Recenzja: L'ambre super 3 - action mascara

Dziś nie będzie chwalenia, trafił się gratis przy zakupach - totalny bubel! Grzał ławę rezerwowych zanim zaczął swoją jakże krótką tygodniową karierę.
 Zacznijmy od opakowania: lekkie, w rzucającym się w oczy kolorze, wygląda całkiem elegancko. Szczoteczka - dziwacznie wygięta, sprawia problem podczas wyciągania a jeszcze większy podczas chowania do opakowania, brudzi wszystko dookoła. Szczoteczka jest sztywna - przez co aplikacja utrudniona, przy moich krótkich marnych rzęsach, zawsze umalowałam sobie policzek - jak ostatnia ciamajda. Konsystencja też sucha, może mi się trafił jakiś stary gratis? Gdyby chociaż efekty były zadowalające, to bym tyle nie marudziła, ale efektów brak. Nie domalowuje rzęs dokładnie od nasady, ani nie wydłuża ani nie pogrubia. Lubi sklejać rzęsy, tworzyć grudki i po całym dniu się osypywać.
niedomalowane nogi pająka....
Hmm opis znalazłam tylko na allegro: Intensywnie podkręcający i rozdzielający tusz do rzęs dzięki któremu Twoje rzęsy staną się pięknie podkręcone i niezwykle uwodzicielskie. Dzieki idealnie skomponowanym składnikom tusz nawilża i odżywia Twoje rzęsy a specjalnie wyprofilowana podkręcona szczoteczka idelnie je podkręci. Ale czego tu się spodziewać, cena: 3,99 zł

Dla mnie bubel roku! Niekwestionowanym ulubieńcem w dziedzinie tusz do rzęs pozostaje YR - Sexy Pulp.

Dziękuję wszystkim, za poświęcenie czasu na czytanie mojego zrzędzenia i niezadowolenia :)

Komentarze

  1. Ojej, faktycznie wygląda marnie :/ Dobrze, że był to gratis. Najgorzej wydać swoje pieniądze na jakiś bubel. Swoją drogą mi nie pasuje ten tusz od YR. Przymierzam się z recenzją, ale nigdy nie mogę złapać odpowiedniego światła żeby zrobić zdjęcie jak prezentuje się na oku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojj jakbym za niego zapłaciła nawet te 3,99 zł to bym była wściekła:p
      hmm moja Sis bardziej od YR lubi tusz Gosh'a, ale ma inne rzęsy ode mnie - zdecydowanie dłuższe i bardziej podkręcone, a ja takie byle co;/

      Usuń
    2. Racja, w tym wypadku nawet tych 3.99 szkoda :/

      U mnie tusz YR odbija się na górnej powiece :( Coś ostatnio mam pecha, bo z miniaturą Clinique miałam ten sam problem.

      Usuń
  2. O rany, cóż za wysublimowana cena :D Byłabym w szoku, gdyby zadziałał zgodnie z opisem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda;P zanim dodałam swoje 5 groszy naocznie wypróbowałam...dopiero dziś poszperałam co nieco w internecie i za dużo to o nim nie ma...

      Usuń
  3. ja uwielbiam swojego max factorka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nawet nie słyszałam o tej marce :) Ale chyba widziałam tusze na allegro... porażka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ku przestrodze :) ja bym się osobiście nie skusiła, ale dostałam nawet 2 sztuki przy zakupie płynu do usuwania skórek z Sally Hansen, drugi dałam Sis i też twierdzi, że bubel

      Usuń
  5. Pierwszy raz widze to to na oczy. I może dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Takich gratisów nie chcemy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam sie, ze nie slyszalam o tej firmie. Ale jak widac, lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm u kogoś na blogu widziałam też ten tusz, ale nie pamiętam co o nim było napisane, bo nie szukałam takowego...

      Usuń
    2. ciekawe, bo to marka luksusowa, a Ty kupujesz tylko przereklamowane marki ; z tym tuszem nie jest az tak zle, ale jak nie posiada sie rzes, to co tutaj malowac? sama kupilam go w sklepiku u mnie kosztowal, cale 1,5 zl ; jestem bardzo zadowolona, nie uczula mnie, dobrze rozporowadza sie; bo trzeba umiec uzywac maskare; jak za duzo nabierze sie an szczoteczke to wychoda takie bohomazy;

      Usuń
    3. no bez przesady, rzęsy mam! może marne ale są i niektóre tusze potrafią na prawdę zrobić niezłą firankę...

      Kupuję tylko przereklamowane marki? z tym się nie zgadzam, mam tańsze, droższe i luksusowe...

      Usuń
    4. A po za tym tusz był już suchy od samego początku, malować się tuszem potrafię, bo robię to już dobre 8 lat....

      Usuń
  8. ja mam tej firmy białą kredkę (( co to w ogóle za firma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. l'ambre nic po za "unią europejską" nie widziałam na opakowaniu:/

      Usuń
  9. pierwszy raz spotykam się z ta firma.

    OdpowiedzUsuń
  10. Marnie wygląda, ale Twoje piękne oczy ratują wszystko. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. moja koleżanka go kupiła za jakieś 4zł i też niestety stwierdziła, że jest beznadziejny:(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Zachowaj kulturę osobistą, nie obrażaj mnie, ani innych blogerów. Nie wklejaj linków. Masz pytanie - pisz, odpowiem tutaj lub w osobny poście jeżeli temat będzie wymagał rozwinięcia. Zawsze możesz też napisać do mnie maila, a ja najszybciej jak będę mogła odpiszę!