Aktualny stan cery i pielęgnacja.

Ostatnio taki post pojawił się chyba w kwietniu, zmieniło się co nieco u mnie od tamtej pory więc wypada napisać. Jak wiecie cerę mam mieszaną, normalne policzki, strefa T przetłuszczająca się ze skłonnością do trądziku. Być może i wśród Waszych komentarzy odnajdę złoty środek na męczący mnie problem - czyli nawroty trądziku krostkowego.

Cały arsenał, nie bójcie się, nie kładę tego wszystkiego jednego dnia na buzię:P
Krok 1.
Od 3 tygodni stosuję żelu do mycia twarzy do cery tłustej i trądzikowej Fitomed (ziołowy z mydlnicą lekarską) 2 razy dziennie, rano po przebudzeniu i wieczorem po całym dniu. Dobrze oczyszcza, ale na pełną recenzję jeszcze za wcześnie. Peeling perłowy z profesjonalnej serii Norel Dr Wilsz sporadycznie, może raz w tygodniu, jednak wolę jego kwasowego brata z serii żurawinowej.

Krok 2.

To istotny element pielęgnacji, przez wiele kobiet zaniedbywany. A należy po myciu twarzy przywrócić odpowiednie pH skórze. Na przemiennie stosuję Clinique - clarifying lotion clarifiate 1 (dla cery mocno suchej i suchej) wcześniej używałam 2, uwielbiam jego działanie lekko złuszczające:) z Aura Herbals - Argentum 200 srebro koloidalne (recenzowane już na blogu, z łatwością znajdziecie recenzję wpisując w pasku bocznym nazwę w okienku "szukaj").

Krok 3.

W końcu wprowadziłam długo wyczekiwany krem Lierac - mesolift czyli rozświetlający krem przeciw objawom zmęczenia. Miałam jego próbkę i byłam zadowolona, po mimo śmierdzącej woni podczas aplikacji. Stosuję go rano i wieczorem, ale niestety nie za dobrze współgra z kremem BB Clinique:/ Na noc czasami zdradzam go dla wcześniej stosowanego rafinowanego olejku jojoba - Zrób Sobie Krem.

Krok 4.

O strefę powiek dbam od około 18 tego roku życia, a może i wcześniej, początkowo głównie żel ze świetlika. Teraz sięgam po mocniejszy arsenał, w tym roku w końcu rozpocznie się u mnie proces starzenia  (25 lat) hehe.... Nie no bez żartów. Jedni bardziej się marszczą inni mniej, ja mam "po Tacie" urocze zmarszczki wokół oczu podczas uśmiechania się, a że raczej do pogodnych osób należę, zmarszczki mimiczne pojawiają się tutaj szybciej niż np. groźny marszczyciel brwi:) Obecnie stosuję Yves Rocher - przeciwzmarszczkowy krem pod oczy 25+. Recenzji nie było, ale będzie na dniach, bo już sięga dna. Zamieni go kolejny prezent od firmy do zamówienia, bogatszy YR - krem przeciwzmarszczkowy Riche Creme.

Krok 5 a zarazem 0:) 
To wieczorne zmywanie tapety z oczu. W zależności czy użyłam wodoodporny tusz do rzęs sięgam po Garnier essentials - płyn do demakijażu 2w1, czy codziennym wystarcza mi Ziaja sopot spa - płyn micelarny. (Oby dwóch produktów znajdziecie recenzję na blogu). Te produkty używam jedynie do oczu. I tak jak pisałam po tym 5 kroku a jednocześnie 0 - rozpoczynam 1,2 i 3:) 

Stan mojej cery - obecny koszarek! Uprzedzam, można w tym momencie opuścić bloga... Udało mi się uchwycić problem, raz się nasila raz znika. 
Widzicie te zaczerwienienia? Tam zbierają się małe ropne krostki, doprowadzające mnie do szału!
Nie wiem co jest przyczyną owych krostek, być może hormony,które przyjmuję od 3-4? miesięcy... Być może więcej słońca - chociaż w obecnym stanie rzeczy (złamana stopa) wychodzę  średnio raz w tygodniu na 1-2h, przy tym stosując krem z filtrem UV spf 30. Brałam też leki i zastrzyki przez ostatnie 5tyg. Odżywiam się też ostatnio nie najlepiej, ale ciężko to wszystko teraz ogarnąć.

Odmian trądziku jest wiele, mój problem, jeszcze nie jest taki zły i makijażem jestem w stanie wszystko zamaskować i czuć się dobrze. Ale nie o to chodzi by maskować, ale by zapobiegać i leczyć.

Myślałam przez moment, że to może krem Mesolift mi nie służy, ale widziałam po tygodniu stosowania poprawę, skóra pojaśniała, a grudki na policzkach zostały odblokowane i z łatwością mogłam je oczyścić. Krostki znikały całkowicie, by powrócić np. za tydzień. Nie zamierzam wymieniać wszystkich produktów, które teraz stosuję. 

Myślę raczej by wprowadzić coś co pomoże mi  zwalczyć krostki, może w innym kremie/ serum na dzień? To nowe punktowe serum Vichy Normaderm (próbka) po 2 użyciach było bardzo skuteczne. Miała któraś z Was pełnowymiarowe opakowanie? Jeśli macie jakiś pomysł co może pomóc piszcie w komentarzach:)  
A ucieszyłabym się, gdyby ten krem zawierał również filtr UV.

Miłego weekendu:) Mój miły trwa już od czwartku !

Komentarze

  1. U mnie przed chwilą pojawił się bardzo podobny post, mam taką samą cerę jak Ty ;)
    Dziwna sprawa z tymi krostami.. Mnie robią się podobne w okresie miesiączki niezależnie przed, po czy w trakcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na recenzję tego kremu pod oczy, muzę bardziej zadbać o te okolice, a zupełnie nie wiem jak i czym :/ Do tej pory stosowałam delikatne żele, ale to chyba za mało i muszę sięgnąć po coś mocniejszego.

    Mam podobną cerę do Twojej i zaczęłam kurację kwasami o stężeniu 20%, jak na razie jestem zadowolona, ale napisze o nich dopiero za miesiąc, bo pełna kuracja trwa 6 tygodni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten krem to raczej przeciętniaczek, lepszy był Siquens ;)

      Kwasy są dobre, ale na razie jeszcze dla mnie za szybko na kwasy, bo w niedziele wystawiam się na słonko, twarz filtruję spf 30;)

      Usuń
  3. 2 lata nie miałam trądziku, w te wakacje jak na złość - moja cera przypomina Twoją. Na pewno przyczyną nie są kosmetyki ani słońce, może hormony wariują... Używam pasty cynkowej na noc, aby trochę zasuszyć krostki, dużo nie daje, ale zawsze coś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słońce jest częstą przyczyną trądziku, skóra grubieje, przez co wydzielina w ujściach gruczołów łojowych nie jest w stanie wydzielać się na zewnątrz i może objawiać się takimi krostkami, zamkniętymi lub otwartymi zaskórnikami. Ludzie mylni myślą, że słońce i opalanie pomaga zwalczyć trądzik, zasusza zmiany, pozornie i krótkotrwale ...

      Usuń
  4. Dwufazówkę z Garniera mam na swojej liście.
    Kupię, gdy tylko zużyję zapasy biedronkowego płynu micelarnego.
    Natomiast płyn micelarny z Ziai nie służył mi w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi niestety też nie,okropnie mnie szczypal w oczy:/

      Usuń
    2. ja do Ziai jestem przyzwyczajona i używam już od wielu lat;) ale rozumiem, że tyle co zwolenników mogę znaleźć wrogów:)

      Usuń
  5. Z czystym sumieniem polecam:

    Mydło alepo jak masz suchą cerę 12% do tłustej nawet 40%
    Olej z pachniotki - działa cuda, mój robal jest tego przykłądem.
    Glinkę marokańską - myjąca i świetnie oczyszcza nawet zaskórniki

    Poczytaj w internecie na prawdę warto.


    Całuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mydło alepo stosowałam w zeszłym roku, ale jakoś mnie do siebie nie przekonało.
      o olej z pachnotki - słyszę pierwszy raz, ale na pewno poczytam więcej:)

      Usuń
  6. A właśnie jeśli zaczniesz używać kwasów bo są też świetne, to nie zapominaj o bardzo mocnym nawilżeniu!

    Olejki, olejki i jeszcze razy olejki. Nie ma nic gorszego nie przesuszenie skóry trądzikowej, powoduje to wytwarzanie się więcej sebum i trądziku. Balansuj oczyszczanie i nawilżanie, bo często przesusza się cerę trądzikową.

    Całuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, na kwasach się znam bo jestem z wykształcenia kosmetologiem;) ale za kurację kwasami zabieram się dopiero jesienią:)

      Usuń
  7. oooo u Ciebie widzę też walka z twarzą..ehhh
    ale nie jest tak źle, może to te nowe hormony...

    Ja mam gorszy problem, a jeszcze 6 dni temu myślalam, że wszystko idzie ku lepszemu, nastąpił jakiś zwrot akcji ,że płakać się chce :(
    Jakieś grudy, gule...które bolą i swędzą...i jednoczą się w kolonie...koszmar, dałam sobie jeszcze miesiąc - i idę do dermatologa......

    Ja zamierzam wprowadzić coś nowego do mycia twarzy- słyszłam o aleppo - jestem ciekawa co to za cudo..

    z kremem nie poradzę, bo sama uzywam lini prescription od lierac na niedoskonalosci,ale chyba kwas azelainowy mi nie sluzy... nie wiem juz sama, druga noc z rzedu natomiast jestem wysmarowana acnefanem, ktory wielu osobom przyniosl cuda...


    Moze wystarczy pasta cynkowa na Twoich pojedynczych nieprzyjaciol?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, po za tymi zmianami na skórze twarzy i poceniem się (z którym już się uporałam) nie mam żadnych innych dziwnych skutków po hormonach:/ odstawić nie chcę, ale będę musiała skonsultować z lekarzem.

      Hm mydło aleppo stosowałam ale mi grudek nie odblokowywało, już lepszy był effaclar duo, ale na dłuższą metę wysuszał skórę:/

      Pasta cynkowa? muszę pomyśleć.

      Usuń
  8. Ja po powrocie z Polski mam wrażenie, że wysypało mi twarz takimi małymi krostkami tyle, że linię szczęki i też się zastanawiam co to za przyczyna. Jak Ci się używa kremu Lierac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmiana klimatu, może się wszystko unormuje:)
      Krem Lierac śmierdzi nie miłosiernie, ale jakoś to znoszę, ma lekką konsystencję jednak pozostawia na skórze delikatny film przez co makijaż średnio się trzyma (nawet ten sprawdzony wcześniej przez długie miesiące). Na noc rewelacja, bo rano mam po nim ładną promienną cerę, wydaje mi się, że dzięki niemu odblokowały się grudki na policzkach i dzięki niemu mogłam to co zalegało wydusić bezboleśnie i bez blizn i innych powikłań. Na razie mam mieszane uczucia jedynie co do tych krostek, ale tak jak pisałam czynników wywołujących może być wiele:/

      Usuń
  9. U mnie ten problem z krostkami jest identyczny :/ I pojawia się prawie, że regularnie(ale hormony nie mają z tym nic wspólnego)
    Niestety za wiele nie pomogę, bo moja dermatolog powiedziała że na bazie wyników badań (robiłam kilka razy w różnych fazach itd.) może przepisać antybiotyk robiony do smarowania miejscowego lub w tabletkach. Kuracja wtedy trwa 5 tygodni, ale to taka ostateczność z której raz tylko skorzystałam. Efekty faktycznie były jednak obie uważamy że faszerowanie się antybiotykami nie jest idealne.
    Mam też żel na receptę, ale stosuję go bardzo rzadko. Staram się ograniczać leki.

    W takim okresie wiem, aby stawiać na minimalizm czyli wyłączam wszelkie kremy/toniki i inne dodatki. Zostaje wyłącznie Rozex lub Finacea. U mnie to pomaga, ale tak jak mówię obserwacja cery non stop. Najgorsze, że zmiany są rozsiane po całej twarzy.

    Krem z Mesolift bardzo lubię, mam do kompletu maskę i myślę, że kupię ponownie ten zestaw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh ciężka sprawa.
      Tak o kuracji antybiotykowej myślałam już kiedyś, moja Sis się na taką zdecydowała, po ok. pół roku może trochę dłużej ma buzię gładką jak pupa niemowlaka, z resztą ciało też;) ale mi za ciężko się zdecydować z wielu powodów: jestem mężatką, na razie może dzieci nie planujemy, ale jakby się trafiło to płakać nie będę:P takie leki niestety temu nie służą, do tego inne skutki uboczne skutecznie odstraszają: łuszczenie skóry, śluzówki oczu, nosa czy ust (które i tak mam już suche jak wiór) czy zaczerwienienie skóry - dla mnie jako osoby pracującej ciężkie do przejścia:/

      Hm minimalizm kosmetyczny, nie wiem wychodziłoby na to, że pół miesiąca nic bym nie mogła stosować, a jak tu jednocześnie dbać o np. nawilżenie:/

      Krem używam i zobaczę jak spisze się dalej, mam jeszcze jeden w zapasie, bo kupiłam na promocji 2za1, a świeże prosto z produkcji więc nie martwię się o termin ważności do póki nie otwieram kolejnego opakowania.

      Usuń
    2. Dlatego ja też z podobnych powodów raczej nie zabiegam o antybiotyki ;) Zresztą jeżeli pojawiłaby się ciąża to Rozex także muszę odstawić. Efekty mogą być różne, ale dużo osób wspomina wtedy o poprawie. Zobaczymy :) Na razie jakoś specjalnie się tym nie martwię.

      Nie mówię żebyś wszystko odstawiła :P Dla mnie minimalizm, to rezygnacja z całego oręża na rzecz skutecznego nawilżacza. Mam kilka takich kosmetyków i sprawdzają się. Poza tym emulsja Rozex sama w sobie często wystarcza pod makijaż. Im mniej, tym lepiej :)

      Wiadomo, że u każdego będzie to inaczej ale sama z pomocą dermatologa dopasowałam pewne optimum. Teraz zaciekawiła mnie oferta Thalgo i będę powoli wchodzić w tę markę :)

      U mnie Mesolift był przeceniony o 70% więc nawet nie się nie zastanawiałam. Poza tym lubię ofertę Lieraca w większości. Opakowanie idealnie starcza na 3 miesiące :)

      Usuń
    3. idę poczytać o Rozex ;p

      Usuń
    4. Jeżeli się zdecydujesz na Rozex, to zwracaj uwagę by lekarz przepisywał emulsję i to samo w aptece. Niektórzy nie rozróżniają, a pomiędzy kremem a emulsją jest bardzo duża różnica.

      Usuń
    5. Będę pamiętać, dam sobie na razie jeszcze trochę czasu, dziś np. skóra wygląda o niebo lepiej:p

      Usuń
    6. To pojawia się fazowo, nie mam pojęcia od czego zależy bo na pewno nie od cyklu. U mnie są różne etapy a czasami dłuuugo spokój i cisza. Jakby przed burzą :)

      Usuń
  10. Hmmm, tutaj akurat wiele nie powiem, bo poza okazjonalnymi wypryskami, które miewa każda z nas, większych problemów z cerą nie mam. Zazwyczaj wystarcza mi kombinacja: płyn dwufazowy do demakijażu oczu + micel do zmywania twarzy + hydrolat do końcowego oczyszczania, a na zakończenie jakiś dobrze nawilżający krem i serum pod oczy.

    OdpowiedzUsuń
  11. używam Clinique 2 i jestem baaardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo lubię kosmetyki z fitomedu, zamiast toników używam hydrolaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hydrolaty również stosowałam i byłam zadowolona:) szczególnie oczarowy i z czarnej porzeczki:)

      Usuń
  13. odradzam vivhy ale polecam na te krostki hascoderm (na noc, na cala twarz) mozna stosowac w lecie ale juz samodzielnie tzn po toniku bez dodatkowych kremow, ser tu link z opisem http://www.doz.pl/leki/p1017-Hascoderm mnie takie drobne krostki po nocy/2 likwidował

    OdpowiedzUsuń
  14. Na temat krostek się nie wypowiada, bo nie jestem od tego specjalistką i ciężko mi powiedzieć co powoduje ich powstawanie. Mogę za to polecić krem Cetaphil, który dobrze sobie radzi z łagodzeniem takich stanów skóry i z doprowadzaniem zmian do ładu. U mnie świetnie się spisał, gdy walczyłam z trądzikiem. Zaciekawiłaś mnie peelingiem z żurawiną z Norel. Do tej pory używałam tylko ich masek algowych, ale polubiłam je na tyle, że z chęcią wypróbowałabym inne produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam z czystym sumieniem;P chyba gdzieś na blogu o nim pisałam:P

      Usuń
  15. Mam naprawdę ładna skórę tak w ogóle i strasznie mnie wkurzają zaskórniki&naczynka. Przeważnie jest ok, chociaż widzę, że moja skóra z wiekiem się zmienia. Cóż, życie.

    OdpowiedzUsuń
  16. ja wszystkim polecam do mycia buzi, przynajmniej wieczornego - savon noir; co 2 -3 wieczór/noc sostuję effaclar duo; a tego kremu bb jestes pewna? może na ten czas przerzuć się na minerałki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam o tym czarnym mydle? ;) tak akurat bb kremu clinique jestem pewna jak niczego innego, bo stosowałam go już w zeszłe wakacje.

      Usuń
  17. Czynników takiego zachowania skóry może być wiele, tak jak piszesz. Ciekawa jestem jak sobie poradzisz z tym nagłym atakiem :) Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) poinformuję na bierząco, jakby się coś zmienić miało

      Usuń
  18. Moja cera też ostatnio szaleje. Wygląda bardzo podobnie do Twojej, nie wiem co jest przyczyną, ale problemy zaczęły się gdy lato przyszło do nas na dobre. Skóra się poci, przetłuszcza i mam z nią ostatnio duże problemy.

    Podczytuję komentarze i może coś dla siebie wybiorę :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie też płyn do demakijażu z Garniera sprawdza się bardzo dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Moim zdaniem masz trądzik różowaty. Niestety kosmetyki nie za dobrze dobrane. Postaw na wyciszenie cery. Zero peelingów ziarnistych. Myj cere olejem do demakijażu np z.lirene. później mgiełka z BANDI SOS łagodząca. Na to krem z Basic lab nawilżający. Zmiany wyleczysz Rozexem, soolantra ( na receptę) wspomagaj się miejscowo tormentiolem łagodzi i podsusza zmiany

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!