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko, chyba, że się rano zapomnę i przetrę mocno oczy. Używam kleju Duo - do kupienia w Inglocie już od 3 lat i nie ma lepszego:)

      Usuń
  7. podoba mi się, choć na mój gust brwi trochę za mocno podkreślone do tak delikatnego makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę tak, ale na żywo mi się podoba, bo mogę w ten sposób nieco je pogrubić;) Kiedyś miałam styczność z wizażystką - platynową krótko ściętą blondynką, z czarnymi grubymi brwiami, nie malowała wcale oczu nawet tuszu do rzęs, a akcentowała jeszcze usta - podobało mi się to nieziemsko:)

      Usuń
    2. Mi się kiedyś taki efekt bardzo nie podobał, a teraz nie mogę oderwać oczu od takich blondynek ;)

      Usuń
    3. Póki młoda to może zaszaleć z takim wizerunkiem, jak już ma 60+ i brwi jak nitki to wygląda gorzej...

      Usuń
  8. jasne że ciekawe są takie posty :) przynajmniej dla mnie :) lubię wiedzieć jak inni się malują i czego uzywają :)

    OdpowiedzUsuń
  9. takie posty są świetne, czekam na więcej :) u siebie też chcę podobną serię stworzyć, bo ostatnio dostałam nową paletę ze Sleeka, więc jest co malować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś widzę, że muszę się zainteresować korektorem z Misslyn ;)
    Piękny, naturalny makijaż :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, Innooka pisała też o wersji BB tego korektora:)

      Usuń
  11. bardzo naturalnie, na co dzień, ale duży efekt :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. taka świeżość od Ciebie 'bije' w tym makijażu :) bardzo fajna forma przedstawiania produktów i przypominania o nich :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładny makijaż! pasują Ci takie delikatne rozświetlające wersje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli chodzi o mnie to bardzo lubię takie posty :) Piękne usta :) I tak jak w komentarzu wyżej bije od Ciebie taka świeżość :) Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja również lubię tego typu posty. niby nic, a możesz innym pomóc ; ) ten makijaż bardzo przypadł mi do gustu. lubię taki naturalny efekt ; ) pozdrawiam i z przyjemnością obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  16. Super :) tez uwielbiam NAKED 2 :) a cera jak marzenie- jak z Photoshopa :) super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. photoshopa nawet nie umiem obsługiwać, ale faktycznie jestem dumna ostatnio z mojej cery:)

      Usuń
  17. Bym sobie dała głowę uciąć, że komentowałam Ci tutaj wczoraj z telefonu. Dziś przychodzę sprawdzić, czy odpisałaś i komentarza nie ma. Czyżby tel spłatał mi figla? Grr... :/

    Oczywiście chciałam napisać, że pięknie wyszło - to tak w skrócie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też nieraz płata figla:p

      Usuń
    2. Już chyba doszłam do tego co zrobiłam - napisałam komentarz, a następnie zamiast "opublikuj" kliknęłam "wyloguj", tuż obok :/ Bo dzisiaj byłam wylogowana, a nie zwykłam tego robić ;)

      Usuń
  18. pięknie wyglądasz!
    paletka naked marzy mi się od dawna, mam nadzieję że kiedyś ją zakupie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!