Tołpa, rosacal: maska - opatrunek wzmacniająco- łagodząca na twarz, szyję i dekolt...

Moja uroda jest taka, że łatwo się czerwienię pod wpływem stresu, czy przy niewielkim wysiłku fizycznym. Jednak priorytetem w pielęgnacji do tej pory była walka z trądzikiem. Teraz, gdy problemu trądzikowego nie ma lub jest niewielki, postanowiłam wytoczyć walkę naczynkom. 
Nie miałam konkretnego planu co zakupić, rozważałam maskę do twarzy albo serum. W zeszłym miesiącu zakupiłam maskę - opatrunek z Tołpy, do stosowania głównie po bieganiu. (Oczywiste jest to, że podczas biegania mam na twarz filtr co najmniej spf 25, więc to co się pojawia to nie opalenizna a rumień). Podwójna saszetka za ok. 8 zł/ 2x 6ml wystarcza na 4 razy. 
Maska ma wzmocnić naczynia krwionośne, łagodzić podrażnienia i zaczerwienienia. Jak widać na zdjęciach - doraźnie spisuje się rewelacyjnie. Szybko buzia nabrała odpowiedniej barwy, a skóra pozostała miękka i przyjemna w dotyku. Nie zauważyłam nowych zmian trądzikowych po stosowaniu co jest dla mnie ogromnym plusem. Ponieważ zużyłam tylko jedno opakowanie ciężko wypowiadać mi się na temat długotrwałych efektów.
Dermokosmetyk tworzy na skórze opatrunek, który łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia. Wzmacnia i uszczelnia naczynka krwionośne oraz redukuje ich nadreaktywność na czynniki zewnętrzne. Rozjaśnia występujący rumień i wycisza skórę. Nawilża, wygładza i przywraca komfort.

SPOSÓB UŻYCIA
nanieś maskę-opatrunek na oczyszczona twarz i szyję pozostawiając 2 mm warstwę. Po 10-15 minutach zmyj wodą. Stosuj 2 razy w tygodniu, a w przypadku skóry bardzo reaktywnej i zaczerwienionej codziennie przez okres 1 tygodnia.

SKŁADNIKI
torf tołpa.®, ekstrakt z białego hibiskusa, ekstrakt z perełkowca japońskiego, kompleks wody morskiej i ekstraktu z nasion dyni, wosk pszczeli, biała glinka, olej jojoba, olej macadamia, masło shea, olej z oliwek, hialuronian sodu, olej migdałowy, fucogel. 
Szata graficzna jest schludna i przyjemna dla oka z wszystkimi potrzebnymi informacjami na odwrocie. Co do aplikacji 2 mm warstwy na skórze jest nieco problematyczne, ale nawet jak nałożycie oszczędniej efekt uzyskamy. 
INCI: Aqua, Butyrospermum Parkii (shea Butter), Glycerin, Kaolin, Macadamia Temifolia Seed Oil, Simondsia Chinesis (jojoba) Seed Oil, Prenus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Olea Europaea (olive) Fruit Oil, Cera Alba, Sea Aqua, Cetearyl Alcohol, Peat Extract, Sodium Hyaluronate, Bisaccharide Gum - 1, Ceteareth-20, Cuvurbita Pepo (pumpkin) Seed Extract, Hibiscus Esculentus Seed Extract, Sophora Japonica Leaf Extract, Propylene Glycol, Xanthan Gum, Magnesium Aluminum Silicate, Acrylates/ C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Dithylhexyl Syringyldene Malonate, Caprylic/Capric Triglyceride, Parfum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, DMDM Hydrantion.

Marka Tołpa ma w swojej ofercie szeroki wybór kosmetyków dla cery naczyniowej, żałuję, że nie ma tej maseczki w tubce, bo częste kupowanie saszetek jest kosztowne. Następnym razem planuję zakup intensywnego koncentratu wzmacniającego (serum) dla uzupełnia dotychczasowej pielęgnacji:) Stosował ktoś?

Komentarze

  1. Nie mam problemu z naczynkami, ale generalnie Tołpa ma dobre kosmetyki także myślę, że wybór tej firmy to dobry pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  2. wow;) rewelacyjny produkt.....ale koloryt masz ładny po tych 10min;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ochotę kupić to serum, ale nie mogłam go namierzyć. Może innym razem będę miała więcej szczęścia. Na pewno z chęcią o nim poczytam jeżeli zamieścisz recenzję.

    U mnie jako takie zaczerwienienia nie występują zbyt szybko, nigdy nie narzekałam na tę przypadłość. Za to walczę z rumieniem, jak na razie skutecznie :)

    Nie przepadam za maskami w saszetkach, ale nie jak ma innej opcji to zbyt wielkiego wyboru nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eh ja się robię już po 2 minutach czerwona przez co najchętniej ćwiczyłabym w makijażu by to zatuszować:/ ale wiadomo, że to nie za zdrowe dla skóry.

      Serum pewnie w lipcu zakupię, na razie muszę iść jeszcze na badania czy mi w ogóle wolno dalej biegać, przetrenowałam się chyba ostatnio...

      Usuń
  4. ciekawa ta maseczka, ale faktycznie, używanie jej na dłuższą metę byłoby kosztowne.

    OdpowiedzUsuń
  5. No faktycznie! Widać poprawę kolorytu skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam ten problem i takie maseczki są dobre ale chyba tylko doraźnie niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Obecnie nie mam już AŻ TAK wielkiego problemu z zaczerwienieniami, całe szczęście, bo swego czasu był ze mnie istny burak ;)
    Ty masz tak ładną cerę, że nigdy nie mogę się nadziwić jak Cię widzę, a w opozycji do tego co widzę mam Twoje posty, w których opisujesz swoje problemy. Umiesz to skutecznie zatuszować! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to już chyba mistrz kamuflażu co do swojej paszczy:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!