Efekty olejowania paznokci po 2 miesiącach.

Śledzę na bieżąco hasła po jakich wyszukujecie mojego bloga, nie mogę być ślepa i głucha na Wasze potrzeby. Skoro zdecydowałam się olejować paznokcie, czas pokazać [Efekty dla przypomnienia po 3 tygodniach] i teraz, gdy minęły 2 miesiące. 
Kominek nie przypadkowo, próbowałam nawet podgrzewać oliwkę, ale dla mnie to za dużo bawienia... Nie bójcie się, nie będę Was zanudzać woskami Yankee Candle, bo co do opisywania zapachów jestem kiepska...

Pazurki smaruję zwykła oliwą z oliwek z dodatkiem olejku eterycznego o zapachu mięty i właściwościach antyseptycznych. W zależności od potrzeb, gdy nie mam polakierowanych paznokci częściej nawet 3-4 razy dziennie, gdy lakieruję staram się chociaż raz na noc posmarować wał około-paznokciowy, wymasować skórki w okolicy macierzy i finito. 

Dla przypomnienia dodam, że sobie skórek nie wycinam, jedynie odsuwam drewnianym patyczkiem, czasami z pomocą preparatu do skórek Sally Hansen (ale działy i się po nim ostatnio straszne rzeczy, napiszę o tym przy innej okazji, obiecuję!). Chyba, że coś mi się zadrze, tak nie odczuwam potrzeby.
Paznokcie rosły sobie zdrowo, stawały się z dnia na dzień coraz mocniejsze. Zniknęły wszelkie rozdwajające się końce. Aż do momentu w którym ostro przydzwoniłam prawą ręką...
Mam na myśli tego serdecznego palucha u prawej ręki:/
Złamał się brzydko, na szczęście nie boleśnie. Skróciłam wszystkie do takiej długości i ponownie opiłowałam w kwadraciki z zaokrąglonymi brzegami. Nie zamierzam jednak zaniechać olejowania, bo tak pięknych paznokci nie miałam już dawno! Na dodatek to bardzo tania metoda, chyba każdy w swojej kuchni ma oliwę?

Postaram się raz w tygodniu, w formie przerywnika od poważnych recenzji zaprezentować jakie kolorki noszę na pazurkach. Ciekawskich i niecierpliwych odsyłam na instagram (szukajcie: boskejsza). 

Podzielcie się swoimi doświadczeniami z olejowaniem pazurków. Czy ta metoda skradła Wasze serducha, a może dalej nie jesteście do niej przekonane?

Tymczasem spadam czytać Wasze blogi i książkę " Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" Stieg Larsson. Już tak mam, że robię na odwrót - oglądałam film "Dziewczyna z tatuażem" a teraz sięgam po lekturę.... Miłej nocki!

Komentarze

  1. mi by brakło cierpliwości do olejowania paznokci, ja zapominam o kremie do rąk mimo że powinam stosować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monica - ja też nie kremuję rąk, ale olejowanie paznokci to dosłownie minuta wieczorem:)

      Usuń
  2. moim zdaniem pierwsza część trylogii Larssona jest najlepsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero wczytuje się w pierwsze 100 stron, ale już jestem pod wrażeniem;) pewnie jak dorwę to przeczytam i kolejne części.

      Usuń
  3. Oo, a czym podpadł Ci żel do skórek Sally Hansen?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak to nazwać, takim jakby łuszczeniem płytki w miejscach aplikacji żelu, Chwila dla siebie też pisała o takim zjawisku, tyle, że dziewczyna była akurat w ciąży. http://chwil-pare.blogspot.com/2013/08/sally-dlaczego-mi-to-robisz.html

      Usuń
  4. Nie próbowałam takiego sposobu, ale mam mało cierpliwości i jestem niezbyt systematyczna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się uzależniłam od wcierania w skalp olejków na noc więc i na paznokcie chwila się znajdzie.

      Usuń
  5. Ja wcieram olejek migdałowo-arganowy, niestety mało systematycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaw przy łóżku, albo w łóżku to na pewno nie zapomnisz:)

      Usuń
  6. Olejuję rybkami z kreatyną i jestem zachwycona! Mam wrażenie, że olejki typu Alterra czy oliwka Hipp nie pomagały mi. Chociaż fakt faktem, brałam też skrzyp, a teraz Bellisę, więc może to i ich zasługa.

    Ciekawa jestem co zrobił Ci preparat do skórek SH. Ja go bardzo lubię i wiem, że jest masa pozytywnych recenzji na jego temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam próbki tych rybek i są fajne, gęste:) Ja podczas olejowania nie przyjmowałam suplementów.

      Niedługo pokażę co mi zrobił żel:/

      Usuń
  7. kurczę! efekty widać gołym okiem. i do tego bardzo tani sposób. tylko trzeba mieć dużo samozaparcia...

    lena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zajmuje mniej czasu niż balsamowanie ciała, oliwkę trzymam przy łóżku więc nie zapominam o smarowaniu:)

      Usuń
  8. jakie ładne paznokcie;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo warto wiedzieć, ze można uzyskać takie efekty : ) gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja przy okazji oleju paznokcie, jak nakładam olej na włosy.
    Dobrze natłuszczona płytka mniej mi się "fałduje"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płytka "fałduje" się też od zbyt agresywnego odsuwanie skórek, jeżeli mowa o tych fadach/ bruzdach poziomych:/

      Usuń
    2. Ja do niedawna nie odsuwałam skórek w ogóle, a też miałam takie fałdy. Do tego mam jeszcze wgłębienia na paznokciach które wyglądają jak po wbiciu igły. Nie wiem jak się tego pozbyć :(

      Usuń
    3. justnie a czy przypadkiem nie chorujesz na łuszczycę? przy łuszczycy często jest tzw. efekt naparstka, właśnie jak po wbiciu igły.

      Usuń
  11. Widać efekty. Twoje paznokcie robią się coraz ładniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jakie mocne w dotyku:) Chociaż dłuższych niż na zdjęciu to w pracy mieć nie mogę, ze względu na wygodę:(

      Usuń
  12. Ja zrobiłam sobie olejek i tak leży, zapominam :/

    OdpowiedzUsuń
  13. nie olejuję włosów ani paznokci bo jestem leniwa :P za to krem do rąk używam co chwilę :) a co do książki to też bardzo pragnę przeczytać tylko nie wiem kiedy znajdę czas bo mam długą listę ksiązek do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem stosowałam jedynie w autobusie, teraz głównie przemieszczam się samochodem i nie lubię takich wykremowanych dłoni na kierownicy ble...
      Ja znalazłam czas na czytanie, kiedyś komunikacja miejska, teraz chociaż kilka stron wieczorem;) A czytam przeważnie to co jestem w stanie pożyczyć od znajomych/ rodziny.

      Usuń
  14. efekty są bardzo widoczne! super, że tak sobie pazurki poprawiłaś :) choć mi w olejkowanie by się bawić nie chciało, bo jestem leniuch i chcę wszystko łatwo i szybko :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zwyciężyła ciekawość i trochę sknerstwo na kolejny super-cud specyfik do paznokci czy innej części ciała. Rozważałam manicure japoński o którym pisała Innooka, ale olejowanie dało mi wystarczające efekty:)

      Usuń
  15. Cieszę się, że olejowanie daje efekty, które nawiasem mówiąc, są bardzo widoczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. kurcze ja wycinam skórki... rosną mi jak szalone i odsuwanie ich nic nie pomaga... no i może się tutaj popiszę kosmetyczną ignorancją ale... nie wiedziałam, że pazurki też można olejowac... ajjajaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jak przestaniesz wycinać, olejować to nie będą tak narastać;)

      Usuń
  17. Właśnie ostatnio rozważałam zaadoptowanie jakiegoś oleju do pielęgnacji paznokci i nie wiedziałam, na co postawić. Spróbuję z oliwą tak jak Ty. :) Doraźnie pomagam sobie odżywką Eveline, ale muszę być ostrożna, bo kiedyś zrobiła mi dużą krzywdę. Wolałabym się przerzucić na coś bardziej naturalnego i zupełnie bezpiecznego.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!