O bardzo dobrym gotowym peelingu do skóry głowy.

Kiedyś nie czułam potrzeby peelingowania owłosionej skóry głowy wszystko uległo zmianie, gdy do mojej pielęgnacji wprowadziłam olejowanie skalpu. Początkowo wybrałam sposób domowy, czyli szampon w połączeniu z kuchennym cukrem, co było istnym koszmarem w wymywaniu z moich gęstych włosów. Wiem, że wiele osób preferuje ten sposób ja sięgam chętniej po gotowy produkt.

Jako pierwszy w moje ręce trafił peeling Renee Blanche (seria HZone) - przeciw wypadaniu włosów 200 ml w cenie ok. 34-37 zł (nie pamiętam już dokładnie). Następnie tej samej firmy, ale peeling do przetłuszczającej się skóry głowy. Oby dwa kupiłam stacjonarnie w sklepie fryzjerskim fale, loki, koki w Gdyni w pobliżu Centrum Handlowego Batory. Odnalazłam go również w sklepie internetowym [tu, za ok. 28 zł + przesyłkę]. Mam jeszcze chętkę na ten co oferuje Sephora (dla porównania), ale akurat w Gdyńskim klifie nie był dostępny - być może został wycofany ze sprzedaży?
Kąpiel - peeling Renee Blanche znajduje się w białej plastikowej tubie, którą można postawić na głowie. 
Zakończona klapką co ułatwia otwieranie i zamykanie nawet z mokrymi dłońmi, przez otworek możemy swobodnie dobierać odpowiednią ilość kosmetyku na jedno zastosowanie ( w moim przypadku wielkość orzecha włoskiego). Skromnej szata graficzna, która idealnie trafia w moje upodobania. 
Znajdziemy też naklejkę w języku pl z najważniejszymi informacjami o produkcie. Wnętrze tubki kryje peeling w konsystencji balsamu z delikatnymi drobinkami, które odczuwa się dopiero po aplikacji na zmoczoną wcześniej skórę głowy. Cały zabieg jest przyjemny, nie bolesny, nie wyrywamy sobie włosów podczas masowania skóry głowy. Zapach jest lekki, mentolowy i odczuwamy chłód po spłukaniu peelingu z głowy. To niesamowite uczucie czystości. Następnie przystępujemy do mycia włosów szamponem jaki używamy w codziennej pielęgnacji. 200 ml peelingu należy zużyć w pół roku od otwarcia kosmetyku, to odpowiedni czas przy stosowaniu 1-2 razy w tygodniu tak jak zaleca producent. 

Czy peelingi (po za dobrym oczyszczeniem skóry głowy) spełniły również swoje role przeciw: wypadaniu włosów/ przetłuszczaniu się skóry głowy?
  • peeling przeciw wypadaniu włosów wraz z połączeniem z łubinowym szamponem wzmacniającym YR przyniósł oczekiwany efekt
  • natomiast ten przeciw przetłuszczaniu się skóry głowy, dobrze oczyszczał skórę również z olejków, nie podrażniając jej, dzięki czemu włosy spokojnie mogłam myć co 2 dni

Osobiście przekonałam się do stosowania peelingów i teraz, gdy skończyłam już 2 tubkę tęsknię za tym ogromnie! Szukam właśnie innego peelingu do skóry głowy - tak do porównania, ale jak nie znajdę to chętnie wrócę po Renee Blanche.

Może Wy polecicie mi jakiś gotowy peeling do skóry głowy?

Komentarze

  1. Nie stosuję peelingów do skóry głowy.
    Po przeczytaniu Twojego wpisu wiem, że to błąd.

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze nigdy nie peelingowałam skóry głowy ale myślę, że to z mojej strony błąd tak jak Aneta

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedyś już myślałam o peeling do głowy, ale bałam się spróbować, może jednak kiedyś się skuszę:]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma się co bać:) chociaż takim samorobnym można się zrazić, bo ja miałam problem wypłukać:/

      Usuń
  4. Szczerze mówiąc nigdy nie peelingowałam skóry głowy, może spróbuję .

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze mówiąc pierwszy raz widzę tego typu produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy nie używałam takiego produktu, więc niczego nie polecę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie słyszałam o peelingach do skóry głowy, ale sama nie wiem czy chciałabym je wypróbować :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie stosowałam peelingu do skóry głowy, to dla mnie kompletna nowość, ale zaciekawiłaś mnie tym bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  9. ja nigdy nie robiłam swojemu skalpowi peelingu

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogę nic polecić bo pierwszy raz się spotykam z takim produktem, ale muszę koniecznie to zmienić...


    Zapraszam również do mnie http://otulona-zapachem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie peelingowałam skóry głowy, jakoś nie odczuwam takiej potrzeby :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie słyszałam nawet o istnieniu takich produktów! Jestem zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie nie ma ku temu potrzeby, wystarczają produkty z zawartością kwasu salicylowego ale jeżeli kiedyś zapragnę, to wtedy wiem po co można sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak stosujesz i jakie produkty z kw. salicylowym?

      Usuń
    2. Przez bardzo długi czas używałam serii Kerium z LRP a teraz od czasu do czasu sięgam po aspirynę Bayerowską, którą rozpuszczam w kilku kroplach wody i dodaję do porcji szamponu. To taki stary fryzjerski sposób na oczyszczenie włosów, ale na skórę głowy tak samo się nadaje w moim przypadku.
      Poza tym u mnie mimo wszystko skóra głowy jest zupełnie inna niż u większości zdrowych osób, bo nie dość że pojawiają się zmiany łuszczycowe, to bardzo łatwo o podrażnienie....

      Usuń
    3. O kurczę, będę musiała wypróbować tych sposobów, chyba trochę zapomnianych przez wszystkich:)

      Usuń
  14. chyba nie czułam potrzeby, żeby zrobić sobie peeling skalpu, ale chyba mnie namówiłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  15. muszę wypróbować taki peeling, bardzo mnie zachęciłaś!

    OdpowiedzUsuń
  16. nigdy w zyciu nie miałam peelingu do skóry głowy, ale przy moich przetłuszczających się włosach i skłonnościach do łupieżu powinnam się chyba takim zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaszkodzić raczej nie powinien, bo nie jest mocny, ale odświeżający:)

      Usuń
  17. Robiłam kiedyś domowy peeling, ale szału nie było. Będę musiała to powtórzyć :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!