Recenzja: MAC - mineralize skinfinish natural po 4 miesiącach stosowania.

Teraz, gdy uruchomiono sprzedać online na terenie pl zainteresowanie MACzkiem na pewno wzrosło. Swój puder mineralny kupowałam w ciemno, dzięki życzliwości koleżanki. Pierwsze swatche i wrażenia opisałam po około 2 tyg. (odsyłam tutaj, są swatche na twarzy, gdy stan mojej cery był gorszy niż teraz), dziś czas na konkretną recenzję. Nie są to najtańsze kosmetyki, ale zdecydowanie dobrej jakości o czym zdążyłam już się przekonać.

Poziom krycia:
Mokre włosy, makijaż zawsze robię zanim je wysuszę, zdjęcia też musiałam robić szybko ze względu na panującą aurę za oknem.
Puder mineralny zakupiłam z myślą stosowania na gołą skórę (mam na myśli pokrytą jedynie kremem na dzień). W tej roli sprawdza się bardzo dobrze. Kryje mocniej niż jego poprzednik MAC - blot powder, o czym koleżanka została już poinformowana podczas kupna. Zakrywa piegi, drobne niedoskonałości, naczynka wokół płatków nosa, lekkie cienie pod oczami. W razie potrzeby wystarczy dołożyć przed pudrem odrobinę korektora (te, które używałam to Make up Atelier Paris, Misslyn, MAC - pro longwear concealer nw15 ).

Ponieważ kremy, które używałam nie zawierały filtrów UV, podczas lata dodatkowo aplikowałam krem BB Clinique, później ichniejszą nowość CC z filtrem spf 30. 

Tak jak już wcześniej wspomniałam, nie tworzy maski i nie ciemnieje. Jak widać na zdjęciu lekko tuszuje pory, ale może podkreślać drobne zmarszczki mimiczne wokół oczu, w ogóle ciężko tego uniknąć przy pudrowych konsystencjach. 

Jeżeli chodzi o trwałość i matowienie cery. W przypadku, gdy stosowałam solo (na krem, ewentualnie z dodatkiem korektora) trzyma się bardzo dobrze, nawet kilka godzin, nie ściera się, nie roluje ani nie ciastkuje. W przypadku aplikacji na BB czy CC krem Clinique, szybciej zaczynam się świecić w strefie T oraz czasami płata figla w postaci ciastka na twarzy, co nie wygląda estetycznie. Nie stosowałam go na żaden inny podkład, bo od kilku miesięcy nie stosuję podkładów. 

Wydajność, poniższe zdjęcie obrazuje najlepiej:
Dopiero w jednym miejscu 2 dni temu pojawiła się prześwitująca "krateczka" co pewnie oznacza powoli denko. Myślę, że spokojnie poużywam go jeszcze 2 miesiące (co łącznie daje pół roku! codziennego używania).

Biorąc pod uwagę wydajność, cena 115 zł za 10g opakowanie, od razu jest do zaakceptowania. 

Przez ten czas opakowanie pozostaje w bardzo dobrym stanie, na czarnej powierzchni pojawiają się jedynie delikatne ryski, ale puder ląduje każdego dnia w kosmetyczce, czy torebce. Zamknięcie na klik działa sprawnie. Mi brakuje jedynie lusterka, które oferował nam blot powder
I jeszcze w pełnym makijażu:p
Czy kupię ponownie? Uważam, że to dobry produkt, daje satysfakcjonujący poziom krycia. Trwałość w przypadku stosowania solo i biorąc pod uwagę moją przetłuszczającą się strefę T. Jest bezpieczny dla cer trądzikowych, nie odniosłam wrażenia zapychania czy tworzenia nowych zmian przez stosowanie tego kosmetyku. W przypadku stosowania na krem BB/CC czy podkład pewnie lepiej spisze się u suchych cer i normalnych. Wydajność rekompensuje wysoką cenę. 
Nie wykluczam zakupu kolejnego opakowania, może nie będzie to zaraz po zużyciu tego. Bo mam w pamięci podkłady mineralne Lily Lolo, do których też chcę wrócić. 

Czekam na Wasze opinie na temat MAC, oraz produktów, które znacie i polubiłyście. Mnie ogromnie kusi baza Pre + Prime Face Protect spf 50. 

Komentarze

  1. Ja jakoś nie mam serca do kosmetyków MAC ;) Wiele blogerek do nich wzdycha, a mój stosunek do nich jest całkowicie neutralny :P Swego czasu kusił mnie jeden podkład, ale nie mam możliwości obadać na żywo odcienie, więc raczej nie prędko zagości w mojej kosmetyczce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co wzdychać, trzeba wypróbować, moja "miłość" zaczęła się od pomadki Angel o wykończeniu frost, którą przywiózł mi mąż. Później sama kupiłam kolejną i blot powder - który okazał się genialny. A że w trójmieście nie ma MACa prosiłam koleżankę oraz Sis by przywiozła mi kolejne kosmetyki właśnie tytułowy puder + korektor. Na szczęście teraz można kupować już przez internet;)

      Usuń
  2. Na tę bazę, to i ja mam chęć, ale boję się ją kupować w ciemno, bez doświadczenia jej działania na twarzy :/

    MSFN miałam, ale nie do końca mnie zadowolił. Blot to inna historia, pod względem matu nie ma sobie równych, ale to transparentny puder, więc krycia nie ma co porównywać. Nie wiem, czy miałaś do czynienia ze Studio Fix Powder? Ten na mojej tłustej cerze sprawdza się lepiej, niż MSFN, no i opakowanie ma lepsze - z lusterkiem i gąbką, która bądź, co bądź - przydaje się do poprawek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy oglądasz RedLipstickMonster na yt, ale ta kobieta mnie do tej bazy przekonuje w 99%

      Tak to dwa inne pudry, blot - matujący, ten mineralny, porównuje jedynie do niego jako do produktu MAC, który miałam okazję używać. Studio Fix nie miałam, ale teraz to Ty mnie przekonałaś!

      Usuń
  3. Bardzo chętnie po niego sięgam. Dobrze spisuje się zarówno solo, jak i z lekko kryjącymi podkładami. Moją sztukę mam już od bardzo dawna i powoli mi się kończy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zawsze smuci, gdy kończy się lubiany kosmetyk:/

      Usuń
  4. Ale pięknie widać efekt na twarzy. Blot powder używałam do wykończenia makijażu. On raczej nie nadawał żadnego koloru i nie zakrywał niedoskonałości na twarzy, ale matowił moją tłustą skórę na cały dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealnie matowi, wiem coś o tym:) Kiedyś na 100% kupię ponownie:)

      Usuń
  5. ja niestety muszę nłożyć podkład ale kusi mnie coraz bardziej macowy blot, właśnie do wykończenia makijażu i zmatowienia skóry:) słyszałam, że jest w tym bardzo dobry:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, na moim blogu znajdziesz recenzję. A do życia bez podkładu też można się przyzwyczaić, tylko trzeba się odważyć:) I myślę, że to ma też wpływ na poprawę kondycji mojej skóry.

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam pudry MAC, sama posiadam Studio Fix, jednak trochę żałuję, że wybrałam go zamiast Blot, ponieważ jest TAK MOCNO KRYJĄCY, że to prawie podkład w pudrze. Tak jak Tobie lepiej sprawdza się na sam krem, gorzej współpracuje z podkładami/kremami BB, ale na pewno jest wart swojej ceny. Wydajność jest nieziemska. Jak go wykończę (kiedyś...) to sięgnę chyba właśnie po Blot ;) Teraz mają otwierać stanowiska MAC w Douglasach, tak jak w USA będzie więcej takich samodzielnych stanowisk niż sklepów MAC. Czekamy na Gdynię/Gdańsk <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Studio Fix nie miałam, ale może nadrobię;)

      Ciekawe jak im pójdzie z tymi stanowiskami w Douglasach oraz czy będą tam osoby, które na marce. Nie przepadam za Douglasem, ale może się przekonam:p

      Usuń
  8. nie kupię go ponownie, na podkład nawet moja cera zaczyna się świecić, solo używam dosyć rzadko
    podoba mi się wykończenie, ale jednak to nie to czego szukałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Solo wygląda najkorzystniej;)

      Usuń
    2. oczekiwania mamy różne, ja głownie chciałam go stosować samodzielnie, więc pewnie stąd moje większe zadowolenie z kosmetyku

      Usuń
    3. dlatego też kupiłam matujący :P

      Usuń
  9. nigdy nie miałam, niestety. bardzo mi się podoba efekt u Ciebie, skóra wygląda bardzo naturalnie i krycie jak dla mnie na dzień jest naprawde wystarczające

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny efekt. Wart przetestowania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Moim zdaniem Twoja skóra po nałożeniu pudru wygląda idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już od dawna mnie kusisz pudrem z maca, na pewno jak będę w warszawie skuszę się na niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poproś obsługę pierw by wypróbować efekt na twarzy i jak masz trochę czasu pochodź w nim by mieć pewność czy to produkt dla Ciebie:)

      Usuń
  13. Bardzo ładnie wygląda na buzi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ładnie wygląda na twarzy. Kryje co ma kryć i ma ładne wykończenie :) Przemyślę zakup :) Z produktów MAC bardzo lubiłam dwufazówkę! Jedna z lepszych jakie miałam. Bronzer jest całkiem si. Pigmenty - rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele słyszałam o tej dwufazówce. Bronzer rozważam bo biorąc pod uwagę wydajność to mi cena nie straszna. Hoola Benefitu nieco mnie zawiodła pod tym względem. Pigmentów nie miałam, mało stosuję kosmetyków w takiej formie

      Usuń
  15. Bardzo chciałabym kiedyś go wypróbować :) Jestem pozytywnie zaskoczona kryciem. A tak w ogóle, to świetne jest to zdjęcie z połową twarzy bez nałożonego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, udało mi się zrobić dwa podobne i zestawić razem, to taki spontaniczny pomysł.

      Usuń
  16. OOoOO, czuję się skuszona, podobnie jak czaję się na ichny korektor.... hmm, żałuję, że nie ma w Trójmiescie salonu MAC, mialam nadzieje, ze w Rivierze otworzą :(
    Kupowałaś przez internet czy stacjonarnie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stacjonarnie, korektor przywiozła mi Sis będąc przejazdem w Krakowie. Wybierałam w ciemno sugerując się swatchami w internecie.

      Usuń
    2. Tak patrzę, że chyba musiałabym mieć ten odcien co tu tego pudru, light plus;)

      Usuń
    3. Też mi się tak zdaje, bo masz dosyć jasną cerę po kuracji trądzikowej.

      Usuń
  17. Fajny i sama kiedyś będę musiała sobie go kupić:) Mam tylko dwa róże z MAC i uwielbiam je. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale ładnie umalowane oczy, moje kolory. To chyba coś dla mnie bo nieprzepadam za podkladami, lubię nałożyć puder tylko na krem. Tylko był by problem z wyborem odciena..,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz bardzo bardzo jasną cerę to wybierz light, light plus jest troszkę ciemniejszy ale dalej bardzo jasny. Jeżeli chodzi o punkt odniesienia to podkład do porównania kolorystycznie stosowałam revlon colorstay dla normalnej i suchej cery o nr 150. Ja się praktycznie nie opalam, a w tym roku słońce widziałam jedynie wychodzac z domu wsiadajac do samochodu i spowrotem raz-dwa razy w tygodniu, więc nie zdążyło mnie złapać.

      Są chyba jeszcze dwa ciemniejsze od tego co ja mam.

      Usuń
    2. Mam taki średni odcień skóry, ale raczej nie w kierunku jasnej, np pudry Shiseidio z kolekcji przeciwsłonecznej wszystkie były na mnie za jasne.. I mam taki raczej żółty odcień. Moze wreszcie otworzą Maca w Łodzi.. Przydałoby sie przetestować przed zakupem..

      Usuń
    3. To może medium byłby w sam raz? ten ma zdecydowanie żółte tony.

      Usuń
    4. ja mam medium, ale na mojej skórze solo jest za jasny
      też mam jasną karnację ;)

      Usuń
  19. Jaki śliczny makijaż na ostatnich zdjęciach! Pokazałabyś jak go wykonać? :)

    PS. Jeśli był, a przeoczyłam - wybacz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było, bo nie miałam czasu na robienie zdjęć i w sumie był to spontan, sama do końca nie wiedziałam co z tego wyjdzie;) Przy okazji zrobię krok po kroku.

      Usuń
  20. Really great inspiration! Tell me if you would like to follow each other, would love to hear from you - Lots of Love, Kyra♡
    www.kyras.de

    OdpowiedzUsuń
  21. daje u CIebie naprawdę ładny efekt :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!