Recenzja: Misslyn - concealer; korektor pod oczy + zdjęcie dnia:)
Marka Misslyn na rynku niemieckim istnieje już dobre 60 lat, w Polsce pojawiła się bodajże 2 lata temu. Ja jej uroki odkrywam dopiero od niedawna, po za recenzowanym dziś korektorem pod oczy mam również 2 kredki do oczu i konturówkę do ust. Przyznam, ze skusiła mnie pochlebna opinia Brunette's Heart.
W estetycznym, przeźroczystym opakowaniu z aplikatorem znajduje się 3,5 ml produktu. Nie rysuje się w kosmetyczce, ani nie starły się do tej pory z niego napisy. Koszt wśród korektorów drogeryjnych uznam za średni - 29 zł, można znaleźć tańsze.
Dostępność do kosmetyków Misslyn niestety mamy ograniczoną, w Gdyni znajdziecie szafę Misslyn w Hebe, oraz w drogerii na dzielnicy w której mieszkam Dąbrowie. Nie wiem jak to jest w innych miastach.
Do wyboru mamy kilka odcieni nawet bardzo jasne - co ucieszy bladolice, oraz tonacji - żółte i różowe. Numeracja jest jakaś dziwna, korektor który mam ma nr 14.
W swoich zbiorach mam też korektor Make up Atelier Paris [recenzowałam tu], który wykorzystuję przy sesjach fotograficznych czy makijażach ślubnych, ma on bardziej suchą konsystencję niż korektor Misslyn. Korektor aplikuję w miejsca które chcę użyć zamieszczonym aplikatorem, ale rozcieram już pędzlem do podkładu, nie lubię podczas makijażu brudzić sobie paluszków. Przy nakładaniu konsystencja wydaje się lekko tłustawa, lecz przy roztarciu/wklepaniu zastyga i nie rusza się z miejsca przez cały dzień noszenia. Nie zbiera się w załamaniach zmarszczek.
Na zdjęciu widać w jaki sposób i gdzie aplikuję korektor. Ten od Misslyn z powodzeniem posłuży również do maskowania niedoskonałości cery, czy rozświetlenia strategicznych miejsc na twarzy. Nie zapycha przy tym porów skóry. Korektor zawiera pigmenty, które ładnie kryją i odbijają światło. Krycie jest na poziomie średnim, ale to normalne przy płynnych kosmetykach, mocniejsze możemy osiągnąć kamuflarzami.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona, że skusiłam się właśnie na ten korektor pod oczy, robi wszystko to co powinien nie tylko z cieniami po nie przespanej nocy, ale też upiększa moją kapryśną cerę nie szkodząc jej przy tym. Nabrałam jeszcze większego apetytu na kosmetyki Misslyn.
Znacie kosmetyki niemieckiej marki Misslyn?
--------------------------
Mam coś jeszcze, ciekawych co się u mnie dzieje po za kosmetycznym blogowaniem zapraszam na instagram - link na prawym pasku bocznym.
Pozdrawiam w tą kończącą się już słoneczną niedzielę - niech ta piękna pogoda trwa i trwa...
Rozglądam się właśnie za jakimś korektorem pod oczy i przyznam, że ten mi się podoba. A raczej efekt jaki daje. :)))
OdpowiedzUsuńSłodkie króliczki. :)
Znam te kosmetyki, mają fajny podkład matujący. Szkoda, że prawie nigdy nie ma żadnych przecen na nie.. ;/ Ten daje ładny efekt rozświetlenia, widać, że ładnie kryje, ale za tą cenę chyba nie warto, bo znam tańsze korektory o bardzo podobnym działaniu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na projekt denko :)
Podobmy mam z Bell za 9 zł i bardzo fajnie kryje, wtapia się w skórę. Pozdrawiam, Jo Novi.
OdpowiedzUsuńco tam korektor, króliczki cudowneeeeee ;) pomiziałabym :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie :D
UsuńNie mam jeszcze nic z tej marki, ale od kilku miesięcy przyglądam się ich szafie z zaciekawieniem ;) Może w końcu się na coś skuszę :)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWszystko jasno i na temat! Fajny blog, będę tu częstym gościem :)
OdpowiedzUsuńMoże chciała byś wziąć udział u mnie w rozdaniu kosmetycznym? z miejsca Cię zapraszam :)do wygrania 3 palety cieni :)
Całkiem nieźle kryje, a przynajmniej na zdjęciach widać dużą różnicę. Odcień rzeczywiście ma świetny :)
OdpowiedzUsuńja od dawna szukam idealnego korektora, ale moje problemy ze skórą pod oczami mi to strasznie utrudniają :) ten na Tobie widać spisuje się dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze kosmetyków Misslyn, ale chętnie się im bliżej przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńW Gdańsku nie spotkałam się z kosmetykami tej firmy, ale bez dwóch zdań bardzo mnie ona interesuje. Jak wszystko co nieznane hehe ;) Muszę w końcu zrobić sobie wycieczkę do Hebe ;)
OdpowiedzUsuńNiby ładnie kryje, ale bałabym się, że będzie się zbierać w załamaniach..Zawsze przechodzę obok tej marki, jakoś mnie nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńMacałam go raz i jakoś mnie do siebie nie przekonał. Ma bardzo ładne opakowanie i kolory, ale miałam wrażenie, że praktycznie nie kryje :/
OdpowiedzUsuń"Organoleptycznie" ich nie znam, ale wygląda całkiem fajnie :) Przyznaję, że ichnia szafa zwróciła moja uwagę jak byłam jakiś czas temu w Hebe.
OdpowiedzUsuńFajny efekt, szkoda że w mojej okolicy nie ma Hebe :(
OdpowiedzUsuńKróliki!!
OdpowiedzUsuńKorektora chwilowo nie szukam, ale Misslyn podoba mi się w zasadzie, chociaż jeszcze niczego nie kupiłam :D
Buziaki :*
ładnie wygląda pod oczkiem :) byłam nawet ostatnio w Hebe w Gdyni :D
OdpowiedzUsuńMisslyn jest już na Facebooku - zapraszamy do śledzenia :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/MisslynPolska