Krem/ emulsja idealna - Shiseido - IBUKI.
Ryzykowne nazwać krem/ emulsje ideałem. Unikam więc takich stwierdzeń, ale tutaj nie mogę się powstrzymać. Mam ogromne szczęście, że w tym roku odnalazłam aż 2 cudowne kremy dla mojej mieszanej, problematycznej cery, często nękanej przez trądzik. Pierwszy to oczywiście Lierac - Mesolift. Drugi, to bohater dzisiejszej recenzji Shiseido, IBUKI Refining Moisturizer.
Seria IBUKI (oznaczająca oddech lub żywotność w języku japońskim) skierowana jest do kobiet w wieku 25-35 lat. O intensywnym trybie życia: praca, stres, długie godziny przed komputerem, brak snu, czy inne niekorzystne warunki. Dla kobiet z problemami skórnymi: szorstkością, niedoskonałościami, wypryskami i rozszerzonymi porami.
75 ml emulsji znajduje się w plastikowej estetycznej "rurze" z pompką, co jest bardzo higienicznym rozwiązaniem. Muszę wspomnieć o kształcie pokrywy - przypomina mi nieco drążek od skrzyni biegów;) Pompka wydostaje na zewnątrz odpowiednią ilość kosmetyku na pokrycie twarzy oraz szyi. Można też wycisnąć mniej, gdy nie wciśniemy pompki do końca.
Emulsja jest lekka, łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustej warstwy. Podczas aplikacji odczuwam bardzo delikatny kwiatowy zapach. Zaledwie po kilku minutach można przystąpić do makijażu. W swoim codziennym makijażu stosuję krem CC - Clinique (który wyrównuje kolor skóry i zawiera filtr spf 30), lub puder MAC - skin finish mineralize natural - w obu przypadkach dobrze współpracuje;)
Krem/ emulsję stosuję od miesiąca, a efekty widziałam już po 2 tygodniach stosowania rano i wieczorem. Chociaż wcale nie nastawiałam się na jakieś cuda! Podobało mi się to, że współgra z makijażem. Skóra jest nawilżona, lekko napięta, ale nie ściągnięta - stosowałam również na okolicę oczu. Zaobserwowałam spłycenie zmarszczek mimicznych - tej mojej jednej na czole i w okół oczu! To największy szok i efekt o jakim nawet nie śniłam... Niedoskonałości - brak, nawet w czasie "babskich dni". Rozszerzone pory, owszem miałam, nie przeszkadzały mi jakoś szczególnie, najważniejsze do tej pory było by nie wyskakiwały żadne nowe grudki/ krostki. Mówię, że miałam rozszerzone pory - bo teraz są znacznie mniejsze! Brzmi idealnie, prawda?
Jedynym minusem kosmetyku może być wysoka cena, 199 zł w perfumerii Douglas. Nie zapominajmy, że Sephora często ma promocje i wtedy zamierzam zaopatrzyć się w kolejne opakowanie. Pojemność jest też większa od standardowych - 75 ml, za czym idzie większa wydajność, a ponieważ jest bezpieczny również w okolicach oczu, można zrezygnować z dodatkowego kremu na te okolice.
Polecam, dla mnie to ideał!
Seria IBUKI (oznaczająca oddech lub żywotność w języku japońskim) skierowana jest do kobiet w wieku 25-35 lat. O intensywnym trybie życia: praca, stres, długie godziny przed komputerem, brak snu, czy inne niekorzystne warunki. Dla kobiet z problemami skórnymi: szorstkością, niedoskonałościami, wypryskami i rozszerzonymi porami.
75 ml emulsji znajduje się w plastikowej estetycznej "rurze" z pompką, co jest bardzo higienicznym rozwiązaniem. Muszę wspomnieć o kształcie pokrywy - przypomina mi nieco drążek od skrzyni biegów;) Pompka wydostaje na zewnątrz odpowiednią ilość kosmetyku na pokrycie twarzy oraz szyi. Można też wycisnąć mniej, gdy nie wciśniemy pompki do końca.
Krem/ emulsję stosuję od miesiąca, a efekty widziałam już po 2 tygodniach stosowania rano i wieczorem. Chociaż wcale nie nastawiałam się na jakieś cuda! Podobało mi się to, że współgra z makijażem. Skóra jest nawilżona, lekko napięta, ale nie ściągnięta - stosowałam również na okolicę oczu. Zaobserwowałam spłycenie zmarszczek mimicznych - tej mojej jednej na czole i w okół oczu! To największy szok i efekt o jakim nawet nie śniłam... Niedoskonałości - brak, nawet w czasie "babskich dni". Rozszerzone pory, owszem miałam, nie przeszkadzały mi jakoś szczególnie, najważniejsze do tej pory było by nie wyskakiwały żadne nowe grudki/ krostki. Mówię, że miałam rozszerzone pory - bo teraz są znacznie mniejsze! Brzmi idealnie, prawda?
Jedynym minusem kosmetyku może być wysoka cena, 199 zł w perfumerii Douglas. Nie zapominajmy, że Sephora często ma promocje i wtedy zamierzam zaopatrzyć się w kolejne opakowanie. Pojemność jest też większa od standardowych - 75 ml, za czym idzie większa wydajność, a ponieważ jest bezpieczny również w okolicach oczu, można zrezygnować z dodatkowego kremu na te okolice.
Polecam, dla mnie to ideał!
Absolutnie ją uwielbiam. Używam od kilku tygodni i nie mogę się nadziwić, że tak lekka konsystencja może tak świetnie nawilżać. Na pewno wypróbuję inne produkty z tej serii :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że sprawdza się też u innych osób:)
UsuńZaciekawiłaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam też sety z minaturami do wypróbowania za ok. 100 zł, emulsja, żel do mycia i tonik.
Usuńkurcze, może i u mnie by się sprawdziła, ale ta cena....:)
OdpowiedzUsuńCena spora nie ukrywam, ale płaciłam więcej za krem Clinique 50 ml, był dobry ale nie tak dobry jak ten Shiseido;P
UsuńFinalnie postawiłam na Refining Moisturizer Enriched, ale będzie to dobry początek nie wykluczam emulsji. Kupiłam fajny zestaw z kremem i miniaturami lotionu oraz pianki jak dobrze pamiętam. Ciekawe, czy Ibuki zdetronizuje Filorgę bo w jej postaci ma konkretnego przeciwnika :)))
OdpowiedzUsuńOpierając się na Twoich faworytach śmiem twierdzić, że krem będzie dla mnie lepszy. Chyba ;) bo Mesolift lubię, ale nie na tyle by nazwać go faworytem :P
Oo to życzę by Ci jak najlepiej służył:) Widziałam takie zestawy, fajna sprawa na początek. Mesolift uwielbiam, na noc, wyprowadził moją skórę z krostek, grudek i wyrównał koloryt. Właśnie będę sięgać po 2 słoiczek, bo chcę by Shiseido Ibuki starczył mi jak najdłużej na dzień;)
UsuńMam nadzieję, że się nie zawiodę bo planuję też rozpocząć znajomość z Kanebo. Pakiet miniaturek zachęcił mnie do tej marki i po roku dumania, próbowania wkraczam na zupełnie inny poziom z moją pielęgnacją. Aczkolwiek kilka sprawdzonych rzeczy i tak zostanie bo nie widzę zastępstwa dla nich jak na razie.
UsuńMesolift to udana seria i jak służy, to tylko się cieszyć :)
Miniatury świetna sprawa, własnie widziałam u dziewczyn na blogach;) Powodzenia w nowej pielęgnacji;)
UsuńJuż poleciał do mojej listy, na pewno kupię w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńNa próbę możesz kupić zestaw miniatur, widziałam, że takie są w sprzedaży:)
UsuńBardzo ciekawa emulsja. Szkoda tylko, że cena tak wysoka :(
OdpowiedzUsuńMarionnoud ma często - 23% na wszystko, a z tego co wiem wprowadzili również pielęgnację Shiseido.
UsuńŚledzę Twój blog od dawna a od dziś mogę Cię zaprosić na mój !
OdpowiedzUsuńwww.skarbykosmetyczki.blogspot.com
jestem nią już jakiś czas zaciekawiona, kończę zapasy związane z kuracją od dermatologa i pewnie się skuszę :D
OdpowiedzUsuńCena koszmarna, ale jeśli faktycznie jest aż takim dobrym produktem, może warto wypróbować...
OdpowiedzUsuńTo niezłe efekty Ci zafundował :) Ja nie miałam nic od Shiseido, trochę za drogo jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam emulsje i na pewno skusze sie na nią :)
OdpowiedzUsuńChcę, chcę :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, brzmi idealnie :)
OdpowiedzUsuńMam ja i goraco polecam!!! Pozdrowionka :-)
OdpowiedzUsuńEmulsja jest superowa,ja mam ochotę jeszcze na tonik z tej serii :)
OdpowiedzUsuńCena niestety jest zaporowa :(
OdpowiedzUsuńCena nie jest aż taka zła, bo to 75 ml a nie 30 czy 50 jak przy innych kremach.
Usuń